Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzodkiewka na bakterie

Temat dla tych ktorzy sie poddali i nie tylko

Polecane posty

I przypomniało mi się właśnie o samodzielnie robionym maśle orzechowym, robiłam wychodzi pyszne, polecam :P Ja dzisiaj miałam bardzo leniwy dzień, nigdzie nie musiałam iść, nikt mnie nie nachodził i tak sobie powklejałam. Na rzodkiwekę się nie doczekałam i już zmykam bo chyba dzisiaj już nie będę tutaj wchodzić, więc życzę wszystkim słodkich snów 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napoje podobne, w sumie chodzi o zielone lisciaste warzywa. I kto tu uwierzy, ze z nich jest nalepiej przyswajalny wapn, a nie z mleka ;) Juz wiem co zrobie z jarmuzem, na ktory nie mialam pomyslu, w soku chyba bedzie do przelkniecia, bo na cieplo w ogole mi nie smakowal. Tak dokladnie nie trzeba chyba stosowac sie do przepisu, wazne zeby bylo zielono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak zawsze wszystko dociera do mnie z opoznieniem bo jest miedzy nami 8 godzin roznicy ( zaklaladajac ze mieszkacie z Polsce) i gdy juz dorwe sie do komputera to czuje sie jakbym czytala kronike albo basn. Ktos oswiecony zostawil po sobie ogrom wiedzy zeby ludek ( jak juz wybodzi sie ze swojego ciemnego letargu) mogl sobie poczytac i sie oswiecic. Mam w tej chwili dwa ulubione miejsca na necie. Stacja radiowa Smooth Riviera ktora wlaczam (muzyka z podkladem spiewu ptakow i odglosow przyrody) zeby czytac wasz watek w kafeterii. http://www.radionomy.com/en/radio/smooth-riviera#!/en/style/Chill-out/Ambient Dolaczam link i chce tylko powiedziec ze bede dzis studiowac wszystko co napisalyscie. Wszystkie linki etc. Jak znajde cos ciekawego to tez wkleje ale na razie to ja jestem jeszcze "za cienka w uszach" zeby wam cos nowego tu dodac. Ale obiecuje ze bede sie starac. Dziekuje za wszystkie przepisy i rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vercia- NIe sądzę, że jesteś za cienka, bo z tego co napisałaś to wywnioskowłam, że już sporo wiesz. Piszcie, piszcie jak coś wiecie, bo każda z nas dokopuje się do innych informacji i zapewne każad z nas pod innym kątem szuka. Ja też uwielbiam śpiew ptaszków i często sobie włączam :) I też mam marzenie, żeby żyć gdzieś blisko natury, ale takie pragnienie pojawia się chyba u wiekszości ludzi podobnych do nas, zebranych w tym wątku. A teraz pora zbierać się do pracy, więc miłego dzionka zyczę 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki pomocna dlon. Jak widac nie spie bo szukalam wynikow badan dla ginekologa na rano. Najwaznijesze ze Ca 125 i CEA sa w normie to cystami sie nie bede na razie przejmowac. Porownalam tez wyniki badan tarczycy i widze ze od 2009 skurczyla mi siedo mikroskopijnych rozmiarow, Norma podobno =14ml +/- 4 a moja ma juz tylko 3.9 ml. W 2009 byla jeszcze 5.9ml. No i jak tu nie zaczac myslec o totalnej i calosciowej kuracji. Jak to mozliwe zeby lekarze nie dostrzegali wspolnego mianownika w tym rownaniu??? No i tak to. Ale najwazniejsza jest nadzieja i marznia a ja mam ich jeszcze przynajmniej kilka. Az sie boje co by bylo gdyby ten watek sie urwal i stracialbym z wami kontakt. Na wszelki wypadek podaje wam moj email taki bardziej publiczny a z niego moge podac bardziej osobisty. JAk to mowia od przybytku glowa nie boli a dobrych ludzi trzeba przy sobie trzymac :) jogefrawik@gmail.com Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki pomocna dlon. Jak widac nie spie bo szukalam wynikow badan dla