Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No masakra no

Moj tato od zawsze powtarzal mi...

Polecane posty

Gość porażka jakaś
na pewno. A kobietki trochą odbiegly od tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sa na gorszej pozycji, kiedy się wszystko układa, ale jak przestaje to często są, sorry, ale co może zaoferować 39 letnia pani domu kierownikowi sklepu, który szuka kogoś na kasę w porównaniu z osobą, która już w innym sklepie pracowała? chyba tylko zasuwanie za połowę stawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka jakaś
allium, no to szkoda, a laski tu zrobiły jakąś feministyczną dysputę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest założenie pesymistyczne - kobieta idzie do pracy ,bo jej mężowi coś sie stało . Ale czy to jest optymistyczny wariant ? tyranie na dwa etaty - jeden w pracy , drugi w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
feminizm nie jest zły - tylko trzeba rozumieć jego istote a nie tylko peryferia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację - chyba :) bo gadanie gadaniem - ale ile jest naprawdę p artnerskich związków ? poczytaj kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też poczytaj kafe - ile jest kobiet, które dbają tylko o dom i się nudzą? i nie robią nic poza tym? ile jest kobiet, które nagle zostały w sytuacji bez wyjścia, bo książę z bajki okazał się żabą/ znalazł inną/ wymienił na młodszy model/ nie wrócił z zagranicy/ pił, bił i nie szanował? nadmiar optymizmu bywa głupotą niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pesymizm nie jest mądrością:) prawda jest taka ,ze trzeba po prostu dobrze wybrać męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka jakaś
allium, powiedz to nawiedzonym karierowiczkom, które jedność małżeńską mylą z niewolnictwem.. Jak można uważać, że bycie żoną na utrzymaniu męża jest poniżające, wręcz niebezpieczne, bo pewno ją zostawi i co wtedy?? Ja uważam, (to teraz takie staroświeckie) że taki model jest najbardziej naturalny. Chyba,że małżonkowie zdecydują inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm przesadzasz
ale jest też dużo małżeństw gdzie kobieta zajmuje sie domem i dziećmi i wszyscy są szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet głośno tego nie mów :D bo już sie kobiety z widłami zbiegną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka jakaś
ale tatko dobrą radę dał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy dobrze wybrać męża? pisałam wcześniej - moja mama wybrała bardzo dobrego mężą, który zmienił się o 180 stopni jak zachorował; rozsądek oparty na obserwacji i doświadczeniu nie jest pesymizmem - wręcz przeciwnie, głupotą byłoby nie przemyśleć takich sytuacji i nie wyciągnąć wniosków dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie " rady " doskonale opisują nawą współczesność gdize wszyscy muszą być niezależni ,na stanowiskach , dzierżący swoje pieniądze , swoje majętności i zapakający tylko swoje potrzeby . Człowiek , który ufa współmałżonkowi i na nim opiera swoją przyszłość jako rodzic , jako kochanek , przyjaciel jest postrzegany jako głupek, który z biegiem czasu dojrzy swoja głupotę . No i zaczyna to już przynosić owoce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój ojciec zmienił się na wskutek choroby - nie było w tym jego winy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie - ani winy mamy, która wybrała męża najlepiej jak mogła i jaka by była Twoja mądra rada dla niej, kiedy po kilku latach walki z nim o leczenie i walki momentami o życie swoje i dzieci musiała opuścić dom, zostawić dorobek życia - do kogo miałaby pójść, co zrobić będąc po 40, nie mając już rodziców na świecie i 5 gęb do wykarmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka jakaś
to przerażająca prawda... stajemy się bezuczuciowymi maszynami do zarabiania, chodzącymi układami pokarmowymi i samowystarczalnymi ludami. To prosta droga do unicestwienia pojęcia rodzina w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex D,Billko dlaczego zmieniasz
sie na gorsze ?? podlizujesz sie jahierze i reszcie nagle na kafe idealne kobiety matki to : po trzydziestce, z wlasnym gigantycznym apartemanetem w najlepszej dzielnicy najwiekszych miast.Kazda ma wysokie stanowisko i nawet jakbny urodzila osmioro dzieci, to ma gdzie wracac. Ale kazda z nich ma tylko jedno dziecko, bo tak wygodniej. Dzieci te z mama byly az caly okres urlopu macierzyskiego.Matki te w tym czaie umieralu juz z nudow i odmozdzenia w domu, wiec z radoscia conajmniej taka jak po wygraniu w totka , zostawialy pieciomiesieczne maluchy z babciami, naianiami albo w zlobkach. Sa dumne z tego, ze zasuwaja po 8 godzin w pracy ( plus dojazdy jeszcze ), wiec dziecko widza rano godzine, wieczorem ze dwie.. ale kariera jest wazniejsza przeciez. Z reszta słowo KARIERA jest odmieniane na kafe przez wszytskie przypadki.Kiedys sie chodzilo do pracy a dzisiaj sie robi kariere // a najwieksza kariere roba te matki na kafe , wychwalajac sie jakie sa zajebiscie zajebiste z poukladanym zyciem, z mezem lepszym niz król Artur u boku, z dzieckiem idealem ktore nie palcze, nie marudzi... nie zyje chyba ?? A faceci nie lubia jak kobieta ptrzewodzi w domu, jak zarabia wuecej niz On, jak zamienia sie z nim rolami i zaczyna nosic spodnie. .. Ale zaraz sie dowiem jaka jest prawda, bo jakas zajebista kobieta opowie mi o swoim zajbistym modelu zycia z zajebistym mezem :D całą reszte niezajebistych kobietek pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masakra no
