Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

co do lekarzy i wizyt to powiem Wam, ze rzadko mozna trafic na lekarza, ktory potrafi opowiedziec o ciazy itp itd... wiecej dowiedzialam sie z internetu, ksiazek, kolezanek niz od lekarzy... ten co do niego teraz chodze, tez za bardzo mnie nie wprowadzil w "temat"... chodze do niego tylko dlatego, ze zna sie na tym co robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff.. mocz jednak w porzadku :) jednak lykanie tabletek z zurawina cos daje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo gratulację, niezły czas:-) hihihih Przesłałam troszkę ciuszków na maila ale właściwie to sama bielizna. Takie wyjściowe mam po synku więc kiedyś może też prześlę a jeżeli się okaże,że jednak będzie córcia to pochwalę się nowymi nabytkami:-) Oprócz tego co przesłałam to u któregoś ze sprzedawców opłacało się kupić pampersy new born oraz chusteczki pampers (24 paczki:-) i purelan :-) Może jeszcze zrobimy folder z naszymi zakupami???? Lou czekam z niecierpliwością i wielką ciekawościa!!!!!!:-) Co do lekarzy to tak jak Maite napisała, trudno trafić na takiego, który potrafi fajnie opowiedzieć o ciąży, który miałby takie bardzo indywidualne podejście do pacjentki. Ale z drugiej strony też trudno się im dziwić, bo dla nich ciąża pacjentki to poprostu kolejna ciąża :-) Ja z mojego lekarza jestem zadowolona, chociaż mógłby być bardziej wylewny :-), mieć lepszy sprzęt (jak na możliwości, które teraz są), chociaż to by się pewnie wiązało znowu z tym, ze jego wizyty byłyby drozsze:-( No i jakieś ulotki albo próbki bym z chęćią dostała:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maite też miałam ostatnio problem z goleniem i jakieś harakiri popełniłam i krew się polała;D Ale mój M boi się że mi coś zrobi:P Przepraszałam doktorkę że jak strasznie to wygląda to żeby się nie przeraziła ale śmiała się że jest super a potem będzie gorzej;D Właśnie wróciłam z ZUSu. Więc tak. Najważniejsze jest abym ja do pracodawcy zaniosła w terminie nie dłuższym niż 7 dni. A to że on nie doniósł oryginałów to już jego zmartwienie. Nie wiem czy jemu cos za to grozi czy nie. Ważne że było na czas dostarczone i księgowy zgłosił takie zwolnienie. Co do wypłat. Zus ma na to 30 dni i powiedziała że te pierwsze to będę miała koniec kwietnia początek maja. Zapewne to drugie. I że Zus po zakończeniu każdego zwolnienia ma 30 dni na wypłatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ZUS ma 30 dni po zakończeniu zwolnienia na wypłatę?! Ja byłam przekonana, że ma 30 dni od daty dostarczenia tego zwolnienia, tylko nie wiedziałam czy liczy się data dostarczenia do Pracodawcy czy data dostarczenia przez pracodawcę do Zusu. Wydaje mi się,że jakoś tak tłumaczyłam mi babka w naszym Zusie???? A najwcześniej kiedy mogą przelać pieniądze to w ostatnim dniu zwolnienia albo nawet dzień po zakończeniu. Ja ostatnie zapłacone zwolnienie miałam do 25.04 a przelew dostałam jakoś 04.04 więc chyba dość szybka jak na ich możliwości:-) Anetach a do kiedy miałaś to zwolnienie,ze dopiero końcem kwietnia Ci go zapłacą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałuję dzieci matek
