Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drzemek

przyszla zona a kasa

Polecane posty

Gość odtwarzacz kaset wideo :)
drzemek No to świetnie, że macie wspólne zainteresowania :) Po prostu musisz zwrócić jej uwagę na to co Was łączy, filmy serio nie powinny być przeszkodą. A może nie chodzi o wydawane na owe filmy pieniądze a po prostu wolałaby żebyś uwagę, którą im poświęcasz przeznaczył właśnie na jakieś wspólne zajęcia? Może nie o kwestie finansów tu chodzi a są one jedynie punktem zaczepiania i zwrócenia Twojej uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
Qelle Widzisz ucieszył się :) Mężczyźni też potrzebują motywacji, wsparcia i zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
moze, nie wiem, ale chyba znamy sie na tyle, ze takie rzeczy moze powiedziec mi wprost. nie mam problemu z wylaczeniem filmu i zrobieniem czegos razem, film zawsze moge obejrzec gdy jej nie ma. ale zapytam ja o to, zeby sie upewnic. to dobra sugestia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre rady :) Gorzej, że on teraz wie, że jest 2 a ja nie śpię :D Lubię mu często robić niespodzianki, pisać listy, dołączać drobny prezent. Może dasz jakieś wskazówki? Jakieś ulubione "rzeczy, gesty" które "robi" Twoja narzeczona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
Qelle nie wiem co moge tu doradzic, ja sam jestem o tyle prosty, ze wystarczy mi kupic film;) a tak na serio, to ja np lubie dostawac zdjecia, moja kobieta gdy jeszcze nie mieszkalismy razem czesto wlasnie dawala mi jakies nasze wpolne zdjecia w ramce. albo na nasza rocznice zrobila caly album taki powyklejany naszymi zdjeciami i pamiatkami z wakacji o ktorych nawet nie wiedzialem, ze ma, jakies bilety do teatru, albo lotnicze, zdjecie niedzwiedzi z wycieczki w gory i takie tam, to byl chyba najlepszy prezent jaki dostalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
drzemek Myślę, że jeśli poruszysz tę kwestię możesz dowiedzieć się o problemach, z których nie zdajesz sobie sprawy. Kobiety mimo, że zazwyczaj są wylewne to czasem o właśnie ważnych sprawach nie mówią. Możemy godzinami "owijać w bawełnę", mówić naokoło, mimo iż znamy faceta 100 lat a właściwego problemu nie poruszyć i oczekiwać, że facet powinien na to wpaść. Ciężko powiedzieć wprost "poświęcaj mi więcej uwagi". Życzę powodzenia w rozmowie z narzeczoną i życzę Wam szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
ale no wlasnie po co to cale owijanie. strata czasu i nerwow a mezczyzna nie jest telepata zeby to z niej wyczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
i dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja, często jest tak, że nie chcemy mówić w prost, więc niby poruszamy temat, a tak naprawdę jest to tak ukryte, że trudno się domyślić. Czasem jest po prostu głupio powiedzieć "kochanie, mógłbyś mi pożyczyć na to i na to bo mi nie starcza", lepiej krążyć wokół tematu, bo może padniesz i kupisz. Tak jak wspomniałam, może kwestia leży w jakichś lękach, lub zostało wyniesione z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
Qelle nie wiem, znam jej rodzine od zawsze, jej starszy brat jest mojm najlepszym kumplem, to normalna rodzina, choc jak mowie, kilka lat temu bylo u nich bardzo skromnie. ona generalnie jest osoba otwarta i bezposrednia, ale czasami widze, ze krazy wokol czegos i musze z niej wyduszac o co chodzi, co jest troche denerwujace, bo skoro jestesmy razem, skoro mowie jej, ze ja kocham to powinna wiedziec, ze w kazdej chwili moze na mnie liczyc i nie musi sie niczego krepowac, nie po tylu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
Qelle A czym Twój facet się interesuje? Mój przynajmniej szaleje kiedy sprawię mu prezent związany z jego hobby. Ale najbardziej się cieszył kiedy dostał mój roznegliżowany portret :D Taki prezent tylko dla niego, którego nigdy nikt nie dostał. Może płyta? Pomyśl czy jest jakiś rodzaj muzyki, który preferuje i wspominał np. o jakimś albumie który chciałby mieć? drzemek Wg mnie chodzi o to, że właściwie do końca same nie zdajemy sobie sprawy z oczekiwań wobec drugiej osoby i o dziwo, nieumiejętności szczerej rozmowy. Mnie sporo czasu zajęło zanim zaczęłam w taki sposób formować myśli i to co chcę przekazać, żeby facet zrozumiał. Pomijając to, że on jest kosmitą i jego komunikacja pozawerbalna praktycznie nie istnieje. Po prostu nie wszystkie umiemy mówić wprost, nadkładamy tonę słów a w tym wszystkim ukryty sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
A i tu nie ma znaczenia czy znamy się z kimś miesiąc czy 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