ginekologa na rano. Najwaznijesze ze Ca 125 i CEA sa w normie to cystami sie nie bede na razie przejmowac. Porownalam tez wyniki badan tarczycy i widze ze od 2009 skurczyla mi siedo mikroskopijnych rozmiarow, Norma podobno =14ml +/- 4 a moja ma juz tylko 3.9 ml. W 2009 byla jeszcze 5.9ml. No i jak tu nie zaczac myslec o totalnej i calosciowej kuracji. Jak to mozliwe zeby lekarze nie dostrzegali wspolnego mianownika w tym rownaniu??? No i tak to. Ale najwazniejsza jest nadzieja i marznia a ja mam ich jeszcze przynajmniej kilka. Az sie boje co by bylo gdyby ten watek sie urwal i stracialbym z wami kontakt. Na wszelki wypadek podaje wam moj email taki bardziej publiczny a z niego moge podac bardziej osobisty. JAk to mowia od przybytku glowa nie boli a dobrych ludzi trzeba przy sobie trzymac :) jogefrawik@gmail.com Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki pomocna dlon. Jak widac nie spie bo szukalam wynikow badan dla ginekologa na rano. Najwaznijesze ze Ca 125 i CEA sa w normie to cystami sie nie bede na razie przejmowac. Porownalam tez wyniki badan tarczycy i widze ze od 2009 skurczyla mi siedo mikroskopijnych rozmiarow, Norma podobno =14ml +/- 4 a moja ma juz tylko 3.9 ml. W 2009 byla jeszcze 5.9ml. No i jak tu nie zaczac myslec o totalnej i calosciowej kuracji. Jak to mozliwe zeby lekarze nie dostrzegali wspolnego mianownika w tym rownaniu??? No i tak to. Ale najwazniejsza jest nadzieja i marznia a ja mam ich jeszcze przynajmniej kilka. Az sie boje co by bylo gdyby ten watek sie urwal i stracialbym z wami kontakt. Na wszelki wypadek podaje wam moj email taki bardziej publiczny a z niego moge podac bardziej osobisty. JAk to mowia od przybytku glowa nie boli a dobrych ludzi trzeba przy sobie trzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Verciu, 8 g. to Stany? Tak rozmyslalam jak ty sobie tam radzisz w tej sytuacji? Masz rodzine kogos bliskiego? Wsparcie jest bardzo potrzebne. Tez mam nadzieje, ze watek bedzie trwal. i bedziemy sie razem trzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny oglądałam dzisiaj program "zagadki medyczne" czy coś w tym stylu. Przedstawiono histroię kobiety, która przez 20 lat nie wiedziała co jej dolega, a badało ją przez ten czas około 70 lekarzy !!! :-o W wieku 13 lat dostała pierwszą miesiączkę i wtedy zaczął się koszmar. Miesiączka była bardzo obfita i miała bóle w podbrzuszu, do tego po pewnym czasie doszły bóle głowy i tak co miesiąc przez 20 lat, aż trafiła do pewnego lekarza który w końcu odkrył przyczynę jej dolegliwości, była to endometrioza. Na tym etapie na którym odkrył to lekarz, to było już bardzo źle, miała wyniszczone całe narzady rodne, wszystko rozrsolo się do ogromnych rozmiarów. Normalnie ręce opadją jak coś takiego widzę. Z małej, w płeni uleczalnej dolegliwości zrobił się stan zagrażający zyciu. A takich przypadków jest na pęczki, każdego dnia na całym świecie ludzie umierają, a lekzrze nie potrafią im pomóc, więc co to za lekarze, po co oni w ogóle są :( Ja w tej chwili oglądajac takie programy to normlanie klnę jak szewc, bo już po objawach jestem w stanie stwierdzić co może dolegać takiej osobie i jak jej pomóc, a przcież lekarzem nie jestem, więc jak to jest że ta chiołota która uczy się przez tyle lat, nie potrafi pomóc choremu człowiekowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vercia- Ja też jestem w innej strefie czasowej, ale mnie od Polskiego czasu dzieli tylko 1h :P Rzodkiewka- Kozoo gdzie jesteś, ja tutaj wyczekiwałam wczoraj na info od siostry, a ty gdzieś wsiąkłaś i Cię nie ma :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
