Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka 007

DietA 1000 kcal 4.11.2012

Polecane posty

Monia ja kupowałam tę herbatkę w aptece, a senes jest głównym składnikiem chyba wszystkich przeczyszczających specyfików więc byle co kupisz a pomoże ;) Twój facet na pewno się ucieszy że chcesz z jego pomocą spalać kalorie ;) zmykam spać bo robię się głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski ja wczoraj pofolgowalam masakra juz 2 dzien zyby mi to w nawyk nie weszło dzisiaj same warzywa trzeba odpokutowac 2 dni grzechow malo tego wczoraj tylko 15 minut cwiczen jakis durny dzien mialam ale dzisiaj bedzie lepiej buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, też wczoraj nieco więcej zjadłam niż zwykle.Jak sama gotuję to robię to pod siebie ale czasem muszę się dostosować i wtedy niestety więcej tych kalorii.Włączyłam wczoraj Jillian i Chodakowską. Córka ze mną chciała ćwiczyć więc niestety niewiele się udało zrobić. Muszę sama się tym zająć. Dziś na obiad robiłam wątróbkę z warzywami.Kasza gryczana do tego. Pyszny przepis z skutecznie.tv.Sporo tam lekkich, szybkich przepisów.Dziewczyny, muszę się pozbyć sadełka na plecach! Uda lecą ale i o górę muszę zadbać aby zachować proporcje. Macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczęta, Lavender zazdroszczę Ci, ze uda leca, bo mi właśnie na odwrót..a na gore to proponuje wziąć się skutecznie za Jillian w takim razie:D Choć ja ostatnie dwa dniom odpuscilam:-/Przedwczoraj bo wróciłam bardzo późno z pracy, a wczoraj słabo się czułam plus te zaparcia denerwujące :-/ Kupiłam wczoraj tabletki ale jak narazie nic się nie ruszyło:-( No nic lece na śniadanko, potem postaram się trochę poćwiczyć..miłego dnia kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) dziewczyny dziś mój 30 dzień z Jillian :) ćwiczyłam codziennie wytrwale i jutro lub w sobotę poznam efekty choć nie liczę na cuda bo jednak z dietą było różnie ;) ale wyglądam zdecydowanie lepiej, ramiona super, boczki się schowały, skóra nie wisi po wcześniejszym odchudzaniu :) zdecydowanie polecam Jillian! działa na wszystko w moim przypadku, no oprócz ud bo taka moja uroda ;) ale to dopiero miesiąc ćwiczeń z Jillian zobaczymy jak będzie po kolejnym z innymi jej ćwiczeniami. Lacender ja ćwiczę jak syn śpi bo mi strasznie przeszkadza jak nie raz próbowałam coś działać przy nim nie dało się skupić na ćwiczeniach, ja mam o tyle dobrze że mi śpi 2 godziny po południu to mogę poćwiczyć i odpocząć :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś 1500 wieczorem aerobyy w szkole urwanie głowy ale będzie raczej dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki tu dziś spokój pewnie jesteście zajęte ćwiczeniami ;) zjadłam 1487kcal, moje menu: ś: chleb graham, flora light, polędwica drobiowa, pomidor 243kcal 2ś: 2 ciastka zbożowe, mandarynki, kilka łyżeczek jogurtu 176kcal o: fasolka po bretońsku 578kcal p: serek wiejski ze szczypiorkiem, biszkopty 216kcal k: sałatka z kurczakiem, pomidorem, ogórkiem, oliwkami, cebulą i dipem z jogurtu naturalnego, keczupu, przypraw 274kcal Ćwiczenia zaliczone godzinka ;) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja dzis skonczylam na ok 1150kcal, nie wiedzialam, ze cala pomarancza ma ok 100kcal:/Na kolacje zrobilam sobie salatke z tunczyka, ale mialam ochote podjesc jeszcze pare biszkoptow, no i przekroczylam limit:/Pocwiczylam troche z rana, ale