Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A taka jedna....

Uwielbiam być kurą domową i slow life...

Polecane posty

Gość A taka jedna....
Ludzie mnie czasami zadziwiają...I tu wcale nie chodzi o te kobiety, które wierzą mężom, że oni wieczorem są bardziej zmęczeni niż one, które cały dzień zajmowały się domem i dziećmi więc dla "świętego spokoju" pozwalają panu i władcy leżeć na kanapie z piwem i pilotem/kompem i nie wymuszać na nim zmywania czy bawienia się z dziećmi... Chodzi mi o pewne "przypadki", ostatnio spotkała mnie przykra sytuacja gdy śpieszący się śmierdzący typ w garniturze (auto miał naprawdę super)nie przytrzymał mi drzwi do sklepiku z bułkami (mają cholernie ciężkie drzwi i 3 małe schodki przed wejściem), tylko wlazł chamsko do środka i o mały włos nie zaczepił się o wózek z moim małym... To ja już wolę slow life i chyba kupię świeże pieczywko w innym miejscu, bardziej przyjaznym dla matek z małymi dziećmi w wózkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co kto lubi, ale podejrzewam
ze autorka nie przepadala za swoja praca, nie byla ona jej zainteresowaniem. Ja mam dobra prace, ktora uwielbiam i nie patrze na nia poprzez pryzmat pieniedzy, drogich sukienek czy butow chociaz groszy tez nie zarabiam. Po praostu moja praca to moja pasja i nie rezygnuje z niej, a dziele jedynie swoje zainteresowania i milosc do rodziny tak by wszystko wyposrodkowac i by nie brakowalo mi "tego czegos". Oczywiscie nie zawsze to sie udaje, ale jakas rownowage zachowac trzeba dlatego ja po macierzynskim by nie tracic do konca kontaktu z dzieckiem pracowalam tylko 3 dni poza domem po 4 godziny, a reszta w domu:) Uwazam, ze calkowite poswiecenie sie rodzinie nie do konca jest dobre, a autorka chyba dopiero sie tym, ze tak powiem zachlysnela, bo pisze, ze jest jeszcze na macierzynskim:) Ja tez na macierzynskim odkrywalam uroki bycia mama i myslalam, ze co tam reszta mojego zycie liczy sie tylko to, ze jestem mama. Po kilku miesiacach jednak przeszlo mi zrozumialam, ze wazne sa tez inne aspekty zycia. Nie oszukujmy sie, dzieci kiedys odejda, lepiej cos zostawic dla siebie niz potem odczuwac pustke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giinnniaz worsow
Jestemz w domu juz 3lata i bede nastepne 3 a moze zawsze... jestemw 2 ciazy i powiem wam ze uwielbiam dom:) mam wkoncu wszystko tak jak powinno byc w domu:)czysto, pachnaco, gotuje zdrowo,a kariera hmm nigdy jej nie bylo, jak wy przekladanie papierkow nazywacie kariera.. to ok ja tam meczylam sie w pracy spelniam sie w domu i chyba tak zostanie.Maz zarabia i o zlobkach lub opiekunkach nie chce skyszec, mamy tradycyjny model rodziny i mi to pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez bym tak chciala
Ale u nas musimy pracowac oboje aby miec wszystko co chcemy, bo minimum to dla mnie za malo. Ale z wielka checia rzucilabym prace bo jej niecierpie i chetnie posiedzialabym w domu gdybym miala bogatego faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A taka jedna....