vercia- mam nadzieję, że tego tematu nikt nie usunie, ani że wszystkie nie stracimy kontaktu, ale zanotuję na wszelkki wypadek Twój adresik ;-) Mój adres jakby co to : macroom@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!Wczoraj juz nie moglam sie odezwac, bo juz troche pozno bylo:)A dzis od rana zalatwialam sprawy, a potem praca. Poza tym zle sie czuje, dostalam pierwsza miesiaczke po odstawieniu antykoncepcji, brzuch mnie bardzo boli. Pomocna dlon-Z malutka jest lepiej, pierwszy raz od ponad roku ma czysty nosek, nie "charczy"przy oddychaniu, nie ulewala noskiem ani razu wczoraj po jedzeniu, a jej apetyt...:)wypila cala butelke mleka, jakies 260ml, bylo jej malo:Dmusialam doniesc siostrze, bo tak sie "darla"mala kuzka:)Soczki pije, nic w butli nie zostawia, wola o jeszcze, tak ze wszystkim, z deserkami z owocow z jogurtami kozimi...Poprawa jest bardzo widoczna.Wychodzi jej trzeci zabek:)Pisalam juz ze miala tylko dwa, a ma 17mc.Bardzo mocno trzyma zabawki, lekkie, ale zaczela trzymac. Siostra pokazywala mi filmy ktore nagrywala przed zmiana diety, przerazilam sie.Krwotoki z noska jak zobaczylam to az plakac mi sie chcialo, mowila mi o tym, ale jak zobaczylam filmy, przerazilam sie, od kilku dni po zmianie mleka te objawy ustapily, mam nadzieje ze tak zostanie, to przykry widok, az serce mi pekalo jak ogladalam.Do tego bezdechy...Nie bede opisywala, bo az ciarki przechodza i plakac sie chce. Siostra sama stwierdzila, ze miala alergie na bialo modyfikowanego, wczesniej zaden lekarz nawet o tym nie wspomnial, a to znani profesorzy, jednego wiele osob mialo okazje zobaczyc w tv, np w wiadomosciach, ale nie bede pisala nazwisk. Diagnozowana byla w najlepszych szpitalach w PL i przez najlepszych profesorow medycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzodkiewko uff odetchnelam, ze jestes :) zaraz bedzie lepiej. Powiedzcie mi z Pomocna Dlonia, czy sa przypadki calkowitego wyleczenia z tej choroby? Pisalyscie zdaje sie, ze tak, chcialabym sie upewnic, bo caly czas mysle o malej i mam nadzieje.. Nasze rodzinne dziecko tez juz pije kozie mleko! Byly czeste biegunki, zobaczymy jak szybko poprawi sie, bo w to wierze. Z poczatku nie bardzo chciala, ale jak juz sie dossala, to zadala dokladek :) Licze, ze i apetyt sie poprawi. Masz racje, Pomocna, ze rece opadaja na tych lekarzy. Niewiele wiedza tak naprawde, a ostatnio jeszcze strasznie sie bulwersuja kiedy pacjenci nie ze wszystkim sie zgadzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeli chodzi o nowa diete siostrzenicy, siostra zmienila wszystko, nie gotuje dla niej na miesie, nie dodaje kostek, zadnych weget, do zup warzywnych po ugotowaniu zawsze dolewa oleju lnianego, podaje siostrzenicy codziennie wode z miodem manuka, dwa razy dziennie.Robi jej soczki z marchwi i jablka, raz w tyg z buraka. Dowiedzialam sie o czyms o czym nie wiedzialam i bylam zaskoczona, ze mowi mi o tym siostra, ktora tak trudno bylo przekonac do zmiany sposobu odzywiania.Mowila, ze wode z kranu najlepiej szczegolnie teraz wystawic na mroz, w sloiku, jak przymarznie zrobic dziurke i zlac wode ze sloika, mowila ze czytala, ze taka woda jest bardzo oczyszczona:)Bylam bardzo, ale to bardzo, pozytywnie zaskoczona.:) Siostra od dziecka miala opryszcze na ustach, z biegiem lat, przeniosla sie na nos, mysle, ze to wlasnie przyczyna