Nie spodziewalam sie ze moj temat bedzie mial takie wziecie :) Odpowiadajac na pytania... Mam 35 lat, od 15 zyje w bardzo udanym malzenstwie z super facetem. Obecnie jestem w 9 miesiacu ciazy. Przez te lata zrobilam studia, podyplomowke, kilka certyfikatow, zdobylam doswiadczenie, stanowisko, odlozylam troche kasy, zarabiam grubo powyzej sredniej. Mam rodzine i przyjaciol. Czytajac Kafeterie uswiadomilam sobie, ze w przeciwienstwie do wielu kobiet jestem z mezem bo chce a nie bo musze a jego odejscie nie zlamaloby mi zycia. A mojemu tacie chodzilo o to, ze z inwestycja w siebie jest jak z ubezpieczeniem, wykupuje sie je, mimo ze nikt nie zaklada ze mu sie dom spali. I dopiero po latach, bedac w ciazy TAK DO KONCA I W PELNI zrozumialam co mi mowil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka jakaś
nic dziwnego, że tak długo nie mogłaś tego zrozumieć. My już parę godzin to rozgryzamy... :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tato też mi powtarzał: ucz się dziecko, bo uczysz się dla siebie, nie dla mnie. I jeszcze pamietam jak często powtarzał: umiesz liczyć? licz na siebie! może mamy autorko tego samego ojca? :P no jakby nie było trzeba być w zyciu zaradnym. Wykształcenie nie ma znaczącej roli jak ktos potrafi zakasać rękawy i ciężką pracą do czegos dojść. Przed takimi chylę czoła. Nie chce mi się czytac wszystkich postów, przeczytałam ostatni. Własnie co to znaczy w tym kraju robić karierę? bo ja często jak czytam kafe się spotykam z tym stwierdzeniem .... hmmm kariera mi się kojarzy z wyścigiem szczurów w korporacyjnym molochu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masakra no
Kobrietta byc moze ;) Ja dopiero podczytujac z nudow Kafeterie zobaczylam ze dla wielu kobiet odejscie meza lub od meza nie jest tragedia bo sie nie udalo malzenstwo, ale dlatego ze nie maja pracy, gdzie mieszkac, nie maja co jesc, za co kupic dziecku butow na zime... I to jest dramat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex D,Billko dlaczego zmieniasz-> heh Jestem przed 30, nie mam gigantycznego apartamentu w śródmieściu, a jedynie 50 m na mokotowie (ciasne, ale własne;-)). Pracuje niekoniecznie na wysokim stanowisku i co by było jakbym urodziła 8 dzieci to nie wiem i pewnie wiedzieć nie będę, bo nie planuję. Owszem mam jedno dziecko, ale w planach o najmniej jeszcze jedno. Tak, cały macierzyński byłam z dzieckiem i owszem potrzebuję wrócić do pracy, może radość mniejsza jak po wygraniu w totka, ale podkówki na ustach nie mam. Tak, dziecko zostaje w żłobku, i nie ma 5 miesięcy tylko 6. Będę zasuwać tylko 6 godzin plus 40 minut dojazdu w obie strony, więc od 13 będę już dzieckiem (no trochę więcej niż 2 godziny wieczorem) - "kariera" nie jest ważniejsza, ale owszem istotna. Co do samego słowa to hmmm nie wiem czy kiedykolwiek powiedziałam, ze robię karierę, tylko raczej pracuję. Czy jestem zajebista? No pewnie jestem, dla siebie, męża, dziecka- dla reszty nie muszę. Poukładane życie mam w miarę- zawsze mogłoby być lepiej, mąż jest faktycznie zajebisty (przynajmniej w moim odczuciu), a dziecko cóż aniołem nie jest, ale nie mam co narzekać bo inni mają gorzej. A mój facet kocha mnie taką jaka jestem i dobrze nam razem. A jeżeli kogoś boli fakt, że mamy oddzielne konta to trudno - ważne że nas nie boli. Jestem zajebista w twoim mniemaniu czy juz niekoniecznie. Wszak spełniam powyższe kryteria tylko częściowo. Pozdrawiam wszystkie prowadzące dom, pracujące zawodowo i te które pracują mniej zawodowo. ps. Nigdy nie napisałam i nie pomyślałam, że kobieta, która prowadzi dom, poświeca się rodzinie jest gorsza. Ale oczywiście te narwane muszą na opak zrozumieć i przekrecić jak tylko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość air wick smierdzi domestosem
dobre rady dał ten ojciec. Bo wiekszosc ojcow kolezanek z mojego pokolenia dawało rady w stylu "nie wyróżniac sie, byc uległą, sprzatac i gotować, byc dobra dla męża, inaczej nikt cie nie ze chce. Nie byc niezalezna bo facet cie nie zechce. Rodzic dzieci isiedziec cicho." i tak powstaja setki kobiet-bluszczów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×