Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość barwna77

Juz za późno na cokolwiek :(

Polecane posty

Gość barwna77

Hej , chce sie pożalić. Tydzień temu byłam u ginekologa. Takie tam rutynowe badania, cytologia, usg. Wszystko wyszło w porządku, wynik cytologii ok, usg - atlasowe. Jest jednak coś co mnie dobija. Mam 35 lat, zero dzieci, no i oczywiscie ginekolog wyjechał z tekstem, ze powinnam się postarać o ciąże, że płodność malejepo 35 tce itd. Jestem od tego czasu zdołowana. Nie jestem na gin. zła, bo w sumie to się z nim zgadzam i mam takie samo zdanie. Sama nie wiem. A jak tu zajść w ciąże, skoro moj facet bpi się ze mną zamieszkać i twierdzi że jest jeszcze nie gotowy na mieszkanie razem. To co ja będe z nim rozmawiać o dziecku? :( Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty chcesz mieć dziecko? Bo jeśli masz je mieć tylko dlatego, że zegar biologiczny tyka to już głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [zgłoś do usunięcia]1
A jeśli później będzie chciała a już nie będzie mogła. To też będzie głupota ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
A Ty chcesz mieć dziecko? Bo jeśli masz je mieć tylko dlatego, że zegar biologiczny tyka to już głupota. Prawde mówiąc, to bardziej mnie goni zegar biologiaczy. Kiedyś myślalam jak Ty, że to głupota ale jak już jestem w pewnym wieku, to zaczynam zmieniać zdanie. A co bedzie jesli na przykład za 4 lata bede chciała miec dzieci , ale wtedy bede już mieć 39 lat i dupa blada. ;/ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ale nie wiem jak można coś robić na siłę, bez konkretów ze strony partnera, m-ca zamieszkania itp. Musi albo tego bardzo chcieć, albo szykować się na trudną batalię. Wiesz do posiadania potomka potrzebna jest 2 ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
Polly84 Nie, ale nie wiem jak można coś robić na siłę, bez konkretów ze strony partnera, m-ca zamieszkania itp. Musi albo tego bardzo chcieć, albo szykować się na trudną batalię. Wiesz do posiadania potomka potrzebna jest 2 ludzi. No przecie siła go nie zmusze. Nie zrozumiałaś mnie. Nie jestem az tak zdesperowana, żeby specjalnie zajsc z nim w ciąze i zmusic jeszcze do małzenstwa. Tylko czas mi ucieka, i dlatego się złoszczę. Pozatym mieszkanie jest, praca jest ( na dobrą sprawe to mogłabym sama siebie utrzymac i jeszcze dziecko). Ginekologicznie wszystko w porządku, nie mam żadnej endometriozy, PCO, torbieli, miesiączki w normie, tarczyca w porządku. Ale właśnie , do tanga trzeba dwojga, i tu jest chyba problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim powinnaś z nim ustalić pewne rzeczy- jeśli z jego strony jest to kwestia roku, dwóch lat to możecie wstrzymać się z decyzją, przemyśleć, oswoić się z myślą o dziecku. Ale jeśli wyczuwasz z jego strony jakieś dziwne ciągłe wahanie to może warto postawić sprawę jasno- albo jesteście razem, albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popster
To kim ty jesteś dla niego ? Dziwka z dostawa ? Czy jego kobieta ? Pomysl lepiej czy nie marnujesz z nim życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
Polly84 Przede wszystkim powinnaś z nim ustalić pewne rzeczy- jeśli z jego strony jest to kwestia roku, dwóch lat to możecie wstrzymać się z decyzją, przemyśleć, oswoić się z myślą o dziecku. Ale jeśli wyczuwasz z jego strony jakieś dziwne ciągłe wahanie to może warto postawić sprawę jasno- albo jesteście razem, albo nie. -Tyle to wiem.Ale jak on się boi ze mna zamieszkac (a moze nie chce), to jak ja mam wogole mowic o jakichkolwiek dzieciach? Popster To kim ty jesteś dla niego ? Dzi**a z dostawa ? Czy jego kobieta ? Pomysl lepiej czy nie marnujesz z nim życia Kurde no tez mi to przemknelo przez mysl, ale z drugiej strony zawsze mi pomaga, jak sie cos stanie to przyjezdza. Kiedys jak milam pewne problemy i chodziłam do psychologa, to pare razy poszedł ze mna na rozmowe. Sama już nie wiem co o tym myslec. Obawiam się, że jest niedojrzaly, ale co ja mam robic. przeciez nie bede czekac jescze 5 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
