Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Przebudzona22

mam 22 lata i jestem w ciąży!!

Polecane posty

jedynie w czym mi może przeszkodzić to w karierze zawodowej.. ale pociesz mnie fakt, ze jak już będę mogła puścić je do przedszkola to, będę jeszcze młoda i będę mogła się realizować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale glupoty gadacie. Kazdy czlowiek jest inny, sam jej dziecka nie zrobil bo do tego trzeba dwojga a wpadki nawet na tabletkach sie zdarzaja co za glupie gadanie.... Ja jak poznalam swojego męża 5 lat temu, to po 3 dniach zamieszkalismy razem a po tygodniu mi sie oswiadczyl to bylo istne szalenstwo, ale zakochani bylismy i.. jestesmy. Szczesliwym malzenstwem :) co prawda bezdzietnym ale moglo sie zdarzyc. Kazdy czlowiek jest inny, dziecko nie trudno zrobic, kazdemu sie moze zdarzyc, nawet ludzie majacy dorosle dzieci, w wieku 40 lat potrafią jeszcze wpasc. Odpowiedzialnosc polega na umiejetnym prowadzeniu zycia, na zapewnieniu sobie i ukochanym dogodnych warunkow, i bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusia21
a my chcielismy slubu nie ze wzgledu na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne i zupełnie normalne jest mieszkaine ze sobą po 3 dniach i oświadczyny po tygodniu zapomniałas dodać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusia21
sluchaj moze ty nigdy tak nie kochalas ale takie milosci sie zdarzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochain byliście i jesteście to super, ale chyba większośc ludzi wie ze człowiek sie zakochuje, odkochuje, jeszcze w tak młodym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariiika, nie wiem czy to normalne czy nie. To szaleństwo. Ale jestesmy normalnym malzenstwem, a tak sie skladalo ze tak bardzo sie w sobie zakochalismy że tak zdecydowalismy jak wyzej napisalam. I ja nie widze zeby to byl problem, bo mam normalne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak takie miłości sie zdarzają, to moze powiesz mi o tym jak bedziesz miała lat 41 a nie 21 bo do tego czasu to sie mozesz jeszcze 10 razy odkochać. Pewnie zdarzają sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale takie przypadki zdarzają się jeden na milion, jak sie konczy reszta hcyba pisać nie trzeba. Wam się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusia21
panna masakra ja tak samo jestem bardzo szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariika, gdybym miała do konca zycia tak myslec jak Ty, że moze sie zakocham moze odkocham a moze to a moze tamto, to bym nigdy nie byla w stanie szczesliwego zwiazku stworzyc. I ja bylam nieco mlodsza od autorki. Daty, czas, pieniądze, to wszystko nie jest takie wazne jesli ludziom na sobie zalezy. Ale wiadomo każdy moze miec swoje zdanie. Ja mam szczesliwy dom i zycze tego autorce. Nie ma co dramatyzować. Nie na tym życie polega by we wszystkim widzieć problem, tylko myśleć trzeba pozytywnie, by pozotywnie życie rozegrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfretyujhnbvcdfrgt
Gratulacje dzidziusia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my też dalej zakochani i szalejemy za sobą, mamy dom i dziecko i jest dobrze. a to czy związek będzie trwał 100lat nie zależy od tego czy pobraliśmy sie zaraz po poznaniu się czy po 10 latach znajomości. jesteśmy dorosłymi, myślącymi ludźmi i wiemy co robimy. a czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, ciekawe w takim razie dlaczego ludzie się pocz czasie rozstają itp? Bo zaczynają widziec swoje wady których raczej na początku nie widzą. Tobie się udało trafic akurat na tego, wielu ludziom sie nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpokojnaNiczymOcean
Spokojnie.. Ja też mam 22 lata. Jestem obecnie w 4 miesicu druiej ciąży. Mam już synka 3 letniego świadomie zaplanowaneo - ta ciąża-wpadka. Dasz radę:) Jeśli nie jestes imprezowiczką i nie ciągnie się do takiego życia to spokojnie. Ja jestem domatorką, rodzinne ciepełko jest dla mnie najważniejsze i dlatego po szkole zdecydowałam się na dziecko. Powodzenia! Ciąża to cudowny okres. Czekam z niecierpliwością na pierwsze ruchy naszego Dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
ja poznałam mojego męża w marcu a 5 mieciecy później wdzieliśmy slub:) jesteśmy 4 lata po ślubie i mamy 1.5 roczne dziecko i jest fajnie. Kocham mojego męża i już na drugiej randce wiedziałam ze to jest TO:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie się rozstają i po 25 latach związku. Miłość to miłośc, tu nie ma zależności od niczego prócz uczucia. Jak są uczucia to jest wszystko. I dziecko w wieku 20 lat nie jest problemem, i krótka znajomość. Są ludzie i ludzie. Są ludzie ktorym nie wyjdzie i tacy ktorym wyjdzie, bez wzgledu na to ile maja dzieci, kasy i kwiatków na parapecie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak założe temat ze tydzień temu poznałam faceta na imprezie, jestem z nim w ciązy i biore ślub też bedziecie sie spuszczac nad tą zajebistą miłoscią? Ja autorce zycze ogromnego powodzenia, żeby jej sie życie tak dobrze jak wam ułożyło! Niestety ma kolezanki w