Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Airet

... bo odchudzanie znowu nie wyszło :(

Polecane posty

Gość budulkalulka
Nowy dzień i nowa szansa na sukces:). Ja po godzinnej, spontanicznej zumbie czy jak kto to nazwie. Mokruśka. Przy ulubionych kawalakach, przy których noga sama chodzi. Ale bardzo fajnie. Byle i jutro bylo takie nastawienie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulkakulka
Cześć wszystkim. Piękny, słoneczny dzień u mnie:). Jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja też nie uciekłam, jestem, żyję - cała i zdrowa... tylko, że popłynęłam :( 3 dni obżarstwa, góóóóry słodyczy, do tego koleżanka ze Szwajcarii przywiozła oryginalne, przepyszne sery... I się zaczęło "fądi" zapiekanki i inne pierdy zagryzane pysznościowymi słodyczami i wypiekami mamusi :O Nie dałam rady się opanować 😭 Tak więc mogę stwierdzić, że odchudzanie znowu nie wyszło i po prostu zacząć wszystko od nowa :O Niestety, łatwo mi mówić, a trudniej jest zrobić gdy dochodzi godzina 18 :( Beznadziejna jestem. Ale momentalnie brzuch mi wywaliło!! Wszystko co spadło i ubyło nadrobiłam jak kretynka w 3 dni :( Frustrację poprawiłam sobie fryzjerem. Fryzurę mam mega, z czarnej zrobiłam się blondi :D 100 razy lepiej , dużo młodziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba cala sztuka jednak w samozaparciu ;-) (W moim wypadku jeszcze w tabsach bo wyelminowały uczucie głodu). Także pierwszy dzień przeżyłam... i obym dotrwała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Budulkukulka
Airet jakaz to musi byc zmiana:). Spektakularna. Ale jak się czujesz-podoba |Ci się? Asiaasiula żebys wiedziała:). A z ta nasza silną wolną słabiutko:). Ale damy rade-małymi kroczkami, ale do przodu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waesfgthbvc
Dla osób, które dbają o linię, odchudzają się i nie chcą po świętach wyglądać jak pączek w maśle, proponuję pić Yerba Mate. Pijąc ten napar, zahamujemy nasz apetyt. Do tego poprawi nam się przemiana materii, a co za tym idzie, szybciej spalimy to , co zjemy. Yerba działa doskonale na trawienie, co jest bardzo pożądaną w okresie świątecznym właściwością prozdrowotną Każdy, kto choć raz w życiu przeżył święta, wie, o czym mówię Gdy pijemy Yerbę, nie chce nam się tak podjadać, jak zwykle, więc łatwiej odmówić sobie słodkich pokus. Poza tym Yerba dostarcza mnóstwa energii i witamin, wiec siłą rzeczy organizm, z punktu widzenia fizjologicznego, nie będzie miał silnej potrzeby wołania o jedzenie Chyba zgodzicie się z faktem, że pozbawieni energii, przygnębieni ( o właśnie, Yerba poprawia też nastrój ! ), zmęczeni i pozbawieni witamin, częściej sięgamy po jedzenie, szczególnie to kaloryczne i szybko podnoszące poziom cukru we krwi ( czyli słodycze i złe węglowodany). Polecam Yerbę. Fajnie ją pić zarówno w czasie Świąt, jak i podczas przygotowań do nich. Wyzwanie stanowią nie tylko wigilie w pracy czy szkole, ale także zwykłe podjadanie bakalii czy ciast podczas pichcenia przedświątecznego. Wystarczy zalać susz wodą o 80 stopniach i pić sobie spokojnie przez specjalną rurkę bombillę- podczas pieczenia ciast czy przed i w trakcie kulinarnej uczty. WIĘCEJ INFO TUTAJ : http://yerbomaniaczka.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka;smv
ja to chyba pop nowym roku zaczne bo to bez sensu swieta, sylwester

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