Tak czy inaczej musimy porozmawiać, bo ta sprawa mnie stresuje. Lubje jasne sytuacje.Albo ktoś jest na tak albo na nie. Kobietki (mężczyźni tez), czy wasz facet , jak mieszkacie osobno, czesto u was nocuje i czy spontanicznie i z własnej woli zostaje? Czy to jest na zasadzie, że wy się pytacie:może dzis zostaniesz? Mój moze ze 3 -4 razy tak sam z siebie został. Zawsze proponowałam, ale to było kiedyś.Wyszłam potem z załozenia, ze nei będe sie narzucać.Ale dla mnie logiczne jest to, ze jak się kogos kocha to się z nim chce przebywać. A nie tak ,ze jest kawa, kino , obiad, jakis wyjazd, zakupy, a potem kazdy idzie do siebie do domu. A wy jak sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karicaaaa
a ile on ma lat? jesli chcesz "zrobic" sobie dziecko na wszelki wypadek, zeby pozniej nie zalowac, to dla mnie jest troche bez sensu. nie kazdy musi miec dzieci, a w zyciu niejednej rzeczy sie zaluje i jakos idzie sie dalej do przodu. ja tam zaluje,ze urodzilam i tez jakos zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitna czerń
no to powiem Ci, że jeśli teraz nie uda Ci się zajść w ciążę, to kiedyś będziesz żałowała i to bardzo. Dzieci, wnuki, będzie Ci tego brakować na starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
karicaaaa a ile on ma lat? jesli chcesz "zrobic" sobie dziecko na wszelki wypadek, zeby pozniej nie zalowac, to dla mnie jest troche bez sensu. nie kazdy musi miec dzieci, a w zyciu niejednej rzeczy sie zaluje i jakos idzie sie dalej do przodu. ja tam zaluje,ze urodzilam i tez jakos zyje Jest 3 lata starszy .błękitna czerń no to powiem Ci, że jeśli teraz nie uda Ci się zajść w ciążę, to kiedyś będziesz żałowała i to bardzo. Dzieci, wnuki, będzie Ci tego brakować na starość. Akurat o starości nie mysle. Po pierwsze nie wiadomo czy dożyję, a po drugie w dzisiejszych czasach duzo ludzi emigruje. Nikt mi nie zagwarantuje, ze dzieci z wnukami nie wyjada kiedyś do Ameryki i i tak zostane sama. Chodzi mi raczej o czas obecny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kassontheroof
Zgadzam sie, ze jesli nie jestes przekonana o tym, czy chcesz miec dzieci, to lepiej jest dobrze ta decyzje przemyslec. Dzieci to ogromne zobowiazanie, wywracajace cale dotychczasowe zycie do gory nogami. Jesli chodzi o Twoj wiek, to zdecydowanie nie jest jeszcze za pozno, masz czas na to, zeby poukladac swoj zwiazek. Ale dobrze byloby wiedziec, na czym stoisz. Zakladam, ze Twoj chlopak nie jest od Ciebie mlodszy, a w tym wieku mezczyzni zazwyczaj juz sa gotowi na staly zwiazek z zobowiazaniami. Nie jest to regula, ale dobrze byloby wiedziec, ze podchodzicie oboje do tego z tego samego poziomu. Jesli on kiedys w przyszlosci chce miec dzieci, to pamietaj, ze jemu duzo latwiej bedzie miec dzieci po 40-tce niz Tobie. To ze w ogole o tym myslisz znaczy, ze nie odrzucasz tego zupelnie. Kobiety ktore zdecydowanie nie chca miec dzieci, zazwyczaj sa tego pewne. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
do Kassontheroof Witam, sprawy sie skomplikowały a raczej wszystko idzue w nieciekawym kierunku. Mam 35 lat, a partner 38. Porozmawialismy w koncu.Dowiedzialam sie, ze do tej pory nie planował rodziny, ani dzieci.Nie mysli o nich póki co. Zapytałam jak widzi dalej nasz związek.On nie wie. Musi to przemyslec. Ale jestem dla niego ważna, i uczucie nie wygasło.Tylko on na razie nie wie co robić.Ni jest gotowy na załozenie rodziny. i kicha.Mam wrażenie, że doszedł do wniosku, ze to nie to ;/ Kurde, poczułem sie znowu jak taka dobra koleżanka plus seks jako bonus ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedenka82
Znajdz takiego, ktory nie boi sie zycia i zobowiazan;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
Ba, łatwo powiedzieć. Wielu juz nie zostało. Kurcze, ale cały czas sie dziwie, bo czasami bywa naprawde fajnie, a czasami kicha.Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka bambino
ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
Razem , prawie 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szcześciarz
