Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Airet

... bo odchudzanie znowu nie wyszło :(

Polecane posty

Gość Airet
Przestań! Nie będziesz zawsze gruba... Mój kuzyn wyglądał jak wieloryb. Lubi sobie podjeść. Nie ćwiczy. Od 5 lat uważa żeby nie przeginać ze słodyczami i jedzeniem na noc, ale nie zawsze mu wychodzi. Ćwiczył w życiu jedynie przez 2 tygodnie A6W i kolejnych 4 tygodni już nie podołał. W tej chwili wygląda świetnie, naprawdę rewelacyjnie, a jedyne co przez 5 lat zrobił to się TROCHĘ ograniczał, a nadal jak coś lubi to sobie nie żałuje. Kiedyś miał piersi większe niż ja, a w tej chwili naprawdę kobiety się za nim oglądają i w kwestii sylwetki nie ma się czego wstydzić, śmiało na plaży ściąga koszulkę. Teraz taki parszywy okres. Ale po sylwestrze już będzie taki czas, że niewiele rzeczy będzie kusiło, zobaczysz. A potem jak się trochę zacznie robić cieplej, to nawet ci najbardziej oporni się zepną żeby do wiosny zrzucić chociaż 5 kilo i przychodzi to wiele łatwiej niż w okresie przedświątecznym. Mikołaj i chleb to nie jest żadna katastrofa. Mnie się wręcz wydaje, że akurat Ty jesteś na granicy diety z anoreksją - ta głodówka, te wyrzuty sumienia o kawałek chleba... No niepotrzebnie, to są niuanse! Znacznie więcej uzyskasz jedząc 5-6 razy dziennie posiłki składające się głównie z warzyw, niż kilkudniowymi głodówkami i ogólnie męczarnią w postaci "jestem głodna, ale nie jem". Daleko szukać nie musisz, zobacz na przykład na MixFix i bierz przykład. Dziewczyna się nie głodzi, je zdrowo, racjonalnie, rusza się dla przyjemności i dlatego chudnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jvsxvoix zxvxvxvxvx
a ile tak szczerze w ogole ważysz i mierzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
Airet masz racje, ze teraz to bardzo zly okres, jeszcze gorzej bedzie jak przyjdzie mi gotowac i piec. z tym kawalkiem chleba to chodzilo mi, ze cala skibka (jak Ty to mowisz) bialego chleba i to jeszcze o 2 w nocy. Tragedia. Mikolaja zezarlam dzis calego i wszystko co slodkie (przynajmniej nie kusi). Od jutra zaczynam na nowo. Dzis oczywiscie juz nic nie zjem, ale i tak sie mocno nazarlam (jak swiniak). Ja do wiosny musze zrzucic minimum 10kg. nie mieszcze sie w spodnie, niedlugo juz nie bedzie na mnie rozmiaru rajstop. nadwagi nie mam, ale mam naprawde bardzo mocno obtluszczone cialo. hehehe rozsmieszylas mnie :D jestes kochana :D ale mnie to by sie anoreksja bała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane. Miła atomosfera tu panuje, przyłacze sie bo tez okrąglutka sie zrobiłam tu i ówdzie w przeciągu 1,5 roku ok 15 kg. Mam 173 cm i 80 kg :( powiem wam ze ogólnie jem mało ale mam prace taką ze nie mge jesc regularnie, za to po nocach nadrabiam chipsami, piwkiem i niezdrowym jedzeniem bo szybciej przyrzadzic. Kochane nie ma co sie zagładzac bo z pustym zoładkiem wiecej mysli o jedzeniu wiec zamiast herbatki na przekaske proponuje wafle ryzowe, pestki dyni albo słonecznika. Zajmiemy rece i głodu nie bedzie czuc. Nocą zas proponuje seks to i do lodówki nie bedziemy wstawac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wyczytałam to pijecie duzo zielonej herbatki... hm zdrowo ale z nią tez nalezy uwazac, czytałam ze odwadnia. Mi najgorzej z piwkiem zerwac :( nie jestem alkoholiczka ale czasem lubie wieczorkiem z chłopakiem. Gdybym tylko te słodycze i fast foody ograniczyła było by super :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