chorych kosci mojej siostrzenicy, rozmawialam o tym z siostra, ze podczas ciazy ten "wirus"przedostal sie do organizmu dziecka.Jednak siostra mimo ze uwaznie sluchala, trzyma sie wersji lekarzy, ze to genetyczna choroba kosci... Kiedy dowiedziala sie o ciazy, jej maz(pracuje glownie przy miesie,wolowina,drob...pojawily sie u niego "wrzody"(takie przy ktorych konieczny jest zabieg chirurgiczny, nie maja ujscia, by ropa mogla sie wydostac)Pamietam, ze wtedy bardzo czesto robil wiele roznych badan, bral leki, ale nie pomagaly, w koncu siostra znalazla prywatna klinike i tam wlasnie po badaniach wyszlo, ze ma gronkowca(jesli dobrze pamietam) Przechodzil kilka zabiegow chirurgicznych a potem przyjmowal antybiotyk, przeszlo. Mysle ze opryszczka ktora siostra miala od dziecka i choroba meza to wlasnie przyczyna choroby ich corki.Siostra obecnie jej nie ma, juz od dluzszego czasu, juz ponad rok, szwagier tez pozbyl sie wrzodow. (To bardzo przystojne malzenstwo, lubia wygladac "pieknie")nawet kiedy jest cos nie tak, staraja sie to ukrywac. W ciazy moze miala raz objawy zewnetrzne na ustach... Ja uwazam ze to wlasnie przyczyna tak powaznej choroby kosci siostrzenicy, ale lekarze mowia...to nie opryszczka drog plciowych...(mowili dawno temu do siostry) Chyba kazdy wie czym jest opryszczka...ale dlaczego sie pojawila, malo kto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rokslona-Ja zawsze bede:Djak mnie nie ma, znaczy zem zajeta;) Ja nawet nie potrafie dobrac odpowiednich slow by opisac jej chorobe i obecna zmiane.Przebywalam z malutka w szpitalu, na zmiane z siostra, ona na dzien, ja po pracy na noc, karmiona byla przez sady, czesto odwodniona...kroplowki...nie chce wszystkiego opisywac. Teraz to sie zaczelo zmieniac,jej apetyt i czysty nosek, to juz Ogromna zmiana, ulewala jedzenie praktycznie kazde, albo nosem, albo ustami...pierwszy raz od tak dawna tego nie ma, a w nosku widac dziurki, czyste:)Zaczela chwytac i sciskac mocno zabawki, a wczesniej tego nie bylo...:):)Sama radosc na sercu, a radosc mojej siostry i szwagra...to wszystko nie ma ceny i nawet slow brak by opisac.Mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostra kazala mi ja trzymac w pozycji siedzacej tylko lekko glowke podtrzymywac, az mi jakos dziwnie bylo...wczesniej zawsze trzymalam ja w pozycji lezacej, bo jej glowka uciekala do tylu:( Wrecz blagalam siostre by sie nie poddawala, nawet dzis mowilam jej ze jestem z niej bardzo dumna, ma tez drugie dziecko, maz musi pracowac i daja rade:) Powiedziala mi, ze lekarze i tak juz nie wiedza co robic i jak jej pomoc, a ona zrobi wszystko:)Dziekowala ze lzami w oczach, razem sie rozplakalysmy w koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej takich przypadkow nie ma. Pisalam juz o tym wczesniej Dzieci z ta choroba traca sluch i wzrok, kosci uciskaja na nerwy, bardzo pozno zaczynaja siedziec, chodzic, mowic, bardzo czesto tez umieraja, czesto po przeszczepach szpiku ich stan znacznie sie pogarsza, wtedy nastepuje zgon. Mi jest bardzo trudno o tym pisac, dziecko mojej siostry dla calej naszej rodziny jest skarbem, nie da sie wszystkiego opisac slowami. Dla mnie ta mala istotka ma wiele energii, mimo tych ciezkich kosci walczy, swiadomie czy nie, z calych sil walczy z choroba, wystarczy jej tylko pomoc. Zawsze sie smieje, ze ma sile po cioci, swojej chrzestnej mamie;) Mam dzis Mega dola.Przebywajac w szpitalach z siostrzenica, widzac wiele powaznych "smiertelnych"chorob, wiedzac ze