Ty masz problem bo nie mozesz zajsc a ja mam problem bo moja dziewczyna chyba zaszla mimo ze robilismy to w prezerwatywie i bez konca w srodku nic nie peklo nic sie nie zsunelo wszystko bylo tak jak nalezy a tu sie okazuje ze chyba zostane tatusiem wiec cudownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
Niezupełnie o to chodzi.Zajść to mogę, ale partner niechętny;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
Tzn okazało się, ze do stałego związku niebardzo chętny, a co dopiero mowić o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka bambino
facet w wieku 38 lat i nie wie czego chce? Po 2 latach zwiazku raczej juz sie takie rzeczy powinno wiedziec. Obawiam sie, ze dla ciebie to strata czasu nic wiecej. Mialam do czynienia z takim kolesiem, tez po 30-tce (jak bylismy razem to mial 34-36). Ja bylam nastawiona na rodzine, dziecko itp, a on no nie bardzo. Ba jego calym swiatem byly gry komputerowe, wrestling i koledzy. Jak powiedzialam "papa" to byl wielce zdziwiony i nie rozumial, a moze nie chcial zrozumiec moich powodow. Coz, dzis ma 38 lat, caly czas sam z przewijajacymi sie laskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz kiepskie rokowania
"A jak tu zajść w ciąże, skoro moj facet bpi się ze mną zamieszkać i twierdzi że jest jeszcze nie gotowy na mieszkanie razem. " Taki stary cap a ma obawy niczym młokos jakiś. Inni w jego wieku mają już dorosłe dzieci lub przynajmniej dorastające. To kiedy będzie gotowy na wspólne zamieszkanie ?? W wieku 80 lat ? Znalazłaś sobie jakiegoś wiecznego piotrusia pana. Właściwie można powiedzieć że ty tego faceta nie znasz, bo jak można kogoś znać jak się go widzi tylko np. w weekendy ? A już z jego podejściem do życia i do przyszłości perspektywy na założenie z kimś takim rodziny są praktycznie żadne. Albo zrobić facetowi ostre pranie mózgu albo zerwać i szukać innego bo przy takim spóźnionym zapłonie jaki ma twój facet to ty prędzej menopauzy doczekasz niż macierzyństwa. Życie ci ucieknie a ty możesz mieć żal że cię coś ważnego ominęło nieodwracalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
No tak , ale ten mój nie jest typem co to co miesiąc nowa laska.To mi się w nim podoba. Tylko po co u licha jest ze mną?Jako kto ja wystepuje?Kobieta do seksu? możliwe, ale to seks by był za każdym razem kiedy się widzimy, a przez ostatni miesiąc był moze ze 2 razy a i to nie rewelacja. Nie rozumiem jego podejścia. p p do kredka bambino A jak długo rozmawialiście o przyszłości, rodzinie?Kilka rozmów było?I co on dokładnie odpowiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, sama sobie nie
Mój facet chciał ze mną spędzać każdą chwilę. Ja z nim również, zamieszkaliśmy razem po ok pół roku, a spędzaliśmy razem czasu tyle ile się tylko dało. On nigdy nie myślał o dzieciach itd, a kiedy poznał mnie stwierdził, że właśnie ze mną chciałby mieć dzieci, założyć rodzinę. Chociaż byłam bardzo młoda- on jest starszy o kilka lat. Pobraliśmy się 1,5 roku później. Także, chyba coś nie halo z twoim menem, ja bym się na twoim miejscu rozejrzała za nowym modelem, a tego na szrot ;) Powodzenia autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
111Albo zrobić facetowi ostre pranie mózgu albo zerwać i szukać innego bo przy takim spóźnionym zapłonie jaki ma twój facet to ty prędzej menopauzy doczekasz niż macierzyństwa. Życie ci ucieknie a ty możesz mieć żal że cię coś ważnego ominęło nieodwracalnie 1111 Totez własnie spytałam go, o co chodzi i powiedziałam, ze chciałabym wiedzieć na czym stoję. Nie mam zamiaru za 2 lata dowiedzieć się, że jednak nic z tego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
autorko, sama sobie nie Mój facet chciał ze mną spędzać każdą chwilę. Ja z nim tez, ale on mam wrazenie , ze nie. Mówi, że go osaczam i chce więcej niezależności. A przecież:- - 2razy w tyg wychodzi z kolegam na piwo -chodzi do kina (sam, np na kryminały, które mnie średnio interesuję) -ma czas na własne hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwna77
Faceci są dziwni.Nie rozumiem ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanda-olanda
Cos tu nie halo z tą Twoją sytuacją.To on chce z tobą być czy nie? Nie brzmi to jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×