Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzodkiewka na bakterie

Temat dla tych ktorzy sie poddali i nie tylko

Polecane posty

Rzodkiewko, ja tez śledziłam temat czerniaka i też byłam przygnębiona śmiercią Basi, była za młoda by umrzeć. Dziś jadłam zdrowo i głównie surowo, choć ugotowałam sobie zupę z warzyw, Jak przyglądam się wszystkiemu co piszecie, to wiem jedno- musze się jeszcze dużo nauczyć :D ale sumiennie wchodzę na wszystkie linki, i nawet jeszcze nie jestem w połowie wątku- jestem kobieta pracująca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila-To bardzo dobry poczatek, mieszaj gotowane z surowym, rob zupy warzywne i staraj sie niedoprawiac sztucznymi przyprawami, to bardzo wazne.Nawet jesli nie bedzie w 100% na diecie surowej, bardzo poprawisz swoj stan zdrowia i oczyscisz organizm. Jesli chodzi o Basie, pozostaje jedynie wspolczucie dla calej rodziny a szczegolnie dla jej coreczki i meza. Jesli chodzi o moja diete, rygor, rygor, rygor!Moze kiedy wyzdrowieje, przekonam siostre do dzialania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzodkiewko, musze przyznac ze dzies jestes moja "inspiracja". Jeszcze neidawno temu chyba sama bym powiedziala ze jestes w najlpeszym razie nieco naiwna wierzac ze dieta mozesz wyleczyc tarczyce. DZis juz tak nie powiem. Nalezalam do milionow tych ktorzy wiedzac ze maja problem z tarczyca biernie wyrazili zgode na hormon. Tak jest najlawiej. BYc moze majac cala mase innych probelmow zdrowotnych uwazalam ten jeden za mniej straszny bo przynajmniej nie bolal ani nie musialam niczego wycinac. CHyba nie mialam energii ani czasu, a moze brakowalo mi inspiracji do poszukiwan, No i tu ja znalazlam. Wy wszystkie ze wasza wiara ze zmiana diety moze polepszyc zdrowie. CHociaz chyba powinnam powiedziec ze wy ze swoja PEWNOSCIA ze zdrowe i zdrowa dieta to para nierozlaczkow. Wiec to Wy sprawilyscie ze zaczelam szukac i czytac jak opetana :) Pamietacie jak pisalam ze pewni ludzie z mojgo otoczenia sugerowali ze byc moze mam tyle chrob poniewaz jakis demnon zamieszkal w moim ciele :) :) No i dzis musze powiedziec ze czesciwo mili racje ponieaz candida/drozdze/grzyby to chyba nic innego jak sam demon wcielony :) tyle ze zamiast poddac sie egzorcyzmom lepiej poddac sie zmianie diety ( Co dla niektorych moze byc trudniejsze niz wyganianie demona przez egzorcyste). Dzis przeczytalam pare ciekawych rzeczy. Pierwsza z nich to anglojezyczny blog kobiety ktora dieta wyleczyla HAshimoto. Nieistety jej zdaniem po tym jak zapalenie tarczycy ( czyli Hashi) przechodzi to czlowiek zostaje i tak z niedoczynnoscia i wymaga hormonow :( W innym mijescy przeczytalam ze owszem mozna HAshi wyleczyc dieta ale ze w zaleznosci od tego jak duze zniszczenia nastapily w tarczycy w czasie choroby, czlowiek bedzie bardziej lub mniej mial problemy z produkcja hormonow. Nie udalo mi sie znalezc zadnego zrodla ktore mowiloby ze po wyleczeniu HAshi dieta moza tarczyce ODBUDOWAC. Bede dalej szukac bo jestem bardzo ciekawa czy ktosc gdzies opisal taki przypadek Byc moze Rzodekiweczko bedziesz pionierka :) Drugi ciekawy dla mnie krotki artykul mowil ze zarowno celiakia jak I kandydoza moga prowadzic do uszkodzenia tarczycy.W obydwu przypadkach (jak I wielu innych autoimmunologicznych chorobach) produkowane sa przeciwciala enzymu transglutaminazy ktore przyczepiaja sie do tkanek tarczycy podnoszac poziom TPO I prowadzac do jej uszkodzenia. Zreszta uwaza sie ze grzyby w ten sam sposob moga spowodowac Celiakie. Najciekawesze sa jednak wnioski autora. Zbalansuj swoj uklad pokarmowy bo inaczej ryzykujesz autoimmunologiczne uszodzenie tarczycy. Oznacza to rowniez ze poprzez pozbycie sie kandydozy, funkcja tarczycy ulegnie poprawie. :) Ponizej link do artykulu http://www.wellnessresources.com/health/articles/digestive_alert_thyroid_celiac_candida/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teresa53