teraz kompletnie nie mam ochoty,,chyba zbiera mi sie na kryzys..a na Jillian to w ogole nie mam sil..to chyba tez przez te zaparcia, czuje sie jakas taka nadeta:/ Olivka naprawde Cie podziwiam za Twoja wytrzymalosc, Ty juz tak dlugo na diecie i jeszcze te cwiczenia..Jestes tu wzorowym przykladem:)Zazdroszcze:) Dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi masz ten sam etap co ja - mimo, że nie opuszczam ćwiczeń i zdarzyła mi się jedna (słownie!) wpadka z pizzą, którą spaliłam z nakładką, waga stoi a wręcz dzisiaj poszła do góry. Zaparcie mam mega, od 4 dni już tak się męczę, brzuch mi się wydął i ogólnie źle jest. Kupiłam tabletki Senokot w Boots i zobaczymy czy coś ruszy. Jutro ważenie w klubie, a dodatkowo jest dress down dzień i wszyscy w jeansach do pracy - a te jadnak trochę ważą. Masakra! Dzisiaj skończyłam z 800 kcal i nie mam ochoty jeść więcej. Ćwiczyłam pół godzinki na orbim, bardziej wygłupiałam się do piosenek Rihanny niż truchtałam, ale coś tam spaliłam. Menu: owsianka na śniadanie, na lunch był jogurt, 2 jabłka, brzoskwinia i 2 mandarynki, obiad: zupa z brokuła, kolacja: 2 kromki flat bread z pastrami. 2 kawy w ciagu dnia a i one nie pomogły na zaparcie. Napiszę jutro jak poszło ważenie. Trzymajcie się ciepło dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczek chyba masz racje, ze jestesmy na tym samym etapie-ja tez kupilam tabletki w Boots, ale troche inne..i powiem szczerze, ze liczylam na inny efekt tych tabletek..dzis na noc wzielam kolejne dwie..jutro rano potraktuje sie owsianka z jagodami na sniadanie..moze cos sie ruszy..bo mam dosyc balona zamiast brzucha:/Co do jutra to moze ubierz jakies spodnie ze stretchu albo leginsy..zawsze lzej:) Ja jednak sie zmotywowalam i wlasnie jestem po cwiczeniach z Jillian.. ide wziac rozluzniajaca relaksujaca dluga kapiel...eh. Dobranoc dziewczeta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to jakaś plaga widzę! Rano wchodzę na wagę i widzę 1kg więcej niż wczoraj. Masakra!!!! Jak bym tak trzepnęła tą wagę! Racjonalnie myśląc wiem,że nie utyłam 1kg przez dzień, trzymałam się 1000 kcal, ćwiczyłam, nawet toaletę zaliczyłam, piłam wodę 2l, nie jestem przed okresem.O Matyldo!Irytuje mnie to strasznie!Wieczorem ćwiczyłam z Chodakowską i Jillian ok. 0,5 godz. Chodakowska jak dla mnie ma konkretniejsze ćwiczenia. Dziś w menu: 1ś: serek wiejski do spółki z owczarkiem -170kcal 2ś:banan + mandarynka- 130kcal baton musli do kawy:-)-150kcal o: wątróbka+ warzywa + kasza gryczana -porcja 2 garście-250kcal p: jabłko- 80kcal k:2xkotlet drobiowy z koperkiem z piekarnika 150kcal Razem 930kcal O 20 godz. 1 godz. spinningu.Nie mogę mniej jeść!!! Spróbuję się nie poddawać i przetrwać, ale wyć mi się chce. Często właśnie w takim momencie kapitulowałam.Jestem smutna, zła, mam doła. Lepiej żeby mi nikt w drogę nie wchodził!!!Pocieszcie mnie kobiety:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, widzę że kryzys dopadł wszystkie :( mnie też, już kilka dni temu pisałam że nie chce mi się ciągle pilnować z jedzeniem za długo to trwa i jestem zmęczona odchudzaniem. Megi z dietą u mnie ciągle wpadki, raz w tygodniu sobie na coś pozwalam ale w inne dni też mi się zdarza zjeść coś :( jedynie ćwiczeń się trzymam przykładnie ;) ale mam wrażenie że to przez nie są te ciągłe kłopoty z apetytem. A moja waga spada w tempie ślimaka więc nie ma co zazdrościć ;) Dziewczyny