Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drzemek

przyszla zona a kasa

Polecane posty

Gość drzemek
Qelle rob tak zebys nie miala powodu do narzekan. ja mojej kobiecie powtarzalem, ze jak ja boli zab to idzie do dentysty a nie marudzi i tak samo powinno byc ze wszystkim. jesli zle sie czujesz pracujac i studiujac wybierz to na czym bardziej Ci zalezy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie...sama widzialam pol zycia moja mame zarobiona po pachy,bo niestety praca na pelny etat i wszystkie obowiazki domowe na jej barkach.i niby czym te cale feministki zwyciezyly? mam za to kumpele,ktora mieszka na wsi i zyje w "tradycyjny"sposob.szczerze?az milo popatrzec. wydawaloby sie,ze na zachodzie powinien sie szerzyc feminizm,ale jest wrecz na odwrot-z moich znajomych (mieszkam za granica) wiekszosc kobiet pracuje gora 2 dni,a reszte czasu poswieca domowi.argument?bo sa MATKAMI (wypowiedziane wlasnie z naciskiem na to slowo), rodzina ma wielka wartosc i nie chca jej zaniedbac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
" u ciebie sytuacja az przerysowana moim zdaniem" Dla mnie 800 zł to wystarczająca kwota, którą wydaję na kosmetyki i ubrania. Nie jestem osobą, dla której priorytetem jest posiadanie obuwia czy odzieży koniecznie od projektantów, on także. Mój narzeczony inwestuje przede wszystkim w sprzęty ułatwiające pracę, poza tym pisałam, że on odkłada na dom i to dość pokaźną sumę. Wspomniałam też "przy czym on szczerze nie żałuje inwestowania we mnie". Nie jest nastawiony tylko i wyłącznie na inwestowanie w siebie. Dzięki jego wkładowi finansowemu mogłam zrealizować bardzo wiele rzeczy związanych z moim wykształceniem, tym co mnie interesuje i co kocham a normalnie nie byłoby mnie na to stać. Dla mnie priorytetem nie są akurat ubrania i gadżety (eh ale kosmetyki kocham :D). Kiedyś zaproponował, że jeśli chcę mogę zostawić pracę a on zajmie się całością finansów, jednak dla mnie praca to szczęście, możliwość uczenia się i motywacja. Przy czym jest wspaniałą osobą, w domu robi więcej niż ja. W każdym razie nam taki model życia odpowiada, gdyby tak nie było i nie bylibyśmy szczęśliwi to nie bylibyśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może mi coś wytłumaczysz teraz z męskiego punktu widzenia. Sytuacja jest jaka jest. Ostatnio okazało się, że termin obrony przesunięto o kolejne pół roku. Mieliśmy już plany, terminy, wszystko legło. Ja nie robię mu pretensji, nie chce żeby rzucał studia, on chce. Mówię mu, skoro nie chcesz to jestem murem, nie musisz. To wtedy znowu lament. Troszkę nam się związek wypala, pomału przerasta nas sytuacja. Może coś doradzisz, bo wspomniałeś o podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
drzemek Piszesz, że tylko sprawa filmów ją denerwuje. A czy próbowałeś ją tą swoją pasją zarazić? Starałeś się ją tym zainteresować? Bo ja w ramach akcji "polub wroga" zaczęłam się douczać i nawet czasem pomagam facetowi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
"Ja nie robię mu pretensji, nie chce żeby rzucał studia, on chce. Mówię mu, skoro nie chcesz to jestem murem, nie musisz. To wtedy znowu lament. " a po polsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
tak szczerze, ja osobicscie, tak jak juz tu wczesniej pisalem, bardzo chce miec rodzine, najchetniej juz teraz, i szczerze, choc wiem, ze tu narazam sie na baty ze strony feministek, wolalbym, zeby moja kobieta zostala w domu tak dlugo jak sama odczuwa potrzebe. wiem, ze gdy moja przyszla zona urodzi mi dziecko nie bedzie miala zadnej presji powrotu do pracy, bo to wlasnie ta kobieta i to dziecko stworza dom i rodzine dla ktorych warto byloby nawet zrezygnowac z tych filmow o ktore sie zremy;) ale ludzie maja rozne priorytety, niektorym wydaje sie, ze kasa jest wazniejsza, dla mnie najwazniejsza jest szczesliwa i normalna rodzina. a sam osobiscie znam feministke, ktora ze swoim pierwszorodnym w domu byla 3 lata a potem pracowala na 1/2 etatu. bo dziecko zmienia priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
