Kocham żonę , podnieca mnie kochanka

do no i co w tym dziwne?o: No może związki nie są dla mnie, ale musze cos czuc do niego, skoro chce go widywac od 2 lat i sprawia mi to przyjemnosc. Skoro chce dbac o jego dobro i sni mi sie czesto. Skoro chce go dotykac. Moze faktycznie chce go tylko zer..ąć. No nie wiem juz sama. Ale jeżeli ktos chce tylko seksu to nie obchodzi go czyjes dobro, a mnie obchodzi i jego moje, wiec to nie jest milosc? To, że inni mnie pociagają to naturalne. Każda jurna mloda kobieta i mezczyzna oglada sie za innymi, ale nie czuje, ze mogłabym dotknac innego mezczyznę poza nim. Chyba, ze w ramach pocieszenia , jesli on mnie bedzie odrzucal wciaz

a jak wygladaja normalne szczesliwe zwiazki? tak, ze żrą się o to kto dzisiaj wyniesie smieci? że znowu nie opuscil deski klozetowej, że rozsypal sól i zjadł caly ser zółty? ze rozsypuje skarpetki po calym pokoju? Tak wygladaja szczesliwe zwiazki.

powiem ci, jak nie wygladaja: nie ma w nich miejsca na wzajemne pogrywanie seksem (a raczej jego brakiem), nie ma miejsca na manipulacje i psychologiczne gry :)

do no i co w tym dziwne?o: To jest stary cwaniak, a ja jestem przebiegłym czarnym diabłem i tak to sie dobraliśmy ze sobą.

i tak będziecie się bujać do kiedy? aż będziesz za stara, żeby założyć rodzinę?

poza tym szczesliwy zwiazek to oksymoron. nie ma takich, wszystkie sa gorsze albo najgorsze. szczesliwy zwiazek jest wtedy jak czlowiek jest glupi. Bo akceptuje wszystko .

do no i co w tym dziwne?o: Aż ja będę za stara by założyć rodzinę, a jemu przestanie działać. Wtedy wymienie go na nowszy model, a ze dziecka nie bedzie to wszystko pojdzie gladko. Dlatego on nie chce mi się oddać, bo wie, ze to znowu zrobię...że znowu wyparuję.

well... it's your choice :)

do no i co w tym dziwne?o; Chciałabym, żeby tym razem było inaczej. :( Dorosnąć, dojrzeć, zachowac się jak dojrzała kobieta. No, ale tak mi działa na nerwy, że dostaję szału i to chyba z tego szału skłaniam się ku innym i z tego odrzucenia. Powinnam tez wczuc sie w jego role, kiedy on byl odpychany, kiedy czul sie zle. jak tylko inni mezczyzni mnie podrywaja przy nim on czasami wklada twarz miedzy dlonie , jak gdyby byl zrozpaczony, po czym znowu zgrywa twardziela. I jak zgrywa tardziela to twierdzi, ze nie obchodzi go to co zrobię, czy sobie kogos znajdę, ale mam wrazenie, ze on tak tylko mówi...że nie chce mi okazywac uczuc, bo nie chce czuc sie osmieszony po raz kolejny...

oboje jesteście toksyczni. jeśli chcesz poczuć się spełniona w miłości, zerwij z nim kontakt i idź do psychologa.

jestescie durni przede wszystkim jesli kochasz zone to dlaczego pieprzysz kogos na boku? milosc tak sie nie objawia. maly chlopczyk jejku jejku, bo on musi,inaczej mu jajca pekna,wlacz se pornola i jedziesz z koksem szmaciarzu.a jak jednak musisz to ROZWIEDZ SIE z zona,no co,pewnie do tego jajec ci brakuje,ale zeby zdradzac to masz jajca za dwoch chlopczyku. zona cie nie kocha od samego poczatku? to po chuj brales slub gowniarzu,stary a durny ja pierdole

do no i co w tym dziwne?o: I mówi mi to ktoś kto 9 lat byl w zwiazku z kims do kogo nic nie czul? Nie bede sluchac rad kogos kto nie wie czym jest nawet milosc.

do TozTobzdury: Dlatego to robi by poczuc sie lepiej, by sie zemscic za odpychanie. A zona by sie zemscic mowi, ze nie kocha. :D I tak sobie dogadzaja.

do konca zycia chce miec z nim kontakt, ale i tak bede flirtowac z innymi jak mnie znowu wqrwi. Moze mnie wyleczyc tylko namietnym seksem i tym, ze bedzie mily.

ja wiem, czym jest miłość, ale ją straciłam dawno temu. dlatego posłuchaj mojej rady, jeśli chcesz być szczęśliwa. i pamiętaj, że kiedy kogoś kochasz,dla innych brakuje już miejsca.

