Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzodkiewka na bakterie

Temat dla tych ktorzy sie poddali i nie tylko

Polecane posty

RZodkiewka Wspominala kiedys o takich lekarzach ktorzy tratkuja czlowieka przedmiotowo i bezdusznie podchodza do jego cierpienia. Ot, pomyslalam ze zalacze cos stoswowngo do tej okazji a zadedykuje to wszystkim ktorzy nie potrzebja dyplomu lekarza aby bezdusznie tratkowac innych. Nie wiem czy znacie film z ktorego ten fragment pochodzi ale jesli nie to polecam goraco. :) POkazje on zycie czlowieka z perspektywy jakichs 80 lat zycia. http://www.youtube.com/watch?v=yL3Nr38EgYg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Verciu ::) fragment swietny!! :) J jestes bezkonkurencyjna :) brawo!! Dziewczyny, musialam zaprzestac diety, bo jestem skazana na to co daja. I bardzo mi brakuje surowego. Nie pasuja wedliny, pieczywo na sniadanie, jeszcze jakies tluste placuszki. Od razu gorzej sie czuje. Wzielam co prawda blender, ale to za malo. Jak sie trzymasz dzis Rzodkiewko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktorowa :]
ENDOMETRIOZA GRUCZOLISTOŚĆ - powodem są przywry jelitowe lub owcza motylica wątrobowa gnieżdżącesię w macicy. Gdy te przetrą szlak do macicy za nimi podąża wieleinnych pasożytów: glista ludzka, motylica wątrobowa, Eurytrema. Tam gdzie są duże pasożyty wkrótce pojawiają się mniejsze. Wszystkie wprowadzają bakterie i wirusy. Gruczolistości zawsze towarzyszy Gardenella." "Robaki glisty, owsiki, przywry, tasiemce. Przywra jest najgorszym pasożytem. Kiedy po wydaleniu z żywiciela jej jajeczko znajdzie się w glebie, zmyte deszczem dostaje się do zbiornika wodnego i tam wylęga się. Znajduje żywiciela w postaci np. ślimaka. Dalej się w nim rozwija i wydostaje na zewnątrz przytwierdzając się do rośliny, którą żywi się ślimak. Gdy spożyjemy taką roślinę, czy napijemy się zanieczyszczonej wody, cysta dostaje się do dwunastnicy, gdzie soki trawienne rozpuszczają otoczkę cysty. Zawartość przywiera do ściany jelita, gdzie rozwija się dojrzały osobnik, który będzie żył w jelitach przez wiele laty, produkując stale jajeczka lub dostaje się do wątroby przez przewody żółciowe, do pęcherzyka żółciowego, z czasem do innych narządów. Podczas migracji młode przywry powodują uszkodzenie narządów człowieka. Przywry umiejscowione w macicy powodują skurcze i krwawienia poza okresem menstruacji. Jeśli przedostana się do jamy brzusznej jajowodami, powodują endometriozę."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojtaktak39- własnie zgłosiłam do usunięcia to gówno które tutaj wklejasz, a za chwilkę napisze do moderacji, żeby Ci blokneli IP i już na forum nie wejdziesz ze swojego komputerka, będziesz biegła po wsi, po sąsiadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzniczka solniczka
komputery z innym ip, hehehehe leże i kwiczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:) To co tu dzis zobaczylam pozostawie bez komentarza, brak slow! Powiem tylko tyle, Ojtaktak, musi miec ogromne problemy ze snem, zeby siedziec w nocy i bawic sie w zasmiecanie tematu. Zaraz sprobuje obejrzec sobie film od nasz Kochanej Verci:)Jak juz pisalam kiedys w domu mam problem z ogladaniem filmow przez zasieg, ale moze uda mi sie go obejrzec. Roksolana-Dziekuje, czuje sie lepiej, ale jeszcze mnie trzyma, mysle ze dopiero zaczelo sie porzadne oczyszczanie organizmu, toksyny, pasozyty, grzyby, bakterie zaczynaja wychodzi ze mnie, tak czuje.Mysle, ze jeszcze sporo czasu minie nim calkiem wyzdrowieje, przez jakies 30lat moj organizm byl zasmiecany, juz od czasu kiedy bylam