Rzodkiewka napisz prosze jaki masz nowotwor i czy sa jakies przerzuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzodkiewko, TAk jak juz pisalam wczesniej, bardzo trudno jest pomoc komus w przeprowadzeniu jakiejkolwiek zmiany jesli ta osoba tego nie chce. Czesto tak jest ze nie chce naszej pomocy poniewaz nie wierzy w zmiane na lepsze. Opisuje to koncepcja "wyuczonej bezradnosci" ktora mowi ze jesli ktos NIE WIERZY ze ma wplyw na sytuacje, ( ze moglby ja zmienic), to nawet jesli moglby ja zmienic, bEdzie biernie poddawal sie sytuacji. Zrobiono wiele lat temu eksperymenty na zwierzetach. JEden z nich dotyczyl psow ktore uwiazno tak by nie mogly uciec) a nastepnie porazano pradem. W jednej grupie psy mialy dzwignie nacisniecie ktorej wylaczalo prad. Te psy bardzo szybko nauczyly sie naciskac dzwignie i w ten sposobunikac bolu. W innej grupie psy nie mialy takiej dzwigni i dosc szybko zrozumialy ze nie maja mozliwosci nieczego zmienic w swojej sytuacji. TE psy wiec mogly tylko stac i cierpiec. W drugiej fazie tego eksperymentu, psy nie byly juz przywiazane i mogly wyskoczyc z klatki gdy razono je pradem. PSy z grupy pierwszej ktore naczyly sie ze moga kontolowac sutuacje wyskakiwaly. WIekszosc psow z grupy drugiej po prostu cierpiala i nie prbowala sie ratowac nie dlatego ze nie mogla ale dlatetgo ze wierzyla iz nie ma wplywu na swoj los. TAk bywa tez z ludzmi. W sytuacji gdy osoba nie wierzy ze ma taki "lewarek" ktorym moze cos zmienic na lepsze, zaczyna siedziec na miejscu i biernie cierpiec. Dodam jednak ze w tych eksperymentach byla tez grupa psow ktoremimo iz ni emialy "lewarka" a przez to nie mialy powodow aby WIERZYC w skukces, potrafily dzialac gdy tylko nadarzyla sie ku temu okazja. Mechanizm wyuczonej bezradnosci uwazany jest za podloze depresji w ktorej czlowiek przestaje wierzyc iz ma kontorle nad wlasnym zyciem. POddaje sie i mimo ze teoretycznie moglby probowac roznych rozwiazan, cierpi ale nie probuje. Byc moze sytuacja z choroba jej dziecka to dla niej "klatka bez lewarka". W internecie jest pelno informacji o tym ze przy tej chorobie rokowanie jest niezbyt pomyslne i siostra majac te informacje+ lekarzy ktorzy niczego nie sa w stanie zrobic ( ona widzi ze oni tez nie maja zadnego "lewarka") przestala wierzyc ze to co robi lub mialby robic zmieni cokolwiek na lepsze. JAk mowisz probowala ale poddala sie gdyz nie widziala (=nie wierzy ) ze te dzialania byly skuteczne. Zreszta skoro "ekdperci" nie sa w stanie, to coz "ona moze". TY jak mowilas nie jestes dla niej zadnym ekspertem i mimo iz oferujesz jej przynajmniej czesciowe otwarcie tej klatki w postaci optymalnej diety, ona wierzy ze i tak nie ma z niej wyjsca. WIesz obok diety dla corki , mysle ze dobrze zrobilaby siostrze wizyta u dobrego psychologa. Ona jest teraz pod wplywem naprade silnego stresu ktory moze doprowadzic do depresji ( jelsi juz to sie nie stalo). Zaleta psychologa jest tajemnica zawodowa oraz fakt ze jest to osoba obca. To pomaga w wyrzuceniu z siebie wszystkiego czego czlowiek nie bylby w stanie wyrzucic przed czlonkami rodziny (m.in. daltego ze chcialby ich chronic przed swoim bolem). Mozesz siostrze zasugerowac zeby sama zrobila sobie test ktory jest niejako testem przesiewowym dla glownych objawow depresji. I jelsi by sie okazalo ze ma wiele objawow i ze sa one bardzo nasilone, powinna cos z tym zaczac robic ( oczywiscie dieta, aktywnosc fizyczna ale tez pomoc kogos kto wie jak wspierac osoby w rownie ciezkich sytuacjach. Zalczam link do Skali Depresji Becka gdyby chciala z niego skorzystac. http://psychiatra.bydgoszcz.eu/publikacje-dla-pacjenta/depresja/skala-depresji-becka/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzałam do tematu "mam czerniaka" i normlanie rzygać mi się chce tym jak ludzie obrzucają błotem osoby podbnie myślące do nas, normlanie czuję taką wielką wściekłość, bezrsdność, że aż mi się płakać chce :( Tak strasznie mnie to wkurza, że nie można pomóc wielu chorym osobom w tak prosty sposób, dając zwyczajną radę "zmień diete", gdyby ludzie tak łatwo w to wchodzili, byłoby cudownie. Nie dawno włączyłam TV, a tam w programie "dzień dobry TVN" zapłakana dziewczyna, chora na stardnienie rozsiane, prosząca o pieniądze na leczenie, potrzbuje 8 tyś miesięcznie na leki !!! Nosz kurrrr :// Nie mogę na to patrzeć, nie mogę :( Wiem, że podobnych historii dociera do nas z zewnątrz na pęczki, każdego dnia słyszy się o przypadkach "nieuleczalnych" chorób, widzi się płaczących, błagających ludzi o pieniadze na leczenie. To jest dla mnie koszmar. Stwardnienie rozsiane też jest spowodowane przez pasozyty (pisząc o pasożytach zawsze też mam na myśli grzyby) , toksyny i nieprawidłową diete. Ostanio napomknęłam, że od świąt wciągam codziennie chleb, moje samopoczucie się pogorszyło, ja oczywiście wiedziałam że jest to skutek tego "zdrowego pełnoziarnistego pieczywka" ale codziennie mnie tak ciagnłeo, ze nie moglam sie oprzec, ale od dwóch dni skończyłam z dziadem i powiem wam, że moje samopoczucie wystrzeliło w górę. Także chlebek prawdopodobnie pojawi się w moim menu dopiero na święta wielkanocne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tych demonow wcielonych mamy wiecej wokol Vercia, ostatnio staja sie jakby wszechobecne.. Candida to podloze wszelkich chorob i naszych stanow psychicznych, prawda? Tez skorzystalam z testu i wyszlo, ze nie mam depresji teraz, ale wczesniej moze tak. Rzodkiewko gdybys napisala na tamtym topiku to podnioslby sie jazgot, tak jak zawsze. Chyba juz bylo pozno na zmiany, szkoda.. Nie chcialam sie powtarzac, ale skoro to mowi Vercia to ja tez powiem jeszcze raz, ze inspirujecie mnie z Rzodkiewka. Dziekuje i zaluje, ze dopiero teraz sie spotkalysmy. Ale nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem.. A'propos mleka, jak to trzeba wciaz przypominac, oczywiscie nie uzywam ani kokosowego, ani migdalowego, zreszta nigdy go nie widzialam.. Chcialabym dojsc do takiej latwosci jaka ma Pomocna dlon, po prostu wiedziec i stosowac. A co do farb, dzieki, ze tak rozwinelyscie temat, ale widze, ze jest to wyzsza szkola jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie ma, ale zdazylam przeczytac.. juz zaczelam pisac, ze tez widzialam te rozmowe i wylaczylam telewizor, bo nie dalo sie tego ogladac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roksolana- "wszystko jest trudne zanim stanie się proste " :D Żadna wyższa szkoła jazdy, proste jak budowa cepa :P musisz tylko torszkę poszperać w necie i prztrząsnąc kilka tematów odnośnie farbowania henna, a wszytsko Ci się rozjaśni. Ja też zrobiłam test, wyszło, że mam łagodną depresję :D Podchodzę do tego testu z przymrużeniem oka, możliwe, że wykonałabym ponownie ten test za kilka dni i wynik może być inny...:) Aleee powiem wam, że dobry psycholog by mi się przydał. Od dawna zmagam się z demonami przeszłości, z niską samooceną etc. Ciagle pracuję nad sobą i bardzo wiele udało mi się w ten sposób osiągnąć, ale taka terapia u psychologa byłaby chyba znacząca w zakończeniu tego dzieła. Vercia szkoda, że nie miszkasz gdzieś bliżej bo zapisałabym się do Ciebie na wizytę, bez żadnego wahania :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roksolana- Przepraszam, że tak zaszlałam, z tym cepem :) Ja sama zawsze bardzo opronie podchodzę do czegoś nowego, boję się, że nie zrozumię, że to za trudne do ogarnięcia dla mnie, więc skoro taki opornik jak jak skumał o co chodzi z henną to ty pojmiesz to w mig :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukam Pomocna :) Temat psychologa nie dawal mi spac w nocy, ale nie chce o tym pisac tutaj. Chodzilam przez dlugi czas (ok roku?) i bylam zdziwiona, ze ja twarda baba, traktujaca teorie Freuda delikatnie mowiac z przymruzeniem oka, ryczalam przez jakies pol roku zanim moglam normalnie rozmawiac podczas sesji. A wyslal mnie moj naturalny lekarz, uwazal, ze u mnie psychika jest najwiekszym problemem. Szkoda, ze diete uwazal dopiero za dugorzedna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 dni wyłącznie na surowym i energia mnie rozpiera, chce mi się żyć, czuję się wspaniale, noo może troszkę mnie wybijają takie informacje i ludzie niewiedzący co mówią, ale tak po za tym jest pięknie. Ja oczywiście codziennie jem sna surowo, ale tak jak pisałam, wrzuciłam do diety ten cholerny chleb, a tak po za nim wszytsko było surowe i sam ten chleb tak źle na mnie wpływał :// nawet nie chcę myśleć co by się ze mną dziłoa, jak paskudnie bym się czuła, gdybym jadła to co wszyscy na około.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dieta miała znaczący wpływ na uzdrowienie duszy. No tak szkoda, że lekarze nie zwracają na ten fak uwagi, ale są wyjątki i wtedy taki lekarz jest bardzo wartościowy, a tutaj mamy takiego wartościowego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, jakieś problemy są na kafe, bo posty pojawiają się z dużym opóźnieniem :/ Możesz sobie kupić hennę w oczekiwanaym kolorze i spróbować na pasemku, tak chyba będzie najbezpieczniej, żebyś później nie musiała się wsciekać. Napisz jaki dokładnie chcesz uzyskać kolor. Ja teraz zmykam, będę póżniej. Miłego dnia dziewczyny 🖐️ :) :*******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrixxxx
rzodkiewka na bakterie- zwruciłem uwagę na pewne niepokojące zachowania z towjej storony, a mianowicie ze ty jestes bardzo konfliktowa osoba, biegasz od wątku do wątku i siejesz zamet, chora osoba nie zachowuje sie w ten sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
matrixxx nie max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matrix-Ja juz dzis rano pobiegalam, razem z moim kochanym pieskiem:) A jesli chodzi Ci o forumowe tematy, bywalam czasami w temacie "Tarczynek" i w temacie "Mam czerniaka" Odezwalam sie dopiero gdy przeczytalam wiadomosc, ze Basia odeszla, wczesniej biernie sie przygladalam, ale juz dluzej nie moglam, osoby popierajace leczenie konwencjonalne moga wyrazac swoje zdanie, my osoby ktore popieramy niekonwencjonalne metody leczania, mamy takie samo prawo, nie bede juz tylko przygladala sie, bede glosno mowila co dla mnie jest sluszne! Ps.Sama (SP. Basia) opisala dokladnie co dzialo sie z nia po radioterapii i chemioterapii, ale ludzie mimi jej smierci, nadal sa SLEPI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz pozowle sobie odniesc do wypowiedzi Verci:) Verciu Kochana-Milo, ze jestem Twoja inspiracja:P Chcialam Cie poinformowac, ze jest osoba ktora wyleczyla w 100% chora tarczyce a mianowicie raka.W programie "Nieuleczalni" wypowiadala sie na temat sposobu wyleczenia z raka tarczycy, wyleczyla cala tarczyce, a guzow nie ma.Wtedy jeszcze nie robilam notatek i nie zapisalam jej imienia i nazwiska, ale moze znajde cos w internecie.Wiem, ze mieszka w Ameryce, wiec moze Tobie bedzie latwiej odszukac, ta kobieta obecnie leczy swoja metoda innych z chorobami tarczycy.Metoda tego leczenia to glownie surowa dieta owocowo-warzywna, nie pamietam czy cos jeszcze, ale chyba tylko dieta surowa, plus picie sokow surowych. Nie jestem pewna, moze byl jakis glowny skladnik tej diety, jak tylko cos znajde, oczywiscie napisze. Mysle Verciu ze Tobie bedzie latwiej, na stronach po angielsku, ja potrafie sie porozumiec w tym jezyku z czytaniem gorzej. Wlasnie ta kobieta jest moja inspiracja do walki, a doinformowanie sie, jeszcze bardziej mnie utwierdza w tym, ze to co robie jest nie tylku sluszne, ale to wlasnie to, co juz od dawna powinnam robic, bo czlowiek nalezy do natury a natura do niego. Zaraz napisze co dzis spozylam, tylko zrobie sobie soczek z marchewki i jablek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksolana mam pytanie do Ciebie, ile spozywalas miedzi nano? A teraz napisze co dzis spozylam. Rano po przebudzeniu:sok z 1cytryny i 4mandarynek. Po 1,5 h woda z kwasem borowym, do tej chwili wypilam szklanke.