hej :) Airet jestes moim 'szczesciem w nieszczesciu', bo u mnie tez nic sie nie poprawilo, a raczej pogorszylo. Wstyd mi bylo sie odzywac. Myslalam, ze jak zwykle mi nie wyszlo (tylko mi). Otoz ja nadal jem mniej, ruszam sie duzo. Po 18 nie jem. czasem nie mam czasu jesc wcale i jestem zmeczona, nie chce mi sie robic czegos dobrego i nie jem. ALe nie chudne nic. Nic kompletnie. Dlatego chyba mi juz nie zalezy. trace nadzieje, zawsze bede gruba. ZAWSZE. raczej tez zaczne od nowego roku, bo teraz to juz chyba nie ma sensu. Mimo, ze mocno sie ograniczam to nic nie chudne ;((( nie wiem dlaczego... ;( od nowego roku zaczne juz cwiczenia! na pewno! do lata musze miec plaski brzuch!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_00
u mnie piatek i sobota porażka;/ w piątek zjadłam o 7 rano zupke chińska i o 15 sledzie z ziemniakami a wczoraj 2 talerze zupki buraczkowej;p mówie że porażka bo mogłam jesć to co mogę... a jestem chora nie mam apetytuty i jadłam co w domu było;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam GORĄCO wszystkich, którzy tu jeszcze trwają i zaglądają! Na wstępie nadmienię, że w konsekwencji CUDEM ... schudłam. Cudem - dosłownie - bo bez diety.... Właśnie ostatnio sobie myślałam, że nie ma gorszego okresu na dietę niż okres przedświąteczny. Moja "dieta" dzień w dzień zaczynała się rano, a kończyła codziennie po 18 :D :P Ale uwaga. Schudłam ponad 3 kilo!!! Nie wiem jakim cudem, ponieważ ostatnie dni miałam napady żarłoczności, szczególnie na słodycze... potrafiłam przez ostatnie dnie na jednym posiedzeniu zjeść 3 tabliczki czekolady, do tego maaasę pierników. Kilka razy w nocy zamawiałam także pizze do łóżka :P... W nocy sobie też nie szczędziłam. Na dodatek poraziła mnie jakaś neuralgia kręgosłupa. Dziś 4 dzień nie wstaję praktycznie. Coś mi kręgosłup siadł, strasznie boli, nie mogę się w ogóle schylać, nie mogę zbyt długo siedzieć, ani obracać się. Pewnie po dźwiganiu wiadra w wodą coś mi strzeliło. Tak więc ogółem leżę prawie cały dzień, z przerwami na podróż do lodówki albo wc ;) oglądam tv, w necie już nie mam co nawet robić, nudzi mi się strasznie. Dobrze, że nie wykupiłam w końcu tego karnetu na basen bo i tak bym się nie dowlekła ani nie dała rady pływać. Mam tylko nadzieję, że dam radę na wigilię bo spędzam ją u rodziny. Myślę, że te 3 kg to zasługa czerwonej i zielonej herbaty. Piję około 3 kubków na dobę. Dwie herbaty zalewam jednocześnie w jednym kubku i wypijam praktycznie duszkiem. Brzuch mi całkowicie spadł . jak stoję to jest dosłownie płaski. ALE zaczęły mi straszne pryszcze wychodzić. :( Nie wiem co jest grane, czy to coś z hormonami się podziało :( , czy to zbieg okoliczności, czy jakaś alergia, czy też przez te herbaty krew się zaczęła oczyszczać i wyrzuca jakieś świństwa na zewnątrz... bo po prostu cały dekolt, plecy i szyję mam w mega wulkanach :O Ale pożeram jak pożerałam, nadal zero ruchu, a waga spada... !! Parę lat temu piłam regularnie sporo czerwonej i zielonej herbaty (ale trzymałam dietę) i zrzuciłam ponad 10 kilo. Więc może to faktycznie to...?? Teraz czekam tylko aż mi ta neuralgia przejdzie, wizyta u lekarza chyba mnie nie ominie bo coś za długo mnie kompletna niemoc trzyma :O Chociaż znając mojego rodzinnego zapisze ibuprom i jakąś maść (których w domu i tak mam już wuchtę). :O Co do włosów, to nie mogę się przyzwyczaić :P Ostatnio jak zobaczyłam swoje odbicie gdzieś w lustrze w sklepie, to się kompletnie nie poznałam, poważnie. :) Zeschwizowałam się maksymalnie, hehe. No i byłam od 6 lat bez grzywki, a teraz mam grzywkę, włosy miałam do pasa, teraz mam ciut za ramiona ;) To wszystko wiele zmienia... :) W każdym razie zmiany są dobre.. Nawet jeśli nie do końca na korzyść, to i tak są lepsze niż rutyna, niż wciąż to samo, ponieważ chcąc nie chcąc pociągają za sobą pewne zdarzenia, sytuacje....Na przykład kilka dni temu wracałam skądś do domu i zaczepił mnie sąsiad, który zauważył właśnie moją nową fryzurę. Kiedyś ten sąsiad strasznie mi się podobał❤️ , ale już dawno go sobie odpuściłam. I tak mnie zaczepił, zaczęliśmy rozmawiać o włosach, potem o tym co u niego, następnie o dupie Maryni... i... ja już zaczęłam się żegnać bo zimno, powiedziałam, że ja już idę ... a on nagle wyskoczył do mnie z tekstem co robię na Sylwestra, bo on robi domówkę i chętnie by mnie widział u siebie. Haha! Oczywiście ja mam już inne plany i pozostawiłam go bez odpowiedzi, tzn. z odpowiedzią otwartą w sensie, że "może skorzystam" :P ;) Tak czy siak - gdyby nie włosy... :D Eeeech. No nic, uciekam ! 