Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Basia zza gór....

NIESPRAWIEDLIWY TESTAMENT TATY

Polecane posty

a tak na marginesie - skąd w ogóle wiesz o tym testamencie ? widziałaś go ? przeczytałaś ? wiesz ,zę testamentów może być kilka ale wiążący jest ostatni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
często tak jest że nowy partner nie toleruje dzieci z byłego związku, bez względu na to czy są miłe czy nie, dla nowego partnera to nie dzieci tylko bękarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia zza gór....
Allium głupia jesteś. To, że mój tata wziął drugi ślub jak miałam 19 lat to nie znaczy, że rozwód miał miejsce jak miałam 19 lat. Dla Twojej informacji w PL sprawy rozwodowe ciągną się przez kilka lat, w przypadku moich rodziców jakieś 5-6. Do tego sprawy o alimenty, opiekę na dziećmi, podział mieszkania, podział majątku, do tego świadkowie, badanie dzieci w ośrodkach RODK i powoływanie ich na świadków.... WIęc nie wiesz o czym piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia zza gór....
do zastanawiamsię "często tak jest że nowy partner nie toleruje dzieci z byłego związku, bez względu na to czy są miłe czy nie, dla nowego partnera to nie dzieci tylko bękarty" - piszesz bardzo życiowo. Też masz podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupia jestem bo ci nie przyklaskuję ?:) bo wykazuję luki w twoim rozumowaniu ? bo przeze mnie nie możesz grać roli pokrzywdzonej księżniczki ? zależy ci na poprawie stosunków z ojcem ? to posłuchaj kogoś k to może pomóc ci je poprawić a nie kogoś kto za jedyny argument ma nienawiść . Ale wybór należy do ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
jak już mówiłam, mój ojciec zrobił podobnie, tylko ja nigdy nie mogłam na niego liczyć nawet na studiach, do tej pory jestem agresywna jak widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
nie wiem Allium jaki testament zostawił twój ojciec, ale spróbój sobie wyobrazić ze ojciec czy matka faworyzuje brata czy siostrę, on dostaje najlepsze rzeczy, a ty nic. Jemu matka kupuje nowy komputer, nowe ciuchy, oglądają to na twoich oczach a tobie mówią że to nie dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia zza gór....
Allium póki co to w Twoim rozumowaniu są luki. Doszukujesz się prowokacji i nawołujesz do zaprzestania kontaktów z ojcem. A teraz piszesz coś mętnie o posłuchaniu kogoś kto pomoże te stosunki naprawić. I żadnych luk w rozumowaniu czasowym odnoście rozwodu - drugiego małżeństwa nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacytuj choć jedno moje zdanie gdzie nakłaniam ciebie od zerwania kontaktów z ojcem :) poszukaj a dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
ja ci powiem z doświadczenia że takich stosunków nie można naprawić, im bardziej się starałam tym bardziej dostawałam po tyłku, w końcu jak mu chamsko wyjechałam i powiedziałam co o nim mysśę, zwyzywałam go to bardziej mnie szanował, ironia losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ,ze twoich nie dało sie naprawić ,albo ,ze źle ise do tego zabrałaś , albo ,ze twój ojciec był w jakimś sensie wypaczony jako rodzic to nie znaczy ,ze uda sie u autorki . Ale zdaje sie ,że ona nie chce lepszych stosunków tylko pieniędzy . A to zmienia postać rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
tylko mój ojciec naprawdę był podły, może twój jest inny, może jest lepszy, może czasem słucha i się zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja najmlodsza siostra
dostala 2 domy i dzialke za domem, a ja i 2 inne siostry po 10 tys zl :D Zycie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
ona nie chce pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
poza tym cóż jest złego w pieniądzach? Pochodzą od diabła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
ona nie chce być gorsza od rodzeństwa, w tej chwili czuje się odrzucona i bezwartościowa jako córka, nie ważne ile by zostawił w spadku ważny jest sprawiedliwy podział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma niczego złego w pieniadzach , niczego . Pod warunkiem ,ze nie sa wartością nadrzędną i nie stanowią istoty związków rodzinnych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawiedliwy ? sprawiedliwy wedle kogo ? wedle włąsciela majątku - czyli kogoś kto na te pieniądze pracuje czy córki , k tora tylko tych pieniędzy chce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
