Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość świadoma siebie

Nie kocham męża, kocham innego mężczyznę

Polecane posty

Gość świadoma siebie

Czytałam trochę wątków na ten temat, ale nie znalazłam nikogo w takiej sytuacji, jak ja, dlatego zakładam ten temat. Jestem po 40, mam dorosłe dzieci, mężatka od 23 lat. Z mężem od początku nie układało się tak, jak powinno. Chyba się nie dobraliśmy, i to pod każdym względem - mamy inne poglądy na życie, na wychowanie dzieci, inne potrzeby intelektualne, inne zainteresowania. Ja po ślubie na siebie wzięłam ciężar wychowania dzieci i przez kilka lat nie pracowałam. Na mojej głowie były tez wszystkie pozostałe sprawy codziennego życia, mój mąż był tylko od zarabiania pieniedzy, ja od reszty, łącznie ze sprawami tzw. technicznymi, bo on nie potrafił nawet gwoździa wbić. Jak poszłam do pracy ten stan nadal się utrzymał, ja wracałam do domu i po wszystkich pracach domowych siadałam z dziećmi do lekcji, podczas gdy mąż leżał z piwem w ręce i oglądał mecz. Ktoś może powiedzieć - standard. Może i tak, tylko, ze po kilkunastu latach, kiedy dzieci zaczęły dorastać i miały już swoje życie, ja stałam się świadoma swoich potrzeb - wcześniej nie mialam czasu się nad tym zastanawiać. Teraz dzieci studiują, a u mnie nic się nie zmieniło, dla mojego męża nadal najlepszą rozrywką jest mecz i piwo, ewentualnie jakaś imprezka u znajomych, ja wolałabym obejrzeć dobry film, porozmawiać o książce, pojść na koncert. Tak naprawdę nigdy nie było nam po drodze, a od kilku lat każde z nas ma swoje życie. Mój mąż utrzymuje, ze nadal mu na mnie zależy, tylko ja tego nie widzę. ale do rzeczy. Cztery lata temu poznałam mężczyznę, którego uważam za swoją połówkę - rozumiemy się bez słów, wiem zawsze o czym on myśli, on podobnie odbiera mnie. Mamy takie same zainteresowania, nie możemy się nagadać, nigdy się z nim nie nudzę. On też jest żonaty, starszy ode mnie o 10 lat, ma w małżeństwie podobną sytuację. Wiem, że mnie kocha, codziennie daje tego dowody. Oboje utrzymujemy fikcję, jaką są nasze małżeństwa. Być moze kiedyś zdecydujemy się na jakiś radykalny krok, może już niedługo. Piszę o tym, żeby pokazać, ze nie zawsze takie problemy mają ludzie bardzo młodzi, dotyczy to też dojrzałych kobiet i mężczyzn. Ja nigdy nie spodziewałam się, że dopiero teraz spotkam prawdziwą m iłość. Kocham i dobrze mi z tym. Teraz czekam, kto pierwszy rzuci kamieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świadoma siebie
Podbijam temat. Nie ma nikogo w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiecie sie bez słów
bo go znasz 4 lata, nie 23. I żeby nie było, że rzucam kamieniem. Wszystko co trwa latami powszedniej. Moje pytanie skoro nie układało się od poczatku, dkaczego z nim załozyłaś rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy po drodze
ale slub wzielas by nie zostac stara panna. Zaklamana Polska . Ciemnogrod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno z moich rodzicow
bedac w takim wieku jak ty tez sie tak "cudownie zakochalo" i poznalo druga swoja polowke. Smiechu warte. Skoro to taka milosc na dobre i zle , to odchodzice od swoich obecnych i zaczynacie wszystko na nowo. Obawiam sie jednak ze twoja wielka , nowa milosc tego kroku nie zrobi:)) a ty u siebie na wsi przynajmniej przez 23 lata nie bylas stara panna. no bo to wstyd przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan Wokulski
typowy scenariusz wiekszosci dlugotrwalych zwiazkow, znudzenie, rutyna i zmeczenie materialu. W takich sytuacjach kazdy inny facet czy inna kobieta wydaja sie chodzaca perfekcyjnoscia i miloscia zycia. Niestety, konczy sie to czesto rozczarowaniem bo jak zawsze jedna ze stron(przewaznie kobieta) wycofuje sie i zostaje w swoim starym zwiazku...pozostaje rozczarowanie i wieksza niz przedtem niechec do zycia... ...ciekaw jestem jak pojdzie "swiadomej siebie"? moze kiedys napisze nam o tym i zobaczymy czy mialem racje czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasi-konik
swiadoma- piszesz jak zakochana nastolatka, heeh ! wiesz ze cie kocha bo codziennie daje tego dowody -jakie ? czy te co mysle ? , dalej czytamy- ma w malzenstwie podobna sytuacje- no nie, na te gatki juz nawet malolaty sie nie kupia, wiadomo ze nie powie ci- "sluchaj mala ,kocham moja zone, ale ona ma dzisiaj okres, a mi juz sperma kipi uszami i nie mam w tej chwili gdzie tego wsadzic na szybko ! " a dalej tak- i oboje utrzymujemy fikcje,jakie sa nasze malzenstwa, hee he i nie ma nic przeciwko temu ze sypiasz z innym facetem ? -no bo to dla fikcji ?, dzieli sie toba dla fikcji ? - i teraz czekasz, kto pierwszy rzuci kamieniem- tz. kto spakuje pierwszy swoje manatki, aby isc droga szczescia i milosci tj. do raju wiecznej szczesliwosci - zycia razem, a znasz opowiesci o tulipanie czy jak tam go nazywali ?, robil tym glupim babom nadzieje, wykozystal i zwial, one tez mialy nadzieje ze spotkaly milosc zycia,obiecywal, bajerowal ibawil sie przytym dobrze,trzeba tylko trafic odpowiednio naiwny egzemplarz,zbajerowac i juz ! -- a wiesz coo ! zrob mu taki test --podczas milosnego uniesienia powiedz mu ze juz tak nie mozesz dalej zyc, jestes nieszczesliwa tak naprawde i do szczescia potrzebujesz tylko jego, wiec musisz isc do jego zony, aby jej to powiedziec ! - i zobaczysz co wtedy powie i jak szybko zwinie zagle, hee he he! chcesz sie przekonac ?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magazYnier
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bruno banani
haa ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna.........
nie ma już siły na te baby.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam sie na rzeczy
standard w prawie kazdym zwiazku powyzej 7 lat, przejdzie jak niedzielny kac :-) wygoda, materializm i bezpieczenstwo jak zwykle wygraja nad uczuciami bo to juz taka cecha ludzi po 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pas-konik
swiadoma ? -noo coo! odpowiesz???...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×