niemolaczkiem, lezalam 3miesiace w szpitalu, przyjmowalam wiele antybiotykow i innych lekow, plus do tego zasyfione jedzenie...moze w dziecinstwie nie bylo az tak bardzo zanieczyszczone ale lekami nadrabialam, przez co mam tez stluszczona watrobe. Nie pisalam Wam tutaj , ze mialam powiekszona watrobe, to bylo jakies dwa lata temu, zmienilam wtedy diete, jadlam wtedy wiecej warzyw i owocow i pamietam kupilam w zielarskim jakas herbatke ziolowa oczyszczajaca watrobe i wspomagajaca jej prace, nie pamietam nazwy tej herbaty kupilam ja bedac nieswiadoma i dlatego bo lekarka ktora robila mi wtedy USG jamy brzusznej, zalecila zmiane diety na zdrowsza.Kilka miesiecy temu, wlasnie u tego mojego ulubionego doktora, robilam badanie kontrolne watroby, plus badania z krwi, watroba jest juz prawidlowych rozmiarow, tylko to bardzo duze stluszczenie zostalo, ale to tez wylecze.Gdzies mam stare badanie USG mojej watroby, chyba w piwnicy w walizce z papierami, jak maz wroci z pracy to poprosze by mi ja przyniosl, bo ja sie boje tam chodzic, jestem tam wiele pajakow takich duzych czarnych, ktorych nieznosze.Jesli znajde ten wynik przepisze go tutaj. Jesli chodzi o moje dotychczasowe badania, to wszystkie tutaj zeskanuje, ale jak juz bede zupelnie zdrowa, nie bede przepisywala czy skanowala teraz, nie chce czytac krytyki, jaka to jestem glupia...Napisze Wam Kochane jak juz wspomnialam, poprawa jest, guzy sa troche mniejsze niz w poprzednim badaniu i zmieniala forme tak jak tez wspomnialam, wygladaja jakby zaczely "topniec" moj plat lewy obecnie jest caly wypelniony guzkami malutkim, dlatego plat tarczycy jest duzy przez te guzki, w placie prawym dolna jego czesc cala wypelniona jest guzkami.Zmiana jest, z guzow robia sie male guzki, ktore wygladaja jak "kostka lodu"ktora zaczyna topniec i zlewac sie...Nie wiem jak to opisac dokladnie, ja to widzialam podczas badania ale nie potrafie dobrze dobrac slow jak to opis.Mam nadzieje, ze rozumiecie o co mi chodzi i potraficie wyobrazic sobie te guzki jaki kostki lodu ktore zaczynaja sie stapiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec dla mnie poprawa juz jest widoczna, poniewaz duze guzy zmienily sie w male, moze zostal jeden wiekszy ale wiem ze tez zniknie. Wczesniej wedlug endokrynologow(bylam u trzech)wedlug chirurgow, (tez trzech)to nie bylo wtedy Hoshimoto, obecnie wszystko wskazuje na to ze to wlasnie Hoshimoto, w calej tarczycy, bardzo widoczny jest stan zapalny, lekarz w badaniu ktore niedawno robilam napisal ze to choroba Hoshimoto. Poczytalam sobie dzis o tej chorobie, znalazlam tez artykul ktory opisuje, ze w USA uwaza sie, poprzez przeprowadzone badania na wielu ludziach, ze ta choroba spowodowana jest bakteria, o podobnej nazwie takiej jak Hoshimoto. Uwaza sie ze ta choroba nie jest uleczalna i trzeba brac leki do konca zycia, ja tak nie uwazam, a przeciwnie.Jestem pewna, ze ta choroba spowodowana jest pasozytami, grzybami, bakteriam...musze wszystko wybic by wyzdrowiec. Jak juz pisalam, po calkowitym moim wyleczeniu wszystkie badania tutaj zeskanuje, lacznie z imieniem i nazwiskiem, poniewaz jak sama uwazam, zeby cos udowodnic potrzebne sa niezbite dowody, ktore tutaj zamieszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Verciu-Juz kiedys widzialam ten filmik, chyba to reklama, widzialam kiedys w tv:D Wlasnie to mam na mysli, co pokazuje ten film, piszac, ze nie ufam lekarzom a traktowanie pacjenta przez lekarzy czesto wyglada podobnie. Dlatego tak bardzo zalezalo mi by ten moj ulubiony lekarz mnie zbadal. On nie tylko jest lekarzem, ale tez