Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luano

Klub Zaniedbanych Mamusiek

Polecane posty

Gość ZaniedbanaMama
A tu znowu jakieś kłótnie? ja się dzisiaj ogarnęłam, wziełam długą kąpiel. pomalowałam oczy, ładnie się ubrałam, posprzątałam mieszkanie i czekam na meża. A to wszystko podczas 2 h snu małej. Teraz zamierzam kupić pare rzeczy na allegro - mam do wydania około 1000 zł na jakiś ciuszek. Jakieś propozycje? Szczerze to nie wiem nawet co się teraz nosi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evey-wero
ale co znaczy zaniedbana? - ja też miałam cukrzyce i przytyłam w ciązy 8kg!!!:) Jakbyś chciała dietę to mozemy pogadać przez maila:) A jaki masz plan dla mamy z 4 miesięcznym beczącym co chwila maluchem? Bo ja juz wariuję, żadnego planu nie da się ustalić bo mała śpi raz tak raz tak, jeden dzień jest OK a na drugi masakra. ogolnie moje zycie to walka żeby nie płakała - noszenie, bujanie, zabawianie, ledwo obiad przyrządziłam. A kto tu mówi o makijażach.... Najgorsze jest że jak tak się siedzi w chacie to chce jeść - słodycze! Czy wasze dzieci też sobie ryczały, bo ja juz wariuje, to nie są kolki ani głód, to chcęć przebywania ze mną 12h na dobę. Z pierwszą córką tak nie było???!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa o takie labirynty ci chodzi... to taki mam :) te dwa proste (zewnętrzne) to zrobi w obie strony, ale tego krętego w środku to nie chce coś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaniedbanaMama
A tu znowu jakieś kłótnie? ja się dzisiaj ogarnęłam, wziełam długą kąpiel. pomalowałam oczy, ładnie się ubrałam, posprzątałam mieszkanie i czekam na meża. A to wszystko podczas 2 h snu małej. Teraz zamierzam kupić pare rzeczy na allegro - mam do wydania około 1000 zł na jakiś ciuszek. Jakieś propozycje? Szczerze to nie wiem nawet co się teraz nosi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj trochę mnie nie było i ile napłodzonych postów. Mam nadzieję, ze po jakimś czasie naszym wiernym czytelniczkom znudzi się wchodzenie tutaj i będziemy miały fajna atmosferę :-) W sumie nie jestem nawet w stanie zrozumieć po co one tu piszą? i to są żony, matki? Najgorsze, że te prostaczki nie widzą nic złego w swoich wyzwiskach. No ale tak to jest, ze chama nie przegonisz jak już wlezie i musimy uzbroić się w cierpliwość. Co do wychowania dzieci, jestem matką dwójki, syn ma trochę ponad 3 lata, jest krnąbrny, ale wie co nie wolno a co nie, nigdy w domu na głowę mi nie wlazł, choć czasem ma takie zachowania, ze wyciąga po coś co mu zabronię rączkę, zeby mnie wypróbować, ale wystarczy, ze spojrze i on już wie, ze to nie przelewki. No ale córka....to diabeł wcielony! Jestem osobą, która jasno wyznacza granicę, moja córka nagminnie je przekracza, 1000 razy odciągam ją od kwiatów, za 1001 gdy nie ma mnie w poblizu, pójdzie i wyciągnie, nie popuszczam jej, ale szczerze powiedziawsz nie widze specjalnych postępów, wiec czasem jest tak, ze dziecko jest bardziej oporne a nie rozpuszczone, bo mamusia mu na wszystko pozwala. Oczywiście ja mojej malej nie zamierzam odpuścić, ale ma już 1,5 roku i zmiana jest tylko taka, że rozumie więcej i robi dużo rzeczy złośliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sierpniowa mamo nie jestem dietetyczką i układam dietę pod siebie, ważne jest ile ważysz i mierzysz, napisz jak możesz, to pomyślę co można zmienić, ale gwarancji nie daję :) przede wszystkim jednak powinnaś ćwiczyć, zawsze to powtarzam, bez ćwiczeń zazwyczaj efekty są mizerne, przynajmniej 3 razy w tyg po pół godziny i wydaje mi się, że waga ruszy, tylko, ze do ćwiczeń to rzeczywiście powinnaś trochę zmienić żywienie. ale najpierw napisz swoją wage i wzrosti czy w ogóle mozesz cwiczyć, bo moze miałaś cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luano - no moja również robi niektóre rzeczy złośliwie :) Zaniedbana mama - może kup sobie coś na zimę, takiego zewnętrznego, bo w sumie więcej osób nas widzi w płaszczu, czapce i szaliku niż w tym co mamy pod spodem. Tak więc może kup jakiś płaszczyk/kurtkę, eleganckie kozaki, szal, czapkę lub choćby nową torebkę. Poczujesz się dużo lepiej wychodząc choćby po zwykłe zakupy :) A jak chcesz coś ze zwykłych ubrań, to polecam rozpinane sweterki w różnych kolorach i w ogóle ja lubię takie bazowe bluzeczki bez nadruków i innych dodatków, zwykłe gładkie, jednokolorowe z długim i krótkim rękawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaniedbanaMama
To juz kupilam - mam plaszczyk, kupilam buty na niewielkim obcasie, bardzo ladne, komin, pasuje mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaniedbanaMama
Sweterki dwa kupilam :D Taki - zolty: http://moda.allegro.pl/046-luze-kimono-sweter-w-prazek-super-promocja-i2726440578.html i taki: koral - http://moda.allegro.pl/105-mieciutka-dzianina-kimonko-moda-jesien-i2721363442.html calkiem sexy jak na swetry ;) I kilka fajnych paskow. Ale co jeszcze to koncepcji brak. Chcialam sukienki, ale gdzie z 2 miesieczniakiem w sukienkach bede latac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już się prawie spakowałam, tzn. same ubrania bo jeszcze kosmetyki i inne drobiazgi został. Wieczorem jedziemy do mojej mamy. Obiad dziadek już zjadł, córka zupę też. Pozostaje tylko kwestia obiadu dla mnie i męża, ale że dziś ostatni dzień w domu to nie chciałam specjalnie nic nowego kupować ani rozmrażać mięsa żeby się nie zepsuło przez te kilka dni w lodówce. No i mam dylemat co zrobić, ale jakiś plan powoli mi się w głowie kształtuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaniedbana mama - ładne te sweterki, tylko ja to jakaś przewrażliwiona jestem i jak widzę że coś ma poprzeczne paski to od razu to odrzucam :) Sama myślałam nad jakimś żółtym/musztardowym sweterkiem. Ogólnie jestem typem jesiennym (niebieskie oczy, włosy ciemny blond, jasna cera i delikatne piegi) więc pasują do mnie brązy, zgniłe zielenie, takie "pomidorowe" czerwienie a także dobrze mi w granacie :) No i tak sama nie wiem jak z tym musztardowym kolorem... niby też tak jesiennie się kojarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę bardzo ładne te sweterki,też muszę sobie kupić parę bo te co mam w domku to już nie modne i trochę z nich wyrosłam;-) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż dzwonił że za 30 min będzie więc póki co się żegnam, postaram się będąc u mamy coś co nieco podczytywać ale nie gwarantuję że będę pisać :) pa dziewczynki i dbajcie o siebie każdego dnia bo.... jesteście tego warte. Wiem, zabrzmiało jak z reklamy l'oreal, ale cóż taka jest prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba cos krecicie
Niby takie zapracowane, nie maja na nic czasu, w tym na siebie, a na tym temacie niemal calodobowo piszecie :p zwlaszca poszcegolne niku jak teraz lukam na godziny i ilosc wpisow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ZaniedbanaMama
i po cholerę ci te swetry jak ty siedzisz w domu, maz ci dopieprzy kolejne dziecko i co, swetry do wyrzucenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodziło o czas tylko o chęci bardziej, niby coś wiesz, ale nie za bardzo gdzie dzwoni... dzieciaki mi się pospały ( i dobrze:)) - taka pogoda pod psem, że nawet na spacerze nie byliśmy i na zajęcia nie zdązymy, ale tak rzadko się już zadarza, że starszy zasypia w południe, że żal mi go budzić:) Luano - co do tego zapotrzebowania kalorycznego ze str. 7 - wystarczy, że się je zaspokaja i wtedy też się chudnie? czy jednak trzeba jeść trochę mniej kaloryjek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa maaamaa
luano, tak mialam cc, ale juz minelo 10 tyg i mysle ze moge cwiczyc (probowalam juz ). przed ciaza przez jakies 5 lat chodzilam dosyc regularnie na aerobik, wiec mniej wiecej wiem jakie cwiczenia. mama 154 cm wzrosty i waze 58,5 kg. najpierw chcialabym zrzucic do 53 kg, a nastepnie do 48.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaniedbanaMama
A kto powiedział, ze ja siedze w domu? wychodze do ludzi mimo malutkiego dziecka... jak wieczor dziewczyny? Moje dziecie juz spi a ja w spokoju jem kolacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaniedbanaMama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elvira i verona bardzo mi się podobają, ale patrzę trochę pod względem własnej figury;) przypuszczam, że w tym rozmiarze będzie Ci we wszystkich ładnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaniedbanaMama
Dzieki, jestem zadowolona z dzisiejszego dnia, ten watek mnie zmotywowal. ;) Kupilam tez troche kosmetykow, jeszcze moze z 5 lakierow i nowa ja :D Do fryzjera sie nie wybieram, mam krecone wlosy, nijak nie zetne, bo bede musiala stac i ukladac 2 h przed lustrem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaZadbana
Trochę nie rozumiem niektórych mamusiek...Moja sąsiadka ma 27 lat, dwójkę dzieci a wygląda na prawie 40, nie rozumiem jak można się tak zapuścić?:) A co do mnie, to jestem mamą dwójki maluchów, mam prawie 30-stkę i wyglądam na 20, czasami słyszę komentarze że taka młoda i tak szybko wpadła:D Ach ta dzisiejsza młodzież i takie tam podobne komentarze...Ważę 50 kg, jestem szczupła, zadbana, lubię ładnie ale wygodnie ubrać się na spacer lub nawet do sprzątania domu, żeby mąż nie myślał, że ma w domu kopciucha, mam czas na maseczkę, kąpiel, codziennie długi prysznic i czas dla samej siebie...Czyli konsekwencja, organizacja i praca nad sobą, czyli lenistwu mówimy pa pa:) Acha zapomniałam dodać, że moja sąsiadka jest sportsmenką i złotą medalistką w czymś tam (i mamusią słodkiego niemowlaka) więc zamierzam ją zagadać aby mi pokazała zestaw ćwiczeń na piękny brzuszek dla mam po porodzie...Ona sama wygląda jak aniołek Victoria Secret, czyli jednak aktywność fizyczna działa cuda na ciało i cerę, ja należę do tych trochę leniwych, ale CODZIENNIE chodzę na długie spacery z moim synkiem dlatego może tak dobrze wyglądam?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie chwalisz
:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yATELLa
Ja zaniedbałam się o całe 20kilo,nie depiluję juz nóg i bikini(gole kremami a to lipa),nie uprawiam już sportów,nie chodze do kosmetyczek i na masaże nie odwiedzam sauny i solarium-wciąż jednak farbuję włosy co 1,5miesiąca oraz robie make-up. Chciałabym wrócić do tych wszystkich rzeczy bo w końcu poczułabym sie sexi a tak czuje się babą z 20kg nadwagą-mój mężczyzna idzie ze mną łeb w łeb jeśli o poziom zaniedbania chodzi więc trwamy w tym razem i potrzebujemy bodźca by ruszyć z miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katrin28
Witam to moze i ja sie przyłącze. Jestem mamą 5 miesięcznej corki. Narazie jestem na mavierzynskim a za 2 miechy wracam do pracy. Ja mam taki problem ze sie zanidbalam ale nie fizycznie a intelektualnie. Nie mam czasu na dobraksiązke, fachową prase ktorą do tej pory pochlaniałam z racji wykonywanego zawodu, kotry tez jest moja pasją. Nie mam czasu na opere, teatr. Brakuje mi tego i to bardzo. Fizycznie nie jest zle. Nie chodze po domu w pelnym makijazu bo regeneruje cere. Mmam taka prace ze musze byc tip top ubrana i umalowana. Wiec teraz jak jestem w domu to nakladam odzywczy krem bez podkladu, kotry wysusza mi cere, robie duzo maseczek, peelingow. I musze wam powiedziec ze moja cera teraz wyglada super po takim detoksie makijazowym. Oczywsice jak gdzies idziemy to robie lekko oko, brwi ale podkladu juz nie potrzebuje. Mam fiola na punkcie pazokci, maluje je co drugi dzien. Juz saa nie wiem co jest gorsze zaniedbanie fizyczne czy intelektualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż nie da mi intelektualnie się zaniedbać, codziennie podejmuje przy kawie jakieś tematy, że muszę mózgownicę wytężać by miec kontrargumenty ( lubię go prowokować i przedstawiać inne zdanie) Maltretuje mnie wiadomosciami od rana w tv i podrzuca gazety i książki, które kupuje. Poza tym przy synu, który często prosi o pomoc w lekcjach ponownie muszę odswieżać swoje wiadomości z hgistorii, przyrody itd - te które mają dzieci w wieku szkolnym wiedzą co chodzi, cały układ kostny, mięśniowy, nerwowy, rozrodczy itd znowu mam w jednym palcu. Dzisiaj musiałam oglądać program na Discovery i życiu rodzinnym Hitlera - a to dlatego, że nie miałam sił by robić coś innego:P Ale z odchudzaniem nie będzie tak łątwo bo on nie musi się odchudzać więc tym samym wcale mnie nie wspiera;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłop o tyle mnie wspiera w odchudzaniu, że nie marudzi jak zrobię coś dietetycznego, przez część tygodnia je zresztą teraz na mieście, co trochę ułatwia oraz magazyn słodyczy urządził w swoim plecaku - jak był czas, że walczyłam z pociągiem do słodkiego, no i goni na rower:) w sumie musze jeszcze dopisać dla pomaranczek, że nie ucieka jak z tego roweru schodzę czerwona i spocona;) intelektualnie już od dawna tyle nie czytam/oglądam/wchłaniam co kiedyś, bo w pewnym momencie natłok informacji spowodował, że przestałam przyswajać, zapominałam - wszystkiego było za dużo... może to zresztą wiek, nie wiem, ale wolę teraz jeden film wieczorem niż maraton i książkę pomaleńku tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×