Temat dla tych ktorzy sie poddali i nie tylko

Ot co-Jadam przerozne kielki, ktore sama sieje w kielkownicy w domu, dowiedzialam sie o nich z programu dawno temu, ktory kiedys z mezem ogladalismy, o kobiecie w Stanach ktora sokami z kielkow wyleczyla sie z raka mozgu, wczesniej jednego guza wycieli, wazyl on 2kg, pokazywali go w tym programie ze zdjec archiwalnych, kobieta ta praktycznie stala sie roslina, przyjmowala chemie ale je stan tylko troche sie poprawil, nie pracowala, meczyla sie bardzo, byla ciagle slaba i obolala.Po kilku miesiacach guz znowu sie pojawil, bylo z ta kobieta bardzo zle, czekala na smierc, nie chciala ponownie poddac sie operacji i chemiotersapii, maz w tym ciezkmi stanie zawiozl ja do kliniki w USA gdzie leczono bardzo powazne nieuleczalne choroby medycyna naturalna, niekonwencjonalna, kobieta ta przez kilka tygodni musiala przyjmowac wlasnie soki z kielkow, przewazaly kielki pszenicy, sok z nich, po kilku tygodniach wstala na nogi i z mezem wrocili do domu, w domu nadal rygorystycznie przyjmowala soki plus dieta surowa, warzywa i owoce, po guzie po 3 czy 4 miesiacach nie bylo sladu, kobieta opowiadala swoja historie caly czas placzac, bylo tez wiele dowodow archiwalnych, badania wczesniejsze , diagnozy... Zapomnialam o tym programie, ale kiedy zachorowalam przypomnialam sobie o tej kobiecie, z zaciekawieniem ogladalam i ze lzami w oczach ten program, sprawdzilam z mezem kiedy on dokladnie leci w tv i teraz od czasu diagnozy ogladamy co niedziele z mezem, leci na zone reality o godz 16 w niedziele i sobote, trwa godzine. Ostanio w niedziele w zeszlym tyg. byl temat o kobiecie ktora wlasnie miala chora tarczyce, wyleczyla ja wlasnie medycyna naturalna a teraz naucza innych i wielu nieuleczalnie chorych wyleczyla.To bardzo ciekawy program i duzo faktow zawiera.

Kiełki właściwości Kiełki to prawdziwa bomba cennych składników odżywczych. Znajdują się w nich między innymi witaminy z grupy B oraz witamina C. Pół szklanki lucerny zawiera tyle witaminy C i B, ile znajduje się w 6 szklankach soku pomarańczowego. Poza tymi witaminami kiełki są źródeł witamin D, E, K, PP oraz magnezu, fosforu, żelaza, wapnia, jodu, potasu, manganu, cynku, selenu, litu, miedzi. Kiełki to także źródło błonnika (w 3 łyżkach kiełków pszenicy znajduje się go więcej, aniżeli w kromce ciemnego pieczywa), beta-karotenu, a nawet kwasów tłuszczowych omega-3, tak ważnych dla nienagannego rozwoju i pracy naszego mózgu. Kiełki a uroda Kiełki wpływają korzystnie nie tylko na nasze zdrowie, ale i urodę. Zwalczają wolne rodniki, które przyczyniają się do szybkiego starzenia się komórek. Spożywanie kiełek wiąże się z zahamowaniem ich rozwoju oraz z neutralizacją wchłanianych z naszego otoczenia. Kiełki poprawiają cerę, włosy, paznokcie, zęby, wzmacniają kości, regenerują i odmładzają, wzmacniają odporność, uzupełniają niedobory witamin i minerałów, obniżają poziom złego cholesterolu, zapobiegają miażdżycy i nowotworom. Wspomagają odchudzanie, bowiem nie zawierają dużej ilości kalorii, i co ważne, nie wywołują wzdęć.