"a powiedzmy ze wypadnie ci jakis wydatek.to co wtedy?prosisz go o kase?" Rozumiem, że to pytanie skierowane do mnie. Po pierwsze staram się na tyle gospodarować swoimi jak to nazwano "resztkami" aby mieć na swoje drobiazgi, ale jeśli wystąpiłaby sytuacja, że bardzo potrzebuję pieniędzy to tak, poprosiłabym go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qelle-co prawda pytasz autora,a mnie tez ten temat dotyczy:P rowniez studiowalam za granica i tez mi sie termin przesuwal (za duzo pracowalam po prostu).moj akurat stal za mna murem,ale gdy mowilam,ze mam dosc,to nawet nie przepuszczal mysli o nieskonczeniu.zawsze mowil "musisz skonczyc,nie widze innego wyjscia,zagryz zeby,w koncu to sie skonczy".ja z tymi studiami przeszlam wszystkie fazy tragizmu-od walenia glowa w sciane,przez rezygnacje,stagnacje, kolejna motywacje,stres,az po kompletna znieczulice,gdzie bez cackania juz wysylalam maile,ze chce skonczyc i ma mi w koncu dac odpowiedz albo sprawdzic raport-co 2-3 dni,jak jakis stalker.studia w koncu skonczylam i w sumie jestem mu wdzieczna za to obstawanie przy tym.a pol roku w skali zycia to wcale nie az tak dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założe sie ze drzemek
nie ma matki :( chlopak chce bardzo stworzyc rodzine, ale cos mi sie zdaje, ze wybral sobie nienajlepsza kandydatke... no ale czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze Ja wiem, że teraz on nie podchodzi do tego najlepiej, i wiem, że kiedyś będzie się cieszył z tego, że to zrobił. Ale jednak to jaka jest sytuacja bardzo go przerasta. Po prostu wmówił sobie, że mnie zawiódł, że jest dla mnie nieodpowiedni. Dla mnie to kompletne brednie, ale nie wiem jak do niego dotrzeć. Staram się go wspierać jak mogę, ale czasami trudno, kiedy znowu mi płacze w słuchawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
popieram tak szczerze, jesli jemu brakuje motywacji to Ty musisz go motywowac. stac za nim murem tak jak facet tak szczerze, bo jego zwatpienie i chwilowa slabosc odbije sie na jakosci Waszego zycia. a ze zwiazek sie sypie, kazdy zwiazek na odleglosc ma swoje mocniejsze i slabsze momenty, trzeba to przetrwac. probowalem ja zarazic ta pasja, ale ona twierdzi, ze siedzenie przed telewizorem to strata czasu i w tym czasie mozna zrobic 10 innych rzeczy. na szczescie gdy ja ogladam filmy ona ma swoje zajecia, niestety jako iz mieszkamy w kawalerce troche ja to dekoncentruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odtwarzacz-a sorka,zapomniala pseudonim dodac.wiesz jak wam tak pasuje to spoko,ale dla mnie to troche nie fair,ze dajecie tyle samo,a nie na przyklad jakis tam % wlasnych dochodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
drzemek ma matke, ma nawet dwie mlodsze siostry i obie babcie. a ta chec posiadania rodziny wynika z tego, ze szczerze lubie dzieciaki. obie siostry maja juz dzieci i mam na ich punkcie prawdziwego hopla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
tak % od dochodów sprawdza się zawsze i jest najbardziej sprawiedliwy moim zdaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qelle- dookaldnie.on sie boi,ze cie zawodzi (mialam to samo uczucie,a jeszcze jak cie kazdy pyta "jak studia i czy juz koniec?" to az czlowiek czuje szpile wbijana w bebechy).caly czas myslalam,ze kazdy mnie ocenia i wysmiewa.czlowiek sam sie truje bez potrzeby.a on po prostu nie widzial innej opcji,musze skonczyc i mam sie nie mazac.narzekalam mu tysiace razy,ale byl skurczysyn nieugiety ;) no pomysl- pol roku meki,ale potem profity z tej mgr masz na cale zycie,czyli na kolejne 50 lat (lepsza praca i emerytura).to chyba warto,nie? ja juz teoretycznie mialam teraz dziecko robic,ale znow musialam przelozyc..i tez zawsze tak sobie tlumacze (zeby nie zwariowac),ze w skali zycia rok to krotko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pas do ponczoch
