Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammamaa mamamalinkii28

Kiedy powiedziec dziecku ze " tata" to nie prawdziwy tata?

Polecane posty

Gość mammamaa mamamalinkii28

Ostatnio zastanawiam sie na tym. Mam corke z poprzedniego zwiazku( ma 4 latka) biologiczny ojciec jedynie placi alimenty po za tym wogóle nie interesuje sie dzieckiem. Od ponad roku jestem w nowym związku.Partner bardzo pokochał corke i traktuje ją jak swoja.Zresztą corka też bardzo sie do niego przywiązała.I dla niej to jest prawdziwy tata. Powinnam powiedziec córce prawdę? Jeśli tak to kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błagam Cię !
Córka ma 4 latka, a od ponad roku masz jakiegoś kolesia, czyli mała miała wtedy 3 latka. Uważasz, że ona myśli, że to jest jej tata ? Hmmm... Co najmniej dziwne masz myślenie, przecież 3 latek doskonale rozumie co się dzieje w jego otoczeniu, a ty mu ciemnote wciskałaś że to jej tata, a teraz chcesz mówić że nim nie jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamaa mamamalinkii28
ja sie tylko pytam czy poiwnnam kiedys córce powiedzieć prawdę czy nic jej wogóle nie mówić. corka miala niecale 2,5 roku jak jestesmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam podobny dylemat,moja najmlodsza (prawie 4 lata) nie wie ze wprawdzie nie urodziolam jej siostre i brata i dwoje z nich są jej przyszywanymi rodzenstwami, z innej matki(są to dzieci mojego meza z poprzedniego związku) i jakos do malej nigdy wczesniej nie poruszalismy tego tematu, ale chyba juz czas jakos zacząć Tez sie w czwartek zastanawialam jaką formą to malej przekazac, aby zbyt bardzo starsze rodzenstwo "przyszywane" nie dreczyla pytaniami,bo zapewne to dla nich bedzie krepujące w szczegóły sie wdawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikisygrekzet
Kiedy ? Może w Wigilię przy wieczerzy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeesd
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nakręcić rozmowę na temat tego kto kogo urodził? Ja co prawda nie mam takich dylematów, ale tak mi to przyszło do głowy patrząc na moją 4latkę która od miesiąca ma brata i jak miałam iść rodzić i tłumaczyłam jej co to znaczy to właśnie był temat kto kogo urodził, więzy rodzinne itp. Między innymi dowiedziała się czemu ja kocham dziadka Staszka, a padre kocha dziadka Tadka - mój tato, tato partnera. Z czyjego brzucha kto wyszedł i takie tam... Autorko Ty możesz najlepiej najnormalniej w świecie powiedzieć, że dawno temu Ty i "?" kochaliście się i tak powstała Twoja córka, ale ten tamten zostawił was i Twój obecny partner was pokochał i teraz tworzycie super szczęśliwa rodzinkę, i dlatego to obecny jest jej "tatą". Jakby jakoś namiętnie o to dopytywała to powiedz, że to kochanie nie ważne kto pomógł ;) mamie Cię zrobić, ale ważne kto Cię kocha i wychowuje. Nie powiesz teraz to później może być nieciekawie jak nagle biologiczny tato się obudzi do roli taty i bezczelnie bez skrępowania sam powie córce prawdę, a szczegółowe tłumaczenie i tak pewnie spadnie na Ciebie. Lepiej niech wie, że kiedyś mama miała kogoś innego, ale dobrze jej wytłumaczyć, że najważniejsze jest kto kocha i ją wychowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamaa mamamalinkii28
mi o to chodzi ze jak ukryje przed corka to ona kiedys sama sie dowie ik bedzie mogla miec do mnie zal ze jej nie powiedziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ona mówi do niego tata? Od początku ona powinna wiedziec i powinnaś dziecku tłumaczyć. Ja miałam 4 latka jak moja mama sie związała z jej partnerem i od początku mi tłumaczyła jak na dziecięcy rozumek co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamaa mamamalinkii28