Kiełki lucerny Kiełki lucerny to źródło białek, nienasyconych kwasów tłuszczowych, kwasu foliowego, witaminy C i E, magnezu, selenu oraz cynku. Ich spożywanie wzmacnia kości, zęby, wspomaga leczenie dolegliwości reumatycznych. Mają lekko cierpki smak. Doskonale smakują jako dodatek do kanapek i sałatek. Wskazówki: kiełki należy moczyć przez 5 godzin, kiełkują przez 5-7 dni a gotowe do spożycia są, gdy osiągają 3-5 cm. Kiełki rzodkiewki Kiełki rzodkiewki to źródło witamin A, C, B, E, H, kwasów omega-3, błonnika, składników mineralnych. Wykazują właściwości przeciwzapalne, oczyszczające, moczopędne, odkażające, zwalczają bakterie, hamują rozwój drożdży, łagodzą dolegliwości wątroby, pęcherzyka żółciowego oraz infekcje górnych dróg oddechowych. Dodanie do dania kilku kiełków rzodkiewki nadaje mu ostrego smaku i aromatu, co jest zasługą olejków gorczycowych. Wskazówki: kiełki należy moczyć przez 4 godziny, kiełkowanie następuje w ciągu 2-3 dni. Kiełki są gotowe do zbioru, gdy osiągają długość 3 cm. Kiełki rzeżuchy Rzeżucha kojarzy się większości nam ze świętami wielkanocnymi, tymczasem warto korzystać z jej dobrodziejstw przez cały rok. Są źródłem witamin A, B, C, D, olejków eterycznych oraz soli mineralnych. Kiełki rzeżuchy pobudzają przemianę materii, orzeźwiają, usprawniają pracę nerek, łagodzą bóle stawów. Polecane do oczyszczających kuracji wiosennych. Charakteryzuje je ostry zapach i smak, dlatego świetnie współgrają z sałatkami, twarożkiem czy daniami warzywnymi. Warto dodawać je do kanapek. Wskazówki: kiełki rzeżuchy należy moczyć przez 6 godzin, kiełkują po 2 dniach. W ciągu tygodnia rzeżucha rośnie do 4 cm. można wówczas delikatnie odciąć listki a wówczas zapewnimy sobie możliwość drugiego zbioru.

Sa tez kilki fasoli mung, soczewicy, kapusty czerwonej, wiele innych bardzo wiele z nich posiadam w domu, aaa i kielki pszenicy, dzisiaj jadlam kielki pszenicy i rzodkiewki:) Ojtaktak-Cos Ci zle wychodza tez twoje wrozby , spojrz w karty a zobaczysz gdzie mam raka, a dokladniej gdzie zanika z dnia na dzien coraz bardziej:) Snujecie jakies glupie domysly, ale jaki w tym sens i cel??nie mam pojecia zielonego i przestancie zaprzeczac, bo zaprzeczacie takim zachowaniem swoje istnienie a ono to natura!Wrecz ja obrazacie, tylko jaki w tym cel????

Ja gotuje na parze Roksalana:)ale dla synka i meza ja mam bardziej rygorystyczna diete by szybko wyzdrowiec:)Jest coraz lepiej, moja szyja bardzo sie zmienila, a zawsze odkad pamietam mialam "gruba" , w pracy znajomi i moj maz mowia ze bardzo zeszczuplala mi szyja:)Sama tez widze w lustrze, jest dluzsza i nie ma tych zgrubien przez wole guzowate.Moj grzyb mysle ze juz w wiekszosc tez zniknal, gardlo mnie nie boli juz od dluzszego czasu i bol w przelyku tez minal, a kiedys to byla codziennosc, mialam tez grzyba na krtani i w jej okolicy, mysle ze go juz nie ma, bo na migfdalam bialy nalot znikl, a mialam go przez wiele lat mimo brania antybiotykow i lekow na grzyba:)Czuje sie super!!Wiem ze jeszcze jakis miesiac i po chorobie:)

Jem w wiekszosci na surowo, dlatego rygorystycznie. Jesli chodzi o zmiane diety, to poczatek jest trudny, ale z czasem wszystko jest bardzo proste i nawet latwiejsze i szybsze w wykonaniu.