👄 Do następnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto. U mnie kolejny kg w dół. Jem normalnie, ale nie opycham się. Mi niewiele widać potrzeba do małego spadku kg, ale tylko na początku, bo potem zawsze jest trudno i waga wolno leci w dół, a nawet stoi mimo rygoru. Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zajrzy bo jestem strasznie ciekawa co u Was, kto ile zrzucił, jak Wam się wszystko układa, a może ktoś tak jak ja znów zaczyna od nowa? No i jak u Was na Święta - co robicie, co gotujecie, gdzie wyjeżdżacie, jakie plany sylwestrowe, itd.... U mnie choinka już pięknie się mieni, czuć nastrój, tylko śniegu za oknem mi bardzo brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie kilka dni z wami nie było dziewczyny ale nic sie nie zmieniło:( jem tak jak jadłam.chipsy sa głownym składnikiem mojego menu do tego batoniki :( i jak patrze w lustro to mi niedobrze :( chciała bym to 10 kg zrzucic. Kupiłam sobie ostatnio nowa bielizne tylko ze na paszteciku ładnie nie wygląda :P chłopak mi mówi ze nie chce miec wieszaka tylko prawdziwą kobiete ale ja chce to dla siebie zrobic. Chyba zaczne pic te herbatki polecane. Kupiłam sobie zielona w dobrej herbaciarni mam ja w pracy a w domu żeń szeń. Oby dało jakis rezultat. Przerażaja mnie tylko te swieta. Rybki bigosiki uszka pierogi i ciasta. Jak ja dam rade? Bigosik mi sie gotuje juz powoli (chudy staram sie robic bo bigos uwielbiam a wieprzowinke widze codzien w lustrze wiec w bigosie nie chce) :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
hej. U mnie bez zmian, poki co sie nie odchudzam, napycham sie ile wlezie, tez wciaz jem czipsy i nadal mi malo. Nie schudlam ani nie przytylam. Od stycznia zaczne na powaznie, z cwiczeniami. do lata schudne na pewno 10 kg. Teraz to nie mialo sensu, bo gdybym sie odchudzala przed swietami to w swieta i tak bym sie napchala do granic mozliwosci i wszystko by wrocilo. Ja caly czas tu zagladam :) od stycznia na pewno! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Budulkukulka
Chyba przez Święta. Wszystkie zabiegane w przedświątecznych obowiązkach. U mnie juz prawie wszystko gotowe:). Takie sobie przedłużane robie bo już w zasadzie do dziś:). WESOŁYCH!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) :) Świąt wypełnionych miłością, Świąt spokojnych, spędzonych w radosnym, rodzinnym gronie. Mam nadzieję, że sie nie przejadłyście :P Ja Wam powiem, że nie wiem jakim cudem ale... świetnie mi idzie. Mi - jedynemu tu tak beznadziejnemu przypadkowi. Niewiarygodne, ale prawdziwe :D Duzo się ostatnio u mnie dzialo. Teraz padam na mordkę już. W każdym razie z neuralgii kręgosłupa przeniosło mi sie na nogę i mam teraz jakies zapalenie ścięgien i mięśni od doslownie małego paluszka aż do uda pod posladniem... Powiem szczerze, ze ból jest potworny, non stop na tabletach bo ta boli :( No juz nie wiem co jest do cholerki grane z tym moim zdrowiem. Jak nie urok, to do jasnej cholery sraka! Ale tak mam w kółko. Ciagle coś... 😭 Dla odmiany w moim stanie akurat lekki ruch mi pomaga, Najgorzej jest jak siedzę lub leżę i mięśnie sa luźne.... BÓL BÓL BÓL :( Na Wigilii cała rodzina sie przejadła i później bardzo wszyscy cierpieli, latali po kolei do kuchni po jakies tabletki na brzuch. Poza mną. :D Uczucie bezcenne :D Ostatnio jedynie wpadło kilku znajomych z McDonaldem no i popłynęłam wraz z jakimiś pysznymi burgerami, ale co tam - nie zaszkodziło mi to w każdym razie. :) A u Was? Czarna, młoda - jak tam? Badulka, a u Ciebie? jvsxvoix, a Ty kiedy zaczynasz od nowa? Tylko głodówki wybij sobie tym razem z głowy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