współczuję zaparć może jedzcie więcej błonnika jakieś otręby? czytałam gdzieś żeby sobie je dodawać do potraw. Lavender ja ćwiczyłam najpierw z Chodakowską i porównując ją do Jillian zdecydowanie Jillian ma fajniejsze treningi i ciekawsze, ćwiczenia szybko się zmieniają i nie ma tylu powtórzeń, no i nie męczą na tyle żeby nie dojść do końca treningu, w sumie Chodakowska ma różne ćwiczenia jakby zerżnięte z jej zestawów ale to moje wrażenia i zdanie ;) każdemu podoba się co innego. A twoja waga dziwnie wzrosła, lepiej nie waż się codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starałam ważyć się raz w tygodniu. Ale chciałam sprawdzić czy dodatkowe ćwiczenia przyniosły jakiś super efekt.W opcję rozbudowy mięśni nie wierzę. No bo w 1 dzień tyle? Waga też nie budziła zastrzeżeń.Przyjmuję to " na klatę" i walczę dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek, Levander nie przejmuj się, poczekaj aż zblizy się Twój dzień ważenia..moze to przez wodę w organizmie ten kilogram więcej, zresztą waga skacze-w moim przypadku też, wiec się nie martw,bądź wytrwała:-D Ja juz po śniadaniu -owsianka z jagodami i platkami-250kcal Na obiad dziś pierogi, podsmaze z kapusta kiszona-ok 350-400kcal Kolacja chyba sałatka z tunczyka-200kcal Plus w międzyczasie jakas kawka,owoce.. Adios chicas:D Napisze po weekendzie.Trzymajcie sie diety i nie poddawać mi sie tu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny kryzys kryzys.. i mnie nie ominął w 6 dni diety..... 4 dni wzorowe a dwa po 2000 kcal... :X !! A jutro ważenie cotygodniowe a waga wygląda ehm nieciekawie... ale trudno... zważe się i przyjme co będzie.. wklepie w stopke:D Trudno nastepny tydzień oby był lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozbudowa mięśni raczej po dłuższym czasie ;) u mnie był wzrost wagi od ćwiczeń i powolne spadanie właśnie przez nabranie mięśni które ważą więcej niż tłuszcz, koniecznie mierz obwody jak planujesz ćwiczyć bo z wagą będzie różnie, u mnie spadki w obwodach są fajne a waga bardzo powolutku w dół. Dla mnie cm najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w obwodach nie jest źle, zwłaszcza dół.Co 1kg to 1cm mniej. U mnie raczej góra obdarzona i tu po 2 miechach ćwiczeń tylko 1cm. No ale spinning to głównie nogi i pupa. Od wczoraj męczę górę aby nie wyglądać jak kolos na słomianych nóżkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Chudzinki ja tez ostatnio kiepsko dietkuje synek chory i siedze w domu a jak juz wyjde to szybko w auto i zalatwiam co musze i wracam dzisiaj sniadanie chleb orkiszowy 2 kromki i o 12 zgrozo 5 plackow ziemniaczanych !!!!!! teraz juz do wieczora nie powinnam nic jesc ale to niemozliwe masakra !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! U każdego przychodzi taki słabszy czas, i to jest normalne! Czasem trzeba doładować nasze akumulatorki tłustym, słodkim i tuczącym pokarmem :P Ja też tak mam! Coraz częściej się mi zdarza podjadać i też potem mam wyrzuty sumienia, ale wszystko jest do ogarnięcia! Także głowy do góry i spinamy tyłeczek! Walczmy z kilogramami! ;) Szkoda by było zaprzepaścić tyle czasu wyrzekania się wszystkiego i tego potu wylanego na ćwiczeniach! Trzymam kciuki za was i za siebie! ;) A co do zaparć, to jak komuś już mega nic nie pomaga - to jest jeszcze jedno wyjście (ostateczne!) : kawałek mydełka w pupkę! Serio. Ale wtedy to już trzeba mieć blisko