ale mi smaka czarna zrobilas. zjadlabym te czipsy :) z piwem tylko na poczatku bedzie Ci ciezko, ale potem juz bedzie z gorki. Ono jest kaloryczne, rozpycha brzuch. co do zielonej herbaty, to ja mam duzo wody w organizmie wiec jak mi troche uleci to nic sie nie stanie :) czarna milo Cie powitac :) wysoka jestes :) chcialabym miec tyle wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airet
jvsxvoix, no tak. Wiem o czym piszesz. Na mnie w szafie czeka pięć par bardzo stylowych spodni, długo wyszukiwanych, w których w czasach mojej świetności czułam się jak ósmy cud świata ;) :) Kiedyś moich ulubionych i oszczędzanych na specjalne okazje, a teraz wciągam je do kolan i dalej się nie da :O Z bluzkami podobnie. Mam kilka oldskulowych, klimatycznych a'la lata '60,70, kocham tamten styl. Co bardziej rozciągliwe to po włożeniu zaraz rolują mi się pięknie aż do szyi, pozostałych nawet nie próbuję wkładać bo rozerwałabym je z marszu. Bardzo chciałabym je jeszcze ubrać kiedyś... 😭 Jeśli już podjadać, to chociaż żeby coś z tego było :) Przyszykuj sobie orzechy, pestki, figi i tego typu rzeczy. Zjesz kalorycznie, ale nie będą to puste kalorie. Czarna, hehe dobreee :D Mi też jest ciężko z robieniem porządnego jedzenia... jak to łatwo w mikrofali odgrzać sobie hamburgera i jak dobrze smakują frytki zrobione w 15 minut. :O A co do alkoholików, to oni zawsze są właśnie chudzi :P Ja ostatnio prócz czerwonej i zielonej nakupowałam sobie różnych ziołowych herbat i zapycham się nimi na wieczór. Mam "relaksacyjną", "wzmacniającą" i tego typu pierdoły herbaciane :) Pewnie nie działają , ale autosugestia robi swoje no i smaczne są. :) ;) W każdym razie skutecznie pomaga w nieopróżnianiu lodówki. A teraz niestety, muszę lecieć i dokończyć sprzątanie bo do 2 nie skończę. Wszystkiego dobrego i do następnego :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewoja
Czarna bardzo miło dlatego ja tu raz po raz zagladałam coby sie troche podbudować i poczytać o perypetiach najczesciej zawsze airet jakieś przeboje ma :D poza tym na wielu tematach jest malo przyjemnie albo totalna ignorancja. jak juz decyduje sie coś napisać to nawet gdy pytam nikt mnie nie zauważa. :( a przeciez trzymanie sie razem to moim zdaniem podstawa do tego by schudnąć bo kogoś trzymać sie trzeba kto umie i pocieszyć i doradzić i opieprzyć czasem. te orzechy i pestki dyni wlasnie u mnie stoja naszykowane. podjadam wieczorami. popijam kefirem. staram sie staram ale chyba jednak dolacze do was i niestety stwierdze ze smutkiem ze "ochudzanie znowu nie wyszło" u mnie raz lepiej raz gorzej ale chyba czesciej na niekorzysc ;) chociaz kiedys juz osiągnęlam sukces w odchudzaniu !! byłam naprawdę zgrabna i szcześliwa. to mąż fochy strzelał, dogadywał, wielce nabombany łaził. potrafił wyjść z imprezy bo jakiś facet poprosił mnie do tańca albo zagadał. I obwiniam dzisiaj go o to, że wróciłam do swojej starej wagi. żałuję. tak bardzo chcialabym cofnąć czas. kiedy teraz mi się uda, to na pewno nie bede słuchać żalów osób trzecich ani narzekania matki, że mam przytyć bo szkapy źle wyglądają. tak zawsze mówiła. nie podobało jej się, woli mnie jako grubą beczkę... to chyba też coś nie tak z główką za przeproszeniem bo wiele razy powtarzałam jej, że nie jestem przez to szczęśliwa i że męczę się w tym ciele. to ona ma to w dupie. 86 kg 172 cm 27 l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airet