czlowiekiem, bardzo cierpliwie i spokojnie wszystko wytlumaczy, bardzo dokladnie przeprowadza badania, przy czym pokazuje gdzie co sie znajduje, przy elastografi tlumaczy dlaczego dana tkana ma taki kolor a nie inny, wyjasnia co moze byc przyczyna... To moj ulubiony lekarz i to pod jego kontrola bede podczas mojej walki z choroba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu troche informacji na temat tego srodka z innego forum: w ramach dmuchania na zimne i robienia porzadku ze soba zamowilam vernicadis u babki w zielarskim. to bardzo chwalony ziolowy specyfik na robaki, opracowany przez jakiegos zakonnika. mozna go dostac czasem na allegro, gdzieniegdzie wlasnie zamowic, albo bezposrednio w Warszawie. sklad: Amara, Abratani, Hyperici, Menthae, Extr.: Thymi Fluidi, Tanacetum wulgari, Hb. Chelidoni, Artemisi Absinthium, Wulgaris, Intr. Rhamus Frangulae, Semen Curvi oraz Cholesol Herbogastrin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis badzo powazny przypadek dziewczyny u ktorej wykryto 300guzow w tym 200 guzow w plucach, wynik biopsji, rak zlosliwy 4 stopien, lekarze daja chorej 6miesiecy zycia, jak sie skonczy napisze co dalej, teraz reklama leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak przy raku pluc lekarze nie daja szans. Ciekawe jaka terapie zastosuje dziewczyna, bo jestem pewna, ze skonczy sie pozytywnie. Poczytalam troche o usuwaniu szkodliwych metali z organizmu. Od razu zastosuje ten sposob na usuwanie fluoru przy pomocu kwasu borowego. A pamietacie ten wielki szum zwiazany z fluorem, jak dodawano go do wody, jaki mial byc wspanialy. Ech... Dzieki Rzodkiewka za swietny link :) Wczoraj jeszcze poczytalam twoje rozmowy z tarczynkami. To jest taka grupa, do ktorej nic nie trafia, one sa skazane na choroby, po kazdej bedzie nastepowac kolejna, bo tak musi byc. A one sie beda leczyc i leczyc, najlepiej do konca zycia. I sa z tym szczesliwe. W kolko beda gadaly o zastrzykach tabletkach i opatrunkach, w ich mniemaniu sa wysoko cywilizowane :D a my to matoly ;) Nie dotrze do nich nigdy, ze medycyna chinska, czy ajurwedyjska majace tysiacletnie tradycje, bazuja na naturalnych srodkach i lecza skutecznie. Nie widza tez, ze "leczenie" jednej choroby/organu, uszkadza kolejny i powoduje nastepna chorobe. Kupia kolejna reklamowke lekow, bo tak juz musi byc. A jesli chodzi o ojtak (sam nick mowi wiele o osobie) to ma powazne problemy, profil psychologiczny swietnie by okreslila Vercia, ale szkoda czasu i po co jej za darmo dawac gotowa diagnoze. Niech idzie do "dohtora". Nawet laik zauwazy, ze ma grzybice ukladowa, to tlumaczy jej zlosliwosc podlosc o reszcie juz mi sie nie chce pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otaktak39
krytykę przyjełam...nic się nie zgadza ,pudło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksolana postaram sie teraz dokladnie opisac dzisiejsze przypadki, chorej Kejsi(nie wiem jak pisze sie to imie, fonetycznie tak jak napisalam)studentki, ktora zachorowala na raka, u ktorej wykryto 300zlosliwych guzow i o chlopcu w wieku szkolnym ktory zachorowal na cukrzyce, na imie ma Zakary. Mloda Kejski, ktorego dnia podczas mycia zebow zauwazyla duzego guza, ktory bardzo szybko powiekszal sie. Wybrala sie wiec do lekarza, lekarz byl bardzo zdziwiony, ze guz w tak szybkim tempie rosnie, lekarze nie wiedzieli jaka jest tego przyczyna i w sumie nic nie chcieli zrobic. Kejski, jako osoba wierzaca zadzwonila do pastora,ktore znala od lat, ten zapytal czy lekarze zbadali przyczyne, Kejski poinformowala pastora ze nie wiedza jaka jest przyczyna, pastor