których jedynym "osiągnięciem" jest urodzenie dzieci. To załosne, że dziewczyna w wieku 24/25 lat pisze "nigdy nie będę pracowała". "Nie zakładam rozwodu" A kto zakłada???????????????????? Wierzący? 4/5 rozwodników jest "wierzących". 8 lat? Jakie osiem lat? Z czego 1/3 za "dzieciaka". Niech tylko facet dojdzie do tych 40.. Pozyga się widząc ciągle to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc... położna już poszła ;P powiem wam, ze bardzo sympatyczna kobieta :D Zrobiła wywiad (która ciaza, czy były poronienia, czy palę- i to mnie o tyle śmieszy, ze jak lekarze czy położne pytaja o palenie to czemu nie pytaja o narkotyki? :D zmierzyła tętno dziecka, ciśnienie). I zapowiedziała, ze chce mnie jeszcze odwiedzić 3 RAZY przed porodem :D I że i ona i mój lekarz rodzinny odwiedzą mnie po porodzie :D Pierwszy raz słysze, żeby rodzinny odwiedzał o tak o, ale jest tak przystojny i w dodatku prześwietny, że jak dla mnie to mógłby z nami nawet zamieszkać ;P Messi co do lekarzy z anielskim podejściem. Ja od mojego oczekiwałam przede wszystkim profesjonalizmu (bałam się, ze w małym mieście o profesjonalizm ciężko :o) i powiem szczerze, że jestem tak miło zaskoczona nie tylko jego wiedzą czy właśnie profesjonalizmem ale też ludzkim podejściem do pacjenta. Okazuje zainteresowanie pacjentką jako osobą- co rzadko można spotkać. Pogada trochę prywatnie, pożartuje i jest super. O dziecku zawsze mówi pieszczotliwie- dzieciątko, dzidziuś, łobuz ;P maluch :) no i tak samo podczas USG- rączki, nóżki, serduszko, tyłeczek :D Również sam fakt ciąży traktuje nie tylko medycznie, ale tez z taką troską: "o jak Pani brzuszek urósł ładnie", "a jak Pani samopoczucie? Kręgosłup lepiej trochę?", "no mąż teraz masować powinien i się troszczyć" itp. Ogólnie jestem wręcz zachwycona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałuję dzieci matek- z całego serca współczuję Ci związku, w którym musisz drżeć o to, ze facet do 40 się Tobą znudzi :( Szkoda mi Ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Odnośnie wymazu z pochwy to mi moja ginka zrobiła na wizycie ok 20 tc, to był wymaz w kierunku bakterii i grzybów z antybiogramem, zrobiła go, bo widziała w badaniu wziernikiem jakąś podejrzaną wydzielinę (mimo, że nie miałam żadnych objawów "zewnętrznych"), natomiast pod koniec ciąży konieczne jest pobranie wymazu w kierunku GBS (paciorkowców) i ten wynik trzeba mieć ze sobą przy porodzie, bo inaczej "profilaktycznie" podadzą antybiotyk. Ja chciałabym rodzić SN, nie boję się porodu (mimo, że jeszcze nie rodziłam, a różne straszne opowieści słyszałam), więc nie będzie to pokonywanie własnego lęku. Zamierzam wynająć położną, która będzie ze mną od początku do końca (do kilku godzin po porodzie), będę się wtedy czuła pewniej, mimo, że planuję rodzić w szpitalu, w którym na serio traktowane są wytyczne na temat opieki okołoporodowej (te które obowiązują w Polsce od kwietnia 2011 r.). Kosztuje to 600 zł - może i nie mało ale dla mnie jest to "usługa" warta swojej ceny. Jeśli z przyczyn medycznych się nie uda to trudno, nie będę rozpaczać z powodu CC. PATUSSA o Twojej ciąży położna środowiskowa nie dowie się z L4, przychodnia w której jesteś zadeklarowana dowie się tylko wtedy jeśli im to sama zgłosisz, w innym przypadku dopiero po porodzie szpital poinformuje Twoją przychodnię, że urodziłaś i wtedy odwiedzi Cię położna (pytałam o to moją ginkę). BIAŁA ja nie będę używać tych specyfików ze względu na skład (było o tym ileś stron temu), na ten moment zdecydowana jestem na Hipp'a. MAITE ja ostatnio "oporządzałam się" z lusterkiem, jakoś się udało ale łatwo nie było ;) Zgadzam