na poczatku mowila do niego po imieniu. a po jakis 2 miesiacach tata i tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To źle. Powinnac od początku zeby mowiła zawsze po imieniu, to też by było łatwiej wytłumaczyć. Moim zdaniem. Wiesz taki mały pyrtek to sie szybko przyzwyczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Ja mialam przyrodnie rodzenstwo i moi rodzice od poczatku mi to mowili. Razem jezdzilismy na grob taty mojego rodzenstwa i bylo to dla mnie calkiem normalne. Jezeli chodzi o autorke... dokladnie tak jak ktos napisal wczesniej wychowuj ja ze swiadomoscia ze jej tata nie jest jej biologicznym ojcem. To ze tak do niego mowi nic nie znaczy ale powinna znac prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamaa mamamalinkii28
ale nie muwazacie ze dziecko ktore ma tak jak wczesniej 2,5 roku byla by wstanie to zrozumiec. cZY prawie 4 latka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Oczywiscie ze jest w stanie to zrozumiec. Wszystko zalezy od tego jak i kto jej to powie. Watpie natomiast by zrozumiala to ze matka ja oszukuje i ukrywa przed nia prawde o jej pochodzeniu tylko dlatego ze tak jest MATCE wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamaa mamamalinkii28
nie wygodniej. nawet niewiem jak bym miala to corce powiedziec. ze tata piotrek to tak naprawde nie twoj tata. corka by sie zaplakala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Alez on jet jej tatom, rozumieja sie, kochaja i nic tego nie zmieni. Moze na poczatek powiedz jej ze jak poznalas Piotrka to on was obje bardzo pokochal... jak corka zacznie zadawac pytania to delikatnie jej odpowiadaj. Moj brat mial 3 a siostra 4 lata jak zginol ich tata niewyobrazam sobie jak by sie czuli gdyby nie znali od poczatku prawdy. Mysle ze wam wszystkim bedzie latwiej w przyszlosci jak juz teraz zaczniecie grac w otwarte karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamaa mamamalinkii28
ale tu jest inna sytuacja.Ich ojiec nie zyje. a moje corki zyje. i ja olal. jak ja wytlumacze corce dlaczego tata krzysiek nie przychodzi do niej .Ze jej nie chce nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
A dlaczego nie przychodzi? Zawsze mozna na poczatku powiedziec ze mieszka daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamaa mamamalinkii28
olal ja calkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Ja bym chyba na poczatek powiedziala ze mieszka daleko a potem wziela wine za brak kontaktu na siebie. Ale to dopiero jak by sie dopytywala, czyli za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja proponuje tak jak juz ktos napisal zaczac od opowiesci jak poznalas tate Piotrka i jak on Was obydwie pokochal. Ze ona juz wtedy byla na swiecie, ze ma tate Krzyska ale on mieszka daleko. Ze w zamian ma tate Piotrka i on ja bardzo bardzo kocha odkad ja poznal. Mysle ze lepiej zaczac takie opowiesci zeby uniknac tlumaczenia jak bedzie miala 8, 10 czy 12 lat i oskarzen ze ja tyle lat oklamywalas. Jak zaczniesz teraz to to bedzie dla niej naturalne i nie przezyje szoku. Moj syn ma przyszywanego dziadka i od zawsze to byl jego dziadek. Nie chcialam poruszac tematu zeby moj syn nie zaczal mowic mojemu ojczymowi ze on nie jest jego prawdziwym dziadkiem. Ale w maju bylismy