Ojtakta- Mam juzdosc Twoich zlosliwych, prymitywnych, wulgarnych docinek, jestes niczym wiecej jak tylko PRYMITYWEM!!!Wytnij sobie tez mozg!!!Bo on Ci do niczego, powtarzam do NICZEGO nie jest potrzebny.TY i tak go nie uzywasz wiec wez go wytnij a roznicy nawet nie zauwazysz!Ludzie chorzy szukaja tez sami pomocy dla siebie, robia tez to dlatego bo maja bliskie osoby, na ktorym im bardzo zalezy, w Twoim przypadku nawet maz ma Cie w DOOPIE!Szukaja po bibliotekach, czytaja, analizuja, MYSLA,9 czego Ci kompletnie brak,)czesto tez takie wlasnie przypadki chorych znajduja wiele lekarstw na wiele chorob, baaa a nawet zaczynaja nauki o wlasnych komorkach, ale Ty masz tylko SZARE!!!Wiec radze je wyciac, lacznie z Twoja tarczyca! Jesli chodzi Ci o mojego raka to wiesz gdzie go mam??W dooopie!!Takie cos mnie nie pokona!A cala ta medycyne konwencjonalna mam w powazaniu, juz wystarczajaco pokazali ich metody leczenia!

Tak :) i przychodzi taki moment, ze juz sie nie chce niezdrowego jedzenia, po prostu nie smakuje. Czasem jeszcze mnie skusza slodycze, ale bardzo rzadko i zawsze wtedy sie zle po nich czuje. Wystarczy, ze mam duzo owocow i wtedy mija ochota na slodkie. Rzodkiewka jak moglo nie byc grzyba po antybiotykach - wlasnie one go wzmagaly! Zabita flora bakteryjna... Tez przez lata chorowalam na gardlo i lekarze przepisywali mi antybiotyki, skutek wiadomo jaki. Na szczescie trafilam kiedys na swietna laryngolog, ktora leczyla wylacznie naturalnie i homeopatia. Problemy sie skonczyly. Wiedzac o wlasciwosciach kaszy jaglanej staralam sie wprowadzac do jadlospisu, ale niezbyt mi smakowala, ostatnio dorzucilam do niej koperku i zaraz lepsza!

Zapomnialyscie dodac "TARCZYCOWE PANIENKI" jak czesto lekarze, zle dobieraja dawke hormonow po wycieciu tarczycy, jak czesto kobietom wypadaja wlosy, maja dusznosci, kolotania serca...Jedna i tak lysieje juz, wiec co tam, moze calkiem wylysiec....!

A przepraszam te kiełki piszesz że sama w domu hodujesz. A jak wyglada ta hodowla? jak to sie odbywa? Nie znam sie na hodowli kiełków więc pytam. To sie sieje do ziemi,podlewa czy jak???

ojej odpowiedzialam oczywiscie na twojego wczesniejszego posta rzodkiewko. Nie myslalam, ze znowu sie tu pojawila ta prostaczka.

http://www.beawkuchni.com/2012/03/kielki-kielkownice.html jak widac sporo osob sie tym zajmuje i nikt im z tego powodu nie ubliza

Nie no,jak ktoś chce to oczywiście moze sobie jeść tek iełki ale nie po to aby sie guza pozbyć bo to śmieszne. Czyli jak widzę to trzeba to wodą "raczyć" rzodkiewka a skąd Ty w takim razie bierzesz czystą wodę?

