Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Orfnea

Forum DDA , rozmawiamy na różne tematy i wspieramy się.

Polecane posty

Gość kasia kasia kasia
ja bym nie szła do rodziców święta są do odpoczynku, a nie do katorgii z pijakiem córki chca do dziadków, niech idą same wykręć się bólem głowy, postrzałem... odpocznij nawet z książką nasączysz się złymi emocjami i po co ci to? jesteś dorosła, masz swoje prawa rodzicom powiedz; ja nie przyjdę do was i nie dyskutuj, krótki komunikat, bądź asertywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasia kasia
wyślij życzenia na święta lub stroik żeby nie było,że ..to rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasia kasia
wyślij życzenia na święta lub stroik żeby nie było,że ..to rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasia kasia
zapłaciłam za kurs z asertywności i nie wcielałam go w życie ale teraz, to zmieniam do tej pory , na zasadzie odbicia piłeczki, do słowa do słowa, dochodziło do awantur komunikat ma być krótki ja chcę obejrzeć teraz wiadomości ja nie umyję podłogi ja żle się czuję ty poodkurzaj ..na pytania dlaczego? nie odpowiadam w związku z tym , nie sprzatam w tym roku na święta! jak komuś przeszkadza, niech ogarnie chatę mam kuchnię i stół, wigilię przygotuję a co ja jestem darmowa służąca? jedni nie robią nic, mają czas na komputer, a ja mam zasuwać? z gości się wyleczyłam, po co ja mam słuchac pijackich wywodów, sprzątać rzygociny? idę sobie na spacer, albo cos poczytam, albo w 2 dzień na narty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieję że ten nowy rok przyniesie dużo dobrego , pójdę na tą terapię i powoli zacznę wracać do życia........ Szkoda mi tylko że mój związek się tak rozpadł z dnia na dzień , przez to pieprzone dda, byłam ciągle podejrzliwa , kontrolowałam , ale nie robiłam tego do końca świadomie było mi z tym źle. Mówiłam mu że już nie daję rady , że nie wiem co się ze mną dzieje, wiedział ze coś mi jest a po prostu mnie olał z dnia na dzień. pobawił się do ostatniej chwili i sobie poszedł .......... Do dupy to wszystko , ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zas moge rzec - na szczescie nie mam zadnych tego typu "atrakcji", choc przez wiele lat obawialam sie swiat, konfrontacji jakie mogly sie zdarzyc, zachowania czlonkow rodziny wobec siebie itp. Jaki ja mam teraz spokoj! Swieta organizuje dla siebie, zaprosilam znajomych ktorzy spedzali swieta z nami w zeszlym roku. Bedzie milo, sympatycznie i przewidywalnie, tzn bez strachu ze cos sie zdarzy, ktos sie spije, zrobi awanture - bo nikt z nas nawet po kilku glebszych nie ma takich sklonnosci. Dlatego z calego serca Wam wspolkczuje, bo ten czas ktory powinien byc radosny, na ktory czeka sie tak dlugo - jawi sie jako koszmar. Zamiast laczyc - dzieli. Musze leciec po kase do galerii - mam nadzieje ze cos sie tam uzbieralo przed swietami. I na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś nie tak ;/
Witam was, niestety też należę do DDA... Mój ojciec pił odkąd pamiętam... Jako mała dziewczynka bardzo go kochałam, nad wyraz bardzo gdyż ciągle się o Niego martwiłam.... czy go jeszcze zobaczę, czy przeżyje tej zimy.. i tak w kółko.. Czytałam o tym, że wysoki poziom nienawiści połączony z wysokim poziomem miłości i troski.. to chyba jeden z głównych objawów DDA.. Zresztą moim zdaniem każde dziecko wychowujące się w rodzinie alkoholowej ma symptom DDA. Ja dzisiaj jestem już 22 letnią kobietą, problemy jakie mam ze sobą to np : wahania nastroju, bardzo silne lub też całkowicie odwrotnie bardzo zimne i chamskie pokazywanie uczuć. Ciężko jest mi się ustabilizować w życiu codziennym emocjonalnie, jestem bardzo skrajna. Do tego mam nadmierną ufność do ludzi, uważam że wszyscy są dla mnie dobrzy.. albo też odwrotnie, ciągle czuje że wszyscy mnie oszukują i chcą dla mnie źle.. Boje się, że facet którego kocham mnie zdradzi, że koleżanki będą mnie obgadywać itd...itd.... masakra.... Faktycznie jest to bardzo duży odcisk na psychice.. Jednak zauważyłam, że sama nie mam żadnych problemów z alkoholem.. Czasami lubię się napić i sobie nie odmówię, a czasami wręcz przeciwnie miesiącami nie mam ochoty. Także chociaż pod tym względem jest wszystko w porządku. Ale psychika to ruina.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oto ja, DDA.