nic zrobic nie moge.... W sklepie ciagle slysze rozne historie chorob, rozne, powazne i mniej...a nic zrobic nie moge, bo ludzie tak bardzo sa slepi. Pomocna dlon-podobny przypadek ma wlasnie moja najlepsza kolezanka, wycieto juz wiele torbieli...miala juz wiele zabiegow, a wiesz jak lekarze opisali jej chorobe?Endometrium to inaczej cytuje"pajeczyna" i tyle, wie ze ma torbiele, wie ze trzeba bylo je wyciac, czeka na kolejne wyniki.Dodam, ze codziennie ma stycznosc z miesem, surowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mloda kobieta, zamezna, od lat chcieli miec dziecko. Wlasnie takie obiawy miala od dziecka, takie ktore doslownie opisalas Pomocna dlon, dopiero od 2 miesiecy o tym wie.Na w-f podczas miesiaczki byla zwalniana, a nawet rodzice po nia przyjezdzali, tak bylo zle. Prosila mnie o rade i pomoc, ale nie stosuje niczego. Czeka na wynik badan i opinie lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja mam czas to Wy nie macie...:D Zmykam spac, rano do pracy i tak to juz jest, tak to juz jest...bez pracy nie ma kolaczy:P Dobranoc:) Pozdrawiam Was cieplutko;) Ps.Pomocna dlon, bieganie po sniegu to super pobutka:D A w gorach p takim bieganiu wskoczyc prosto do cieplego basenu...az sie czuje ze sie zyje:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jestem:D Czytalam poczatkowe posty, jak wiele sie nauczylam, pamietam ten pierwszy etap nowej zdrowej diety, to uswiadomienie sobie i reakcja rodziny i znajomych...pamietam jak plakalam bo nikt procz meza mi nie wierzyl. Ciesze sie bardzo, ze poznalam tylu wspanialych ludzi, ktorzy bardzo mi pomogli, wlasnie tu, na tym forum. Moje zycie bardzo sie zmienilo od tego czasu, jedyne zalamanie jakie przechodze, to to, ze trudno jest pomagac innym, a bardzo bym chciala, czesto mowiono w mojej rodzinie, ze powinnam zostac lekarzem"takim od serca", chyba cos w tym jest.W sumie z dniem wczorajszym(reanimowalam wczoraj kobiete, po upadku,wprost na plecy i glowe,byla nieprzytomna)to piata osoba ktora reanimowalam.Wczoraj pomagal mi synek, byl tak przejety, kobieta byla z pieskiem, synek sie nim zajal a ja zaczelam reanimacje, po chwili jakis facet przyszedl i tez zaczal pomagac nam.Ocknela sie, ale krecilo jej sie w glowie, mowila ze bardzo ja plecy bola, pytalam czy dzwonic po karetke, powiedziala ze nie chce, ze ma blisko do domu i zadzwonila do meza:) Takie przypadki juz kilka razy mi sie przydazyly, pierwszy w Niemczech, nawet prezent wtedy dostalam:P Dlaczego tak sie "chwale"...wczesniej nie zwracalam na to uwagi, dopiero jak zaczelam zdrowo sie odzywiac... Pamietam jak reanimowalam starszego pana, mial usta cale zakrwawione, kazdy mowil zeby czekac az karetka przyjedzie, ja wyjelam chusteczka, wytarlam usta i reanimowalam, nawet nie myslalam o tym ze moze czyms mnie zarazic...Moze to brzmi "Dziwnie"ale tak bylo...tyle znakow mialam a i tak slepa bylam, nie tylko z reanimacja, byly tez inne, znalam wielu ludzi ktorzy zdrowo sie odzywiali, a ja wrecz ich wysmiewalam... Przeprosilam za to, czekam na ksiazke w prezencie od tej Pani, mojej bylej szefowej;) Kiedys na codzien musialam przygotowywac zdrowe jedzenie, to byla moja praca codzienna, z ktorej sie nasmiewalam. Teraz to moje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem zla na to, ze zachorowalam, ciesze sie, bo odzyskalam lepsze zycie:)Nie wiem jeszcze jak, ale bede starala sie pomoc innym osobom.To nie cuda, nie czary a swiadomosc tego kim jestem i czym i do czego