Jakie to przyjemne, że nie muszę się nigdzie śpieszyć i na spokojnie w taką brzydką pogodę zrobić coś co odkładałam ciągle na później czyli poukładać ubranka w szafie swoich dzieci, posegregować dokumenty, sprawdzić zapasy żywności i z gotową listą wysłać męża na zakupy, jeżeli zabierze ze sobą starszą córkę, to gdy mały pójdzie na swoją 3 godzinną drzemkę, zrobię sobie Day SPA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz25
echhhh znaleźć taką żonę ...kochającą i potrafiącą zająć się domem...marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmmmmmmm
tej nagonki na taki model rodziny, zwlaszcza te teksty o mezach, ktorzy musza zapieprzac by utrzymac rodzine. Naprawde uwazacie, ze ci faceci sa tacy nieszczsliwi? Moj maz gdy pracowalam musial po pracy leciec odebrac dzieciaki ze szkoly, odrobic z nimi lekcje, zrobic kolacje i czesto tez przygotowac cos na nastepny dzien lub cos zaleglego posprzatac w domu. Teraz, gdy ja nie pracuje nie - to wszytsko jest juz zrobione, moj facet po pracy ma czas dla siebie, by isc z kumplami na silownie, pograc w tenisa lub po prostu na piwo, naprawde myslicie, ze to go uniesczesliwia? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katuuu
Właśnie chodzi o to aby byc w dwójke szcześliwym:) Jak kobietka to lubi i w ten sposób się spełnia, dbajac o rodzinę, i jak facetowi to odpowiada, że pracuje na tą rodzinę, dba o jej byt i uważa to za atrybut męskości, to w czym problem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WandaNatchniona
Nie wiem czy biegacie, ale polecam ciekawy blog o slowlife'ie http://luznebuty.pl :) warto zajrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqaaww
a ja teraz siedze na macierzynskim z prawie 5 miesieczna coreczka.Moj pracoje ca;ymi dniami.Nie chce zebym wracala do pracy tylko zebym byla w domu i sie dzieckiem i domem zajmowala.A ja nie chce.Bo zawsze pracowalam od 19 roku zycia a mam 27 teraz.nie wyobrazam sobie siedzenia tylko w domu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znudzi wam sie ten slow life,obiecuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_A taka jedna
Jak ja kocham te odkopane topiki, zaraz go przetrzemy z kurzu i odświeżymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ch ętnie bym poczytała co teraz te dziewczyny myślą o rezygnacji z pracy na rzecz siedzenia w domu zx mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem tak, że teraz jestem właśnie taką kurą domową i ogólnie odpowiada mi to, ale mieszkam w samym centrum Warszawy i jest przez to tak sobie :( Jak już przeprowadzimy się pod Warszawę do domu z ogrodem to myślę, że będzie o niebo lepiej, bo teraz to nawet balkonu nie mam. Wtedy dopiero spełnią się moje marzenia o sielankowym życiu :) Praca w ogródku, zabawy na wolnym powietrzu z dziećmi, spacery po lesie, posiłki na tarasie ahhh... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary temat ale rabnely mnie dwa wpisy tutaj :O ..... elka felka " ktoś nam na ten kurnik zarabia i jeszcze o zgrozo nawet nie narzeka tylko cieszy się, że jego dziecko będzie miało fajne dzieciństwo z kochająca mamą?" :O Przykre. A tata? Tylko jako bankomat dziala. Fajne dzicinstwo z tata juz nie wchodzi w gre. Tata zarabia a mama urzadza "fajne dzicinstwo". Smutne. ..... nie rozumiemmmmmmmm "tej nagonki na taki model rodziny, zwlaszcza te teksty o mezach, ktorzy musza zapieprzac by utrzymac rodzine. Moj maz gdy pracowalam musial po pracy leciec odebrac dzieciaki ze szkoly, odrobic z nimi lekcje, zrobic kolacje i czesto tez przygotowac cos na nastepny dzien lub cos zaleglego posprzatac w domu. Teraz, gdy ja nie pracuje nie - to wszytsko jest juz zrobione, moj facet po pracy ma czas dla siebie, by isc z kumplami na silownie, pograc w tenisa lub po prostu na piwo, naprawde myslicie, ze to go uniesczesliwia?" :O Bycie tata, spedzanie czasu z dzieciakami, pomoc w lekcjach unieszczesliwialy biednego misia. Teraz kiedy jest czas dla kumpli, na piwsko i wlasne zabawy misiak jest happy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 córek12345