(wczoraj wypilam w ciagu calego dnia 1l wody z kwasem borowym,czuje sie dobrze) Przyjelam witamine D3-Witamine B12, nalewke przeciw pasozytom 2male lyzeczki, 2lyzeczki ostropestu mielonego, wapno 500mg, rozpuszczone w 200ml wody(wieczorem przyjme jeszcze raz 500mg wapnia) Teraz pije sok z jablek i marchewki.Jak wypije spozyje 2lyzki oleju lnianego i 1,5lyzki wiesiolka.Za jakies 2h albo 1,5 zjem dwa banany i kiwi popijajac sok z jednej cytryny, sam sok bez dodatku wody. Jak pisalam wyzej, popijam malymi lykami kwas borowy w ciagu dnia, jest bezsmakowy w takiej ilosci jaka ja spozywam. Odnosnie tej kobiety z programu "Nieuleczalni" szkoda, ze wtedy jeszcze nie robilam notatek...ogladalismy razem z mezem to bylo w niedziele o 16.00, chyba w listopadzie, jakos pod koniec, jesli dobrze pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Verciu-Jesli chodzi o psychologa i siostre, marnie to widze...obecnie rozmawiajac z nia, pytam tylko o stan corki i jak ona sie czuje, wspieram slowem, dajac nadzieje, wspominam o swojej diecie za kazdym razem, ale nie namawiam jej, opowiadam tylko co robie i jakie sa postepy.Mysle, ze moze jak sie wylecze...chociaz tez watpie, bo przeciez moja choroba jest inna niz siostrzenicy... Jak juz pisalysmy ludzie, nie lacza choroby z calym organizmem, a powinni. Ja jestem pewna ze glownymi przyczynami naszych wszystkich chorob sa pasozyty, toksyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzodkiewka- to jest właśnie wielki problem, to że ludzie są czasami w stanie uwierzyć w coś (w tym przypadku diete) jeśli przedstawimy im dowód na to, że inna osoba wyleczyła się w dany sposób z dokladnie tej samej choroby. Jeśli osobie chorej np, na raka posatwimy przed nosem osobe która wyleczyła się dietą, ale z innej cięzkiej choroby to ta nam nie uwierzy, bo powie, że " ta dieta to pomogła jej przy raku, a mam przcież stwardnienie rozsiane" czesto spotykałam się z tym na forach i ręce mi opadały. kurde zamotałam, ale piszę na szybko bo musze wyjsc, a jeszcze sie ociagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomocna dlon-Az slow brak, ze ludzie mimo iz SP.Basia opisywala jej stan podczas leczenia konwencjonalnego, nadal slepo wierza w lekarzy. Moj maz dostarcza pozywienie do szpitali codziennie, wiem co ludzie jedza w szpitalach znam kazdy dzienny posilek i wiem co zawiera. Dietetycy niby ustalaja diete szpitalna...codziennie przygladaja sie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clasiffffy
witam! postanowiłam tu napisac, bo nie chcę już zaśmiecać tamtego forum (mam czerniaka). Jak wspomniałam już, zainteresowało mnie to co tu podczytałam i mam troche pytań, po pierwsze chciałabym sie dowiedzieć czy jecie warzywa ze sklepów? tzn. ja podjrzewam, ze nie, ale choć strasznie chciałabym soę naturalnie odżywiać to nie mam warunków by uprawiać marchew, ziemniaki etc.etc. u mnie w mieście nie sklepu z zywnością eko, więc nie bardzo wiem jak się do tego zabrać, zamawiać w sieci? wiem, moze moje pytania dość naiwne, ale będę wdzięczna za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clasiffffy
sorki za powielanie, ale cos się dzisiaj na kafe dzieje dziwnego :-/ raz klikam a wysyła mi po naście razy posta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×