A ja skończyłam z dwie godzinki temu sprzątać. A już mam takie zakwasy, że przed chwilą nie mogłam z kanapy wstać. Odsuwanie każdej szafki zaliczyłam bo potem przed świętami na takie szczegóły jak kurz i farfocle za szafą w kącie nie będzie kompletnie czasu. Sewoja, tu na pewno nie zostaniesz zbyta ani pominięta. Dziewczyny, mam dla Was kilka krótkich opracowań. Wszystkie udowodnione zostały badaniami naukowymi, więc nie będą to żadne "złote rady", które na końcu bokiem wychodzą. Wyszukiwałam tematy z myślą typowo o każdej z Was :) ale info przyda się dosłownie każdemu. Więc daję poniżej: 1. Piwo, w przeciwieństwie do postrzeganego jako trunek wykwintny czerwonego wina, wydaje się być napojem banalnym, to tak naprawdę nie ustępuje mu aż tak bardzo prozdrowotnym potencjałem. Okazuje się, że zarówno wino jak i piwo są źródłem korzystnie wpływających na funkcjonowanie naszego organizmu polifenoli, wykazujących działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Fakt ten został potwierdzony w badaniach. Warto jednak pamiętać, że prozdrowotne walory piwa łatwo mogą zostać zniwelowane przez niekorzystny wpływ etanolu. Dlatego piwo działa korzystnie w ilościach 'filiżankowych ', etanol wywołuje między innymi silne depresje. 2. Niskokaloryczne diety trwale rujnują metabolizm, diety lub głodówki dostarczające mniej niż 1000kcal spowalniają metabolizm. Zjawisko to związane jest z jednej strony ze zmniejszeniem produkcji hormonów tarczycy, a z drugiej z ograniczeniem tzw. efektu termicznego pożywienia. Przez to w praktyce dochodzi do stagnacji w procesie redukcji tkanki tłuszczowej, a po zakończeniu diety zawsze pojawia się efekt jo-jo. Produkty białkowe za to przyspieszają metabolizm, więc działają korzystnie przy odchudzaniu. 3. Jako ciekawostka - węglowodany (czyli niektóre produkty zbożowe, warzywa, owoce) zjadane na noc nie tuczą, w pewnym badaniu porównano dwie diety o tej samej kaloryczności różnice się jedynie ulokowaniem węglowodanów w poszczególnych posiłkach. Okazało się, że grupa zjadająca węglowodany wieczorem straciła więcej tkanki tłuszczowej niż grupa, która miała je rozłożone równomiernie w ciągu dnia. Efekt odchudzający można uzyskać również w przypadku diet z przewagą węglowodanów pod warunkiem zapewnienia odpowiedniej ich jakości. Udowodniono także, że zjedzenie lekkiego posiłku (typu ryba lub sałatka) tuż przed snem nie ma żadnego wpływu na przybieranie masy, ponieważ w czasie snu tak naprawdę spalamy sporo kalorii. 4. Przyprawy takie jak pieprz i chilli wspomagają odchudzanie, aktywne związki zawarte w tych przyprawach (piperyna i kapsaicyna) wykazują potencjał termogenny, zwiększając produkcję ciepła i stymulując tym samym spalanie substratów energetycznych, takich jak wolne kwasy tłuszczowe. Osoby odchudzające się powinny pomyśleć o uwzględnieniu w diecie pikantnych dań, przygotowywanych z dodatkiem wymienionych tutaj przypraw. Miałam to napisać na końcu ale żeby nie zapomnieć ;) napisze od razu teraz. Mianowicie zbawienne efekty w odchudzaniu ma także imbir, kawa w małych ilościach (ma polifenole jak zielona herbata), biały twaróg, ryby ale tylko morskie, jajka oraz nawyk dodawania do wszelakich warzyw i sałatek warzywnych oliwy z oliwek, lub innej oliwy wysokiej jakości. Dodatkowo wszelkie preparaty przeczyszczające są bardzo złym pomysłem na utratę wagi bo przynoszą w konsekwencji odwrotny skutek do zamierzanego!! 