się z Messi odnośnie jedzenia... a apropo zębów, to orientujecie się czy można w ciąży robić piaskowanie zębów? wiem, że nie można usuwać kamienia ultradźwiękami, ale w necie piszą, że piaskowanie też jest niewskazane, tylko nie wiem czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ostatnio przez brzuch jak przez brzuch ale przez brzuch połaczony ze skręconą nogą golił mąż :D Myślałam, ze się będę bać, ale powiedział: kobieto! dzień w dzień się golę na twarzy, przy takiej wprawie to ja Cię na bank nie zatnę :D No i rzeczywiście spisał się na medal ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny chyba nie jest dobrze.... Odebrałam wyniki tej glukozy, na czczo81, a po 2 godz 159mg, glukoza było 75g:-( Jadę nie długo do mojej ginki ciekawe co mi powie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violuś nie łam się ;) Będzie dobrze. Gdzieś tu jest topik o cukrzycy ciążowej. Nie czytałam kto i co tam pisze, ale w razie co możesz tam zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola nie martw się. Twój wynik jest poza normą, ale chyba nie jest to jakieś dramatyczne przekroczenie... Pewnie czeka Cię tylko zmiana diety, zwiekszenie regularności posiłków i takie tam. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola trzymam kciuki. Nie martw się :) Ja swoje wyniki dostanę za tydzień. Najbardziej obawiam się tsh i troche mniej cukru, ale zobaczymy. Maite ja tak samo jak Ty większosć rzeczy wiem z internetu. Moja przyjaciółka jest teraz w ciaży 11 tc, i jak poszła na pierwsza wizytę w 6 to dostala mnóstwo ulotek, dobrych rad, wsparcia. O nic nie musiała pytać, bo lekarka uprzedziła jej pytania sama. Z tym, ze to było w Olsztynie. Wiecc kawałek drogi jest. Dziewczyny. Co myślicie o planach porodu? Myślę o tym żeby spytać swojego gina czy mogę sporządzić taki plan, wg mniejest to bardzo przydatna rzecz kiedy w trakcie porodu na przykład wystąpią komplikacje a ja będe się zbyt źle czuła lub będę na znieczuleniu lub nie daj Bóg co innego i nie bede w pełni świadoma, co mówię, poza tym dla lekarzy to jest też pomocne, kiedy wiedzą czego chcę i czego się spodziewam, nie będzie trzeba mnie wypytywać. Tylko nie wiem czy mając w swojej miejscowości taki "kaprys" położna czy gin mnie nie wyśmieją. Warto chyba zrobić takie coś, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola głowa do góry! Nie martw się, będzie dobrze. Cukrzycę ciążową (gdyby się okazało,że ją masz) można przeżyć! Właśnie dietka, regularność posiłków i odpowiednie jedzenie:-) Mamo to do mnie chyba nie przyjdzie położna, bo w ośrodku zdrowia "oficjalnie" nie wiedzą o mojej ciąży, bo niby skąd????? cieawe praktyki stosują, zobaczymy jak to będzie u nas... Co do golenia to rzeczywiście już jest kabaret:-) Tymrazem bez pomocy mężusia czy choćby lusterka się obyło, ale wygoliłam się po omacku:-) Przed wizytą u lekarza trzeb się będzie przyłożyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do golenia daję radę bez lustrka i bez męża, ale potem zagonię go do "pracy", najwyżej poleci krew - niech się przyzwyczaja biedaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou zaciekawiłaś mnie tym planem porodu? Jak to dokładnie wygląda? Nikt chyba nie wie, nawet lekarze i położne ,którzy nas przyjmują do szpitala, jak będzie przebiegał poródi ile będzie trwał. Co do np. komplikacji to nie jest tak,ze przy przyjmowaniu się do szpitala wypełnia się plik dokumentów i tam jest informacja, że wrazie czego się zgadzam na cc, znieczulenie itp. ?????? Tylko,że właśnie o nacięcie krocza nikt mnie pytał, tylko poprostu położna nacięła ale ja i tak bym się na to zgodziła. Ona są od tego,żeby ocenić sytuację i odpowiednio postąpić. Synek miał ponad 4kg więc pewnie gdyby nie nacięcie to pewnie bym pękła:-( Nie wiem co w takim planie porodu ma się znaleźć??