Ja Wam zycze milosci, przede wszystkim milosci ! :) u mnie jest zle, przejadlam sie baaaardzo, ale od 1 stycznia na pewno zaczynam diete. Taka po ktorej schudne te 10 kg. Bede cwiczyc, wczesniej mi sie nie chcialo, teraz sie juz zmobilizuje. Tylko pojecia nie mam jak sie po takim objadaniu wziac za diete, jak ją skonstruowac. Jakie macie pomysly? podpowiedzcie mi cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aronka 34
ja od 2 stycznia robie kopenhaska a teraz od jutra juz mniej jem , dzis mam dosc ! zarcia za duzo zjadlam dzis i juz nie moge patrzec na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budulkakulka
Budulka w święta odpuszcza, ale w granicach rozsądku. Z resztą ile człowiek jest w stanie zjeść:). Cały dzien postu to i wigilia nie zaszkodzi. A w święta wiadomo-narobi sie tego tyle a nikt nie ma ochoty na jedzenie. I tylko sie to ogląda:). Będzie dobrze:) Świętujcie dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata-----
Cżesc, wpadłam na ten temat przez przypadek, ja nie mam specjalnych problemów z waga bo mam 175 cm waże 63. Chce schudnąć 2 kg z brzucha, bo tam odkłada mi sie tłuszcz. Najwiecej wazylam 67 jakiś rok temu. Zapisalam sie do klubu fitness i to było dla mnie rozwiązaniem. Ja mam tylko jedna ważna radę, nie mówcie o sobie jak o workach do zapychania, bo to brak szacunku do swojego ciała. Jak ktos sie tak traktuje to nie schudnie. Do godz 13 można zjeść cos słodkiego, bo to i tak sie spali. Na wieczór polecam brukselke :) to genialne warzywo. Co do ćwiczeń, to polecam zumbe:) i abs na brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ;;;;;;;;;;;
po brukselce mam wzdety brzuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja po świętach powiem tyle ze jadłam nie duzo, nie zapychałam sie i jezt w porządku, do tego kupiłam herbatkę mimętową i pije 1-2 dziennie. W lodówce zagościły soki warzywne wiec proszę trzymać za mnie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kah haha
ja sie objadłam niestety ale trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika222
Byc może własnie po świetach pomocna okaze sie byc dla Was ta stronka http://www.lepszylek.pl/czytelnia/artykul/739,schudnij-na-zawsze-zapisz-sie-na-bezplatne-porady-dietetyka- Tu znajdzecie wiele cennych porad na temat tego jaka diete wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Mogę dołączyć? Odchudzam się od zawsze a na liczniku ciągle 85kg,troche schudne i hop na powrót waga wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
a prosze bardzo marynka :) i tak tutaj ostatnio cicho i pusto. ile masz wzrostu i ile chcesz schudnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie pusto,czyli znowu nie wyszło.. Ja musze coś ze sobą zrobić więc się nie poddaje. Schudnąć chce do 60 kg ale może 65 już mnie zadowoli,zobaczymy jak to będzie wizualnie. Wzrost 165cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reretera
mnie ciagle nie wychodzi i dzis znopwu to samo nie mam juz sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvsxvoix zxvxvxvxvx
ja nie probuje nawet teraz kilka dni przed sylwestrem, ale od 1 juz na pewno, nie ma zmiluj sie. zaczne sb albo kopenhaska, jeszcze nie wiem ktora, a ze do schudniecia mam coraz wiecej to kopenhaska wydaje mi sie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×