Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZałamnyJacek:((((

Dzisiaj stwierdziłem ze nie kocham żony :((((((

Polecane posty

Gość djewuyeyue
Gosciu nie szukaj zrozumienia na forum tepych pochew 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
Ja nie chcę jej zmuszać do niczego, nie musi czytać ksiażek, nie musi chodzić ze mną do kina, nie musi iść do pracy, nic nie musi, ale zapomniała ze ma jeszcze męża - tylko dziecko jest dla niej ważne. Dla mnie też ok, ale o niej też pamietam, mam ochotę pogadać... Z kumplami pogadam o sporcie albo o robocie, z teściową też lubie pogadać ale okazuje się że to z żoną nie mam o cyzm pogadać tzn ja mam ale ona nie podejmuje tematu no chyba ze dotyczy małej, ale nie w sensie czegoś o jej przyszłości, o naszych planach tylko o tym że sie opluła, że robi pisu albo kupke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
Jedna z was tu dała mi do myślenia napisała że jej matka powiedziała po urodzeniu dziecka zeby też pamiętała o mężu, może powinienem porozmawiać raczej z teściową? DObrze się z nią dogaduje, paradoksalnie z nią mogę wiecje pogadać niż z żoną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
Oskarżacie mnie tylko nazywacie samcem a jak nazwiecie kobiete ktorej jedynym osiagnieciem jest urodzenie dziecka i zero wiecej życia, ambicji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hermenegilda ....
"Jak kobieta idzie do pracy, zostawiając 6 miesięczne dziecko to wszystko jest ok" Tyle ze ta kobieta idzie do pracy na kilka godzin dziennie (chocby i na 8) a reszte czasu (w domu) nie spedza nad praca zawodowa tylko z dzieckiem i partnerem ;) ... bo dopiero w wypadku kiedy tak nie jest mozemy mowic o "karierowiczce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
Tak naprawdę, to prawidzwym powodem jest to, że jestem gejem... Przepraszam że okłamałem was w moich wcześniejszych wypowiedziach. Tak naprawdę to żona nakryła mnie gdy bzykałem się z listonoszem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama 28
Współczuję Ci bardzo autorze i trzymam za Ciebie kciuki. Moim zdaniem Twoja żonka pokazała teraz swoje prawdziwe oblicze. Znalazła dobry materiał na ojca swych dzieci, który w dodatku zapewni jej bezpieczeństwo finansowe i o to jej właśnie chodziło. Teraz może sobie wygodnie wegetować, bo wie że jej nie opuścisz. To nie jest normalne zachowanie :O ktoś dobrze napisał-to pasożyt. Możesz faktycznie pogadać z teściową-chyba, że będzie solidarność jajników i to Ty wyjdziesz na tego najgorszego. Oby tak nie było. 3maj się! P.S. mam nadzieję, że Twoja żonka czyta właśnie kafe i coś jej zaskoczy w mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
nie jestem gejem to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
- przyszła mama 28 - masz rację co do dwóch spraw: "Teraz może sobie wygodnie wegetować, bo wie że jej nie opuścisz." - tak, nie opuszczę jej, wiem że wtedy zrobiłaby tak że nie mógłbym się spotykać z małą, nie poszła by na "ugodę" nawet jakbym dawał jej 2000/miesięcznie na utrzymanie, nie ma szans a nie wyobrażam sobie nie mieć kontaktu z córcią... "P.S. mam nadzieję, że Twoja żonka czyta właśnie kafe i coś jej zaskoczy w mózgu." - tu trafiłaś w sedno - własnie miedzy innymi dlatego założylem ten temat, a zreszta gdzie ja mam sie wyżalić? do kumpli? oni olewaja swoje żony, tylko sie migaja zeby w domu nie byc, biora nadgodziny, potem najlepiej piwo i kregle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama 28
Widzisz i tu jesteś w kropce. Bo jeżeli nie porozmawiasz z nią poważnie i nie postawisz jej ultimatum to tak już zostanie. Wiadomo-nic kosztem dziecka,ale coś zrobić z tym musisz. Może nie doczytałam,ale czy w ogóle mówiłeś jej o tym co Ci nie pasuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toalette
Jeśli przed ciążą była inteligentna i kumata (tak pisałeś) to raczej po ciąży nie zglupiała - w sensie - ma potencjał. To już coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
tak, wielokrotnie, wiele razy rpóbowałem ją namówić "na coś" - na wspolne wypady, ale jak nei chciała to na jakies hobby dla niej samej, cokolwiek, kupowalem ksiazki, kupowalem płyty z filmami dvd - to w trakcie filmu wychodzila zobaczyc co u malej (chociaz mała nawet nie pisneła) potem kazała pałzować i sie zachwycała ze mała sie ośliniła. ostatecznie stwierdzała ze tv jest jednak za glosno i lepiej wyłaczyc film. Albo w ogle nie chiała ogladac bo jej serial leciał. Dwa razy się zdarzyło ze kupiłem bilety do kina i wcale nie poszlismy na film - ona stwierdzała ze jej sie nie chce i ze by musiała sie jakos ubrac, umalowac a to za długo i mam isc sam skoro juz kupiłem te bilety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci autorze
