Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda mfp

tydzien temu urodziłam a ja ciagle płacze po kątach-długo tak jeszcze bedzie???

Polecane posty

Gość magda mfp

Tydzien temu urodziłam synka i zamiast sie cieszyc to ciagle płacze. Czy to wina hormonów? Kocham synka jest sliczny ,słodki ale dlaczego tak źle sie czuje? Mam jakies, lęki, obawy serce mi wali cały czas z nerwów jak przed egzaminem. Mąż pracuje i w domu jest dopiero po 18:00 -19:00 ale obok mnie mieszkaja rodzice ,siostra codziennie mnie nie odwiedza wiec nie jestem sama. Dodam ze ze starsza córeczka nie miałam takich nastrojów po porodzie. Czy to przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warte...
Tak, to wielka burza, a raczej tornado hormonów. To minie, tylko spokojnie, powiedz może mamie albo siostrze o swoich obawach...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mfp
rozmawiam z nimi o tym,a własciwie wypłakuje sie. Mama twierdzi ze to pewnie od hormonów i niebawem jak wszystko sie ureguluje to wszystko minie i bedzie juz dobrze. Ja tez tak sie pocieszam i staram sie w to wierZyc ale ile to jeszcze potrwa? Naprawde jest mi źle, głupio mi bo cały czas płacze i to bez powodu . Boje sie ze moje nerwy przejda na synka bo karmie piersia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mfp
moze sa na forum mamy które tez to przechodziły? Moze maja rade jak sobie pomóc. I kiedy to minie? Szukam info na necie ale tak wiecznie pisza o depresji poporodowej ale ja jej chyba nie mam bo ciesze sie z synka kocham go bardzo i nie odtracam . Tylko wszystko mnie przeraża i jestem smutna jakas taka płaczliwa bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko,sa dwie mozliwosci,moze to byc zwiazane z hormonami,ktore poszaleja jeszcze do 6 tygodni od dnia porodu,albo masz depresje poporodowa.Jesli nie przejdzie do 6 tygodni od dnia urodzenia synka,to radze wybrac sie do psychologa.Depresja nie jest sprawa,ktora mozna bagatelizowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się dziewczyno, bo większość z nas tak ma :) Ja też przez mniej więcej miesiąc po porodzie wciąż bez powodu płakałam a jednocześnie cieszyłam się, bo urodziłam wyczekaną śliczną córeczkę. Postaraj się odganiać złe mysli, bo pokarm ci może zaniknąć. A za 2-3 tygodnie wszystko wróci do normy :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4526185
ja wiem....ty chciaslas coerke a masz syna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze w tym czasie poproś o większą pomoc od męża, czy mamy bądź rodzeństwa, spróbuj gdzieś wyjśc, kupić nowy ciuch, coś z włosami zrobić. Takie oderwanie na chwilkę też pomaga :) Pamiętam siebie jak stałam w oknie, lał deszcz a ja patrzyłam na niego i płakałam. Teraz śmiać mi się z tego chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojioioioioioiortfg
rodziłas sn czy mialascc?pytam bo jesli cc to mąz mógł wziasc L4 na opieke nad zona po opercjai (cc) i 2 tyg byłby z Toba i byłoby inaczej i mialabys wsparcie.Ja przy 1 szym mimo ze mieszkalam z rodzicami to pomoc męża była dla mnie ważniejsza niz pomoc mamy.Potem na odwrót :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarczycę sprawdź
koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4526185
mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojioioioioioiortfg
a tarczyce se daruj w ciąży byłas dwa razy a bez przesady z niemowlakiem po endokrynologach latac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mfp
no własnie folek moze to tez przez ta pogode. Wiosna latem jak jest słoneczko ładna pogoda to mozna wyjsc na spacerek i dzien jest dłuższy. A tak ,pogoda tez mnie nie nastaraj pozytywnie. Niestety mąz pracuje do 18-19 stara sie mnie wspierac pociesza przytula a ja wtedy jeszcze bardziej sie rozklejam. Wogóle zauważyłam ze jestem taka strasznie emocjonalana teraz jak nigdy teskni mni sie za mężem jak jest w pracy. Strasznie mi go brakuje teraz ,chociaz jestem przyzwyczajona do tego ze pozno wraca z pracy. On po przyjsciu z pracy stara sie mi pomóc , pociesza tuli. Potrzebuje teraz duzo czułosci czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia sloneczna
ja bylam nieznosna przed porodem..i obrywalo sie zawsze mojej mamie..teraz jak sobie pomysle ze przyjechala mi pomoc a ja bylam taka okropna dla niej..;/ po porodzie emocje mi opadly..u ciebie to pewnie tez hormony..moze poradz sie lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarczycę sprawdź
przecież depresja poporodowa bierze się od złej pracy hormonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojioioioioioiortfg
a nie wiesz ze ta tzw depresja to stan bardziej emocjonalny niz zdrowotny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to trwało
2 tygodnie, płakałam cały czas bez powodu, jak byłam jeszcze na porodówce to płakałam z kobietami które rodziły, jak wróciłam z synkiem do domu też płakałam, mąż pytał się dlaczego płaczę czy on coś źle zrobił a ja tylko mówiłam że muszę się wypłakać ,że to samo idzie, że nie panuję nad tym. I po 2 tygodniach przeszło, hormony widocznie się uregulowały i tylko miałam uśmiecha na twarzy, tobie też życzę uśmiechu będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mfp
