Do poszukujących pracy - jak znosicie, i jak radzicie sobie z poszukiwaniami?

Nie wiem, czy inni reagują jak ja, czy moze jestem wyjątkiem... Bardzo potrzebuję pracy i to nie takiej a'la call center, czy kasa w Biedronce (z całym szacunkiem!!) na razie, dorabiam grosze na umowę o dzieło.. .wysyłam dużo cv i maili, z dwoch prac juz zrezygnowałam bo mi nie odpowiadały, z jednej mnie wywalili (tj nie przedłużyli umowy). ciągle wierzę że znajdę coś na stałe.. czasem rozmowy idą mi b. dobrze, robię sobie nadzieję... i... no właśnie - kopniak Czasami już autentycznie nie mam siły.. szukać, chodzić, czekać na odpowiedź :( Do tego moi rodzice są z czasów, kiedy praca wręcz się należała.. nie mówiąc jużo tym że w pakiecie z ubezpieczeniami.. wystarczyło mieć technikum... Teraz pytanie.. z czego ja się utrzymam? Niektóre zawody m.z. są destrukcyjne, nie warto brać pierwszej z brzegu okazji :((