toaletę! :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodko-gorzki dzień. Przeczytałam Wasze doniesienia i powiem Wam tak: zaczęłyśmy wszystkie mniej więcej w tym samym czasie, od nowego 2013 roku z wielkimi nadziejami, zapominając, że to nie tak łatwo, że to nie tak hop siup i do przodu, będą wzloty ale będą i upadki, stagnacja, zniechęcenie. To dlatego dzisiaj stoimy wszystkie w tym samym punkcie. Efekt Plateau trzeba przezwyciężyć. Organizm się dostosuje, zobaczycie. Utrzymujmy wypracowaną wagę, bo to jest najtrudniejsze, i wcześniej czy później da rezultaty. Dziewczyny nie dajmy się. nie tym razem, ja się poddałam w zeszłym roku. ale teraz nie odpuszczę. Lata budowania tłuszczu, i w miesiąc udało mi się zbić niemal 6 kg. To nie jest nic. Zobaczcie na swoje stopki. To nie jest nic! Nie zaprzepaśćcie tego. Na wiosnę/lato będziemy piękne, szczupłe, zdrowsze, nasze cery będą promieniały, w świetnych humorach będziemy, faceci będą za nami się oglądać a z tych kilogramów będziemy się śmiały patrząc na zdjęcia. Mój dzień dzisiaj był zakręcony. Wzięłam tabletki na zaparcie i od rana mnie goniło do łazienki. 3 razy skapitulowałam, i z obolałym ciałem poszłam do pracy dzierżąc wagę Weight Watchers, klnąc w duchu dlaczego nikt z mojego klubu grubasów nie przystał na przeniesienie ważenia na za tydzień. Ubrałam się lekko, nie zjadłam śniadania w obawie, że skończę w pracowniczej toalecie. I waga pokazała najpierw tyle samo co tydzień temu, a potem o cudowne kilo mniej: 60,77 kg. Tym razem byłam trzecia. Tylko i aż. Mam mieszane uczucia. Uważam, że było to niesprawiedliwe ze strony mojego organizmu, za najcięższy tydzień, najbardziej pracowity, ćwiczeniowo i ogólnie bo starałam się być aktywna, prztyczek w nos. Ale może tak miało być? Pozytywem dnia było to, że rano zmieściłam się w jeansy z 2006 roku, Nie byle jakie, złota nitka, biodrówki co prawda, ale ostatnio miałam je na sobie przed przyjazdem do Anglii, z wagą 58 kg. Byłam w szoku jak pięknie wyglądały. Tylko dlatego porażki z wagą nie uważam za porażkę. Weszłam w te cholerne jeansy, które 4 stycznia przymierzałam i doszłam tylko do ud! Także głowy do góry, polecam Wam się zmierzyć. Nawet porobić zdjęcia przodu, profilu i tyłu i porównywać. Bo przecież w gruncie rzeczy nie chodzi o kilogramy, ale aby się dobrze w swoim ciele czuć, aby nasze ciało było ładnie wyrzeźbione, i aby mówili o nas, że nie ważne co założy zawsze wygląda zjawiskowo. Życzę Wam tego z całego serca, i ba, wiem, że tak właśnie będzie. Buziaki :P I do następnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie dzisiaj zrobiłam luźny dzień ;) zjadłam pizze na którą czekałam 30 dni i jeszcze drożdżówkę z serem nie wiele przekroczyłam limit kalorii, nie ćwiczyłam w ramach jednego dnia na regeneracje sił ;) chyba przez reszte weekendu też sobie wyluzuje i nie będę liczyć kalorii po prostu się muszę oderwać od tej kontroli bo jeszcze bardziej mnie ciągnie do zakazanego ;) ale do ćwiczeń wracam jutro :) Monia gratuluję! nie ma to jak zmieścić się w dawne ciuchy ;) ja odchudzając się po ciąży marzyłam żeby znowu wcisnąć się w jeansy o 3 rozmiary mniejsze sprzed ciąży i udało się jaka to była satysfakcja :) ale sporo mi brakuje do dawnego wyglądu patrząc na zdjęcia mimo że waga taka jak kiedyś :( dlatego obwody się dla mnie liczą najbardziej, w grudniu ważyłam tyle co teraz a miałam większe obwody dodałam ćwiczenia