Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alinka43

jak on tak postepuje co byscie zrobily?

Polecane posty

Gość Alinka43

Jestesmy malzenstwem od 10 lat.Ostanio nasze relacje sa zle. Zmienil sie i moze ja tez. Ale on pozwala sobie na coraz wiecej, nie chodzi nawet o to ,ze sie nie stara ale zaczal lekcewazyc i potrafi ublizyc. Wlasnie od ostaeniej klotni za slowa ktore mi powiedzial przestalam na tydzien gotowac. Po tym czasie zaczal sie odzywac, a ze dom, praca, zycie zmusza do rozmowy wiec rozmawiamy. To trwa juz 2 miesiace. Ja te kilka ostanich tygodni normalnie dbam o dom i gotuje, podajac do stolu dla nas. On nie pomaga mi w niczym. Wychodzi i wraca ,nieraz wieczorem. Dzisiaj wyszedl w poludnie i go niema. Obiad przygotowalam i zjadlam sama juz tak bywalo. Ale mam naprawde dosc. Chce wyrzucic jego porcje jedzenia . Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabama99900
nie wyrzucaj niech stoi a ty udawaj dziwnie szczęsliwą to go bardziej rozzłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinka43
Dzieki, zostawie ale chyba niepowinnam gotowac. Bo przeciez on robi co chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allabellaj
dokładnie zostaw obiad na stole, a Ty udawaj szczesliwa, usmiechnieta, usmiechaj sie nawet do okna :) badz zamyslona, bedzie myslal ze cos sie zaczelo dziac w twoim zyciu i moze zmieni choc troche nastawienie. Na pewno bedzie sie zastanawial co mimo to sprawia ze jestes szczesliwa, a Ty potrzymaj go w niepewnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinka43
Obiad stoi na stole, nie bede sie osmieszala i pokazywala gniew. Masz racje , ciezko bedzie byc pogodnym ale postaram sie. Ja w tym zwiazku juz niewiele moge zmienic, to on musialby sie zmienic. Ale i tak nie zapomne tego jak mnie potraktowal i traktuje. Jutro ugotuje i zostawia w kuchni. Nie bede sie strala, co ma byc to bedzie. Pozdrawiam Cie Alabama999000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinka43
Ja przez ten czas wlasnie bardzo zmarnialam, bo jak tu swieta robic, do rodziny razem, osobno. Ale musze zaczac robic cos dla siebie. On wie ze jestem zalezna od niego. I ciezko jest przestac myslec dlaczego to sie wali i on nie chce nam pomoc. Ale coz musze przez to przejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×