Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małe pieniądzę...............

Ktoś dał mi w kopercie na ślub...150 zł za parę...nie rozumiem czemu...

Polecane posty

Gość Różnie z tym bywa...
"Otrzymanie zaproszenia nie jest niczym zobowiązującym jest prośbą." To mamy nową definicję zaproszenia. :D Można powiedzieć, że zapraszający są prawie żebrzącymi. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
"Osoba, które takie zaproszenie otrzymuje biorąc udział w uroczystości wykazuje wyłącznie swą dobrą wolę." Dobrze, że nie litość. :O Żenada... Trochę kultury! Akurat ja potrafię się odnaleźć i nigdy z kubkami starymi na wesele bym nie poszła. Mam swoją godność. I nie lubię być sponsorowana nawet przez parę młodą. Swoją drogą sponsoring widzę wiedzie prym. Każdy tutaj sponsorowany jeszcze uważa, że wykazuje cudownie dobrą wolę i łaskawie przychodzi. :O Żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka bambino
widzisz autorko teraz mozesz dac rade swoim, pewnie rownie pazernym, przyjacioleczkom. Zeby zamiast zaproszen sprzedawac bilety na potancowe. Oczywiscie obowiazkowo do ceny talerzyka wlicz odpowiedni vat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaaaa
byłam w życiu na bardzo wielu weselach,bo mam bardzo duza rodzinę i nigdy na "krzywy ryj". Kiedy chodziłam jako dziecko płacili za mnie rodzice, a odkąd zarabiam daje tyle ile mogę i jeszcze nigdy nie spotkałam sie z tym zeby ktoś miał pretensje co do kwoty którą dostał. Coraz bardziej mam nadzieję że to prowokacja, bo jeszcze bardziej prymitywnej i zachłannej osoby nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
"Osoba, które takie zaproszenie otrzymuje biorąc udział w uroczystości wykazuje wyłącznie swą dobrą wolę." Dobrze, że nie litość. :O Żenada... Trochę kultury! Akurat ja potrafię się odnaleźć i nigdy z kubkami starymi na wesele bym nie poszła. Mam swoją godność. I nie lubię być sponsorowana nawet przez parę młodą. Swoją drogą sponsoring widzę wiedzie prym. Każdy tutaj sponsorowany jeszcze uważa, że wykazuje cudownie dobrą wolę i łaskawie przychodzi. :O Żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaaaa
byłam w życiu na bardzo wielu weselach,bo mam bardzo duza rodzinę i nigdy na "krzywy ryj". Kiedy chodziłam jako dziecko płacili za mnie rodzice, a odkąd zarabiam daje tyle ile mogę i jeszcze nigdy nie spotkałam sie z tym zeby ktoś miał pretensje co do kwoty którą dostał. Coraz bardziej mam nadzieję że to prowokacja, bo jeszcze bardziej prymitywnej i zachłannej osoby nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaaaa
sorry, 2razy sie wysłało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Bo większość w twarz nie powie... Co nie znaczy, że swojego nie myśli. To się pamięta całe życie. Jak goście okazali Ci szacunek obdarowując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaaaa
nie no to musi być prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różnie z tym bywa...
Też mam nadzieję, że to prowo i że jednak większość z was nie chodzi na wesela na krzywy ryj. Bo posprzątanie szafy to nie jest prezent weselny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mermaid moor
Nie warcz tak moja droga to źle działa na urodę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona_rozwodnika
To czym się różni Bogata ciotka z Ameryki z pełnym portfelem, od biednego kuzyna ? Czy fakt że Ciotka da 1000 a kuzyn 100 ma znaczenie?? Gratuluję zajebistego systemu wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate kate kate 86
150 zł od pary to faktycznie nie za dużo, ale może to byli akurat młodzi ludzie, którzy dopiero zaczynają pracę i dużo nie zarabiają, albo wręcz nie mają pracy...Ja byłam z mężem u mojej przyjaciółki i daliśmy 300 zł, też nas nie stać na więcej, jesteśmy młodzi, ja mam 25 lat i nie dorobiliśmy się jeszcze dużych oszczędności. Zresztą właśnie remontujemy domek i każdy grosz się liczy. U nas tak się daje przeważnie, chyba, że rodzina bliższa to więcej, np. moja mama swojej chrześnicy dała 1500 zł, mnie moja też, chrzestna męża 1000, ale z pozostałych gości też tak w granicach 200-600 zł było w kopertach. My nawet nie liczyliśmy, że się zwróci wesele a z tych pieniędzy pojechaliśmy w podróż poślubną i jeszcze trochę zostało:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×