Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwica w ataku to juz przesad

nerwica lękowa pomóżcie

Polecane posty

Gość do autorkiiii iiii
Ja tez już nie miewam szybkiego bicia serca. Teraz mam coś jakby "przytykanie" i potem dodatkowe skurcze. Jakby ktoś złapał moje serce w dłoń zatrzymał na moment, a ono potem zaczęło się z tego uścisku wyrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlękniona
maryyanna: powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlękniona
ja nie miałam problemów z sercem w taki opis jak wy ,ale na początku zatykało mnie w gardle ,klucha i łomotało jak szalone serduszko,to wszystko dlatego ,że myslimy i boimy sie ,dlatego terapia jest dobra u psychologa ,ale czasami żmudna bo trwa miesiącami ,latami a my chcemy już ,zaraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii iiii
U mnie już jest "latami" Pierwszy atak miałam w 1998 roku, mając 23 lata, czyli to już nawet 14 lat, nie 10 jak pisałam wcześniej - nie licząc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronkaka28
a powiedzcie mi czy wy pracujecie normalnie? czy dajecie rade pracowac w takim stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii iiii
ja pracuje cały czas, w międzyczasie tez skończyłam 5 letnie studia zaoczne Jako tako nauczyłam się z tym że, choć "nie ma lekko" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronkaka28
miewasz ataki paniki w pracy? ja mialam i to codzennie. myslalam ze wtedy zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
Bo przy nerwicach tez mozemy funkcjonowac normalnie,czasami podpieramy sie lekami,czasami praca własna,doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlękniona
ja też pracuje ,ale w domu i męcze sięz nerwicą już od prawie 8 lat a nie pracuje poza domem 9 lat ,bywa różnie jak pracowałam z ludzmi poza domem to gdzieś tam bywało coś ,ciut cit a jak się zwolniłam ,zabiegałam ,zapomniałam ,to przylazła nerwica:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
zlękniona,sama nerwica nie przylezie,zawsze to jest wynikiem naszych niespełnionych marzen,ambicji,uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii iiii
Jeszcze zapytam jak mam Was "pod ręką": Czy też przesadnie zamartwiacie się wszystkim i macie ciągle "czarne wizje" Ja ciągle drżę że coś stanie się mojemu synowi, mężowi, mamie, tacie, siostrze itp... Drżę jak późno dzwoni telefon przekonana, ze to jakaś straszna wiadomość Miewam koszmary, które potem rozpamiętuje i przeżywam po kilka dni: ostatni np śniło mi się że mąż mnie zostawi, wiec żyję tym już snem już od paru dni i oczywiście myślę jak by to było jakby był prawdziwy - co wiadomo humoru mi nie poprawia... Ech, mogłabym tak godzinami wymieniać moje schizy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronkaka28
do autorkii.- tez mam sny dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii iiii
Jasne, że miewam ataki w pracy, ale teraz nauczyłam się już trochę je "zlewać". wiem , że od tego nie umrę, mało tego - nic mi nawet nie będzie;) Ale na początku zabierała mnie karetka, albo ktoś woził na pogotowie. Mega siara;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
do autorkiiii iiii,ale po cos Ci były te ataki cos chciałas sobie lub komus udowodnic,lub tez zwrócic na siebie uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlękniona
ja też mam myśli ,schizy ,manie ,czarnowidztwo ,martwienie na zapas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
zlękniona,no ale sa to Tylko Twoje mysli i mozna je zmienic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii iiii
Gonda Własnie tak!!! Rozszyfrowałaś mnie: żyć bez tych ataków nie umiem, kocham je... :O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii iiii
zlękniona To mnie pocieszyłaś, bo ja już myślałam że mam ku temu podstawy (czytaj: intuicję) żeby się, oczywiście słusznie martwić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
do autorkiiii iiii,no niestety,czasami tak sie dzieje,ze nasze objawy sa po cos,tylko po co???czesto tez tak bywa ze ciezko nam je zostawić,bo spełniaja jakas role w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlękniona
:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
do autorkiiii iiii,oczywiście to sie wszystko dzieje na poziomie nie swiadomym,one cos zastepuja ,nie wiemy jeszcze co,bo swiadomie moze Ci sie to wydac nie do przyjęcia i ja to rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
zlękniona,co :):):):)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica w ataku to juz przesad
o jejku żeby takie badania tylko z powodu nerwicy mieć wprowadzanie elektrody do żołądka dlaczego akurat miałaś takie wskazania? mnie zaczęły męczyć skurcze w październiku miałam dzień spokoju dzien skurczy dzień spokoju itd. zwiększyłam dawkę leku i się skończyło. ale czasami się odzywa tak jak wczoraj w nocy i przedwczoraj. tak też jestem nerwowa i przejmuję się wszystkim, mąż mówi że pocieram często stopą o drugą stopę a ja nawet na to uwagi nie zwracam tak jak na oddychanie się nie zwraca uwagi. concor słyszałam coś o nim tyle że z jednej strony skoro to tylko nerwica to czy można brać leki nasercowe i nie ma to złego wpływu na serce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica w ataku to juz przesad
tak dokładnie jakby coś złapało serce na moment przestaje bić opuszcza jedno uderzenie, albo przeskakuje jakby zeskakiwało ze swojego rytmu, każdy skurcz odczuwam okrutnie, strach, paraliż wręcz, gula w gardle, zatykanie, okropneee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
nerwica w ataku to juz przesad,tak to jest arytmia,jeden z objawów nerwicowych a u psychologa byłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica w ataku to juz przesad
byłam pisałam wcześniej że chodziłam też do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
Concor to lek normuący pracę serca u tych osób, które mają problem z rytmem, czyli m.in. u nas... Przyczyny są rożne: nieprawidłowości w budowie serca, miażdżyca i wiele innych. U nas to "tylko" nerwica. to badanie to elektrostymulacja serca, własnie m. in. diagnozuje arytmię w moim sercu wszystko jest w książkowym porządku, wiec w Twoim pewnie też ;) Mnie kardiolog powiedziała ze lepiej brać lek i mieć mniej dolegliwości niż go nie brać i mieć więcej (trudno jej nie przyznać racji). Zwłaszcza że ciągły stres, a każdemu z ataków on towarzyszy w nadmiarze, na pewno naszemu sercu nie służy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
nerwica w ataku to juz przesad,no i co sie stało,ze juz nie chodzisz do psychologa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
do autorkiiii,spokojnie z tymi lekami na objawy,lepiej leczyc zródło problemów a objawy same znikna ,niz sie chemia zatrówać,lekarzowi to na reke jak do niego chodzicie i kupujecie chemie w aptece ,musza z czegoś,a raczej kogos zyc,a na zdrowiu nie da sie zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica w ataku to juz przesad
psycholog stwierdziła że nie ma potrzeby psychoterapii skoro leki pomogły antydepresyjne oczywiście psycholog na nfz na innego mnie nie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×