Kwiaty od nieznajomego

I fajnie. No fajne kwiatki, frezje śicznie pachną. A zapach również uwodzi kobiety:) No pewie, że usłyszała,że to dla niej od ciebie. Trzymam za was kciuki, oba;) Trzeba było tak zrobic jak ja: te kwiatki sa dla Ciebie i cmok w policzek;):D Moze nie spodziewała się, że ja wynajdziesz na uczelni, ale mysle, że była zadowolona;) Ty sie bardziej stresowałes do niej;) jeyzk ci sie plątał.. zamiast przekazuje..trzeba było rzec wez te kwiatki sa dla ciebie;) Nie mysl o tym, było dobrze:) wiecej takich facetow.

dzięki, podbudowała mnie Twoja wypowiedź :)

swietny facet z ciebie

a potem sie obudziłes zlany potem:D Nie no idz do Niej jutro i zrób jak ci się sniło;):P nie zapomnij o cmoku przy daniu kwiatkow;)

masz od nas całuska zasłuzyłes super opowiadanie:)

z tego co piszesz to ona byla bardziej zmieszana ta sytuacja niz ty. moze sobie pomyslala ze to jakis stoker ja sledzi i bedzie ja teraz ciagle nachodzil. wyszlo wszystko troche kulawo ale ma to tez swoisty urok. dolaczyles liscik i jesli bedzie miala watpliwosci albo pytania to na pewno sie odezwie.

Mam taką nadzieję:) Jeśli się nie odezwie przez kilka dni, na pewno napiszę do Niej na F-ce że być może źle mnie zrozumiała, to nie prawda, że miałem Jej przekazać od kogoś kwiaty; te kwiaty były ode mnie; a to wszystko przez zdenerwowanie. Nie powiem ale głos mi trochę drżał :P Ale Ona w ogóle strasznie szybkie ruchy wykonywała, odwracała głowę niby w stronę koleżanek, próbowała skupić uwagę na czymś innym a ja sobie gadałem ;) Gdy stałem obok Niej czułem Jej zdenerwowanie.

Przypuszczam, że Ona mnie sama nie znajdzie gdzieś w Internecie, nie wie jak się nazywam itd... Zna tylko moje imię i numer tel :)

W ogóle to dzisiaj nakłamałem w pracy że musiałem gdzieś pojechać, a spędziłem tyle czasu na uczelni :D Gdyby ktoś to odkrył to ho ho :)

fajnie jka to mezczynza znajduje;) kobiety uwielbiaja miec tka jak w filmie;) w romansach..ze ten jej bohater zrobi tyle wiele odszuka znajdzie..pocaluje:):D nie znas zkobiet;)? połowa jest własnie taka sentymentalnoromansidłowa.. naklamałes w pracy? Masz prace, gdzie wierzą ci na słowo;)? w innych trzeba dokument przedstawic;) l4 nie wiem jakies pismo itp Pewnie to doceni, ze tyle ryzykowałes. Ale powiedz szczerze nic by ci nie zrobili? Nie:)?:D jakby odkryli? Nic. To pewne.

szybkie ruchy? to ona jest eneregiczna kobieta, żwyiołowa;) same plusy:) Moze konczyła rozmowe z kolezankami bo ja rozpoczela w sali, a wychodzac z niej dokanczala. Czasem swiat widzimy inaczej niz jest;) ale tylko czasem... tak wazny jest początek, bo potem sie go wspomina na stre lata i z dziecmi, a nawte wnukom sie opowiada:D I ona zacznie tak.. waszego dziadka poznałam przed salą..stał powazny z wkaitkami. Zastnawiałam sie czy ów amant niepomylił obiektu swych westchnien. Ale nie szybko zblizył sie i był tuz przy pmnie. Nie zdażyłam spojrzec mu dobrze w oczy, gdyz poczułamsilny zapach..to nie były perfumu meskie. To były frezje.. gdy ja upajałąm sie ich wonia on rzekl,ze sa dla mnie i wtedy zobaczyłam jego oczy..ich głebie..a potem poczułam dotyk jego miekkich ust.. :D

Przyznam ze podczytuje ten topik ale nie chce sie na razie wypowiedac. Zostawiam to innym kafeteriankom. Ale chetnie poczytam co bylo dalej.

Przedzwoniłem do Ordynatora w Szpitalu, do którego rzekomo miałem jechać i powiedziałem mu o co chodzi. Jest z Niego równy gość (co rzadko się zdarza wśród lekarzy) i zrozumiał bez problemu :) Miałem więc tak jakby "alibi" ;) Ale gdyby się to wydało to nie wiem, do przełożeni to raczej chamscy ludzie :/ Jak wracałem dzisiaj do domu to w dodatku przydarzyła mi się jeszcze stłuczka samochodowa :( Nie z mojej winy ale nieprzyjemna sytuacja. Ale nie przejąłem się tym aż tak, jak tą całą sytuacją z dziewczyną :) Auto to auto, ważne że nikomu nic się nie stało :)

ona pewnie spac nie moze i co chwile patrzy na kwiatki;)

ty byles zdenerwowany ale ona tez, wiec moze jest teraz po rowno, haha. piszesz ze ona cie nie znajdzie. nie zartuj, ma przeciez twoj numer tel. wiec po co mialaby cie szukac. ma cie przeciez na wyciagniecie dloni. jesli sie nie odezwie to chyba nie jest po prostu zainteresowana. moglaby przeciez pol zartem, pol serio napisac: ale mnie przestraszyles. a cos w tym lisciku jeszcze napisales, czy tylko imie i nr. tel?