naleze, spowodowaly taka zmiane. Wiem jak trudno to zrozumiec i jak trudno przekonac, ale wystarczy sprobowac, natura nie zabija, ona daje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roksolana, mieszkam w polnocno-zachodniej Kanadzie, prawie 700 km na polnoc od granicy pomiedzy Montana i Alberta a wsparcie otrzumuje od znajomych poniewaz nie mam tu rodziny poza bylym mezem i sybem. Zawsze tak bylo ze gdy przyszedl czas proby to zalezli sie wokol dobrzy ludzie. Sama zreszta staram sie odplacac tym samym Wiem ze wsparcie jest wazne ale zgodnie z zasada pukajcie a bedzie wam otworzone, zajrzalam niedawno na to forum i juz dostalam wiecej wsparcia niz kiedykolwiek moglabym oczekiwac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moze napisze cos o moich suplementach. JAdlam juz pierwsze kielki z bialej rzodkiewki PYCHA! robilam sok i jjadlam super kwasiorki ( ogorki i kapustke) ALe jak wspominalam wczesniej moje jelito przecieka wiec musze brac przynajmniej na razie rozne suplementy poniewaz mam dowody na to ze to co zjadam niekoniecznie jest przyswajane kiedy "przelatuje" przez przeciekajace jelito. Jednym z nich jest NAC. Dostalam go na odtrucie watroby po narkozach ktorych mialam w tym roku 5. NAC to wspanialy przeciwutleniacz i booster ukladu immunologicznego Oto co pisza o NAC: N-acetylocysteina (NAC) jest pochodną aminokwasu zawierającego fosfor, cysteiny. Badanie próbne opublikowane w 1997 roku w "European Respiratory Journal" wykazało, że 600-miligramowa dawka zauważalnie zredukowała zachorowalność na grypę. NAC przekształca się w organizmie w glutation, jeden z naszych najważniejszych naturalnie występujących antyutleniaczy. Donoszono o zwiększaniu przez niego średnich przeżycia u pacjentów z HIV i chorych na AIDS. NAC jest silnym środkiem odtruwającym nasz organizm z substancji takich jak alkohol i inne toksyny, które mogą powodować upośledzenie układu immunologicznego. NAC zwiększa poziom enzymów ochronnych w organizmie, spowalniając w ten sposób uszkodzenia w komórkach, powodowane starzeniem się. Zalecana dawka wynosi 250 do 600 mg. Źródło: Książka "Żywność lekarstwem" dr n.med. Dharma Singh Khlasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu jeszcze link do artykulu ktory opisuje dzialanie NAC jako leku mukolitycznego. To tak na wypadek gdyby w sasiedztwje pojawila sie grypa. NAc rozpuszcza sluz i pozwala na jego odksztuszenie. Widzialam tez gdzies informacje na temat tego ze jest stosowany przy zatruciu alkoholem ( popularn kacu). http://www.wydawnictwoapteka.pl/files/UserFiles/file/SF11_2010/acetlocysteina.pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzodkiewka, drugiemu czlowiekowi mozna pmoc dopiero wowczas gdy on sam tego chce. Nie mowie o dziecku czy osobie neiprzytomnej, ale o doroslym, "przytomnym' , w miare inteligentym czlowieku. Czasami czlowiek ma moment "olsnienia" ot tak niewiadomo czemu i sam nagle zaczyna sie zmieniac. CZesciej jednak jest tak ze musi mu "spasc pokrywka z garnka" albo przynajmniej lekko sie "zsunac" zeby do srodka, przez te szczeline zaczelo wpadac swiatlo i rozjasniac ciemnosci niewiedzy. Takie zsuniecie nastepuje przewaznie po uderzeniu w jakis tam rodzaj twardego podloza. Ja mialam dawno temu problemy ze zdrowiem ale jako ze mi "przeszly" nie zmienialam swojego stylu zycia. Nie zajelam sie swoimi prawdziwymipotrzebami tylko jak ten glupi skarabeusz pchalam swoja kulke z gowna pod gore az mi w koncyu spadla mi na glowe a wokol rozszedl sie