Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małe pieniądzę...............

Ktoś dał mi w kopercie na ślub...150 zł za parę...nie rozumiem czemu...

Polecane posty

Gość Różnie z tym bywa...
I pamiętajcie, że chamstwo wróci do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Heh... byście widzieli te jego małżonkę. Ma 150 cm a pewnie waży jakieś 100 kg. W dodatku wysłowić się nie potrafi.. masakra. No ale jej rodzice mają hurtownię. To wystarczyło. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdoijwodjejdiew
japierdoleeeeee.... autorko jaka jestes beznadziejna! jezeli masz taki charakter to az sie dziwie, ze KTOKOLWIEK przyszedl na twoje wesele. Pozdro 600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
jezu jak mozna być taką materialistką! To ty wesele urządzasz, żeby zarobić, czy żeby uczcić sakrament który własnie przyjełaś!? I co gości obchodzi ile ty zapłaciłaś za stolik, nikt ci nie kazał robić wesela w knajpie gdzie chcą 210 zł, trzeba było zrobić gdzieś indziej, gdzie biorą 160 zł. Nie wszystkich stać na to, żeby oprócz kosztów dojazdu, ubrań, fryzjerów itp jeszcze po 500 zł w kopercie przynosić bo panna młoda dużo na wesele wydała. To się nazywa pazerność kochana a to bardzo brzydka cecha. Znałam też taka mądrą "damulkę", która była na tyle bezczelna, że każdemu razem z zaproszeniem wręczyła liścik z kwotą, którą mają jej dać w kopercie. Efekt? Młodzi dostali połowe pustych kopert, bo ludzie się po prostu wściekli i stwierdzili, że będą tak bezczelni jak ona - przyszli się najeść i napić za darmoche nie dając jej złamanego grosza. Próżność wyszła jej bokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze ci tak
żałosna piczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
To jak swoje wesela będziecie robić to nas zaproście... skoro nic nie oczekujecie, to ja do każdego z was przyjdę :D Sukienki mam.. tańczyć potrafię. Jestem chętna.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
W końcu społeczność forumowa jest wam bliższa niż rodzina, bo tutaj więcej przebywacie niż z rodziną. Chętnie przyjedziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
Ja wesele robie za rok i robie takie na jakie mnie stać, a od rodziny napewno nie zażądam prezentów czy pieniędzy. Będę się cieszyć z tego co mi dadzą, a jesli nie dadzą nic to napewno nię będe robic nikomu wyrzutów albo żalić się na forum. Zapraszam tylko 20 najbliższych mi osób z którymi chcę uczcić ten najwazniejszy dla mnie dzień i nie robie tego żeby ktoś mi coś dał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Którego i gdzie? :D Nam zaproszenia nie potrzebne.. Po prostu będziemy się cieszyć z wami waszym szczęściem. Przecież ucieszysz się z każdego gościa?! :D Skoro prezenty zbyteczne, to i my mamy gest.. zaproszeń też nam nie potrzeba. Tylko miej w zapasie krzesła i nakrycia. Nie będę jadła przez tydzień, aby mi smakowało... :D :P I mam nadzieję, że nie okażesz się skąpcem i porządnie ugościsz gości porządnym jedzeniem? A muzyka? Mam nadzieję, że to zespół z prawdziwego zdarzenia? Nie jakaś tania podróba? P.S. A tak poważnie, to przy 20 gościach łatwo szpanować... Skoro i tak wiesz, że dostaniesz... W końcu to pewnie rodzicie, chrzestni i rodzeństwo... Nikt więcej tutaj się nie zmieści. To ciekawe z drugiej strony, że nikt Cię na wesela nie prosił... Bo skoro prosił, to jednak chamsko, że nie zaprosisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oropewirpweo
"Małe pieniądzę............... Myślę że jeżeli kogoś nie stać, to po prostu może nie przychodzić..." Skoro jesteś stratna, bo ktoś dał 150 zł, to trzeba było nie wyprawiaćtakiego wesela. Zastaw sięa postaw się? Żałosny z ciebie polaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Niektórzy po prostu stosują zasadę, że skoro było się zapraszanym, to i zaprosić wypada. Taka etykieta. Chamsko jest chodzić do kogoś, a potem nie zaprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, to moze bylo trzeba zaprosic ludzi, ktorych stac zeby Ci zaplacic za wesele? Ja wolalbym miec przy sobie ludzi, ktorzy cos dla mnie znacza, a nie takich na ktorych mozna zarobic...ale filozofie sa rozne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
JAKIE ZAROBIĆ? Przecież każdy wie, ile młodzi muszą się wykosztować. Zarobić, to może gdyby każdy po 1000 zł dawał, to może... ale nie gdy tylko wykaże się gość taktem i nie idzie na krzywy ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Jest niepisane prawo, że nie wypada bawić się na cudzy koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykosztowac? Wesele organizuje sie na swoje mozliwosci, a nie na(ewentualne) mozliwosci finansowe gosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble bla ble