jej wieku, co jak to teraz taka moda ze tez pociążyły ze starszymi i nie dla wszytskich sie to dobrze skonczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariika - masz racje że różnie bywa. Ale takie nastawienie i myslenie ze za chwile moze się coś spierniczyć na pewno nie pomoże. dlaczego sie ludzie rozstaja ?? Bo maja siebie dosyc. Bo wygasa uczucie. Bo przestaja sie kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariika .. sorki ale Ty chyab nieszczesliwą kobieta jestes...tyle w Tobie goryczy. Realia są takie, że bywa rożnie. Ale na pewno nie powinno się nikogo dołować w takiej sytuacji. Nie chciała bym osobiście by ktoś taki mi doradzał :( Nie chcę być złośliwa, sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika jakim pesymizmem od Ciebie bije! Toż to tragedia! Dobrze, że mało takich ludzi na świecie jest jak Ty bo byłoby strasznie smutno... Idąc Twoim tokiem myślenia: po co w ogóle się wiązać skoro i tak nic z tego nie będzie o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ale dla mnie osobiście wole kogoś poznac i poczekac az minie ten moment ogromnej chemi zeby powiedziec ze chce z nim spedzic całe zycie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariiika, we wczesniejszych związach tak mialam. Że bylismy ile tam, czlowiek się poznawał. I rozwaliły mi się. Dlatego że to po prostu nie były te osoby i tak miało być. Męża też poznwałam. Nie trzymał mnie chłopak na sile bym u niego mieszkała. To byla nasza decyzja a nie jakas wymuszona. No i poznałam. Przez te lata, i w koncu wzielismy slub. Nikt nie jest niczyja wlasnoscia i czlowiek ma okazje sie poznawac cale zycie. Czy ma dziecko, czy nie. Wszystko wyjdzie w praniu, ale jak sie ma negatywne nastawienie, to raczej bedzie blizej konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, ze można od razu ze sobą mieszkać, nawet wziać ślub na drugi dzień :) Ale decyzja o dziecku po dwóch miesiącach znajomości? Piszę decyzja, bo sorry, ale w dzisiejszych czasach zabezpieczenie się nie jest czymś niezwykłym. Nie powołuje się na świat dziecka bedąc z facetem dwa miesiące. Super jeśłi sie ułoży, jeśli to rzeczywiscie "to". A co jeśli nie? Dziecka szkoda i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko 82
autorko gratuluje będziesz młoda mama :) Jeżeli jesteście dobrze dobrami i będziecie dbać o swój związek to będzie dobrze. Ja wyszłam za mąż po pół roku znajomości . Jesteśmy kilka lat po ślubie mamy 2 dzieci i bardzo się kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko 82
a to jakimi będziecie rodzicami to tego nikt nie wie póki na świecie nie pojawi się dziecko i długie chodzenie czy mieszkanie ze sobą przed ślubem nie ma tu większego znaczenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Jeżeli go kochasz a on Ciebie to myślę wiek tu nie ma znaczenia. Będziesz mieć w nim wsparcie. Mówisz, że jest odpowiedzialny więc myślę wszystko się ułoży. Ciąża jeżeli ktoś się nie spodziewał i nie planował z pewnością jest pewnego rodzaju szokiem. Myślę, że oswoisz się z sytuacją i wszystko będzie ok. Jeszcze będziesz się cieszyć jak dzidzia pojawi się na świecie, w Twoim świecie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja powiem
Też znaliśmy się dwa miesiące, to był nasz pierwszy raz, wpadłam, miałam 23 lata.Dla mnie to był koniec świata.On 5 lat starszy, zapewniał, że będzie ze mną i cieszył się. Zamieszkaliśmy razem. Związek rozpadł się, gdy dziecko miało miesiąc. Zmarnowałam życie. Niech moja historia będzie przestrogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasoon
to wcale nie musi się tak skończyć - wspólne dziecko nie musi wcale oznaczać ślubu i związku na całe życie - ustalcie zasady prawne, niech on podpisze papiery, ze jest ojcem i że będzie płacił alimenty w razie czego. A związek może się rozwijać swoim tempem - macie kilka miesięcy, aby się poznać! Wciąż możecie chodzić na randki, wciąż pisać do siebie słodkie smsy i takie tam. Macie tylko jedno wyzwanie - razem przygotować się do porodu, a do tego jeszcze sporo sporo czasu... Zapraszam na nowe forum dla mam i ojców - stwórzmy razem społeczność rodziców XXI wieku! -> http://www.dzieciaki.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejrzany optymizm
my też wpadliśmy i tak się nam decyzja o ślubie przyśpieszyła po zaręczynach poroniłam, miesiąc po wyjściu ze szpitala wzięłam ślub co prawda mieliśmy 25 i 26 lat, znaliśmy się dopiero rok i to w systemie weekendowego widzenia i mam najzajebistszego faceta za męża jakiego znam jak się kiedyś rozstaniemy to na pewno z mojej winy, bo ja jestem cholera od urodzenia i sama nie wiem, czego chcę i męczę tego swojego chłopinę, a on dzielnie daję radę teraz jestem w ciąży, miałam śmieciową umowę, miałam, bo już oczywiście nie mam i jestem bardzo bardzo szczęśliwa nigdy nie pokłóciłam się z mężem pomimo mojej oślej manii upierania się przy swoim i chęci decydowania o wszystkim nigdy nie usłyszałam nic przykrego nigdy nie musiałam niczego robić sama, mój małżonek czuje się źle, gdy sama sprzątam będzie dobrze trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×