na grobie mojego taty i normalnie powiedzialam mu ze to grob mojego taty a jego dziadka. Nie drazyl tematu. Za to teraz z 2 tyg temu nagle zaczal pytac. Zaczal od tego czy moj tata nie zyje. Wiec mu powiedzialam ze zmarl jak bylam bardzo mala, ze potem dziadzia sie pojawil i byl dla mnie drugim tata. Ze dziadek bardzo nas kocha i ze on jest jego ukochanym wnusiem itd. I ze moj tata na niego patrzy z gory i tez go bardzo kocha wiec jest szczesciarzem bo ma dodatkowego dziadka ktory go kocha. Maly przyjal do wiadomosci, nawet mojemu ojczymowi nie tlumaczyl nic. Ma niespelna piec lat wiec duzo rozumie i mozna mu wytlumaczyc. U ciebie innaczej bo ojciec sie nie interesuje ale powiedzialabym ze bardzo ja kocha ale mieszka za daleko i nie moze jej odwiedzac. Na prawde o tym ze sie nie interesuje mysle ze jest zdecydowanie za mloda. Za kilka lat mozesz jej powiedziec ze tamten tata sie nie kontaktuje, nie wiesz dlaczego. Zreszta im bedzie wieksza tym wiecej bedzie sama rozumiec. Ale mysle ze o tym ze ma jeszcze innego tate lepiej mowic juz teraz zeby pozniej nie miala zalu do Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to autorko ja jestem takim właśnie dzieckiem i dokładnie taka sytuacja jak u Ciebie... wszystko ładnie i pięknie a potem tatuś się wypiął.. gdy miałam 3 lata to moja mama już była po ślubie z innym, który mnie formalnie adoptował.. przez 8 lat miałam jeszcze kontakt z babcią a potem i to się urwało... pamiętam dokładnie jak miałam te 4 czy 5 lat i chodziłam z mamą na pocztę po paczki od babci "z gór", pamiętam jak pisałam listy do babci " z gór", do dziś mam nawet lalki od niej... dla mnie to była babcia "z gór" bo tak mi powiedziała mama, nic poza tym nie rozumiałam wtedy że normalne dzieci mają 2 babcie, ja miałam 3... i w zasadzie do 7 roku życia tylko to wiedziałam.... że mam 3 babcie... a jak miałam 7 lat to mi mama powiedziała, że tata Mirek to nie jest mój prawdziwy tata.. i tylko też w zasadzie tyle... bez żadnego wyjaśnienia, historii, tak po prostu powiedziała i czekała co ja zrobię... a ja nie uwierzyłam i poszłam sobie z tej kuchni... potem przez lata się gryzłam, dojrzewało to we mnie... pojawiły się pytania ale nie do niej... nie miałam odwagi a zresztą widziałam że ona nie chce o tym gadać... zwróciłam się więc do babci, do mamy mojej mamy no i się coś tam dowiedziałam... ale to co innego bo babci tam nie było od początku i też miała jakieś szczątkowe informacje.... po latach mam do niej trochę żalu, za to że wtedy tak mnie zostawiła samej sobie, że nie ubrała jakoś tej wiadomości w słowa, że nie wytłumaczyła jak dziecku... może wtedy bym nie płakała przez tyle lat w poduszkę że ktoś mnie nie chciał, może bym była innym człowiekiem, kto wie... dlatego droga autorko nie tylko ważne kiedy ale też i jak ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz jej ze tata Piotrek bardzo ją kocha, ale że oprócz niego ma jeszcze jednego tatę, takiego dzięki któremu jest na świecie. I potem poporostu odpowiadaj na pytania. Na to najtrudniejsze - dlaczego go nie ma- odpowiedziała bym że poprostu musiał wyjechac, ale za to tata Piotrek jest i sie wami opiekuje. I że kiedyś może spotka tego drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gcdvyhsywsww
zaraz zaraz, jak to się stało, że dziecko do obcego faceta zaczęło mówić tata? nie miała pół roku, kiedy się poznaliście, a byłą małą panienką, która kojarzy i mówi gdzieś popełniliście błąd i wprowadziliście sami do jej głowy zamęt jak wcześniej tłumaczyłaś jej nieobecność ojca? nie wierz, że nie zauważyła, że nie ma taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gcdvyhsywsww
