Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość radek32

definiocja kochanki, kochanka

Polecane posty

max79 mnie mąz do niczego nie musi namawiać , czasami wręcz przeciwnie , bywa ,że nie ma juz do mnie sił ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
Tak fajnie tylko jesli moge sie wtracic cos nowego,!!! Jak moja zonka nic nie chce to jak wprowadzic cos nowego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
Tak fajnie tylko jesli moge sie wtracic cos nowego,!!! Jak moja zonka nic nie chce to jak wprowadzic cos nowego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
Zazdroszcze naprawde zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwalają mnie teksty osób zdradzający partnera. A słowa : dbanie, relacje, zaufanie, uczciwość są totalną pomyłką w zestawieniu ze zdradą. Przykre jest to, że zdradzający nie dbają tak o swoich małżonków jak o kochanków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest naprawdę straszne - kochankom to by się nieba uchyliło, ale starać się o małżeństwo to się nagle nie chce. Z kochankiem spełnia się fantazje, zostawia się dla niego dzieci, okłamuje się rodzinę...a dla męża zostają tylko pomyje wylewane na jego głowę na forum. Byle dawał kasę, byle dawał kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
Kurcze nie pojmuje czegos przed slubem wszystko ok a po!!! Katastrofa kiedys sex w roznych miejscach a dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radek32
skad mozesz o tym wiedziec, przeciez to sprawa zupełnie indywidualna i nie ma nic wspolnego z tym jak o kogo dbamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
Radek32 masz racje mozesz czasem sie starac a i tak jestes brzydko mowiac olewany!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondi-ania masz rację , beznadziejnie jest bardziej sie starać o kochanka/nkę to tak w zasadzie po co był ślub i dzieci , myslę ,że nikt się nie zastanawiał jak to po nim będzie tak naprawdę max79 współczuję szczerze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdradzam żonę, bo nie daje w różnych miejsca, nie siada cipką na twarzy, a mąż nie kupuje książek. Absurd kwitnie jak piwonie na przełomie wiosny i lata. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
*123*123* wiesz co ja sobie tez wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, ze takie patologiczne sytuacje wynikają z tego, że ludzie się w ogóle nie znają i nie potrafią (również nie chcą) ze sobą rozmawiać. Potem mają wymyślne usprawiedliwienia swojego idiotyczne postępowania. Łatwiej jest znaleźć jakiegoś bolca, powiedzieć, że to nie moja wina, tylko partnera/partnerki i brnąć w kłamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
Wiesz co uszatek nie codzi o dawanie bo mi sie zachcialo nie pojmujesz problemu bo pewnie go nigdy nie miales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie, jak mąż zaczął wkurzać brakiem czułości to się tak uzewnętrzniłam i wylałam wszystko z siebie, co przez 10 lat się nazbierało. Mały włos a rozwodem by sie skończyło, ale postanowiłam, że oddzielam wszystko grubą kreską i staram się od początku. Chyba zrozumiał i teraz jest dużo lepiej - nawet seksu mi sie chce kilka razy w tygodniu :P Można? Można - tylko trzeba zacząć od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vera Czy Ty badania prowadzisz, że masz takie informacje? Deklarujesz się jako przeciwniczka małżeństwa, więc po co Ci się martwić o innych? Tym bardziej, że Ty nie dbasz o uczucia obcych osób. x *123*123* Trochę za Tobą nie nadążam. Czytałam Cię na innym topiku i zupełnie inaczej się tam prezentowałaś. Twoja sprawa.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, pewnie, że można. I to nie jest prawda, że druga osoba jest winna, wina leży po połowie, tylko trzeba mieć jaja, żeby się do tego przyznać, a nie zwalać na kogoś, bo to dziecinne. Zastanawiam się kiedy ci wszyscy kozacy ostatni raz szczerze rozmawiali z mężem/żoną. Pewnie od dawna nie, po co marnować na tę osobę czas, jak można popisać sms'y do swojego wora na spermę czy bolca, z nimi nie ma kłopotu, bo nie ma z nimi prawdziwego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
O przepraszam pomylilem sie. Jestes kobieta wiec pewnie nie do konca rozumiesz janaprawde sie staram kwiatek winko kolacja a tu nic jest zmeczona ok kazdy kiedys ma takie dni ale notorycznie dziwne nieprawdaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
missima przeżyłam wiele różnych sytuacji i nie odnoszę się tylko do terażniejszości ,może stąd te rozbierzności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Missimo, a ty dbasz? Przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli. Nie jestem przeciwniczką małżeństwa, czasem tylko myślę, że nie jest nam potrzebne, ale i podjęliśmy decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz co ja zaczęłam robić? Żeby sama się nakręcać - robiłam fotki i wysyłam mężowi mms np w czasie przerwy śniadaniowej. Wywołało to fajne namiętne rozmowy, nawet sms zaczął do mnie pisać po 10 latach . Atmosfera robiła się tak przyjemna, że po powrocie z pracy tylko kombinowaliśmy, jak zamknąć się w sypialni. 123 Najczęściej takie rzeczy robi sie z kochankami, a czemu nie spróbować z mężem? Ja w lutym będę obchodzić 10 rocznicę ślubu - większość znanych mi par, po tylu latach, jest albo po rozwodach, albo mają kogoś na boku. Czemu nasi rodzice, dziadkowie potrafili utrzymać związek? My nie potrafimy? Potrafimy - tylko nam się nie chce. W erze konsumpcjonizmu lepiej kupić nową zabawkę niż naprawiać starą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla ciebie staranie się to kwiatek, wino i kolacja? :D Chłopie, to są tylko miłe gesty. A kiedy z nią rozmawiałeś szczerze i poważnie? Wiesz w czym leży problem? Proponowałeś pójście do lekarza, nawet wspólne. Ona nie jest tą samą osobą, którą poślubiłeś, bo ludzie się zmieniają. Może kiedyś ją znałeś, ale czy znasz teraz? Czy chcesz ją poznać? Nawet ja to wiem, a przecież jestem dzieckiem, które życia nie zna. 😴 Oczywiście potwierdzisz każdy punkt, a jakże. Typowe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vera To super. Mam nadzieję, że Ci się tak ułoży, że w końcu będziesz bardzo szczęśliwa i usatysfakcjonowana.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondi ania ja w andrzejki obchodzę 9 rocznicę ślubu mój mąż też dostaje ode mnie mms-y z moimi częściami ciał może to jest to ? trzeba dmuchać póki żarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Missima, a skąd podejrzenia, że jestem nieszczęśliwa i nieusatysfakcjonowana? Bo się czepiam? Ja chciałabym tylko zrozumieć motywy waszego postępowania. Ja dostaję wszystko, czego potrzebuję, najwidoczniej daję to samo w zamian, choć odległość jest zajeebiście duża i pole działania ograniczone. Wiem, ze na każdym kroku próbujesz mi wbić szpilę insynuacjami na temat mojego życia, ale niestety nie wychodzi Ci. Ja nie muszę Go okłamywać, żeby poczuć się szczęśliwa. Sama świadomość, że odnalazłam bratnią duszę mi wystarczy, a dowód jego poświęceń tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że jest właściwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max79
Rozmawialem szczerze kilka razy ale teraz dalem sobie spokoj bo to nic nie dawalo i widac miojej lubej to pasuje nie jestem bezmuzgim troglodyta umie i chce rozmawiac nie oceniajmy siebie nic o sobie nie wiedzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*123*123 - u mnie zgasło, ale jestem harcerką i umiem rozpalać ognisko ;) od nowa i od nowa - będę to robiła do końca życia. Może mnie jutro autobus rozjedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×