waga wzrosła a obwody zmalały i myślę że nadal maleją, zmierzę się i zważę w niedziele to napisze jak mi poszło po miesiącu ćwiczeń i nie trzymania zawsze diety ;) Powinnyśmy zmienić stopki na wymiary a nie wagę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zielonaolivka, jest to niezła satysfakcja. Zwłaszcza po wielkim zawodzie kiedy postrzegając siebie samych jako szczupłych nie możemy się wbić w dawne ubrania. I jest mega zdziwienie, że jak to? Może skurczyło się w praniu, potem jest realizacja: Boże ale się spasłam, widzisz to naocznie i albo coś z tym zrobisz albo nie. A jak zakładasz spodziewasz się oporu, a tu niespodzianka! Masz rację, że obwody najważniejsze. Każdy ma inną budowę ciała, masę kości, wzrost i ogólnie genetykę. Dlatego liczy się 'kształt', postura, rzeźba ciała. Zamierzam się jutro zmierzyć i podać w swojej stopce. Ciekawa też jestem efektów ćwiczeń z Jillian i ciężarkami. Jak boczki się będą zmieniały, pupa, ręce, brzuch i nogi. Zdjęcia pójdą w ruch! Moim marzeniem jest tzw. beach body, którego nigdy nie miałam ze względu na masywne uda. Będzie to ciężka praca, cięższa o wiele niż dieta. Z tych dwóch dieta jest dla mnie łatwiejsza niż ćwiczenia. Ludzie ćwiczą latami, żeby osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Zielonaolivka - czekam na Twoje wrażenia z 'po' treningu. Ćwiczyłaś jednak 2x tyle, bo godzinkę minimum dziennie więc pewnie do takich efektów, te co ćwiczą tylko połowę tego trzeba będzie dojść w dłuższym czasie. Ja Cię podziwiam za te niesłabnące chęci. Jesteś niesamowita. Pozdrawiam Was wszystkie. Zmykam się pobyczyć. Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziś jest tyle co tydzień temu.. trudno dobrze że nie wzrosło ;P ale moja wina:D za tydzień bedzie lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifa81
witam dzisiaj :) nie miałam czasu za bardzo bo 3 torty miałam na wczoraj i dziś i nie ćwiczyłam 2 dni :( ale dam radę i tak się cieszę że w ogóle udało mi się zmobilizować do ćwiczenia z Jillian. U mnie od wczoraj @ więc nawet nie staję na wagę żeby się nie rozczarować. Widzę ze na forum pewna demobilizacja zapanowała :) ale zawsze są wzloty i upadki, za jakiś czas będziemy się śmiały i cieszyły z dalszych wyników, Moniczek masz rację... wielką rację... tak po prostu jest, że nie może być tylko dobrze wspaniale i cudownie musi być też gorzej żebyśmy doceniły to jak jest potem lepiej :) u mnie dziś okropny ból głowy masakra myślałam, że nie wytrzymam, ale już okazało się że brakowało magnezu Dziś urodziny synka koleżanki i znów pewnie zgrzeszę trochę... Miłej soboty życzę, zabieram się za sprzątanie, mam taki bałagan że pewnie spalę więcej kalorii niż przy ćwiczeniach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś mam u koleżanki 18 wiec dzisiejszy dzień totalnie nie dietowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Chudzinki ja dzisiaj staram sie uwazac co jem ale bez przesady sprzatanie i zaraz cwiczenia dadza rezultay ;) milej sobotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski poniewaz cisza w eterze to ja pisze i mnie dopadly zaparcia ;( po pierwsze po drugie wczoraj cwiczylam z Jullian i o dziwo zaczynam przekonywac sie do 2 levela zaczyna byc ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wam , czuje że dziś nie zjem nic . Chce zbic tą wage do 48 nom musze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×