ok, dzieki za rozmowe, dzieki za sugestie, spadam pod prysznic. jutro opisze jak nam minela rozmowa i czy doszlismy do jakis konkluzji. dobrych snow zycze wszystkim. Qelle dzieki raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czasem po prostu człowiek czuje się upokorzony pewnymi sprawami. Ty jesteś pewny siebie, bo stoisz na solidnym gruncie, ale odbija się to tym, że narzeczona może czuć się nieco gorsza, kiedy musi o coś poprosić. I tu nie chodzi o zaufanie, tylko o strach przed odrzuceniem, wyśmianiem. Bo w gruncie rzeczy ona wie, że może liczyć na pomoc, ale nuta wątpliwości zawsze zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
odtwarzacz jesli jutro zajrzysz chetnie wroce do tego tematu. dzis juz pieka mnie oczy od swiatla. Tobie rowniez bardzo dziekuje za pomoc. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odtwarzacz kaset wideo :) Mój też szaleje, kiedy czasem dostaje jakieś zdjątko tylko dla niego :) Lubię mu wysłać np. jego ulubioną czekoladę i kilka słów od serca. Ogółem jeśli chodzi o rozmowy to często bywa tak, że zaczynamy kombinować i niepotrzebnie nawarstwia nam się to co niepotrzebne, przynajmniej tak mi się wydaje. Staram się tak nie robić i zawsze mówić wprost, ale czasami ciężko mi się przełamać i właśnie nie chodzi o brak zaufania, ale o to, że nie mogę przewidzieć reakcji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
drzemek Z pewnością tu jutro wrócę. Jeszcze raz powodzenia :) Qelle Heh te zdjęcia "tylko dla faceta" to fajna sprawa, mój powiesił sobie ten mój portret przed biurkiem a potem przewiesił bo stwierdził, że się nie może skupić na pracy :D Z tą bezpośredniością , to ja już się nauczyłam, że muszę konkretnie powiedzieć o co mi chodzi. Narzeczony jak już wspomniałam, pod tym względem był zawsze oporny i w ogóle nie rozumiał o co mi chodzi. W efekcie narastały nieporozumienia i nasza komunikacja bardzo na tym cierpiała. Ja gadałam, on patrzył jakbym mówiła po chińsku, potem ja się denerwowałam i dochodziłam do wniosku, że on udaje ten brak zrozumienia. Teraz już wszystko jest w porządku, ale długo pracowaliśmy nad naszym sposobem komunikacji - dobrze, że oboje chcieliśmy się zrozumieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ludziom zależy to wszystko osiągną :) Nie ma rzeczy niemożliwych, szczególnie dotyczących barier w związku. Ja też dziękuję za miłą pogawędkę, idę chwilkę odpocząć. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczejak do slubu,będziesz
spierdalał w skarpetkach gdzie pieprz rosnie. Wyuzdana,cwana na 4 kopyta suka. Po porodzie bedziesz zapierdalał jak osioł na całą gromadkę🖐️bo ona do pracy nie wróci. powodzenia jełopie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj*** do slubu,będziesz
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym nie chciała mieć faceta, który przepieprza kasę na gadżety. Szczeniactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzxzxz
troche może jest skąpa i oszczędna ale ma racje - wydawanie ciężkiej kasy na filmy to jest idiotyzm.... te twoje filmy za rok czy dwa nawet w "superkolekcjach" będą warte 1 czy 2 złote - niektórzy ludzie wpadają w sidła uzalenienia od kupowania kolekcji DVD to jest chore - tym bardziej że na stworzonych kilkadziesiąt filmów z kila to arcydzieła a reszta to często gnioty, po co to zbierać Znałem kiedyś takiego kolege, fajny ale taki troche rabnięty i żyjący w swoim świecie ;) - pracowaliśmy w UK, zapożyczył się na 20 tys zł i nakupił: konsole, odtwarzecze telewizor 50" (za 7-8 tys to kilka kat temu) , i setki gier i filmów - i stracił prace..... i przyjechał zarobić ten kredyt.... i oczywiście uważał, że te wszystkie kolekcje filmowe i growe za kilka lat będą mieć wręcz wartość eksponatów muzealnych.... To było z 4 lata temu i sobie odpowiedżcie sami jaką wartośc np na allegro mają takie filmy dvd/blu -uray z przed kilku lat - to są w większości grosze, kasa wydana w śmieci - i pytanie jak często wracacie do oglądania tych filmów z przed kilku lat Sam miałem kiedyś pokażną kolekcje płyt filmów (piratów ;) dzisiaj nawet nie chce mi się do nich wracać i oglądać a i nie ździwiłbym się też, że połowy z nich nie dało by się już odczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
ja nie patrze na moje filmy jako na inwestycje, bo za kilka lat bede cos warte:) bez przesady film za 50 zl moze za rok byc max warty 7, a poza tym po co mialbym je sprzedawac? i tak jak pisze, dla mnie kasa wylozona na filmy to nie ciezka kasa, to maly odsetek tego co zarabiam, i na nic nam nie brakuje. jedni pala, inni pija alkohol, inni wydaja kase na ciuchy i kosmetyki, ja wydaje na filmy i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty drzemek jestes taki glupi
czy tylko udajesz? przeciez widac ze twoja narzeczona leci wylacznie na kase, dom i wygody ktore masz jej zapewnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kermit żaba!