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola- nie zalamuj sie, przejdziesz na diete, bedziesz kontrolowac cisnienie i wszystko bedzie grac i buczec ;] najwazniejsza jest samokontrola i wczesne reagowanie! ja rodzilam naturalnie malego, razem z mezem i powiem Wam, ze czekalam na jakies wielkie sponiewieranie, owszem wysilek jest,ale tyle samo kosztuje mnie wejscie na Sniezke z Karpacza ;] mam nadzieje, ze tym razem uda mi sie rodzic rowniez SN, poprostu ja wychodze z zalozenia, ze tyle babek to przezylo, i ja musze przez to przejsc.... wiec nie mam co panikowac... jeszcze jak mialam meza przy sobie i widzialam, ze on razem ze mna odczuwa ten bol i jakos staral sie wczuc, prawie tam sam urodzil :D jakos mi bylo lepiej LadyG- a gdzie zamierzasz rodzic? No i jak Twoja sytuacja ze skurczami? Powiem Wam, ze ja jak urodzilam malego to nie moglam liczyc na pomoc poloznych czy tam pielegniarek, przez to tez mysle, ze nie udalo mi sie karmienie piersia, poprostu zostalam pozostawiona sama sobie i po 3 dniach wypisana do domu- jak tylo maly nie spadal z wagi a przybieral...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Messi no dobrze ale jednak powinny spytać nas jako osoby dorosłe i w przyszłości odpowiedzialne za nasze dzieci o zgodę na takie zabiegi. Zapobiegłoby to wielu problemom. Moja koleżanka pracuje w takiej szkole dla dzieci specjalnej troski, wile z nich swoj pobyt w takim osrodku zawdzięcza właśnie komplikacjom przy porodzie. Moim zdaniem lepiej mieć gotowy plan który w przecież tak samo jak dowód stanowi ważny dokument na którym lekarze mogą się oprzeć. Gdzieś w okolicach Opola wiem ze to jest już obowiązkowe, w jednyms szpitalu w Wawie też. W JEDNYM!! Ale jestesmy zacofani ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati ja chcę wykupić położną (pisałam o tym na poprzedniej stronie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maite chciałabym rodzić na Kamieńskiego, nigdzie nie jest idealnie ale pod względem respektowania praw pacjentek (w zakresie opieki przy porodzie) ponoć tam jest najlepiej...dlatego pewnie babki walą tam drzwiami i oknami. Poza tym gdy wypytuję różne osoby o polecane położne to za każdym razem słyszę inne nazwisko, ale przeważnie jest to położna z tego szpitala (więc chyba większość położnych, które tam pracują są ok), na drugim miejscu pojawia się szpital na Chałubińskiego. A ta położna o której pisałaś to gdzie pracuje? Viola nie martw się, ważne, że da się to kontrolować! Odnośnie planu porodowego to popieram, w szkołach rodzenia też to polecają, a poczytać o tym można m.in. tu: http://www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ona sie nazywa Grażyna Bliger, wpisz sobie w wyszukiwarke, naprawde swietna babka, problem w tym, ze ona jako taka polozna w szpitalu chyba juz nie pracuje, napewno wiem, ze odbiera porody w domu... ja mialam super polozna plus do tego 2 studentki jak rodzilam malego na dyrekcyjnej, problem w tym, ze nie zapamietalam