ojeje....najgorzej jak cos dzieje sie nie z tej winy... spotkaj sie z nia szybko, opowiedz jej, jak tak dalej pojdzie to ona 1 raz sie wita zle co z trumna:(? nie zasluzyla na to.. zrób jak tu pisałes, jak tylko ja zobaczysz ze wyszla;)pa

Ale czemu ona ma go szukac? ma ciebie na wyciągniecie dłoni, blisko..:) moze gdybys było dalekoooooooooooooooooooo, ale wie, ze jestes blisko. I chce ze to ty od ciebie ja mysle ze gdyby nie była zainteresowana nie wziela by tych kwiatkow albo wziela i syzbko dala kolezance a tak nie było. to dobry znak

Hmm to nie jest opowiadanie, to wszystko miało miejsce dzisiaj :)

Nie będę pisał dosłownie, ale mniej więcej coś takiego: że ma w sobie coś czego nie mają inne, że nie będę naciskał i narzucał się oraz, że byłoby miło jeśli by się odezwała. Poniżej moje imię i tel.

Jeśli coś się zmieni a mam taką głęboką nadzieję, dam znać. Nieważne kiedy, ważne aby dziewczynie choć w 1/10 zakręciło się w głowie, tak jak mi :)

no to jesli ona na twoje slowa nie zareaguje to ty jej wiecej nie zaczepiaj na zadnym fb bo to bedzie juz nagabywanie a obiecales, ze nie bedziesz. dales jej wyrazny i jednoznaczny sygnal, ze jestes nia zainteresowany, teraz jej kolej. poczekaj cierpiliwie. a jesli nic z jej strony nie przyjdzie to zachowaj mile wspomnienie. nie znasz jej i nie wiesz co ona lubi. nie wiesz czy jest romantyczna. moze jej sie twoje zachowanie podobalo a moze bylo jej nieprzyjemnie tak przy kolezankach, ze jakis oszolom sciga ja z kwiatami. kazdy jest inny i nie mozna mu miec tego za zle. badz dobrej mysli a czas pokaze jak ona to przyjela.

slicznie napisałes, pewnie to setny raz czyta;)

JESTEŚ GENIALNY,świetny pomysł, to nic, że realizacja poszła nieco inaczej niż się spodziewałeś. Zrobiłeś dziewczynie wspaniałą niespodziankę. pewnie była trochę skrępowana i zdziwiona, ale to nic. każda dziewczyna doceniłaby taki gest. Boże, ile bym dała żeby mój chłopak zrobił coś takiego. gdzie chowają takich romantyków? :) jedna rada dla Ciebie autorze: nie analizuj za bardzo wszystkiego tylko ciesz się chwilą. zrobiłeś dobre posunięcie teraz pozostaje Ci tylko czekać, powodzenia Ci życzę! pisz jak się sprawy mają.

i jeszcze jedno: tak jak ktoś już radził wyżej nie wypisuj do niej na facebookach ani innych portalach. ma twoje namiary i zrobi z nimi co chce. jeśli sam się odezwiesz to złamiesz tym swoją obietnicę a tego pewnie byś nie chciał, daj jej czas i możliwość wyboru. nie przyciskaj jej od razu do ściany :) najwyżej kiedyś tam dowiedz się keidy znowu będzie w tamtym klubie, pójdź tam i tym razem poproś ją do tańca pytając czy Cię pamięta. to wszystko :)

pomysl super, sama chcialabym cost takiego przezyc :)

Na pewno dam znać. Dotrzymam obietnicy i nie będę zawracał Jej głowy, chyba że faktycznie spotkam Ją gdzieś przypadkiem, czy to na ulicy czy to na dyskotece, spytam się czy mnie pamięta. Ale mam nadzieję że odezwie się :) Idę spać bo jutro muszę wcześnie wstać. Tak na marginesie, to wszystko dzieje się w Kielcach ;) Nie wiem czy dobrze, że to napisałem. Jeszcze raz dzięki wielkie za rady. Do jutra, mam taką nadzieję !! :)

czy nie wystarczy po prostu podejść wymienić się uprzejmościami i najzwyczajniej w świecie zaproponować jej kawę ?

Coz za urocza hitoryjka. Autorze, bravo za odwage i desperacje, haha. Pytanie jest tylko, czy ta dziewczyna doceni twoj gest. Mysle, ze jezeli nie wpadles jej w oko, to tego nie doceni, moze wrecz w ogole nie zareaguje. Bo to chyba jest decydujace (jak juz ktos wyzej pisal). Z drugiej strony jesli jest ona osoba kulturalna i choc troche towarzysko wyrobiona to nawet jesli nie jest toba zainteresowana powinna, ci cos odpowiedziec. No to zobaczymy czy bedzie tego ciag dalszy. Bardzo bym ci tego zyczyla.

I co?

"czy nie wystarczy po prostu podejść wymienić się uprzejmościami i najzwyczajniej w świecie zaproponować jej kawę ?" ­ Jak widzisz niektórzy uwielbiają sobie utrudniać życie.