Ech, gdyby wszystkie kobiety takie były przed ślubem... Żaden mężczyzna nie ożeniłby się, i wszyscy żyli by długo i szczęśliwie. A tak na serio, to na razie nie ma się czym przejmować. Ale jeśli Ona zaproponuje Ci polisę na życie...wtedy powinienes przemyśleć gruntownie ten związek :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za_Bardzo_Doświadczona
Wiecie co tak sobie czytam wasze wypowiedzi.. i zastanawiam się nad całym tym sensem. Czy tu tak na prawdę jest prawdziwa miłość ? Mówisz, że ona się czepia o płytki.. hehe, no tak czepia się, ale wg mnie tylko profilaktycznie z zasady, że kobiety lubią dojrzałych facetów, a nie dużych dzieci latających za płytkami ? No ale ok, rozumiem, że może Ci to w dalszym ciągu sprawiać przyjemność. Ale powiem Ci tak, że jeżeli T chcesz robić intercyzę bo zarabiasz 8-9 tys. miesięcznie to mi ręce opadają.... Chcesz się zabezpieczyć, żeby Cię nie oskubała ? heh, to po co bierzesz ślub ? Po co w ogóle brać ślub, myśląc o rozwodzie ?? No okey, chyba że jest to ślub cywilny to niech wam będzie, ślub tylko dla picu. Ale jeżeli to jest ślub kościelny, to powiem Ci tak szczerze, że nigdy w życiu nie wzięłabym z Tobą ślubu. Nie dlatego, że nie miałabym połowy pieniędzy, ale dlatego że już na samym starcie w Nas nie wierzysz. I dzisiaj Ci to powiem, kiedyś weźmiesz rozwód. Bo ludzie z takim podejściem niestety nie stworzą rodziny. Tak dla Twojego przykładu.. Też jestem zaręczona z moim ukochanym, ślub planujemy w przyszłym roku. Sama w tym roku skończyłam studia magisterskie i mam pracę płatną ok. 6 tys/m. Zaczynam od najniższego stanowiska w mojej firmie, więc cała kariera przede mną. Na dzień dzisiejszy dostałam już w prezencie gotowy dom, nowoczesny i świeżo postawiony warty 560tys zł od moich rodziców. Nie mam żadnego kredytu i jestem grubo ustawiona. Wesele też już całe opłacone. Zadaje Ci więc jedno pytanie : Czy gdybyś potencjalnie był ze mną w związku też chciałbyś intercyzę ? Odpowiem Ci.. proste, że nie. Bo uważałbyś, że jestem sknerą a przecież Ty sam też dobrze zarabiasz, więc za Twoje pieniądze możemy np. wyporządzić cały dom, lub odkładać na coś innego. Tak jest w małżeństwie, normalnym. Ty tak na prawdę nie wierzysz w swoją przyszłą żonę, uważasz że nigdy nie będzie miała lepiej płatnej pracy i z góry ją skreślasz, bo zarabiasz 5 tys. więcej, to jest żałosne... no niestety. Ale z dwojga złego, wniosek jest taki że ta laska musie Cię bardzo kochać, że się zgodziła na coś takiego. Ty... a może podsuń jej jeszcze pomysł do intercyzy, że w razie rozwodu zabierasz dzieci a na ślubie nie wkładasz obrączki ;D będziesz niczym książę Karol ;)) na pewno samoocena Ci wzrośnie i wszyscy będą szczęśliwi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
przedwszystkim o intercyzie rozmawialismy jeszcze nim bylismy razem i to ona pierwsza stwierdziala, ze w kazdym malzenstwie powinno byc to uregulowane przed slubem, zeby w razie rozwodu oszczedzic sobie problemow z podzialem. i po oswiadczynach to ona pierwsza wrocila do tego tematu sugerujac, ze powinnismy zajac sie tym jak najszybciej, wiec prosze, nie oceniaj mnie jesli nie znasz calej sytuacji, bo to zwyczajnie nie jest fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×