smord. W zyciu Twojej siostry tez stalo sie cos co sprawilo ze otworzyla sie na to "nowe" i chociaz nie wiem co jest z twoja siostrzenica to domyslam sie ze siostra wiedzac ze zmiana diety czy mleka dziala bedzie probowala. Byc moze dla niej tym uderzeniem w cos twardego bylo fakt ze lekarze rozlozyli rece i przyznali ze sa bezradni. Fakt ze musiala ogladac swoje dziecko cierpiace. Gdyby lekarze mieli dla niej jakas tabletke, zabieg czy zestaw lekow wowoczas nie bylaby byc moze otwarta na to co ty mowisz. Byc moze myle sie bo w sytuacji twojej siostry dochodzi fakt ze ona widzi jak zmiana odzywiania dziala na ciebie i to tez ja inspiruje. Ktos kiedys powiedzial ze jesli zamykaja sie przed nami jakies drzwi to zazwyczaj gdzies w poblizu otwieraja sie inne, trzeba ich tylko poszukac. Bylam w sobote na "Christmas Party". Bylo pelno jedzenia a ja tak naprawde bylam glodna. W ostatecznosci zjadalam gotwane ziemniaki , groszek i marchwke, oraz 2x2 cm kawalek indyka ( przyznaje)> W towarzystwie 17 osob byl czlowiek ktory otwarcie mowi ze ma raka pecherza. Dodam ze jest otyly, ma cukrzyce i mial juz 2 zawaly. Rozmawialam z nim pytajac czy probowal zmieniac swoja diete. NO jak myslisz? Przeciez jem duzo warzyw, powiedzial. Z cukuru nie moze zrezygowac, z kartoflanych czipsow i slodkich napojach w puszkach ze sztuczynym slodziekiem tez nie. Przeciez reklamy w TV mowia ze slodzik ma mniej kalorii niz cukier wiec "musi "byc dobry. TEn czlowiek jest profesorem na uniewersytecie. Ma okolo 50 i nie wie NIC na temat naturalnych metod lecznia. Zaden lekarz mu niczego nie powie bo sam nie wie. MOja obecne lekarka rodzinna to moja znajoma ( to nie ta co wysylala mnie na egzorcyzmy :)) jest o tyle dobra ze daje mi potrzebne skierowania jelsi takie potrzebuje. ALe to ja jej wysylam arytukuly na temat roznych "nowinek" bo ona "nie ma czasu" na szukanie rzeczy nowych. WIekszosc lekarzy jest zasklepiona w swoim przekonaniu ze samo bycie lekarzem daje im licencje do tego ze "maja racje". Ja wiedze jak ta moja kolezanka "poznaje" nowe leki. Otoz co kilka dni w czasie lunchu przychodzi do niej na pogawedke slicznie odpicowana panienka ktora sprzedaje leki. TAk jak lodziarze sprzedaja lody na straganach tak big pharma reps czyli przedstawiciele firm farmaceutycznych sprzedaja wyroby. PRZychodza i pieknie opowiadaja jakie to super benefity bedzi e miala ta niebieska albo ta zolta tabletka. Potem zostawiaja lekarzowi pol walizki tych "lodow" zeby rozdali pacjentom ( CZesto tym najbradziej potrzebujacym i bezradnym bo bez kasy=bez mozliwosci zakupu czegos co by im naprawde pomoglo jak witaminy czy zdrowa zywnosc) no i tak wdraza sie pierwsza faze zapoznawania punlicznosci z nowym produkrem w handlu zyciem i smiercia. Zdrowie w Ameryce ( ale chyba juz i coraz bardziej w EUropie) to produkt luksusowy. Obwarowany zaporami w postaci wysokich cen. Z jedej strony jedzenie i woda sa zanieczyszczone. Z kolei zdrowsze jedzenie jest drozsze. Z drugiej strony leczenie ( nawet to najgorsze) tez kosztuje. PRzy tym fatalny stan edukacji, narod totalnie odmozdzony. WYchowany na papce dla mas. OKreslnie pop kultura ( od popular culture) nabiera w takim swietle zupelnie nowego znaczenia. TO juz nie chodzi o awangarde w muzyce. O jakis tam zespol rockowy jako contra do symfonii Bethovena. TO jest culture w ktorej ludzie oddali prawo wykonywania wyborow dotyczacych ich wlasnego zycia w rece "tzw ekspertow". Smutne ale prawdziwe. Im wieksza "jednomyslnosc" w