Mam podobnie jak autorka, co prawda ta sielanka nie będzie trwała wiecznie bo kiedyś trzeba będzie wrócić do pracy (za ok. 2 lata) ale na razie cieszę się tym co mam, biorę pełnymi garściami:) Z pierwszą córką byłam w domu 3 lata, druga ma obecnie 5 m-cy...od 2,5 roku przedszkole a ja do pracy:) Szkoda tylko, że ten czas tak szybko uciekam, mógłby choć trochę zwolnić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" ktoś nam na ten kurnik zarabia i jeszcze o zgrozo nawet nie narzeka tylko cieszy się, że jego dziecko będzie miało fajne dzieciństwo z kochająca mamą?" pechowiec.gif Przykre. A tata? Tylko jako bankomat dziala. Fajne dzicinstwo z tata juz nie wchodzi w gre. Tata zarabia a mama urzadza "fajne dzicinstwo". Smutne. x to wg ciebie dla dziecka lepiej jak ma w domu dwa bankomaty w postaci mamusi i tatusia a życie spędza w żlobku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeaBeth
Miałam kilka koleżanek - zreszta ja sama żyłam tak większość małżeństwa , wychowujac dzieci, nie pracowaliśmy , mężowie zajmowali sie zarabianiem pieniędzy, Niestety i ja i moje znajome po latach zostałyśmy same. Każda z nas sie rozwiodła i zaczyna nowe zycie, Dzieci odchowane, mężowie znaleźli sobie jakieś nowe panienki :/ Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszyscy faceci sa tacy sami,jak bierzecie jakis dupkow to potem sa rozwody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeaBeth
Fakt, dzieci w takim przypadku sa bardziej związane z mama Moje dziś zupełnie z ojcem kontakt straciły, za to ze mną maja świetny. Myśle ze gdybym pracowała zawodowo dzieci nie miały by dobrego kontaktu ani z ojcem ani ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeaBeth
Tak? Popatrz wokół ilu ludzi sie rozwodzi? A popatrz ile par jest ze sobą długo ? Mało co? :) Prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoothjazzowa
Każdy facet jest taki sam tylko jedni bardziej udają inni sa sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie w Polsce
Owszem w krajach gdzie sa duże zasiłki rodzinne matka moze sobie siedzieć w domu nie musi pracować tylko cały czas poświęca dzieciom Lub te panie które maja jakieś zaplecze w postaci majątku spadku czy wcześniej wypracowały sobie coś tam ..te oczywiście mogą spokojnie kawkę rano na trasie wypić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beth, pieprzysz jak potłuczona. Moi rodzice pracowali oboje, a kontaktu z Nimi mógłby mi niejeden człowiek pozazdrościć. Mam bardzo zdrowe relacje, kocham ich i zawsze mogę na Nich liczyc i odwrotnie, dużo rozmawiamy, liczę się z Ich zdaniem, są dla mnie autorytetami (oboje), a jednocześnie nie czuję się i nigdy sie nie czułam przydoszona. Podziwiam Ich i bardzo bym chciała stworzyć taki model rodziny, jaki stworzyli Oni. Mój małzonek ma podobne zdanie na temat moich rodziców, a jego teściów, bo to zwyczajnie mądzry ludzie są. Jezeli budowanie relacji uzleżniasz od faktu siedzenia z dzieckiem w domu, to jestes zwyczajnie ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*przyduszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeaBeth
Ok, Ale czemu mnie obrażasz. Mam prawo wyrazić swoje zdanie na podstawie autopsji. Ty być moze miałas inne warunki U nas było akurat tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmmmmmmm
gość Stary temat ale rabnely mnie dwa wpisy tutaj pechowiec.gif ..... nie rozumiemmmmmmmm "tej nagonki na taki model rodziny, zwlaszcza te teksty o mezach, ktorzy musza zapieprzac by utrzymac rodzine. Moj maz gdy pracowalam musial po pracy leciec odebrac dzieciaki ze szkoly, odrobic z nimi lekcje, zrobic kolacje i czesto tez przygotowac cos na nastepny dzien lub cos zaleglego posprzatac w domu. Teraz, gdy ja nie pracuje nie - to wszytsko jest juz zrobione, moj facet po pracy ma czas dla siebie, by isc z kumplami na silownie, pograc w tenisa lub po prostu na piwo, naprawde myslicie, ze to go uniesczesliwia?" pechowiec.gif Bycie tata, spedzanie czasu z dzieciakami, pomoc w lekcjach unieszczesliwialy biednego misia. Teraz kiedy jest czas dla kumpli, na piwsko i wlasne zabawy misiak jest happy pechowiec.gif ***** akurat to byl moj wpis, wydawalo mi sie, ze da sie zrozumiec co mialam na mysli bez pisania jak przyslowiowej krowie na rowie, ale jak widac sie nie da.... Otoz owszem , poswiecanie 95% swojego wolnego czasu na bycie tata unieszczesliwialo mego meza, tak samo jak mnie by unieszczesliwialo. Inteligentni ludzie maja rozne zainetresowania , nie zyja tylko dla dzieci. Teraz , gdy w domu wszystko zrobione i maz wraca z pracy, ten wolny czas mozemy oboje podzielic sprawiedliwie miedzy dzieci, rodzine, znajomych i nasze zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestańcie sie litować
A co wtedy z dziećmi? Pieprzenie takie, wolny czas ..matka robi na okrągło a ojciec z pracy wraca i ma wolny czas ? A mama kiedy ma ten czas dla siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×