5. Trzydniowa głodówka, gwałtowne zmniejszenie ilości spożywanego pokarmu powoduje spadek masy ciała, ale wynika on ze strat tkanki mięśniowej, którą organizm zjada, a także glikogenu i ubytku wody (mimo jej uzupełniania). Po zakończeniu głodówki pojawiają się nagle dodatkowe kilogramy i wielkie rozczarowanie (spowolnienie metabolizmu, organizm od tej pory zaczyna magazynować sadło na zapas). 6. Zbyt wysokie spożycie wody, picie jej na umór i na siłę "dla zdrowia", może prowadzić do choroby (hiponatremia) oraz groźnych skutków ubocznych! 7. Masło, może stanowić wartościowe uzupełnienie jadłospisu. Zawiera witaminy A i D oraz sprzężone dieny kwasu linolowego czyli „CLA, popularny składnik preparatów odchudzających. Margaryny natomiast często są źródłem niezdrowych tłuszczy trans i zaburzają w naszej diecie pożądaną proporcję kwasów tłuszczowych omega 6 do omega 3. 8. Świeża lub kiszona kapusta świetnie wpływa na przemianę materii i pracę jelit. Kapusta wzbogaca też florę jelitową bakteriami kwasu mlekowego. Do zalet kapusty należy również zaliczyć stosunkowo dużą zawartość siarki, pierwiastka, który korzystnie wpływa na wygląd włosów, cery i paznokci. To tyle na teraz :) Uciekam bo czuję się fatalnie... za długo zabalowałam ;) już przecież ranek. Ale tak mam, że jak przegapię swoją porę na sen, to potem mogę do rana siedzieć bo mi się spać nie chce. U mnie w domu do pracy niektórzy już wstali!! Tak, niestety - w niedzielę też ktoś musi pracować, buuu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TyMiTuNiePituPitu
ahh a ja właśnie jem sobie drugą kolację :D Ćwiczę codziennie od 11 miesięcy. Zgubiłam "tylko" 6 kg, a wymiarowo (obwodowo) spadły mi 2 rozmiary! No i mam teraz super bicepsy i zgrabne ramiona :) Wole jeść 2500 kcal dziennie, ale sobie ćwiczyć! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
jak narazie od czasu zalozenia tego watku to ja jestem jedyną, ktorej odchudzanie nie wyszlo :P na szczescie juz jest ok :) Airet chyba caly czas do mnie pijesz z tymi glodowkami :P nic nie poradze na to, ze moja psychika upada gdy tylko nie czuje sie glodna:) tyle mi te glodowki daly, ze teraz na prawde moge jesc malo i glodna nie jestem :) z tego co napisalas 4 i 8 bardzo mi odpowiadaja, co do 5- ja nie mam miesni wiec nie mialo mi co spasc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Ja z wami od samego początku, nigdzie nie uciekłam. 2 kg w dół. Jest dobrze. Największy sukces to że nie mam napadów głodu i po małych porcjach czuję się syta. Powiem szczerze ze nie było mi ciezko się przestawić. JV>>> ale Airet ma rację. Głodówki na wodzie nie są zdrowe. Na sokach owszem i mają sens, a efekt jest taki sam, tylko, że zdrowo!! Organizm wręcz dowitaminizowuje się w tym czasie, regeneruje po niezdrowym zwykłym żarciu. Poza tym na głodówkach strasznie z ust śmierdzi przez długi czas się to utrzymuje no i zęby zaczynają sie psuć. Dobrze dziewczyna pisze. Mięśnie masz bo jakbyś nie miala to być leżała jak kłoda. Ja kilka lat temu miałam zanik mięśni w lewej nodze, to jedyne co mogłam to na leżąco podnieść ją lekko w górę na więzadłach i ścięgnach ale to wszystko. totalny bezwład. Kiedyś tez stosowałam "cudowne" głodówki i to często. Efekt był taki, że po dwóch dniach głodówki miałam jakies dziwne duszności, niedobrze mi się oddychało. Nie mam pojęcia dlaczego ale nieźle się wystraszyłam. Same głodówki nic mi nie dały, tak nie schudniesz, uwierz nam. Zniszczysz sobie niepotrzebnie zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuikjhgfdsxcvbnmbvcx
piszesz że psychika ci podupada jak nie czujesz sie glodna, a zaraz za tym, że po tej głodówce jesz mało i nie czujesz sie głodna i dlatego jesteś zadowolona. czegoś tu nie rozumiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi chyba nie wyjdzie bo
nie mam siły zaparcia motywacji ale staram się. jem już wiele mniej, tylko że nie ćwiczę a to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim zimową porą :) :) Do postu wyżej - Najlepszy chyba jest basen. Moim zdaniem - bo działa na dużo partii mięśni jednocześnie, a o to chodzi jeżeli zależy komuś na spaleniu sadła. Sadło nie zejdzie jak działamy na pojedyncze mięśnie. Jednak ta pogoda teraz ostro zniechęca do basenu. Latem to co innego. Ja sama wybieram się na basen już chyba z miesiąc :O Całe lato obiecałam sobie chodzić, a byłam 2 razy :O Do tego stopnia beznadziejna jestem. Dużo planuję, dużo sobie obiecuję, a mało robię 😭 A ja dziękuję Airet za wskazówki - mi się przydadzą, zapisałam sobie co nieco. Przede wszystkim włączenie tych przypraw typu chili, imbir ale też ryby bo osobiście jadam je raz w roku. Mi też brak kopa w dupę na rozpędzenie się :( Czegoś, co by mnie uderzyło. Typu właśnie - nowa miłość ... eeech. Kto mnie kopnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do TyMiTuNiePituPitu
ja ty to robisz? jak sie mobilizujesz? zazdroszczę i podziwiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TyMiTuNiePituPitu
normalnie! byłam starą, grubą babą po 30! a w końcu powiedziałam sobie dość i się wzięłam za siebie! przerobiłam mnóstwo domowych programów treningowych, aerobików, ćwiczeń z gwiazdami, sportowcami, aktorkami, modelkami, ufoludkami :D Aż w końcu mąż kupił mi zwykłe hantle oraz sztangę i mówi: "masz, ćwicz coś normalnego, a nie jakieś wygibasy" :D i tak teraz ćwiczę siłowo, jak facet! Podnoszenie ciężarów jest przyjemne! Nie skaczesz, nie dyszysz, nie sapiesz! Wysiłek jest tylko przy napinaniu mięśni! Bardzo to lubię :) Dodam, że mam ogromne wsparcie w moim mężu, który chodzi na siłownie od lat. Nie mam i nie będę mieć mięśni jak facet, ćwiczę z malutkim ciężarem a widzę efekty! Ba wszyscy widzą, że zrobiłam się taka filigranowa! Dziewczyny sport to zdrowie, tylko trzeba znaleźć ten swój ulubiony! Ja nie lubię jeździć na basen, nie znoszę aerobików, bo zaraz dostaje zadyszki. Jak to się mówi szukajcie a znajdziecie! No i dobre jedzenie to podstawa. Jedz tak jakbyś karmiła dziecko - żadnych produktów które mogłyby zaszkodzić małej istotce, bo zwykle to co szkodzi niemowlaczkowi, szkodzi i nam! Sportowcy nie jedzą słodyczy, chemii, sztucznych sosów i innych takich. Małemu dziecku tez byś tego nie dała, to czemu sama to jesz! Dziewczyny jak odchudzanie nie wychodzi, to znaczy że coś się robi źle! Ja też na diecie nie wytrzymałabym, nie lubię tego uczucia głodu, jedzenie jest fajne, miłe i przyjemne! Ale trzeba wiedzieć co jeść! Pozdrawiam was gorąco i zachęcam do zmiany trybu życia, odżywiania na zawsze a nie tylko na czas diety! Bo jeśli nie potrafisz zrezygnować z niezdrowych rzeczy, to nigdy nie będziesz szczupła i zdrowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny. Nie ma co patrzec na faceta i mame. Dla mojej zawsze jestem za chuda a babcia to co mnie widzi to krzyczy:"dziecko ale schudłas"!! Musimy to robic dla siebie i tylko dla siebie nie dla mamy i męża. Ja tez mam podnie ktore kiedys były idealne a teraz leża w szafie i czekaja na 10 kilo mniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam faceta który uwaza ze jestem idealna i miło widziec zachwyt w jego oczach ale (moze dla was to głupie) ja czuje sie jak baleron gdy sie kochamy a ja sie rozbieram :( moja nadwaga nie jest duża. Jestem wysoka i jakos równomiernie sie to rozkłada ale wiem ze jak nie przestane to bede tyc i tyc. Chciała bym sobie kupić fają seksowna bielizne ale coś mi sie dzieje na samą myśl baleronie w koronkach. Kurde, idealna wago wróóóóóóc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_00