zalecil Kejsi przy zbadano guza. Wycieco czesc guza i przeprowadzono biopsje, badanie wykazalo, ze jest to rak zlosliwy, 4stopien. Zrobiono Kejski tomografie, wszyscy byli bardzo zdziwieni lacznie z lekarzami, Kejski w swoim ciele miala 300guzow, w roznysz narzadach w plucach az 200guzow. Kejsi nie chciala poinformowac o tym swoich rodzicow, bala sie ze wpadna w rozpacz, lekarze dawali jej jakies 6miesiecy zycia. Jedna poinformowanie o tym rodzicow nie bylo uniknione. Kejsi poddala sie chemioterapii, jej organizm fatalnie na nia reagowal, czula sie bardzo zle i byla w zlym stanie po chemioterapii. Postanowila, ze na wiecej sie nie zgodzi, intuicja podpowiadala jej, ze takie leczenie nie pomaga a szkodzi jej bardziej, postanowila zaczac leczenie medycyna niekonwencjonalna. (Zapomnialam dodac, ze Kejski przed diagnoza, przechodzila bardzo ciezko grype, ktorej nie mogla wyleczyc) Jej ojciec podpowiadl jej by wybrala wlasnie taka droge, matka Kejski wspierala corke, mowiac ze obojetnie jaki wybor podejmie bedzie przy niej. Kejsi trafila do Dr.Beret, ktora od lat praktykowala terapie holistyczna, w tym przypadku witaminowa. Terapia polegala na dozylnym podawaniu witaminy C, w ciagu jednego tygodnia Kejsi przyjmowala 225tysiecy mg witaminy C. Kejsi juz po trzech tygodniach poczula poprawe i nabrala sil. Jednak lekarze namawiali na druga chemia, twierdzac ze jesli zrezygnuje umrze, Kejsi z obawy zgodzila sie, ale powiedziala, ze to juz ostatnia(miala miec cala serie)oczywiscie stan nie polepszyl sie po chemii.Kejsi juz wiecej nie zgodzila sie na chemioterapie. Kontynuowala terapie witaminowa, dozylna. Po prawie roku(kilku miesiacach, nie pamietam dokladnie ilu) Kejsi zrobila badania kontrolne, lekarze nie mogli uwierzyc ze guzy zniknely i Kejsi calkowicie wrocila do zdrowia. Po kilku latach ojciec Kejsi zachorowal na raka prostaty, poddalam sie podobnej terapi co jego corka, przyjmowal witamine C w postaci krysztalkow.I Ojciec i corka podczas swoich terapii, zmienili tez swoje diety na zdrowsze, owocowo-warzywne. Dzis oboje ciesza sie zdrowiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Was kochane za moje literowki:P Mam nadzieje, ze zrozumiecie co napisalam. A teraz o Zakarym, chlopcu ktory zachorowal na cukrzyce. Lekarze szukali przyczyny zlego stanu zdrowia chlopca, chlopiec wczesniej byl bardzo aktywny sportowo, byl zywym dzieckiem, pelnym energii, nagle to wszystko minelo, Zakary stal sie slaby, czesto wystepowaly u niego nudnosci, wymioty...lekarze mysleli ze to przez stres w szkole, mama chlopca, zaczela sie cieszyc, ze to nic powaznego a tylko stres nad ktorym popracuja, jednak badania wykazaly co innego, po przeprowadzeniu badan u chlopca ztwierdzono cukrzyce.Zakary w tamtym momencie byl w bardzo zlym stanie zdrowia, z ledwoscia mowil, byl bardzo oslabiony. W moczu u chlopca wykryto ketony, czyli cukier. Zabrano go natychmiast do szpitala.Podlaczony byl pod kroplowki, ojciec opowiadajac historie choroby syna, plakal, mowil, ze w tym czasie, Zakary praktycznie nie mowil, a lekarze obawiali sie, ze zapadnie w spiaczke. Jednak tak sie nie stalo, matke poinformowana ze dziecko do konca zycia bedzie musialo przyjmowac insuline, uczono ja i syna jak przeprowadzac badanie na insuline i jak robic zastrzyki. Ani matka ani Zakary nie wyobrazali sobie takiego zycia, sam Zakary zapewnial matke, ze wyzdrowiej, ze nie bedzie zyl w taki sposob. Po wyjsciu ze szpitala rodzice chlopca zaczeli szukac metody niekonwencjonalnego wyleczenia chlopca z cukrzycy. (w szpitalu lekarze powiedzieli rodzicom, ze trzustka