naprawdę...Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż nagle się tak zmienił, żebym mogła z nim porozmawiać jedynie o serialach.....Mamy 2 letnią córeczkę, rok siedziałam w domu z nią, ale gdy mąż wracał z pracy to był szczęśliwy moment dla mnie i dla niej. Najpierw w trójkę spędzaliśmy czas, później ona bawiła się trochę sama , a my pilnując jej mogliśmy sobie porozmawiać. Mąż opowiadał co wydarzyło się w pracy, ja mogłam mu opowiedzieć, o czym dziś czytałam (uwielbiam czytać, artykuły, książki, wszystko:P), podejmowaliśmy częste dyskusje na różne tematy(o naszej córci również rozmawialiśmy:) ). Było tak samo jak przed pojawieniem się dziecka, tylko, z tą różnicą, że więcej czasu poświęcaliśmy dziecku niż sobie. Ale to normalne. Dwa razy w tygodniu wychodziliśmy gdzieś razem z mężem, do kina, do znajomych, gdzie mieliśmy ochotę. Teraz od roku pracuję i czuję się lepiej , sama ze sobą, czuje że nadaje się nie tylko do robienia zupek, zmieniania pieluch :) Odżyłam ;] U nas najważniejsza jest rozmowa, nie ważne co się dzieje, należy mówić wprost partnerowi co się czuje, nawet jeśli prawda może boleć. Wolimy szczerość, bo wiemy, że gdy są problemy i jesteśmy w stanie otwarcie o nich mówić, to możemy również coś z nimi zrobić. Naprawdę musisz na spokojnie wytłumaczyć swojej żonie, że nie potrafisz się odnaleźć w tej sytuacji. Tylko rozmawiaj bez oskarżeń, wyrzutów, bo to tylko zrazi ją i nie będzie chciała rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
co tu wiele pisac - jest nudna i zachowawcza jak flaki z olejem, nie ma ambicji, nie ma planow (no chyba ze drugie dziecko i dalsze ogladanie seriali), nic nie lubi oprocz siedzenia w domu, nie chce chodzic do znajomych ktorzy maja male dzieci, wszyscy we trojke moglibysmy isc ale ona nie....myslalem nawet ze ma depre ale ona sie na nic nie skarzy, nie dołuje, jak zbliza sie jej serial to cała podjarana rozsiada sie przed tv i kaze wszystkim byc cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
Współczuję. W sumie jak chciała zostać z Maluszkiem to nic złego, dziecko powinno jak najwięcej czasu spędzić z mamą. Ale oglądanie seriali non stop i to co piszesz to sorki ale przegięcie. Sama mam 2 dzieci obecnie jestem na macierzyńskim ale znajduję czas na książkę, dobry film, jogę, wyjście z domu, unikam jak ognia placu zabaw z takimi mamciami, gadają tylko o dzieciach. A może weź żonę na fajny - mądry film (byle nie wszelkie durne nowości kinowe), na koncert, potem przy lampce wina pogadajcie o tym. Może podsuń jej dobrą książkę, może namów na kurs językowy. Albo z "grubej rury" daj jej do zrozumienia że zachwycają Cię mądre kobiety, nich się zastanowi, będzie zazdrosna i coś postanowi zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama 28
ja rozumiem, że próbowałeś ją namówić na różne rzeczy,ale czy kiedykolwiek rozmawiałeś z nią o tym, że się bardzo zmieniła i nie jest już tą samą kobietą, w której się zakochał?? rozumiesz, tak prosto z mostu jej wszystko wygarnij ;) to że jako mąż czujesz się pomijany i zaniedbywany itd. ciekawa jestem jakie ona ma zdanie na temat swojego zachowania. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
Jezu jak czytam to co piszesz to faktycznie można palnąć sobie w łeb. Chyba musisz pogadać z nią i powiedzieć co Ci lezy na wątrobie. Uważam, że wytrzymasz rok, dwa, a potem zachwycisz się inną kobietą i wszystko szlag trafi, a Ty będziesz tym złym, który porzucił żonę z dzieckiem. Jak przeczytałam, że ona nie chce wyjść do kina bo za duzo zachodu, to naprawdę chłopie Ci współczuję, siedząc w domu powinna tylko poprawić się ubrać kurtkę i być goptowa. Jesli jeszcze chodzi non stop w dresie to ... Zrób coś i to szybko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamnyJacek:((((
wiecie co mi się wydaje - ostatnio tak sobie własnie myślę - że może ona już mnie nie kocha i ma w dupie czy ma ze mną o czym pogadać czy nie - bo włansie takie wrazenie odnoszę, ż jej się totalnie nie chce i na niczym jej nie zależy -bo na mnie na pewno nie :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez mama..