Ja sieje w kielkownicy, bo tak mi wygodniej i szybciej.Kupujesz kielkowniece, sa trzypietrowe, do kazdego pojemnika sypiesz nasionka, mozna rozne, np w jednym kielki pszenicy w drugim lucerny a w trzecim rzezuchy, przed sianiem mozna moczyc, jest opisane na opakowaniu ile i jak a nawet w internecie, ja osobiscie nie mocze, podlewam codziennie rano, wlewasz 0,5l wody do gornej czesci pojemnika, woda przecieka do drugiego i trzeciego a potem do pojemnika koncowego na dnie, z niego wode wylewasz, ja podlewam ta woda kwiatki w domu, bardzo po niej odzyly i ladnie rosna.W zaleznosci od kielkow, soczewica z tego co zauwazylam wyrasta najszybciej tak jest u mnie, bo juz po jednym dniu wyrastaja male kielki, ja je najbardziej lubie.

Stoje pod rynna i czekam az mi naleci! :D A Ty skad masz wode??Otco

Dzisiaj pada deszcz, to zrobilam zapas :D wody oczywiscie

roksolana- Odnośnie ochoty na słodycze to ja w takich chwilach zajadam sobie suszone owoce, zwłaszcza daktyle które uwielbiam, a do tego przgryzam orzechy, pychotka :) Faktem jest to że jedząc zdrowo, nie ma się ochoty na słodki sam tak często jak to się działo za czasów fatalnej diety. JA kocham jeść warzywka i uwilebiam czuć ten naturlany smak pokarmów.

:D

I tak cały dzień tutaj siedzi i bredzi :] Czy ty kobiecinko nie masz innych zajęć niż pisanie pierdolin na kafetełe ? Smutne musisz mieć życie, oj smutne :(

Nie dajcie się prowokować, przcież to jakaś pusta kobieta, pewnie stara panna, smutna, rogoryczona i do tego ma raka, nic tylko współczuć.

Tylko nie wiem czego współczuć bardziej, tego raka czy głupoty.

Pomocna dlon, na nowo odkrywamy smaki :) rzodkiewko, zaciekawilas mnie tym programem tv, niestety chyba nie mam zone reality :(

Roksolona-Szkoda, bo ciekawy program...wiele ciekawych przypadkow chorob nieuleczalnych , a ludzie wlasnie medycynie naturalnej zdrowieja i zaczynaja nowe zycie. My to dawno temu z mezem ogladalismy w jakas sobote albo niedziele, lezelismy szukalismy czegos ciekawego i trafilismy na ten program, potem o nim zapomnialam...no i wlasnie przez chorobe szukalam, pamietalam jaki program i sprawdzilismy czy jeszcze leci no i w kazda sobote o 16.00 i w niedziele o 16.00 jest.Bardzo powaznie chorzy ludzie wychodza z chorob a lekarze nie dawali im najmniejszych szans na przezycie.Szkoda ze nie masz zone reality.

pewnie na YT można znaleźć te programy.

Pokazuja jak ludzie czuja sie po chemioterapiach, jak slabnie ich organizm i jak czesto choroba po chemii wraca na nowo, ale z podwojona sila, bo organizm wyczerpany przez chemie nie ma jak sie obronic... Bede opisywala tutaj te przypadki, sa tam rozne metody stosowane medycyny naturalnej i ludzie decyduja sie na nia w sytuacjach kiedy medycyna konwencjonalna wykancza ich organizmy.Czesto placze jak ogladam..

Pobowalam szukac na youtube ale nic nie moge znalezc, program nosi tutul "Nieuleczalni"

mam n-ke, a to jest na cyfrowym polsacie... tez szukam na you tubie...

Tak ja mam cyfrowy polsat.Moze uda nam sie na youtbe znalezc, ale juz szukalam kilka razy i nic...

Ale mam zamiar zmienic tv, to mnie jeszcze zdopinguje do rozwiazania umowy. Mamy juz dosc n-ki.

Ja mam juz odlat i w sumie jestem zadowolona z polsatu cyfrowego, wiec polecam, Ci roksolana:) Jeszcze nie mialam zadnych problemow z nimi, wczesniej mialam w UPC i tez bylam zadowolona ale tu gdzie teraz mieszkamy nie maja skrzynek swoich i dlatego polsat cyfrowy.