milosc to nie jest jak ci serduszko pika na widok swojego posuwacza,za miloscia stoja czyny i postawa,jak kogos zdradzasz to nie kochasz

do no i co w tym dziwne?o: Dziewczyno nic nie wiesz o życiu , o milosci, wydaje ci sie, ze milosc jest prosto z bajek, że kocha sie cale zycie jedna osobe A tak nie jest. W zyciu sa zakrety, pojawiaja sie nowe opcje, pojawiaja sie trudne przeszkody, pojawiaja sie inne osoby. Nic nie jest czarne albo biale. Nie ma takiego pojecia jak szczesliwosc w zwiazku. Moze na chwile tak. A teraz jak juz stracilas to idealizujesz ten swoj zwiazek. Gdyby to byla milosc, to co stracilas to wg Ciebie i Twojej idealistycznej wizjii powinna trwac na wieki. To ty powinnas isc do lekarza poradzic sie dlaczego 9 lat sie samobiczowalas bedac w zwiazku z kims kto cie nigdy nie kocha, bo przeciez to sie wypalilo. tego nie ma, wiec nigdy nie bylo, bo prawdziwa milosc trwa cale zycie. Ja znam prawde o milosci, ze nie jest taka jaka sie wydaje na pierwszy rzut oka i nie szukam ksiecia. Że dziś jest, ale jutro może juz jej nie być i wiem, ze nie ma niczego na zawsze, dlatego po co mam sobie odmawiac flirtowania z innymi?

do TozTobzdury: A dlaczego mam nie flirtowac z innymi>? Ubedzie mnie przez to? A nawet gdyby doszlo do zdrady to z tego ? Przeciez rżn..ie to rżn..cie czyż nie?

9 lat byłam z facetem z rozsądku, miłość była do innego i to od dawna. mam trochę więcej lat niż ty, znam życie i jego różne odcienie. miłość, jeśli jest, nie mija- moja nie minęła od 22 lat. twoja relacja, zycie uczuciowe jest toksyczne, nie ma nic wspolnego z miloscia. mozesz to zmienic albo tkwic w bagienku i obudzic sie z reka w nocniku, ze tak naprawde jestes sama i nigdy nie kochalas ani nie bylas kochana.

a pieprz sie z calym osiedlem,flirtuj nawet z tatusiem co mi do tego. ja tylko mowie ze milosc wyklucza takie zachowania

do no i co w tym dziwne?o: I Ty mi każesz sie leczyc i nazywasz mnie toksyczna? zawsze sie zastanawiałam jak sie czuja kobiety, które się prostytuują w zwiazkach z rozsądku, bo uprawiaja promiskuityzm, czyli seks bez wiezi uczuciowej. Czy jak patrza na siebie w lustro to nie czuja obrzydzenia? Czy nie hcce im sie wymiotowac?

Twoja milosc nie minela od 22 lat, ale caly czas uprawialas seks z innym, czyli de facto zdradzalas swoja wielka milosc, bo przeciez gdybys naprawde kochala to bys byla sama

nijak się nie czują, seksu w tym związku prawie nie było, nie chciałam.

ty tez nigdy nie doswiadczylas milosci. nie kochal cie ani ten od 22 lat, ani obecny , bo pewnie odczuwal, ze robisz to bez przekonania i zeby tylko ci bylo wygodnie, by tylko kogos miec, bo samotnosc to taka straszna trwoga. to obrzydliwe. oszukiwanie od 22 lat kogos innego, ze sie go kocha. Jak uprawiasz seks z partnerem to myslisz o tym drugim?

do no i co w tym dziwne?o: To jeszcze lepiej. Katujesz człowieka, tylko dlatego, ze w zyciu ci nie wyszlo i musialas kogos zlapac na koniec by nie byc sama i facet nie ma ani zony ani seksu. I wg ciebie to jest normalne i nie jest egoistyczne i chore?

obaj mnie kochali, za to ciebie nie kocha nikt. jestes tylko smutną kukiełką, która robi wszystko, żeby nic nie czuć, bo się boi zranienia:) powodzenia w życiu.

do TozTobzdury: A co ty w ogole wiesz o milosci. Zaloze sie , ze masz bryle i nosisz koszule w krate podobasz sie 1 lasne na 38 mlnów i madrujesz sie, bo nikt nawet nie jest w stanie sie toba zainteresowac, to nawet nie masz innej opcji.

aha, i jednak kurs czytania ze zrozumieniem by się przydał: mąż wiedział od początku, że go nie kocham. powiedziałam mu to. seksu prawie nie było. żałuję, że odeszłam tak późno. ten drugi nie żyje.

do no i co w tym dziwne?o: Obaj cie kochali, dlatego obaj cie przepedzili. Masz racje, zadne mnie nie kocha, ale mam to w d. bo KAŻDY ROBI DLA MNIE WSZYSTKO. Kochac mnie nie musi, wazne by dal d. :D

po co personalne wycieczki.nie wiem czy podobam sie laskom i wisi mi to bo jestem hetero. ja tylko glosze tu ze w milosci nie ma miejsca na zdrady, a wszyscy ktorzy twierdza ze znaja zycie i tak musi juz byc ze trzeba nadstawiac wszystkim tylka to po prostu debile