zacharego juz nie pracuje, jest calkiem martwa) Ziololecnictwem zaczeli leczyc chlopca, pod opieka dobrego lekarza, ktory zajmowal sie ta metoda. Lekarz ten przeprowadzil badania na pasozyty, badania potwierdzily obecnosc pasozytow u chlopca.Na wstepie lekarz zaczal od watroby , trzustki i nerek, oczyszczajac je, przez podawanie oleju rycynowego i oklady z blota. Chlopiec przechodzil tez terapie czaszkowo-krzyzowa, poprzez masaze. Oczywiscie zmiana diety na owocowo-warzywna tez grala duza role w terapii chlopca. Jego choroba sie cofnela, obecnie chlopiec juz od dlugiego czasu nie przyjmuje insuliny, cieszy sie zdrowiem i jest aktywny sportowo jak kiedys, brat i jego rodzice, wypowiadajac sie, mowili, ze po samych zachowaniu Zakarego widac, ze choroby juz nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, ja coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze wiele naszych chorob, wywoluja pasozyty, tak jak to kiedys pisala Pomocna dlon i uwazam ze miala 100%racje, czytajac wiele artykulow, ogladac ten program tez jestem przekonana ze pasozyty, wszystkie ktore sa szkodliwe dla ludzkiego organizmu, sa odpowiedzialne za wiele, wiele chorob, czesto sa to przywry, ale nie tylko. Moim zadaniem bedzie wytepienie tych pasozytow, raz na zawsze!jestem pewna ze to wlasnie one powoduja ze jestem chora. Zaczynam pic wiecej soku z cytryny, niz dotychczas, od dzis zwiekszam dawke. Jesli chodzi o moja naleweczke odrobaczajaca to juz ja przyjelam, tylko pani dala troche w innym skladzie niz chcialam prosilam, ale nie szkodzi, to tez nalewka odrobaczajaca a to jej sklad: nasionka czarnuszki, gozdzik, owoce kminku, ziele tymianku, owoce kolendry, lisc miety, skorki cytryny, owoc rozy, miod pszczeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz wroce do artykulu ktory tutaj dodalam. Chce zaczac takie leczenie chorej tarczycy, zaczynajac od kwasu borowego byc zlikwidowac fluor w organizmie. Potem z moim zrozumieniem juz jest trudniej, Kochane pomozcie mi prosze ustalic dokladne dobranie tego leczenia...ile kwasu przyjmowac dziennie rozumiem, potem juz jest gorzej. Verciu-Jak poczytasz, moze Ty bedziesz mogla pomoc mi w ustaleniu tych dawek bo ja jeszcze wszystkiego nie zrozumialam dokladnie, a szczegolnie dawkowania. Jutro maz kupic mi kwas borowy w aptece i zamierzam od jutra zaczac. Po wielokrotnym przeczytaniu tych informacji podanych przeze mnie w linku, uwazam ze moje Hoshimoto bylo utajone, dlatego nie rozpoznawano choroby wczesniej, a ja wlasnie przyjmowalam codziennie jod, pilam wode wysoko-jodowana, jadlam duzo rzezuchy, ktora tez zawiera jod, wiem ze jest on potrzebny ale najpierw trzeba zniszczyc fluor potem dalsze zalecenia i potem dopiero zaczac terapie jodem. Bardzo Was Kochane prosze, pomozcie mi dobrac dokladne dawki kiedy i ile przyjmowac witamin i pierwiaskow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam rzodkieweczko ,ale czytam twoje wpisy i tak dokładnie to z kim ty piszesz i do kogo ? komu zadajesz pytania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojtaktak-Nie kazdy ma czas siedziec caly dzien przed komputerem, tak jak Ty z braku zajecia.Zacznij dbac o swoje zdrowie, nami sie nie interesuj! Moge pisac nawet z duchami, nie Twoj problem a Ty jedz mielone z karkowki i podziwiaj jak Twoje pasozyty ciesza sie z pozywki, ktora tak chetnie im dostarczasz.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na razie to ty piszesz sama do siebie post za postem ,więc nie wiem kto tu siedzi cały dzień na kompie całą sobotę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×