Związek z brzydkim ale inteligentnym facetem-nauczycielem

Czy to ma sens? Poznałam go przez portal randkowy.Wysłał mi oczko i tak się zaczęło.Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tej znajomości ze względu na to że facet delikatnie mówiąc nie pociągał mnie fizycznie,nawet bym powiedziała że w ogóle mi sie nie podoba no ale spotkaliśmy się raz na kawie i zaimponował mi swoją inteligencją.Twierdzi że przeczytał ok.1500 książek o różnej tematyce i dlatego tak wiele wie o świecie.Naprawdę facet jest bardzo inteligentny ale zastanawiam się czy jest sens wiązać się na poważnie z kimś takim.

to zwiąż się na razie na niepoważnie będziesz miała czas do namysłu

Chyba sama wiesz najlepiej czego oczekujesz po znajomości z facetem. Czy lecisz na ciało, czy intelekt. Najlepiej pewnie byłoby 2w1, ale skoro, jak twierdzisz, nie ma, to sama powinnaś się określic. Nikt Ci nic mądrego tutaj nie podpowie.

On w dodatku jest niski jak na faceta i ma widoczny brzuch piłkę :o Jak napisałam zaimponował mi tylko swoją inteligencją.

zaproponuj mu wyjazd w góry tak żebyście przeszli parę km może ten brzuch spadnie

Daj facetowi spokój. Sama skreślasz go na samym początku. Skoro Cię nie kręci jego fizyczność, to po co się zmuszać?

to róbcie to "na pieska", nie będziesz musiała patrzeć na jego brzuch

albo powiedz mu że sama lubisz sport więc chciałabyś żeby potrenował z Tobą na siłowni czy fitness

Obawiam się że jakbym dała mu kosza to mógłby sobie coś zrobić bo pewnie myśli że jak sie z nim umówiłam to już jestem jego kobietą :) Nie przekreślam go ale wolałabym faceta mniej inteligentnego ale takiego z którym nie wstydziłabym sie pokazać w miejscu publicznym.

Wiesz co, odradzam. Związek to nie tylko inteligentne rozmowy, ale także seks. Udany seks jest bardzo ważny w związku, nie dasz rady się kochać z kimś, kto ci się kompletnie nie podoba.

możęcie się wybrać do Zakopanego, tam nikt Cię nie zna więc nie będzie Ci wstyd z nim się pokazywać, przegonisz go po górach to może parę kg straci

W dodatku ta łysina na środku głowy jak u starego chłopa :o Chyba mu "podziękuję" bo nie szukam faceta na siłę!

Tak, oczywiście, po jednym spotkaniu coś by sobie zrobił. Autorko, Ty chyba nas tu wkręcasz troszkę, prawda? ;) Staram się usilnie zrozumieć Twój dylemat i nie potrafię. Alebo ktoś nas kręci, albo nie. Sprawa prosta. Skoro odrzuca Cię jego wygląd, aż tak bardzo, że roztrząsasz to na forum, to się z nim więcej nie umawiaj.

Facet, co Ty masz z tymi górami? :D Kobieta ma tu dylemat moralny - brzydki wygląd kontra piękny umysł, a Ty ciągle o tych górach :D

Twój facet nie musi być super przystojny, ale musi Cię pociągać

Ja się waham i chcę poznać opinie innych.Po to jest forum na ten temat.

Gosiu, tu nikt Ci nie podpowie. Ilu ludzi tyle opinii. Ja, będąc na Twoim miejscu, nie skreślałabym faceta za to jak wygląda. Nie musi być z tego wielka miłość, ale może rozwinie się piękna przyjaźń?

A dlaczego się wahasz, skoro facet aż tak cię odrzuca? Wiesz zawsze możesz się z nim zaprzyjaźnić, jeśli będzie tego chciał. Czy on jest naprawdę taki brzydki, czy zaniedbany?

zrób mu zdjęcie i idź do stylisty żeby on zerknął czy da się coś z nim zrobić. Zapewne trzeba go odchudzić - do tego służą np. wycieczki górskie tylko zmierz mu ciśnienie żeby nie dostał ci zawału nad morskim okiem czy w kościeliskiej. Dobrzy styliści wiedzą jak zrobić faceta żeby wyglądał inteligentnie nawet jak jest grubawy - np. zobacz Sławomir Nowak czy coś w tym stylu

na wrodzon e defekty czlowiek nie ma wpływu -ale na figure i wage ma -pomijajac przypadki chrobowe - mnie spaslaki brzydza -wiec powiedz z e by schudnał-na to nie wystarczy weeknd w górach

co ty z tymi gorami i morzem/ to kosztuje sporo - a ograniczenie żarcia i cwiczenia w domu nic nie kosztuja

Zaniedbany nie jest.Przyszedł na randkę spryskany perfumami w marynarce i płaszczu po kolana.Typowy belfer :)

przejdź w 1 dzień do morskiego oka, drugi do kościeliskiej, trzeci do chochołowskiej, czwarty na gubałówkę z buta to zobaczysz

no to zamiast gór siłownia czy fitness tylko jak mówiłem zmierz mu ciśnienie żeby zawału nie dostał na steperze

Spotkam się z nim jeszcze raz i coś wymyślę. Dzięki za opinie :)

Ja pitolę :D Lepiej pogonić na Giewont od razu, a nie asfaltową ścieżką na morskie. Tak to sobie łazi codziennie i brzuch ma. Albo ostro - miarowym truchtem na Gubałówkę i spowrotem i tak kilkanaście serii, w małych odstępach czasu. A jak już zrzuci ten brzuch, daj znać, to ja też sobie pojadę popracować nad swoim :D

Gosiu, nie oceniaj ludzi po wyglądzie, bo możesz się kiedyś przejechać ;) I to nie będzie wycieczka w góry.

albo weź go na Pico del Telde zejdzie ci na szczycie będziesz miała problem z głowy

"zjedzie Ci na szczycie" :D koleżanka jest jeszcze daleka od szczytowania z nim.

na Pico del Telde niespecjalnie gdzie jest szczytować, choć jak ktoś się uprze