Autorko ale jesteś żałosna i żenująca. Bezczelna materialistka w dodatku zarozumiała. Tragedia, współczuję kazdemu kto był na tym Twoim weselu za 210 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
A co oznacza w tym wydaniu "możliwości"? Ile kogo obchodzą goście? :D Bo przecież gdy mowa o weselu, to z reguły oświadczyny są min. rok wcześniej. Więc trudno mówić o braku możliwości przygotowania się. U nas tylko ten bogaty cham nie miał możliwości zrobić wesela. Cała reszta miała. Może wstydził się za swoją maciorę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
A co oznacza w tym wydaniu "możliwości"? Ile kogo obchodzą goście? :D Bo przecież gdy mowa o weselu, to z reguły oświadczyny są min. rok wcześniej. Więc trudno mówić o braku możliwości przygotowania się. U nas tylko ten bogaty cham nie miał możliwości zrobić wesela. Cała reszta miała. Może wstydził się za swoją maciorę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Większym materialistą jest ten, który próbuje na cudzy koszt mieć bal za darmo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Jeśli ktoś sępi, to niech nie idzie. Nikt z tego powodu samobójstwa nie popełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
ja jak nie miałam pieniędzy to zapłaciłam panu młodemu w naturze - ale zapłaciłam, nie żarłam za darmo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Podszywie widać, że nie znasz zasad... Pan młody nie płaci za wesele całe. Tylko za orkiestrę, alkohol, operatora itp. Reszta jest po stronie młodej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideefixe
A ja myślałam, że na wesele zaprasza się ludzi po to żeby z nimi świętować to wyjątkowe wydarzenie a nie po to żeby z nich zdzierać kasę. Dla mnie nie było ważne ile kto kasy mi da tylko czy przyjdzie się z nami cieszyć tą chwilą. Jak kogoś nie stać na wyprawienie wesela to niech tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaaaa
planuje wesele na przyszły rok i nie organizuje go żeby sie nachapać kasy od rodziny, tylko zeby podzielić sie z bliskimi tymi wyjątkowymi chwilami. to jedyna okazja na długi czas żeby rodzina mogła sie wspólnie pobawic, porozmawiac, napić ;) i wiem że część rodziny jest na tyle ograniczona finansowo, że dostaniemy bardzo skromne prezenty, ale na pewno będa dane z całego serca i to sie liczy. autorko, zastanów sie co jest w życiu najważniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dipak
Idiotka!!! Trzeba było powiedzieć gościom wprost, że wejściówka na wesele kosztuje 210 od osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
ideefixe - ok, ale chęć świętowania powinna obowiązywać obie strony i zapraszającego i zaproszonego. A nie z jednak strony chęć ugoszczenia, a z drugiej impreza na krzywy ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mermaid moor
Różnie z tym bywa... Straszny z Ciebie prymityw. Obrażasz narzeczoną swojego kuzyna/członka rodziny a sama reprezentujesz sobą moralne dno. Otrzymanie zaproszenia nie jest niczym zobowiązującym jest prośbą. Osoba, które takie zaproszenie otrzymuje biorąc udział w uroczystości wykazuje wyłącznie swą dobrą wolę. Co do autorki jestem zdania, że ślub organizuje się dla samego siebie a nie dla gości. Skoroś zdecydowała się na kościelną przysięgę i późniejszą uroczystość najwidoczniej taką czułaś potrzebę. Wiec po co te lamenty. Zapraszając dużą ilość gości należy się liczyć, że nie wszyscy spełnią Twoje oczekiwania nawet jeśli z Twojego punktu widzenia to niekulturalne/niemoralne itp. Ciesz się z tego radosnego dnia a nie myśl o tym kto Ci ile do koperty włożył bo na to nic już dziś nie poradzisz. Widocznie ktoś uznał, że ta właśnie kwota będzie najbardziej odpowiednia czym się kierował w swoich rozważaniach tego nie sposób teraz odgadnąć może jest oszczędny z natury, może uznał, że na więcej nie zasłużyłaś, może to wina antypatii jaką darzy kogoś z Twojego otoczenia a może sporo ostatnio przepuścił na hazard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
fanaaaa - widać, że jeszcze wesela nie miałaś i pewnie sama chodzisz na krzywy ryj na wesela rodziny. Aby się nachapać, to chyba by musieli goście dawać po 1000 zł. W każdym innym wypadku nie może być o tym mowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×