Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powiedziec komus

Kolezanka z pracy nie wraca po macierzynskim bo nie ma z kim zostawic dziecka

Polecane posty

Gość bmb,mb,mn,nm,nm
Tak naprawdę, to nie chodzi o to, że ona ją gdzieś tam widziała, tylko czego się dowiedziała z drugiej ręki (bo coś tam szwagier powiedział jej mężowi itd). "Komu trzeba" -to zazwyczaj znaczy plotkarzowi :) Gdyby doniosła do kierownictwa, napisałaby, że już powiedziała szefowi :) Ale do tego jeszcze potrzeba trochę cywilnej odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PDD@
napisalam: Jak nie umie sie kombinowac to nie trzeba sie za to zabierac. a nie: tylko zlapane oszustwo jest oszustwem no czytaj na Boga dokaldnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dorabiaj sobie historii.. dowiedziała się od własnego męża, a w centrum handlowym widziała ją sama.. co w tym skomplikowanego? Zresztą nie rozumiem ciągłego wynajdywania argumentów obrony tej dziewczyny- oszukuje ZUS i własną firmę- co tu dale dumać? Ludzie się męczą wypełniając jej obowiązki i zaniedbują przez to własne rodziny, więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmb,mb,mn,nm,nm
"Więc jesli Koleżanka w d... ma pracę, minimum jakiejś uczciwości i lojalności to czego oczekiwać od ludzi, którzy muszą zasuwać za nią?" Skoro ma takie koleżanki jak widzimy, to ja sie nie dziwię, ze ma w dupie pracę i ludzi, którzy ją tam otaczają :) Jeśli poszła na L 4, to znaczy, że szybko wróci, inaczej wzięłaby wychowawczy. Nie raz są sytuacje, że pracownik jest na długim L 4, na urlopie i wtedy też ktoś wykonuje za niego pracę, więc skąd nagle ten straszny ucisk obowiązkami koleżanki, że aż nagle wszyscy zostają po godzinach? Jak ktoś ma urlop, albo prawdziwe L 4, to też wszyscy padają na pysk i zostają po godiznach? :) Wątpię. Oszustwo jest naganne - oczywiście. Ale i donosicielstwo do cnót nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmb,mb,mn,nm,nm
"Więc jesli Koleżanka w d... ma pracę, minimum jakiejś uczciwości i lojalności to czego oczekiwać od ludzi, którzy muszą zasuwać za nią?" Skoro ma takie koleżanki jak widzimy, to ja sie nie dziwię, ze ma w dupie pracę i ludzi, którzy ją tam otaczają :) Jeśli poszła na L 4, to znaczy, że szybko wróci, inaczej wzięłaby wychowawczy. Nie raz są sytuacje, że pracownik jest na długim L 4, na urlopie i wtedy też ktoś wykonuje za niego pracę, więc skąd nagle ten straszny ucisk obowiązkami koleżanki, że aż nagle wszyscy zostają po godzinach? Jak ktoś ma urlop, albo prawdziwe L 4, to też wszyscy padają na pysk i zostają po godiznach? :) Wątpię. Oszustwo jest naganne - oczywiście. Ale i donosicielstwo do cnót nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PDD@
poza tym moze powiedziala osobm z kadr, kotre sie zwolnieniami zajmują. To zbrodnia? Kadry sa od takich spraw. Poza tym kto ma sie wstydzic autorka czy ta laska? Ale to trudno zrozumiec wiec koncze dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmb,mb,mn,nm,nm
"PDD@ napisalam: Jak nie umie sie kombinowac to nie trzeba sie za to zabierac. a nie: tylko zlapane oszustwo jest oszustwem no czytaj na Boga dokaldnie " Na jedno wychodzi :) Czyli za oszustwo, które ma szansę sie udać, można sie zabierać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmb,mb,mn,nm,nm
"PDD@ napisalam: Jak nie umie sie kombinowac to nie trzeba sie za to zabierac. a nie: tylko zlapane oszustwo jest oszustwem no czytaj na Boga dokaldnie " Na jedno wychodzi :) Czyli za oszustwo, które ma szansę sie udać, można sie zabierać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PDD@
bmb,mb,mn,nm,nm - tylko mam nadzieje ze keidys jak ktos np bedzie okradal Ci mieszkanie czy samochod to swiadek tego zdarzenia nie bedzie "donosil" na policje ze to widzial bo przeciez brzydzisz sie donosicielstwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmb,mb,mn,nm,nm