Autorze a o czym ma mówić twoja zona skoro siedzi w domu i zajmuje się dzieckiem? Przecież nic innego ja w ciagu dnia nie spotyka. Popros teściowa aby została z mała i idzcie na basen do kin gdziekolwiek żeby ona się oderwala od "swojego swiata".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
:( okropnie smutne co piszesz... Szkoda, ze takie babki nie rozumieją, że tak własnie rozpadają się rodziny. Traktują mężów jak bankomat i maszynkę do wyrzucania śmieci. jak Cię pociesze to nie tylko kobiety takie są, faceci tez zapuszczają brzuchy, śpią na kanapie i maja wszystko w dupie. Można z nimi najczesciej omówić program tv. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina kkk83
Hej Jacku Jak widzisz, większośc przyczepia się wyrwanych z kontekstu pojedynczych zdań (to norma zawistnych prymitywów na tym forum). Prawdopodobnie wynika to z trafienia w czuły punkt ludzi, kobiet podobnych do Twojej żony, usprawiedliwiających swoje przywary wychowywaniem dziecka. Dla tych, którzy tak biadolą nakreślę moja sytuację. Aktualnie nie pracuję, opiekuję się dzieckiem, czuje się szczęśliwa w swojej nowej roli. Zajmuję się domem, eksperymentuję w kuchni, dbam o ogród, aranżuję przestrzeń wokół siebie. Jak mam trochę czasu, czytam, uczę się drugiego języka, "bawię się" programami graficznymi. Nikt mi w tym czasie nie pomaga. Z mężem tworzymy fajny, pełen humoru związek:) Najpiękniejszy komplement jaki usłyszałam to, to że nie może się doczekac powrotu do domu bo go bardziej inspiruje, niż praca :D Chodzi mi o to, że to kwestia charakteru, osobowości człowieka. Jak ktoś chce i lubi się rozwijac, to mu żadne dziecko w tym nie przeszkodzi, to po prostu kwestia organizacji. Rozumiem, że priorytety mogą się zmienic, dla mnie też sie zmieniły, ale bez przesady. Pogadaj z żoną, powiedz jej to, co tutaj napisałeś. Prawda zaboli, ale jak jest inteligentną, po części tą dziewczyną, którą poznałeś, to powinno to nią wstrząsnac, dac jej do myślenia i zacznie w końcu coś z tym robic. Jeśli nie, zacznie się zasłaniac wychowywaniem dziecka, dalej oglądac seriale, to znaczy, że Cię oszukiwała. Nie ma sensu się męczyc, lepiej sie rozwieśc no bo co może sie zmienic? :/ Obstawiam, że prędzej, czy później znajdziesz sobie kochankę i wcale bym się Tobie nie dziwiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
Powiem Ci jeszcze coś, u mnie z mężem kilka razy zadziałało ( bo u mnie mąż zaczyna gnuśnieć). Ubierz sie ekstra i wyjdź domu wróć podchmielony, ucieszony, pachnący, bardzo póxno i wcześniej odrzucaj połączenia tel. i zacznij ją olewać i tak kilka razy. Zrobi awanturę a Ty zachowuj się tak jakby wszystko było ok. Zrob tak jak każe Ci iść samemu do kina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego jest w siedzeniu w
domu w dresie??? No, może Ty w szpilkach biegasz za dzieciakiem cały dzień i wymalowana, ale ja stawiam na wygodę i zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury alino
"Jeśli nie, zacznie się zasłaniac wychowywaniem dziecka, dalej oglądac seriale, to znaczy, że Cię oszukiwała." - a gdzie tu oszustwo? Ja się jej studentką, to ma się inne zainteresowania i zapatrywanie na świat, a rzeczywistość wszystko weryfikuje. Teraz jest matką, być może zmęczoną i znudzoną, nie widzę nic złego w tym, że ogląda czasem seriale. Za to autor jest dla mnie dziwny, bo chce zając miejsce swojego dziecka. To oczywiste, że dziecko bardzo absorbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toalette