Ktoś nawiąze do mojego pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oto ja, DDA.
coś nie tak - no witaj w tym "zaszczytnym gronie";) Nasze psychiki to ruiny, masz rację. Chodzisz może na terapię bądź masz zamiar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NierealnieRealnavv
Chodzi o pytanie dotyczące pracy? u mnie jest inna sytuacja, bo długo nie pracowałam, mój mąż doszedł do wniosku, że będę wychowywać dzieci i ja się zgodziłam oczywiście. Teraz zostałam z niczym. Niby chciała bym pracować, ale za każdym razem, gdy wyślę cv. to modlę się żeby mnie nie przyjęli... Nie zatrudniają mnie raczej z powodu mojego wieku niż na skutek moich modlitw. Ale jak sobie pomyślę, że miała bym być w jakiejkolwiek grupie to ogarnia mnie strach. Przede wszystkim wstydziła bym się nędznych ciuchów i beznadziejnych butów. Dziś siedzę w domu, a miałam być gdzieś indziej. Po prostu zaniosłam stare buty do sklejenia. Znalazłam jakieś rude trzewiki i zaledwie poszłam w nich po pieczywo. Doszłam do wniosku, ze wyglądam w nich jak przyczłap i zdecydowałam się już nie wychodzić. Szkoda, bo jutro miałam w planach samotne wyjście do kina na "Anne Kareninę" - we wtorek jest o połowe taniej. W sumie to nie cierpię takich skupisk ludzi. CZuje się źle. CZuć się jak gówno to dla mnie nie nowość. Juz w domu tak się poczułam, jak mąż cofnął mi upoważnienia do konta dajac je synowi. Drugi raz jak zaprosił córki za granicę na 2 tygodnie, tam gdzie pracuje. One miały fajne wakacje a ja siedziałam w domu. :( Przez 20 lat nigdzie nie byłam. W kinie byłam JEDEN RAZ. - drugi raz planowałam jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wypowiem
Nierelana - masz coś podobnego do mnie, Tez źle się czuję w skupiskach ludzi:/Eh, mój problem z pracą spedza mi sen z powiek (no niedosłownie, ale wiecie o co chodzi:P) Mam ciezka sytuacje finansową, a ja sie no panicznie boję iśc do pracy. Moja teraupeutka mówi, ze wiele DDA tak ma, niektórzy przedłuzają sobie dziecinstwo kończac jedne studia, idąc na drugie itd. Ale to problem i lęk z którym muszę się i tak w końcu zmierzyć, chyba że wygram w lotka:P A Twój mąż..szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oto Ja, DDa.
To wyzej to ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasia kasia
Dziewczyny, nie poddawajcie się, szukać pracy w sklepie, opieka nad dzieckiem, gotowanie..będą pieniądze, poczujecie się pewniej..teraz macie problem pustego portfela.. nauczycie się pracy... a sama widzisz, gdybyś miała dobre buty, nie wstydziłabyś się iść do sklepu i dalej... :D opowiem wam kawał o krowie, co jadła gruszki na wierzbie spalę, bo zapis, to nie słowo... -Gdzie ty leziesz?- pyta koza -na wierzbę, jeść gruszki- odpowiada krowa -przecież to jest wierzba! -gruszki mam przy sobie! :D Dla chcącego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrowa
mam pytanie czy was nie dołuję moimi opisami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrowa
u mnie była taka sytuacja pamiętam to , jak przez mgłę.. częste powroty pijanego w nocy, awantury,demolka raz rozwalił drzwi; jak wytrzeźwiał wezwał stolarza i skleili te drewniane drzwi, nie miałam za wiele zabawek, tę lalkę bez włosów, taką sztywną, co ją biłam i katowałam miała ładną sukienkę i majtki..cała z plastiku bez włosów dostałam drewniany wózeczek z niebieskim perkalem, to był cud i miałabym go do dziś, ale pewnej nocy pijany runął na leżaczek i zostały listewki..na podpałkę... takie smutne, życie dziecka..więcej łez i goryczy niż jedzenia... zabrała mnie mama do znajomej, nawet nie weszłyśmy, ale widziałam lalki jej córki,/ta dziewczyna szybko zaszła w ciążę, nie skończyła szkoły/ siedziały na kanapie, piękne! wielkie z długimi włosami Boże, jak ja marzyłam o takiej lalce! choćby dotknąć! ale takiej nigdy nie miałam! mama kupiła mi lalkę jak miałam z 18 lat, byłam w klasie maturalnej...dopiero wtedy miała kasę i mogła kupić mi lalkę z włosami, niewielką z krótkimi włosami ale kupiła..mnie w tym momencie lalka nie była potrzebna, zakochana byłam i miałam sympatię/nie było sexu/ lalkę mam do dziś, gdzieś w segmencie, ale jest, ważny prezent dla mojej mamy, która nie żyje... mama dała mi też pieniądze na złoty pierścionek, ponieważ szybko dorosłam, musiałam prowadzić dom, dostawałam pieniądze na życie i na konkretne cele; np. kup złoto! bo to lokata dostałam jeszcze rower na 18-tkę mama chciała nadrobić, wynagrodzić... tę opowiestkę kieruję do osób, które tu piszą ,że nie pracują...nie mają pieniędzy..moja mama w końcu się odbiła i poszła do pracy! były pieniądze dlaczego nie odeszła, tego nigdy nie zrozumiem...dlaczego tkwiła w tym kieracie, przekleństwach, awanturach, rękoczynach... i jeszcze to...spałam, mama była w pracy, nagle obudziłam się, a miałam nie żyć! ojciec przyszedł z nożem, zabić matkę, a na jej m-cu ja!..jak się ocknęłam brat trzymał , mocno trzymał tę rękę znożem, który mógł mnie zabić! żyję.. zawsze skrywałam tajemnice, jak kot gówno! ale może komuś pomogę? wywale złe emocje! mówcie, walczcie! o swoją godność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jodlakaukaska
