Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pANIkara X87

mój mąż mnie chyba nie kocha

Polecane posty

Gość pANIkara X87

jesteśmy małżeństwem od 5 lat mamy dwoje dzieci mieszkamy u jego rodziców wyprowadzamy się dopiero za rok. Mój mąż po ślubie okazał się nie czułym maminsynkiem krzyczącym na mnie bez powodu i obrażającym mnie nawet przy innych....przed ślubem było inaczej nic nie wskazywało że jest tak uzależniony od swoich rodziców. Powtarzał często że z jego matka nie można się dogadać i że na pewno u nich nie zamieszkany jak teraz mu powtarzam te słowa to się wypiera. Każda decyzję najpierw ustała że swoim ojcem a mamusia jest najlepszą kucharka która ciągle mu nadskakuje. Nawet przez jakiś czas też tak mu nadskakiwalam ale on i tak nie był zadowolony więc Stwierdziłam że nie ma to sensu chce żeby mnie traktował jak żonę a nie jak matkę. . . Uczuć to już prawie wcale mi nie okazuje od maja mąż pracuje w delegacji w domu jest albo w każdy weekend albo co drugi no więc ja jestem stesknina i mówię mu: przytul mnie kochanie albo daj buziaka. A on albo się odwraca albo nadstawia policzek. Wydaje mi się że on się wstydzi okazywać mi uczucia przy rodzicach, chociaż przed ślubem mu to nie przeszkadzało. Ja potrzebuje czułośći nawet bardziej niż seksu. . . Chociaż z tym niema problemu. Ostatnio zapytałam się czy mnie kocha, on na to że nie. A ja: no to jak to sobie wyobrażasz? On: wyprowadz się. Powiedział to specjalnie bo wie że nie mam się gdzie wyprowadzić. Wie że nie pójdę do rodziców mieszkać ani nie wynajme nigdzie mieszkania bo do pracy pójdę dopiero za rok bo teraz dzieci za małe. Jestem na jego utrzymaniu i często nazywa mnie nierobem. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji? Liczę że jak się wyprowadzimy na swoje to może wtedy się zmieni. Jak nie to myślę że jak znajdę pracę to może wtedy wynajme jakieś mieszkanie i wyprowadze się z dziećmi od niego. Ale to jeszcze cały rok... Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pANIkara X87
ostatnio nawet prawie wcale nie rozmawiamy. Wydaje mi się że łącza nas tylko dzieci i budowa domu. To już chyba tylko przywiązanie. No przecież mówię mu wyraźnie czego oczekuje a no nic. Myślam nawet że może ma kogoś. Sama nie wiem myślałam też że może ja się trochę zaniedbałam więc zmieniłam fryzurę zaczęłam ćwiczyć odchudzac się bo potrafił mi powiedzieć że tyłek mam tłusty. A ja mam 58 kg przy 165cm więc takim grubasem nie jestem. Bez sensu to wszystko co robić pomóżcie! PROSZĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczekac do momentu , az bdziesz sama wiedziala co robic.Na ta chwile mysle, ze zaczynasz dojrzewac do jakis konkretniejszych planow . Ja bym wystapila o alimenty na dzieci i siebie. Nawet jesli daje Ci pieniadze , to majac na papierze decyzje troche przytrzesz mu nosa.Bedziesz silniejsza wiedzac, ze nie mussz prosic o kazda zlotowke.Gdzie jestes zameldowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pANIkara X87
wszyscy jesteśmy zameldowani u jego rodziców. No ale gdzie ja mam się wyprowadzić nie mogę do rodziców a wynajęcie mieszkania kosztuje 700zł wiem bo nawet wczoraj sprawdzałam. Więc za co ja mam żyć nawet jak pójdę do pracy do będę zarabiać góra 1000 zł to nie jest wiele na 3 osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jestes zameldowana u jeg rodzicow, to moga Cie w nos pocalowac.Czemu mialabys sie wyprowadzac? Nie badz glupia i nie znikaj, by komus wolne pole zostawiac. Jesli Ci dogryza to powiedz STANOWCZO; GLOSNO , ze wniesiesz nie dosc, ze sprawe o alimenty to jeszcze o znecanie sie psychiczne nad Toba, jako to jestes rzekomo nieudacznica, ze kaze Ci sie wynosic, nie myslac, ze ma obowiazki wobec rodziny.Ubierz sie w inna skore , nie przepraszaj, nie przymilaj i ogolnie badz baba z jajem.Zozkminianie, ze jestes za brzydka, za gruba jest bezsensowne i nielogiczne.Nie chce Cie przytulac .a czy musi? Niech spier..... i mamusie odsciskuje. Czy tesciowa pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna nie śnieżka
ellene dobrze pisze, wystąp o alimenty. Przecież to też jego dzieci, niech na nie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmckwcnewo
zloz koniecznie o alimenty! i jak wpadnie do domu, to zostaw mu dzieci na kilka h, a sama wjydz na sprcer, do kolezanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pANIkara X87
teściówie są oboje na emeryturze. Nie chce tu zostać bo mieszka jeszcze z nami brat męża i to on od rok roku jest właścicielem domu bo mu zapisali my budujemy nowy dom pół km dalej. Ale dopiero za rok się wprowadzimy. Co do pieniędz mąż nigdy na dzieci nie żałował. Wiadom jest budowa domu więc większość pieniędzy idzie właśnie na to. Myślałam zawet żeby iść do gminy po mieszkanie socjalne ale trzeba przecież długo na nie czekać. Mam ciągle jeszcze nadzieję że jak zamieszkany osobno to może coś się zmieni. Waszym zdaniem nie ma już szans na dalsze życie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×