jej imienia i nazwiska, a jedna z tych studentek bym rozpoznala bez problemu, nawet teraz po 2,5 roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach no i skurcze (dzięki, że pytasz Maite :) ) - nadal są ale odkąd naprawdę zaczęłam się oszczędzać (praktycznie cały czas odpoczywam, mało chodzę) to jest ich mniej :) Przestałam brać No-spę, bo w ogóle na mnie nie działała, jestem na luteinie i magnezie. Kolejną kontrolę szyjki mam za 10 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zastanawiam czy przy cc też można napisac plan porodu, bo z tego co widzę, nie dotyczy to samego porodu ale też innych rzeczy... np. w niektórych szpitalach przed cc robią lewatywę- ja nie mam zamiaru tego przechodzic :/ u mnie lewatywy do cc nie było, ale nie chce żadnych niespodzianek, ze położna będzie za mną lecieć i na siłę wciskac mi coś w tyłek za przeproszeniem ;P No i też można tam wpisać jak chce się karmic czy piersią czy nie i że się zgadzam np. na dokarmianie. Dla mnie to o tyle ważne, ze chce próbowac karmić piersią, ale wiadomo, ze różnie może z tym być. No i chciałabym skorzystać z możliwości dodatkowej opieki w postaci męża na noc w szpitalu- wiem, ze mam do tego prawo zarówno ja jak i nowonarodzone dziecko tylko ciekawe czy to trzeba zawrzeć w planie porodu? No i srodki przeciwbólowe... słyszałam plotkę (własciwie 2 znajome mi mówiły), ze u nas po cc dają TYLKO paracetamol :D No chyba te położne Bóg opuścił :D Musze się dowiedzieć co z tym, zeby w razie co rodzinny wypisał mi tramal i nauczył mojego m. robienia zastrzyków z ketonalu bo ja męczennicy nie mam zamiaru zgrywać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam panią Bliger, m.in słuchałam jej wykładu nt pielęgnacji noworodka na spotkaniu "ABC narodzin" na Zakrzowskiej, rzeczywiście jest świetna, ale tak jak piszesz - przyjmuje już tylko porody domowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyG- tez mialam byc na tym spotkaniu razem ze swoja dobra kolezanka, ktora rodzi za 4 tygodnie, ale akuratnie w tym terminie musielismy jechac do tesciow :/ a zaluje, bradzo! No to juz wiesz co to za babeczka- jest super... dobrze ze nie jesz juz nospy, bo kurde zoladek to moze wysiasc od nadmiaru lekow, jak nic nie daje to po co to lykac? No to dobrze, ze masz tak czesto kontrole.. byle sie do 37tc doczolgac jak ja to mowie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smieszne sa dla mnie te wizyty przed porodem... Gdyby ciaza byla jakas zagrozona to rozumiem ale w innej sytuacji? Wedlug mnie marnuja czas ktory moglyby poswiecic komus kto bardziej ich potrzebuje w danej chwili.. Wedlug mnie wykupowanie poloznej to strata pieniedzy.. Jak dla mnie zbedny wydatek bez ktorego mozna sie obejsc.. I nie chce mi sie wierzyc teoche ze na calym oddziale nie znajdzie sie na 10 minut jakas polozna zeby pomoc nakarmic itp.. Ja bym od razu raban zrobila ze potrzebuje pomocy a mnie olewaja.. Trzeba wymagac troche w koncu to ich obowiazek.. Ale w sumie indywidualna sprawa kazdej kobiety.. Jesli ma poprawic komfort psychiczny i mozna sobie pozwolic na taki dodatkowy wydatek to oczywiscie wszystko jest dla ludzi:-) Viola nie martw sie.. Wynik nie przekracza az tak bardzo normy.. Chwila moment i poradzisz sobie z tym bez problemu.. :-) Ciekawe co mi jutro tam wyjdzie z tymi wynikami.. cytrynka juz uszykowana:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×