Był tu wczoraj ktoś, bodajże DDA21 i podawała swoj nr gg. Jestes moze bo na gg Cie nie ma a myslalam ze pogadamy : D A w ogóle ktos tu jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NierealnieRealnavv
Ja rozumiem, iść do pracy.... ale ja mam 50 lat , nogi całe w żylakach, które bolą całymi dniami. Pozatem NIKT jeszcze nie odpowiedział na moja ofertę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrowa
moja mama tak późno poszła do pracy też jej było ciężko i chory kręgosłup ale w końcu poczuła się człowiekiem dostała kwiatka na dzień kobiet,poczestunek, ciastko, talony miała swoje pieniądze.. potem swoją rentę czy emeryturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamma biednaaaa
salamandrowa- a dlaczego katowalas lalki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrowa
pisałam wczoraj tego nie wiem miałam jakiś defekt, ale nie pamiętam może reakcja na przemoc u mnie było tylko ...ku..., bo cię zaje..., zabiję.. to ja dzicko 3-4 letnie tak postępowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamma biednaaaa
ja pamietam jak przez mgle ze wydlubywalam lakom oczy i obcinalam włosy. juz jako mala dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jodlakaukaska
Moja mama pracowala 15 lat potem 11 lat przerwy, teraz bierze jakies dorywcze na zlecenie oczywiscie w okresie jak nie pije..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamma biednaaaa
zawsze bylam nerwowa, agresywna. to wychodzi na to ze jako male dziecko bylam bita i ponizana. i w ten swposb wyrzucam z siebie zal.przez agresje.????zo trudnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrowa
ja miałam 2 lalki takie sztywne Jaś mniejsza i Ela ta większa, którą rzucałam o podłogę ...nie analizuję tego, bo nie mam czasu synka zasypywałam książkami, zabawkami, ja i mój mąż dostawało co najlepsze, najdroższe...jednak może miłości za mało dostało? lekcje prywatne...ale jego koledzy też to mieli więcej dzieci nie chciałam mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jodlakaukaska
Salamandrowa, a jak sobie radzisz z rolą matki w tym wszystkim? Ja sie boje miec dzieci, czasami mam tak ze bardzo bym chciala, a za chwile ze nie chce w zadnym wypadku, i tak w koło. Zreszta ze wszystkim tak mam. I te natrectwa sa nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrowa
powiedział poeta Takie będą RZeczypospolite, jakie ich dzieci chowanie.. bijesz, stresujesz dziecko złe emocje chłonie ma problemy wiesz, dorosła jestem, mam dom, pieniądze...może nie miliony, ale na godne życie.. ale to kurewskie dzieciństwo rani, jest jak zadra, i nie uwolnisz się od tego gówna! może na terapię iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jodlakaukaska
Tez sie juz kilka razy wybierałam. Mocno zgłębiłam temat DDA i myslalam ze sobie sama pomoge, troche mi sie udalo. Paradoks jest taki ze umiem pomoc drugiemu DDA (mam kolezanke) a nie umiem sobie. A jak Ci sie z mż układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrowa
jodlakaukaska pracuję nie mam czasu myśleć o tym... grafik- praca,dom, pranie, zakupy; dziecku poświęcam dużo czasu, kocham go , nie biję; może nie jest idealnie, bo wiesz, ..brak czasu, ty w pracy , dzieciak w przedszkolu..szkole...ale nigdy!!! przenigdy jak miał problem nie opieprzyłam, zawsze podbudowałam, pocieszyłam..staram się.. nie wiem , co dziecko powie... kiedyś napisał mi i wydrukował Moja Mamusiu , jesteś najwspanialsza na świecie... mam to i zachowam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrowa
nigdy też nic złego nie słyszał n/t dziadków chodzimy na groby w dzieciństwie zabierałam go z sobą, bo dbałam o grób..myślę,że pamięta ... i tu...nie wiem czy robię dobrze, nie powiedziałm prawdy o moim dzieciństwie...zresztą nie pytał... moze lepiej tak to zostawic, bo kto mu powie? już nikt... ja mogę zapomnieć...tez nie znam moich dziadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×