No ale nie wierzę w AŻ TAKĄ ZMIANĘ! Nie mogłą byc taka zajebista jak Autor opisuje, a teraz nagle pustak. Rozumiem, że dziecko zmienia, no ale bez przesady. Coś tu jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem, dlaczego
przygadujecie temu facetowi? Laska sie zmieniła w leniwą i wygodą plotkare i kobietę bluszcz, a wy jeżdzicie po Jacku, ej? Przykro mi Jacek. Ja uważam,ze wyjscia są dwa: musisz jej postawić warunki, powiedzieć, ze chcesz zmiany, albo odejść i się ratować. Bo ona zrobiła z Ciebie bankomat i sprowadziła do roli przedmiotu. To nie jest partnerstwo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli kobieta napisze, narzeka na męża dostaje złote rady, a mąż najczęściej jest określany jako "kretyn nie dostrzegający potrzeb własnej żony". Przecież Autor napisał, że większość jego kolegów jedynie "ucieka" z domu i tak sobie żyją z dnia na dzień. On próbuje coś zmienić, żeby nie musieć z tego domu uciekać. Ale niestety- ktoś wyżej fajnie napisał- to jest kwestia ambicji: bo z dzieckiem, wiadomo nie na początku, ale też można do czegoś dojść i mieć własne ambicje. Jest mnóstwo kobiet, które poza tym, że są mamami są też żonami, pracownikami, kumpelami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci autorze
Źle na to patrzycie, autor nie chce być ważniejszy od dziecka, tylko chce być równie ważny. I tak powinno być w rodzinie. Każdy jest dla każdego tak samo ważny. Moje dziecko jest dla mnie tak samo ważne jak mój mąż, i odwrotnie. Nie można również porównywać miłości do dziecka do miłości do męża, to są dwa różne typy miłości, dlatego każde z nich-dziecko i mąż, są dla nas najważniejsi. Ja na przykład nie rozumiem kobiet, które po urodzeniu dziecka "wyrzucają" męża z sypialni i śpią z dzieckiem, a w życiu codziennym również odsuwają całkowicie od siebie męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie mnie wyzwiecie od potworów, ale dzisiaj to zrozumiałem. Musze się wygadać, to nie prowo, kto nie chce niech nie czyta kto może coś doradzić - bede wdzieczny za kazdą radę... Najpierw było super, poznalismy się na studiach i sie zabujaliśmy w sobie, zamieszkaliśmy razem - początkowo wynajeliśmy pokój, jak studia dobiegały końca wynajeliśmy meiszkanie,(!!!!!!!!!!!!) oświadczyłam się(!!!!!!!!!!!!!!)....Oo xxx :classic_cool:^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaaa
Teraz pewnie co druga kobitka czytając to zastanawia się czy przypadkiem jej"jacek" tego nie napisał:) A tak na poważnie musisz z nią porozmawiać,powiedziec co czujesz ,jeśli jest inteligentną kobietą to na pewno się nad tym zastanowi.Musisz powiedzieć że masz wrażenie że przestała cię kochać i brak ci miejsca w jej życiu,tak by zrobiło się jej przykro ,a nie odczuła przypadkiem ataku z twojej strony.Jeśli twoje uczucie nie wygasło jeszcze do końca,to spróbuj ratowac ten związek.Jestem pewna że to wrażliwa osoba i nawet nie zdaje sobie sprawy że tak cię krzywdzi. powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×