no własnie słyszałam ze to trwa tak około 2 tygodnie. /juz tydzien minął wiec moze jeszcze tylko tydzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko..
Aile ma Twoje pierwsze dziecko..? Czy jest z Toba w dou..tez poswieasz mu czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mfp
córcia ma trzy latka i chodzi do przedszkola . staram sie po południu poswiecic jej czas ale problem w tym ze moj mały synus potrafi ssać piers nawet przez 2 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko..
A Ty ile masz lat..? Nie przejmuj sie to minie..przynajmniej powinno..Mysle ze tez pogoda i obecna pora roku jaka mamy wplywa na Ciebie tak a nie inaczejj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
ja też przez to przechodziłam ale z pierwszym dzieckiem. ciągle płakałam raz że przez cięzki poród byłam zmasakrowana nie mogłam siedzieć, chodzić i oczy miałam czerwone jak wampir przez miesiac chodziłam w okularach przeciwsłonecznych:( i do tego płakałam przez to jak dziecko teraz zmieni nasze życie. Wszystko zbiegło sie z przeprowadzką do nowego domu na wsi z dala od rodziny myślę ze to przez to. miałam depresje przez miesiac wszystko minęło najważniejsze jest wsparcie najbliższych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mfp
nie iwem czy powodem mojego placzu nie jest tez to ze moj mąz pracuje tak długo. Jak urodzilam córcie pracował na zmiany do 14:00 lub do 22:00 wiec był z nami czesto, mógł nam poswiecic duzo czasu. Niestety stracił prace i musiał znalezc inna. Znalazł ale w innym miescie pracuje od 8:00 do 18:00 ale zanim dojedzie to jest po 19:00 wiez tez biedny jest zmeczony ale stara sie jak moze zeby mi troch epomóc i wesprzec. Jest mi smutno bo mam porównanie jak bylo wczeniej tak bardziej rodzinnie ja ,mąż i córcia a tera zjestem cały czas sama bez niego. Najgorsze jest to ze perspektyw na inna prace w naszym miescie nie ma. moze to jest przyczyna? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mfp
niby przyzwyczaiłam sie do tej jego nowej pracy( bo pracuje tak od maja) i wczesniej takich mysli pesymistycznych nie miałam ale teraz jak jest dzidzius to zazdroszcze dziewczynom których mezowie pracuja n azmainy albo o 16:00 sa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko!!! bez obaw :D masz zwyczajnego tzw. baby blues :) poczytaj sobie:) przejdzie za jakies 3-4 dni :) trwa zazwyczaj do 14 dni od 3 doby po porodzie-mialam identycznie ale tak naprawde super sie juz czulam jakies 3 miesiace po i wtedy moglam powiedziec ze sie naprawde ciesze z dziecka :) rzadnej absolutnie depresji nie masz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety tez tak mialam i minelo dopiero po pol roku, musisz to przetrwac ważne by ktoś bliski z toba był i Ci pomagał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja non stop ryclam przezi
miesiac i bylam nieszcesliwa, na pewno hormony, Potem stopniowo sie polepszalo, w koncu zrobilo sie naprawde super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najbardziej ..............
może to być depresja poporodowa i nie czekaj na to aż ci przejdzie jak niektóre tu piszą co pojęcia o tym nie mają tylko idz do lekarza bo będzie gorzej. Moja siostra po porodzie to przechodziła. Też zachwycała się dzieckiem ale była taka nie swoja, nie umiała się cieszyć, uśmiechać, zajmowała się dzieckiem od niechcenia cały dzien płakała. Też słuchala glupich rad ze jej za tydzien dwa czy miesiąc przejdzie jak się hormony "uregulują" i niestety skończyła w szpitalu zamkniętym na oddziale leczenia depresji bo zamiast lepiej z tygodnia na tydzień było gorzej a wszystko ze słuchała matron i czekała na cud! Przez 2 m-ce nie widziała dziecka przez to . Ogarnij się zanim będzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mfp
przeanalizowalam Wasze wypowiedzi i licze na to ze naprawde jeszze trohe i mi przejdzie .poczekam jeszcze 2 tygodnie ak bedzi ecoraz gorzej to zgłosze sie o porade. wczoraj tez rozmawiałam z mezem i doszlismy do wniosku ze to moze byc przez to ze jego cały dzien nie ma i teskni mi sie za nim. no ale niestety narazie lepszej perspektywy nie ma. moze byc jeszcze gorzej. bo zaraz bedzie zima,snieg i te dojazdy sa niebezpieczne i bedzie musiał od pon do piatku spac w innym miescie. Juz jest niebezpiecznie tak codziennie dojezdzac ok 80 km. jak jest deszcz,ale mąż stara sie odwlec ta decyzja jak najdłuzej, zeby jak najdłuzej byc blizej nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresja mam na drugie
Po porodzie wiedziałam że mam jej delikatna wersję Moja mama mi pomagała w opiece nad dzieckiem w pierwszysch tygodniach, wiedziała że dawniej przechodziłam poważną depresje i sie leczylam. Ja na ten stan miałam tylko jedno lekarstwo-sen. Przespałam bez wyrzutów(nikt mi ich nie robił i miałam wsparcie) całe niemowlęctwo swojego dziecka-budziłam się z dzieckiem i spałam z nim, a jak tylko nadarzała się okazja oddawałam dziecko pod opiekę bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×