Koleżanka wzięła lewe L 4, aby zostać dłużej z malutkim dzieckiem - ok, lewe L 4 jest oszustwem. W takiej sytuajci powinna wziąc wychowawczy (chociaż jest bezpłatny). Ok. Ale nie przesadzajmy, że nagle wszyscy są tacy obciążeni jej obowiązkami, które do tej pory były wykonywane na bieżąco, że nie dają już rady i gwiady w oczach widzą. Znam takie od siebie w pracy, dużo szumu robią, skarżą na innych, a same się obijają. Przecież co jakiś czas kogoś nie ma w firmie - i co? Zawsze jak kogoś nie ma to wszyscy siedzą do nocy i padają na pysk? Oburzam się nie dlatego, że Autorka nie chce robić czegoś za kogoś, wiedząc, że L 4 jest lewe i szuka rozwiązania tej sytuacji, ale dlatego, że nie spróbowała wcześniej innych rozwiązań niż to najbardziej radykalne, a w jej postach widać jej prawdziwe intencje i niechęć do koleżanki. Sytuacje można było rozwiązać inaczej, ale gdy sie chce kogoś pognębić, właśnie tak się postępuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmb,mb,mn,nm,nm
Koleżanka wzięła lewe L 4, aby zostać dłużej z malutkim dzieckiem - ok, lewe L 4 jest oszustwem. W takiej sytuajci powinna wziąc wychowawczy (chociaż jest bezpłatny). Ok. Ale nie przesadzajmy, że nagle wszyscy są tacy obciążeni jej obowiązkami, które do tej pory były wykonywane na bieżąco, że nie dają już rady i gwiady w oczach widzą. Znam takie od siebie w pracy, dużo szumu robią, skarżą na innych, a same się obijają. Przecież co jakiś czas kogoś nie ma w firmie - i co? Zawsze jak kogoś nie ma to wszyscy siedzą do nocy i padają na pysk? Oburzam się nie dlatego, że Autorka nie chce robić czegoś za kogoś, wiedząc, że L 4 jest lewe i szuka rozwiązania tej sytuacji, ale dlatego, że nie spróbowała wcześniej innych rozwiązań niż to najbardziej radykalne, a w jej postach widać jej prawdziwe intencje i niechęć do koleżanki. Sytuacje można było rozwiązać inaczej, ale gdy sie chce kogoś pognębić, właśnie tak się postępuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PDD@
a jakie jest inne rozwiązanie? powiedziec kolezance sluchaj wiem ze masz lewe l4 albo wracasz albo powiem pracodawcy? taki szantaz jest dosc niski. Oszustwo jest przedstepstwem mniejszym, wiekszym ale jest i temu nie zaprzeczysz. Ona jakos swiadek informuje pracodawce - droga jak najbardziej sluszna i logiczna. A to czy lubi ja czy nie, nie ma tu najmnijeszego znaczenia. Koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bmb - mnie też tu wczoraj życzyli żeby mnie ktoś okradł i żeby nikt nie doniósł na złodzieja hehehe :D Powtarzają się. Nie przejmuj się wypowiedziami tych wątpliwie uczciwych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziec komus
o matko:O wchodze tylko na chwile by uspokoic ta od plotkarzy:O Powiedzialam komu trzeba czyli wlasnie szefowej, moze dla ciebie "kimu trzeba" to plotkarze, ale dla mnie wydawalo sie to logiczne. A teraz sie czepiajcie ze napisalam posta w godzinach pracy:P Zajrze tu wieczorem jak bede miala chwile wolnego by sie posmiac co to nowego wymyslono na moj temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w gore bo mam podobny
dylemat tylko ze u nas na zwolnienie chodzi ciezarna ma lezace a lata po miescie trmawajem jezdzi:O cos malo ja chyba ciaza obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie kaze robic roboty
za dwoch - sama moze isc na zwolnienie z przemeczenia i burnout syndrom, na psychiatrycznym l4 mozesz i rok siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziec komus