kiedy bedziesz z nia rozmawial? daj znac co ona na to, to zajrzę tutaj bo ciekawa jestem jak to przyjmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez filmow nie lubi ogladac.dochodzi do tego,ze ja ogladam film na kompie ze sluchawkami,a on obok czyta albo oglada wiadomosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za miłe słowa :) Aż mam ochotę teraz do niego wydzwaniać z miłym wyznaniem, ale chyba by mnie uznał za szaloną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
pogadam z nia o tym juz jutro, jak sie wyspi, naje i ogolnie bedzie na tyle wypoczeta zeby przeprowadzic sensowna rozmowe. napisze co i jak, choc jak juz pisalem, przeszlismy juz kilka takich rozmow ale dziewczyny pewnie maja racje i tym razem pogadam z nia zwyczajnie, nie przy okazji kolejnego zakupu tylko na spokojnie wytlumacze jej, ze to dla mnie wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
Qelle to dzwon, ja sam cholernie lubie byc w nocy obudzonym wlasnie przez telefon albo smsa od mojej kobiety i nie wazne ktora jest pora, wazne ze teskni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
tak szczerze dobranoc i dzieki za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie drzemek, mógłbyś kiedyś jeszcze zawitać na forum, pochwalić się jak życie płynie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
jestem na tym forum dosc czesto, tylko rzadko na uczuciowym. ale skoro juz zalozylem topik to bede do niego dbal poki bedzie o czym pisac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzacz kaset wideo :)
tak szczerze Nam to po prostu odpowiada :) Gdybyśmy oddawali procent, to koszty codzienności spoczywałyby właściwie na jego barkach ;) A ja nie chcę być utrzymanką tylko partnerką, może to tylko psychiczne poczucie, że nie jestem w 100% od kogoś zależna, bo w skali jego wydatków przeznaczonych na mnie to reasumując wszystko pewnie wyrównałoby się do poziomu utrzymywania mnie. W każdym razie, chyba nie chodzi o to jaki wkład finansowy mamy, ale to że chcemy żyć wspólnie. Bo gdyby np. coś się stało, straciłby pracę i zaczął zarabiać średnią krajową to trzeba by zrezygnować z nadprogramowych przyjemności i jakoś sobie radzić. Pieniądze ułatwiają życie, ale różnie bywa. Ja pochodzę z bardzo dobrze sytuowanej rodziny, a jedno zdarzenie zaważyło na tym, że zostałam sama i bez środków do życia, teraz cieszę się z tego co mam. "probowalem ja zarazic ta pasja, ale ona twierdzi, ze siedzenie przed telewizorem to strata czasu i w tym czasie mozna zrobic 10 innych rzeczy" Hehe, ja tam uwielbiam filmy i też trochę zbieramy ;) W każdym razie, skoro nie przepada za tworami kinematografii to czy jest coś co Was wspólnie pochłania? A czy ona ma jakąś pasję, która wymaga finansowego nakładu? Może po prostu taka mini "konfrontacja" rozwiązałaby sprawę? Ty wydajesz na to, ja na to. Jeśli ja mam zrezygnować ze swojej pasji oczekuję, że Ty też jesteś skłonna coś poświęcić. Kurcze, filmy to naprawdę chyba nie jest aż poważna sprawa abyście mieli się z tego powodu kłócić. Rozumiem jeśli zacząłbyś nagminnie kupować stare, niepotrzebne graty za setki tysięcy, ale filmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
odtwarzacz kaset video ona ma swoje pasje ale jej nie sa kosztowne, poza tym teraz jej glownym zajeciem jest praca i nauka i niewiele ma czasu na normalne zycie, jeszcze przynajmniej przez rok. a co do wspolnych pasji to nasza wielka pasja jest kuchnia. oboje gotujemy, robimy kulinarne wyprawy do roznych krajow albo regionow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze - dobranoc Zadzwoniłam, ucieszył się :) I zadeklarował, że wcale nie obudziłam :D Ostatnio miałam wyjazd z koleżanką i coś nam odbiło, o 3 wydzwaniałyśmy do naszych chłopców. Jej stwierdził tylko "co ty k**** wyprawiasz, daj mi spać" a mój nie odebrał :) Pokarało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzemek
Qelle bo to taki maly gest ktory wiele znaczy, kobiety o swoich uczuciach lubia mowic a faceci lubia sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×