znam to po sobie. zawsze zaparcie zaczynam diete konczyłam po gora 3 dniach!!! teraz jest mój rekord od poniedziałku jestem na SB i dzis bałam sie stanąć na wadze iii 4kg mniej!!!!!sama woda spadła wiem ale motywuje mnie to!!!!!pczytajcie sobe o tej diecie jest naprawde ciekawa i fajna nie powiem zdarzyly mi sie wpadki ale będę sie trzymala do świat przynajmniej:) powodzenia:) i nie załamujcie sie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airet
Witam :) Tak mnie bardzo zainteresowały te hantle i ciężarki. Chodzi o takie do trzymania w dłoni? Ile dla osoby silnej, ale początkujące powinny ważyć? Chętnie zamówię sobie na allegro... Dwie sztuki? Na nogi też? Chętnie spróbuję!!! :) :) Też mam zadyszkę na ćwiczeniach, do tego kręgosłup zawsze odpokutowuje nawet do tego stopnia, że nie mogę z łóżka wstać kilka dni!!!!! KOSZMARRR. Brzuszki odpadają, a to o tłuszcz na brzuchu i udach głównie mi chodzi. Jakie ćwiczenia można z tym wykonywać na mięśnie brzucha? Co to SB? Ja niestety na kolację niespełna 15 minut temu zaserwowałam sobie wielkiego fastfuda! Coś jak kebab - wielka bułka, wypełniona po brzegi lanym, ciepłym serem, ananasem, ogórkiem, pikantnym, tłustym mięsem i baaardzo kalorycznymi sosami. Hm... przyjemności dosłownie 2 minuty (bo tak szybko to zjadłam), a teraz mi niestety niedobrze i strasznie ciężko na żołądku :O :O :O Blee... :O Co do tablic kalorii niestety nie pomogę. :( Nigdy się tym nie interesowałam, ale to na pewno skuteczne i pomocne wiedzieć ile się zjada, a ile spala. Jeśli znajdziesz coś rzetelnego (a nie wątpię, że bzdurnych info jest sporo), to daj koniecznie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I żeby tradycji stało się zadość na forum dietowym standardowo po tygodniu wszyscy uciekli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_00
tez jestem i zagladam codziennie:) dzs popłynełam 3 kawałki czekolady i rafaello ale po tym godzina ftnessu :) mam mega motywacje w koncu jak waga pokazała 4 kg mniej :D mam nadzieje że nie jest popsuta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budulkalulka
Hej hej:). Ale nas dużo! Jestem jestem i mam się dobrze. Zwariowany miałam ostatnio czas i nie zagladałam. Ale trzymam się. Chcoaiż efektów nie widac a to zniechęca. Nawet na wadze. Wiem, że organizm musi sie "przyzwyczaić" do systematycznych posiłkow. A może jednak za duzo ich...? Sama nie wiem. Poczekajmy do pon. To będą 2 tygodnie wtedy. A wizualnie i "ubraniowo" wydaje mi sie, że przytyłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
ja tez caly czas jestem :) doszedl w koncu moj blonnik :) jak narazie nie mam sie czym chwalic, ale coz. Nie poddam sie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko się nie poddawaj...
hej dziewczyny.... ja też ciągle od nowa zaczynam.... najgorsze jest to, że ja nawet nie wiem co powinno się jeść.... niby wiem,że warzywa owoce itp. ale jak przychodzi co do czego to robię kanapkę z serem i koniec. znacie może jakąś stronkę, na której byłoby wypisane menu na cały dzień>? jak komponować posiłki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×