po pierwsze nie jestem jakas niewolnica, ktora musi harowac bez wynagrodzenia dodatkowego. Mam placone nadgodziny, ale co z tego? Zamiast dzis rysywac z dzieckiem na jutro prace do przedszkola mam mu rzucic pieniadze i powiedziec mamusi nie ma ale sa pieniazki? I nie, nie moge odmowic pracy za nia,bo potracimy klientow i kazdy na tym ucierpi ja takze. Pojsce na lewe zwolnienie w dodatku od psychiatry to totalna glupota:O Mam robic z siebie wariatke, bo jakas kobieta nie umie zostawic dziecka i isc do pracy? To niech wezmie wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkkas32xxxy
DO: w gore bo mam podobny. Nie wiesz jaki jest powód L 4, czy na zwolnieniu ma zaznaczone "może chodzić" czy nie. Skąd wiesz, czy akurat do lekarza nie jechała? Ja w ciąży do lekarza musiałam jeździć co trzy tygodnie, potem co dwa, a później co tydzień. Powodów na to, by w ciąży przebywać na L 4 może być 1000. Oczywiście nie zawsze są wskazania medyczne -różnie bywa, ale u niektórych rzeczywiście są i wcale to nie musi być "ciąża leżąca". Jeśli zaczniesz mącić, a okaże się, że koleżanka ma zaznaczone na zwolnieniu, że może chodzić, to tylko Ty wyjdziesz na donosicielkę, która robi zamęt, gdy nie ma do tego podstaw. Raczej porozmawiaj z pracodawcą, by zatrudnić kogoś na zlecenie, bo obowiązków jest dużo. Skoro na świecie jest tylu "uczciwych" jak w tym wątku, co z taką gorliwością strzegą, czy koleżanki mają prawdziwe, czy lewe L 4, to ciekawe skąd na świecie jest tyle dziadostwa :) Zapewne te same koleżanki, gdy pani w sklepie pomyli się na ich korzyść nie oddają jej pieniędzy, bo to jej wina, że się pomyliła... Znam takie "uczciwe". Łatwo jest być takim nadgorliwcem, gdy chodzi o kogoś innego, a każdy z nas ma jakieś grzeszki i grzechy na sumienia. Nie słyszeliście tego, że kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień? A porównania z tym, że doniesienie pracodawcy, ze ktoś jest na lewym L 4 (a co do tego nigdy 100% pewności nie mamy), a zgłoszeniem kradzieży na policji jest tym samym, nie jest trafione. Dziwi mnie, że nie wiedziecie różnicy. A Ty Autorko sprawę już załatwiłaś, więc cóż tu pisać... Zawiadomiłaś pracodawcę, uważasz, ze słusznie zrobiłaś, więc temat chyba zamknięty - reszta pozostaje w Twoim sumieniu. Jeśli czujesz się z tym dobrze, to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkkas32xxxy
"w gore bo mam podobny dylemat tylko ze u nas na zwolnienie chodzi ciezarna ma lezace a lata po miescie trmawajem jezdzi cos malo ja chyba ciaza obchodzi" No wybacz, ale lekarz z aparaturą do USG do domu do niej nie przyjedzie. Krwi do badania także nikt jej w domu nie pobierze, an i też nie zrobi testu obciążenia glukozą -nawet jeśli prawdąś jest, że lekarz nakazał jej leżeć :) Oj zawiść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtrhtrhtrhu76u86i86
powiedziec komus - no skoro dla Ciebie klienci są ważniejsi niż własne dziecko, to dla Twojej koleżanki własne dziecko może być ważniejsze od Ciebie :) Kwestia hierarchii wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykiwana perfekcyjnie
pracowałam w pewnym miejscu, gdzie koleżanka najpierw nabiła sobie pensję (mają dobrą kierowniczkę) a potem wzięła zasiłek i na tym zasiłku normalnie przyszła do pracy odbierając mi pracę przy okazji (szefowa zarzuciła mi, że za mało robię! mimo, że wie, że tamta pracowała na zasiłku). Ja pracy nie mam a tamta laska śmieje się w głos, bo ma tam pracę od lat i nikt jej nie ruszy, bo ma układ z kadrówką i swoją kierowniczką, która świadomie ją poparła a mnie wygryziono właśnie w ten sposób. Wiecie dlaczego nie doniosłam? bo nie mam nawyku uczestniczenia w k..skich rozgrywkach, ale jak widzę, ile ja muszę znosić, żeby pracę mieć (łącznie z firmowaniem cudzych machlojek) to widzę, że trzeba zmienić nawyki, bo kiedyś wyląduję pod mostem i stanie się to niedługo, jeśli będę taka nieżyciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×