wolałabym biednych rodziców, którzy myslą o dzieciach sprawiedliwie, kupią lizaka jednemu i drugiemu, niż bogatych co jednemu kupi samochód a drugiemu używaną hulajnogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Multimedia
A moze zapros ojca na obiad/kawę i powiedz mu dokładnie to samo co tutaj naklikalas. Powiedz, ze jest to dla Ciebie problem, nie czujesz się z tym dobrze i niech on się ustosunkuje do tego. Spróbujcie razem znaleźć rozwiazanie sprawy. A jeśli nic z tego nie wyniknie to zaproponuj, ze jednak proponujesz wspólne spotkania bez macochy na neutralnym terenie - w parku, restauracji lub jakimś innym miłym miejscu, gdzie będziecie mogli się widywac, rozmawiać i spędzać czas, by Twoja córka rownież miała kontakt z dziadkiem. A pieniądze olej sokiem prostym. Choć wiadomo, ze to niesprawiedliwe to nie warto robić afery. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chciałabym prawa ,które nie zmuszałoby nikogo do darowania mu części majątku tylko dlatego ,ze jest ot ' sprawiedliwe " .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
czy ojciec urządził debatę nad podziałem majątku z udziałem wszystkich dzieci i stosownie do ich potrzeb podzielił go czy podzieli go wg widzimisię jego żony która nie lubi jego dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsię
zapewne też nie chciałabyś być zmuszona do płacenia podatków, miałabyś drugą pensję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a istnieje taka konieczność ? wyobrażasz sobie , że dorobiłaś ise ciężkoą pracą pieniezy, chesz j e dowolnie rozdysponować , masz swoje przemyślenia i powody dla których robisz tak jka robisz - i uważasz ,ze musisz ise tłumaczyć ze swoich decyzji ? z jakiego powodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chiałabym , żeby moje podatki szły tylko na bezpieczeństwo i służbę zdrowia . na nic więcej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia zza gór....
Multimedia - piękne idealistyczne rozwiązanie, ale trudne do wdrożenia. Mieszkamy tak daleko od siebie, że trudno byłoby jechać 200km po to tylko, żeby posiedzieć w parku czy chodzić po galerii ze zmęczonym 3-godzinną podróżą dzieckiem żeby pobyło pół godziny z dziadkiem, który i tak jest mało atrakcyjny biorąc pod uwagę witryny sklepowe :) Ale może zainspiruję się jakoś pomysłem. Rzeczywiście wolę spędzać czas z tatą bez jego żony. Nie muszę się pilnować co i jak mówię, jestem sobą i nie czuję się obserowana i oceniana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam wszystkich :)
Mi tato obiecywał kiedyś mieszkanie, powtarzał, ze bedzie dla mnie, zebym się przeprowadziła do jego miasta (ja mieszkałam w innym)). Parę lat temu się ożenił i ani słowem już nie wspomniał o mnie ani o tym, ze mieszkanie ma być dla mnie. A jak przeprowadziłam się na studia do tego miasta to nie chciał, zebym z nimi mieszkała:). Oczywiscie nie zamierzałam z nimi mieszkać, chcialam tylko przekoczowac tydzien, dwa, zeby coś znależć. w miedzyczasie pokłociłam się z nimi, z jego małżonką itd. (która mi w twarz wykrzyczała, że ojca majatkiem się rządzę), a tato powiedział, cytuję: "Jutro masz się stąd wynosić". :) Mało tego kupił drugie i tu uwaga... okłamał mnie, że nie jest jego! (prawdopodobnie kupił na nią albo na kogoś innego), ale zeby córce nie powiedzieć? do wiedzialam się od obcego czlowieka, Jest mi naprawdę przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia zza gór....
Współczuję. Wiem jak się czujesz. Dlatego najlepiej nie rozmawiać o takich sprawach przy macochach. Lepiej kiedy one wiedzą jak najmniej. Co dalej zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzielenie skóry naniedźwiedziu
Ojciec żyje tak? Co napisał w testamencie nie do końca wiadomo. Nie wiadomo jaki będzie stan jego majątku w chwili śmierci - może dorobi się jeszcze 5 rezydencji i którąś Ci odpali, może przepije, może odda na Radio Maryja żeby wykupić swoje grzechy, może wszystko się spali a on narobi jeszcze długów - wtedy też będziecie krzyczeć, żeby dzielić długami po równo? Jak ojciec kopnie w kalendarz, treść testamentu (ostatecznego) i masa spadkowa będzie sprawą wiadomą, to wtedy się martw, bo na razie to niby co mamy poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×