stadzie tym latwiej takim stadem zawiadywac. A lekarze w dzisiejszych czasach to nic innego jak gate keepers ( czyli chyba kontrolerzy na bramakach) tego systemu, opertego o ogupianie i wykorzystuwanie. Lekarze ktorzy chca zrobic wiecej niz system im na to pozwala maja problemu prawne. Scigaja ich prawnicy zrzeszen zawodowych i tzw. Boards ktore wydaja licencje uprwniajaca do wykonywania zawodu. Bycie innym to bycie na celowniku i daltego wielu lekrzy odchodzi od zawodu albo wyjezdza np do Meksyku gdzie ramiona wielkiego brata nie moga ich dostac i tam lecza sokami i witaminami. Oj mowie wam to jest temat na wiele godzin. Tak czy inaczej wiem jednak z wlasnego doswiadcznie ze trzeba miec duzo zdrowia zeby sie leczyc :( Duzo samozaparcia zeby wbrew temu co wokol mowia isc dalej. Troche jak w tym przyslowiu, psy szczekaja a nasza karawana idzie dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomocna dlon, powiedz jak zrobic maselko orzechowe. Moze ja tez bym sie szarpnela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo teraz ja sobie przyszłam, a tutaj czekała na mnie lekturka na pół godzinne czytanie :D JA wczoraj wcześnie poszłam spać, bardzo wcześnie, bo około 21 :D tak mnie jakoś zmogło, że nie mogłam opnować senności. Dlatego teraz miałam takie zaległości w czytaniu, bo wy sobie tutaj szalałyście :) Rzodkieweczko kochana, ja to już się martwiła, że coś się stało, ale na szczęscie jest wszytsko ok. Nawet nie wiesz ile czerpię radości z tego jak czytam o poprawie Twoej siostrzenicy, gęba mi się śmieje do monitora jak debilowi :) O mrożonej wodzie można miedzy innymi przeczytać w książace M. Tombaka :P Co do Twoich wyczynów odnośnie reanimacji, to napiszę Ci tylko tyle, że jesteś wspaniałą osobą i bardzo się cieszę, że Cię poznałam i oby na mojej drodzie stawały już zawsze takie fajne ludki, jak ty i inne dziewczyny tutaj się wypisujące. Bo mądrzy ludzie mówią, że "kocha się watrobą, nie sercem" i tak własnie jest, zgadzam się z tym w 100%, bo jak człowiek ma zapaskudzoną wątrobę, a wraz z tym reszę ważnych organów, to jest zły na cały świat, wychodzi z niego cała złość, kąsa nienawiścią, nie kocha siebie, a co za tym idzie nie cierpi innych ludzi, czują się ze sobą źle itd Co do Twojej koleżanki z endometriozą, to miałam dokładnie napisać to samo co napisała vercia, że nikomu na siłe nie można pomóc, jesli sam tego nie chce, sama z resztą świetnie zdajesz sobie z tego sprawę. Myślę że gdybyś koleżance zaporponowała "cudowną" pastylkę która miałaby ją wyleczyć z tego wszystkiego, to łyknęła by ją bez większych namów :/ Ale wiesz co, możan takich nieśiwadomych ludzie troszkę oszukać, w dobrej wierze oczywiśćie :P Ja wiem, że endormetiozę wywołują pasożyty, jakaś tam przywara bla bla bla, więc można koleżance polecić np, Twoje odkrycie Perz :) w tabletkach oczywiśćie. a do tego wyciąg z czarnego orzecha, czosnek w kapsułkach, suplementacje żelazem i inne witaminy w kapsulkach, liść iliwny i tabletki oregano, możesz to spiasąć i jej powiedzieć, że znasz tam kogoś kto w ten spoób leczył tą chorobę. Ja nie jestem za łykaniem, żadnych tabletek, nawet gdy są to tabletki witaminowe, bo uwazazm, że wszytsko może nam służyć w 100% tylko wtedy kiedy dostarczamy sobie tego w naturlanej posatci, noo ale jeśli ludzie tak wierzą w tabletki i chcą je łykać to może ich troszę zmianiupulować podkładając pod nos zaminnik chemii w formie natury w pastylkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×