a powiedzieć moim zdaniem trzeba i najlepiej jak najwcześniej później dzieci zawsze będą szukać i znajdują winę w sobie że są niegrzeczne, brzydkie lub coś z nimi nie tak i dlatego tata poszedł dlatego musisz być bardzo delikatna i się nie wybielać masz upewnić dziecko, że jest cudowne i daje wiele szczęścia, ale to sprawy między dorosłymi się czasami tak układają i to Tobie i biologicznemu ojcu coś poszło nie tak za to jest Piotr, który codziennie dba o małą i o Ciebie nie wnikaj w to, że ojciec biologiczny jest dobrym czy złym ojcem jeśli masz w najbliższym otoczeniu niepełne rodziny możesz posłużyć się przykładem, żeby dziecko wiedziało, że nie jest samo na świecie w jakiejś dziwnej rodzinie im dziecko będzie starsze, tym będzie i Tobie i dziecku trudniej nie zwalczysz łatwo w niej poczucia winy i niewykluczone, że będzie miała też żal do Ciebie, że pozwoliłaś jej przez wiele lat wierzyć w inną rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam taką samą sytuację.
mojego partnera poznałam jak syn miał 2 latka(z ojcem biologicznym nie mażadnego kontaktu). Do tej pory jesteśmy razem,syn ma 11 lat i powiedzieliśmy mu w tym roku. partner kocha moje dziecko jakby był jego synkiem. pewnego dnia usiadł z nim i zaczął rozmowę. w/g mnie u ciebie jest na to za wczesnie, po 1 dziecko jest za małe, po 2 to jesteś z tym facetem dopiero rok--a to za mało,żeby stwierdzić,że chcecie by razem na zawsze. nie mieszaj dziecku w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gcdvyhsywsww
a powiedzieć moim zdaniem trzeba i najlepiej jak najwcześniej później dzieci zawsze będą szukać i znajdują winę w sobie że są niegrzeczne, brzydkie lub coś z nimi nie tak i dlatego tata poszedł dlatego musisz być bardzo delikatna i się nie wybielać masz upewnić dziecko, że jest cudowne i daje wiele szczęścia, ale to sprawy między dorosłymi się czasami tak układają i to Tobie i biologicznemu ojcu coś poszło nie tak za to jest Piotr, który codziennie dba o małą i o Ciebie nie wnikaj w to, że ojciec biologiczny jest dobrym czy złym ojcem jeśli masz w najbliższym otoczeniu niepełne rodziny możesz posłużyć się przykładem, żeby dziecko wiedziało, że nie jest samo na świecie w jakiejś dziwnej rodzinie im dziecko będzie starsze, tym będzie i Tobie i dziecku trudniej nie zwalczysz łatwo w niej poczucia winy i niewykluczone, że będzie miała też żal do Ciebie, że pozwoliłaś jej przez wiele lat wierzyć w inną rzeczywistość to, co powiecie córce, ustalcie razem uczul partnera, że córka będzie potrzebowała w tym czasie więcej troski, opieki i okazywania czułości to, jaką atmosferę przy tym wyznaniu wokół niej stworzycie wpłynie na odbiór informacji jak usiądziecie sztywni i zakłopotani, mała od razu wyczuje, że coś jest nie tak bądźcie jak najbardziej naturalni, weźcie córę na kolana teraz są też książeczki dla małych dzieci z opisami takich niejasnych dla dzieci sytuacji rodzinnych, gdzie tata ma inną rodzinę, mama ma inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butow
krotko jestescie razem, nie pozwol dziecku mowic do takich swiezych nabytkow tato, robisz mu sieczke mozgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Kobiety ale czemu chcecie tak malemu dziecku mieszac w glowie? Po jaka cholere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×