Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nagietka-em.

Mąż nie chce odejsc od rodziców mimo że wie jaka jest nasza sytuacja finansowa

Polecane posty

Gość Kot 27
Miałem bardzo podobnie,tyle żeto ja pracowałem w rodzinnej firmie.... a w zasadzie zostałem wciągnięty....trochę mimowolnie, troche nieświadomie, ale dałem się zmanipulować rodzicom. Zrozumiałem topo 3 latach pracy....zauważyłem że muszę się definitywnie uwolnić od rodziców.... zarówno od mieszkania z nimi jak i od pracy w rodzinnej firmie. Cena jaką zapłaciłem za dojrzałość i zrozumienie tego błędu był rozpad związku (na szczęście nie małżeństwa), bo porprostu na nic nie miałem czasu.... wszystko było podporządkowane rodzinnej firmie i rodzicom, którzy nieświadomie wciągali mnie w swoje problemy. W wieku 27 lat zrozumiałem że tzreba to definitywnie przeciąć.... i przeiąłem. Spakowałem się wyjechałemza graanicę na rok, spokojnie wszystko przemyślałem, wróiłem wybudowałem dom 20 km rodzodziców, założyłem swoją firmę i spokojnie zbudowałem swoje życie rodzinne.....od zera..... ale na DOBRYM trwałym fundamencie i ze świadomością co jest dla mnie priorytetem w życiu a co MUSI odejścna drugi plan... i uwierzcie - nie było to łątwe, bo jestem jedynakiem.... ale czasmiędzy 22 a 27 rokiem życia, był dla mnie złym czasem....czasem w kórym zostałem uwikłąny w toksyczną nadopikuńczość, owocującom rozpadem mojego dobrego i uanego związku, bo nie potrafiłem przedłożyć nowego życia rodzinnego ponad stare układy z rodzicami. Proponuje polubownie u od serca namówić Twojego męża na wspóną wizytę u psychologa, który pozwoli przetłumaczyć u unaocznić problem mężowi. Zaproponuj, że pomożesz męzowi zreorganizowaćffirmę rodzicom. Postaraj sięo dotacje, i na miejsce męża poszukaj kogośdo pracy,kto zastąpi tojego męza i będzie prowadził biznes rodzicom. Innego rozwiązania nie ma. Ale Twój mąż musi to zrozumie, a sam tego nie zrozumie - musi przemówić mu do rozsądku pssyholog, bymoże dobry przyjaciej, znajomy, z którego zdaniem będzie się liczył. Postaraj się wyegzekwować zmianę wspierając go i okazujączrozumienie dla rozterki i niehęci do zmiany, kóra wynika z jego miłości i chęi pomocy rodzicom.... ale tardo uświadom go że sam musi zadeydować co jest dla niego ważniejsze - życie z Tobą czy zycie z rodzicami..... to nie są ani łatwe rozmowy anni łatwe decyzje.....wiem to po sobie... ja nie dałem sie przekonać swojej byłej dziewczynie, przez co ją straciłem, choćbardzo jąkochałem... potem, analizując sowje życie i dalszą drogę, zwoumiałme że musze się uwolnićod rodziców definitywnie, bo inaczej nie dam rady zorganizować swojego życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja tez tak mialam tylko ze to ja pracowalam w rodzinnej firmie za pol najnizszej krqjowej bo na wiecej nie mieli... A kazda probq odejscia konczyla sie tym ze slyszalam od nich ze nie ma pracy nic nie znajde itp traktowali mnie jak nieudaczbika a potem brali na litosc ze jak,odejde to beda musieli zamknac, ze cale zycie dzieki temu karmili mnie itp, az okazalo sie ze jestem w ciazy tyrali mnie jeszcze gorzej codziennie plakalam ale znosilam to az po mies. Trafilam do szpitala z zagrazajacym poronieniem od tamtej pory jestem,na zwolnieniu umowa i tak,konczy mi sie w dniu porodu, a mama prxychodzi i pyta zeby podpisac dtuga na czas nieokreslony ale,ja wiem juz nigdy tam nie wroce teraz mam swiety spokoh. Ale mam podobny problem z mezem tylko ze nie chodzi o jego mame a siostre. Dzwonia 1000 razy dziennie a on nie potrafi im odmawiac jak chlopiec na posylki bo mu ich szkoda ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma rady na taką rodzinkę - albo stawiasz twarde warunki albo sie poddajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×