Nienawidze ksiezy! Sa obludni... uprawiaja sex

acha jesli mam byc w zwiazku religijnym i stosowac sie do zasad to dlaczego oni sie nie stosuja juz w nim bedac!!!! Rozumiesz wogule to oo czym piszesz? A moze bronisz kleru bo jestes jednym z nich. Albo lepszy pomysl zwalmy wszystko na rozowe okulary!!!

kto im dal to prawo??? jak piszesz wiezdac na prywatna sfere?

poprostu to czysta ciekawosc wg mnie. A jak jeszcze sie na jakiegos zboczucha trafi toi zboczenie hihi

Puszczałaś się przed ślubem, zostałaś upomniana i musisz grzechy odpokutować. Wiara nakłada zobowiązania. Chciałabyś wierzyć i tych zobowiazań nie dotrzymywać, stąd ta twoja irracjonalna złość.

ale tak z drugiej strony nie ma co wrzucach wszystkich czarnych do jednego wora...

Ty im dałaś prawo di ingerencji w Twoją prywatność przystępując do kościoła i przyjmując jego zasady

Chyba niewiele rozumiesz z nauki Kościoła, do którego należysz... Co ten ksiądz ci nawygadywał w tym konfesjonale? Chyba strasznych głupot...

brahmin a jaki mamy wybor ? Rodzisz sie w rodzinie katolickiej...owszem juz jako czlowiek dorosly masz wybor ,tylko wlasnie tylko, tak trzeba bo co powie rodzina ,sasiedzi ...

Zgadzam się z Tobą i tego właśnie nie toleruje, że dzieciaki już są indoktrynowane przez kościół. Ale ja będę wychowywał swoje dzieci, tak, aby uświadomić im, że mają wyr. Mentalności tak szybko nie zmienimy, ale kościół swoimi działaniami sam doprowadzi się na margines, więc jestem umiarkowanie spokojny o przyszłość...

Sprawdź skąd się wziął Dekalog. I będziesz wiedziała, kto im dał prawo wjeżdżać w tak prywatną sferę... Rozumiem, że ciebie żadne przykazania nigdy nie będą obowiązywać. Przecież zawsze znajdziesz jakiegoś czarnego, który romansuje, zdziera forsę albo psoci na jeszcze innym froncie. A to przecież najważniejszy dowód na poparcie twojej tezy:" Ja też mogę się bezkarnie łajdaczyć! I niech nikt w to nie wnika."

to mamy podobne zdanie, mozna madrze pokazac dzieciom wlasciwa droge... Ja jako dziecko mialam wbijane do glowy ksiadz to swietosc i jest nietykalny ...

ghyd ma rację. Mimo, że nie jestem religijny, ale jeżeli ktoś wierzy i ceni sobie wartości moralne zawarte w dekalogu (nawet ja cenię 7 z nich) to fakt, że ktoś się im sprzeciwia nie powinien wpływać na zmianę Twojej postawy

a która to jest ta " właściwa droga " ?

a te 3 z dekalogu , których nie cenisz to które ? jeśli można wiedzieć :)

Ja jako dziecko nie miałem kompletnie wolny wybór w tej kwestii. Ani ojciec ani matka nie chodzili do kościoła. Ja jako dziecko czasami bywałem i nawet mi się to podobało, ale później zaczął się u mnie rozwijać proces myślowy:) A mi się w kosciele najbardziej nie podoba feudalizm czy też totalitaryzm- jak średniowieczni słudzy musimy klękać i korzyć się przed naszym Panem błagając go o wybaczenie myślozbrodni:)

tez mnie to ciekawi brahmin?

3 pierwsze oczywiście. Nie uznaje istnienia jakichkolwiek Bogów, więc automatycznie mnie one nie dotyczą i nie dotyczą mnie też święta, które mam święcic (chyba, że urodziny kolegów):)

a gdzie sie podziala autorka tematu? Nadal nie wiem czym taki ksiadz ja skrzywdzil? Romans byl na boku i rzucil?

Hehe, raczej nie na boku, księża wolą od tyłu:)

jw

A mi się w kosciele najbardziej nie podoba feudalizm czy też totalitaryzm- jak średniowieczni słudzy musimy klękać i korzyć się przed naszym Panem błagając go o wybaczenie myślozbrodni xxxxxx i takim własnie stwierdzeniami , takim fałszywym obrazem Boga skutkuje tak zwane " nie chcę wychowywać dzieci w wierze , jak sam dorośnie to wybierze " . Ale co ma wybrać - jak nic nie wie ? czym się kierować - jak rodzice przykładu nie dadzą ?

" Zgadzam się z Tobą i tego właśnie nie toleruje, że dzieciaki już są indoktrynowane przez kościół. Ale ja będę wychowywał swoje dzieci, tak, aby uświadomić im, że mają wy" Masz prawo do wychowywania swoich dzieci wg swoich przekonań, tak jak i rodzice wierzacy mają prawo wychowywac dzieci w swojej wierze, posyłac je na religię i do kościoła. W swojej nietolerancji popełniasz taki sam bład, jak Dawkins, który twierdzi, że nie ma dzieci katolickich, są tylko dzieci katolickich rodziców. Idąc tym tokiem rozumowania, rodzice nie powinni nadawać dziecku imienia, nazwiska, narodowości, zmuszać go do robienia wielu rzeczy, na które nie ma ochoty, a które wg rodziców są dla dziecka dobre. Dzieci nie mają żadnego wyboru, nikt nie decyduje o tym, czy chce się urodzić czy nie, i czy w tej rodzinie czy innej. Nie mówiąc już o tym, jak ogromny wplyw na zycie czlowieka mają geny, które dziedziczy się po rodzicach i na co dziecko nie ma żadnego wpływu.

ta blisko do krzyza ;) na innym temacie troluje troool

wylazic z kurnika,autorko,jezeli to twoje miejsce...gdak,gdak,gdak....

Ale ja nie powiedziałem, że moje dzieci nie będą miały możliwości poznania wiary. Jeżeli ich matką będzie kobieta, z którą jestem teraz, to wręcz takie wizyty będą nieuchronne:) Nie będę narzucał im "niewiary", ale ędę pokazywał też inne możliwości. oczywiście, że nie zamierzam odbierać rodzicom prawa do wychowywania dzieci w wierze... Znam ten pogląd Dawkinsa i nie widze w nim nic nieprawdziwego. Dzieci są za małe, aby mieć poglądy w takiej sprawie

dzieci są za małe , za niedojrzałe na wiele spraw a jednak rodzice uważają za swoje święte prawo decydowania o nich - za nich . Tylko w sprawie wiary okazuje isę ,ze to prawo jest złe - dlaczego ?

no i jak odwaznie hi hi-kto tam zaglada na topik "seks z ksiedzem"-pytasz? ano,najwiecej ty,ale cie zdublowal taki jeden...

podczas niedzielnej mszy zamiast kazania ksiedza przemawial burmistrz:) i to tak dobre 40 minut:)

zagladam owszem ,zabawne tam towarzystwo, widze ze i ty sledzisz owy watek ,czyzbys byla jedna z skrzywdzonych ?

Nieprawda, ja wiarę uważam za coś pięknego, ale religia ją obdziera z całego piękna, sprowadza ją do banału... Księża nie uczą wiary, tylko posłuszeństwa dogmatom. Ale jak najbardziej popieram przekazywanie wiary refleksyjnej... To tylko moja opinia, że takie wychowanie wpływa źle na dziecko, ale nie zamierzam nikomu z rodziców tych praw odbierać...