Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sherry123

STAN WOJENNY!

Polecane posty

Gość opoy
urzad pracy? :) jest po to aby panie które tam sa miały prace :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
Wiesz Sherry, ja się nie borykam z tym problemem aktualnie, bo od wielu lat nie mieszkam w Polsce, ale dane mi było w Polsce mieszkać i borykać się z takim problemem (już po upadku komuny) i uwierz mi, ale znałam ludzi, którzy głodowali. Zakłady państwowe polikwidowano, wielu ludzi znalazło się bez pracy, bezrobocie postąpiło w dość znacznym stopniu i dane mi było widzieć jak rodziny, gdzie wcześniej rodzice pracowali np. w garbarni czy mleczarni tracili z jednej chwili na drugą pracę, nie było można na hurra znaleźć pracy i zaczynali głodować. Urząd pracy był... ale pracy tyle co kot napłakał, a jak była to zwłaszcza po fali upadków państwowych przedsiębiorstw na jedno miejsce pracy było 50 - 100 kandydatów. Tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wówczas pieniądze były ale w sklepach nic nie było. Lecz jak się chciało to można było kupić wszystko tylko za większą cenę. Dziś jest odwrotnie wszystko jest w sklepach lecz nie wielu stać na te dobre życie. Jeden drugiemu coś w tamtych czasach załatwatwił. Jeden np buty czy Pralkę lub Lodówkę drugi znowu przetwory spożywcze czy wędliny i jakoś było! Dzisiaj nie masz kasy czy pracy to zdychasz na ulicy i nikogo to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherry12356
znasz kogoś kto zdychał z głodu na ulicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
jarek6776, no można było kupić po droższej cenie. To też wiem. Mój ojciec na przykład kombinował w taki sposób, bo był kierownikiem sklepu chemicznego (z nawozami, chemią ogólną i takie tam), znał wielu rolników, którzy przyjeżdżali po nawozy. No i mój ojciec załatwiał im nawozy po o wiele niższej cenie, za to rolnicy odpłacali np. tucznikiem, kurczakami i takimi tam. Następnie mój ojciec pół tucznika do domku, a kolejne pół na interesy z innymi ludźmi :) Kombinowało się owszem i można było mieć to, czego nie było na regałach w społem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudas śmierdzący
kiedyś nie , teraz znam i widze dużo osób żyjących w nędzy i głodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A było dlatego źle w kraju bo Wielki Brat ze wschodu wszystko zabierał. Ile za komuny było zakładów. Ile gospodarstw a prawie w każdym krowa czy świnia. A w sklepach puste pułki. Gdzie to wszystko szło??!! proste do Wielkiego Brata za Buga!! Nie tylko Polska była tak miała ale wszystkie kraje podległe Rosji!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudas śmierdzący
kiedyś dzieciaki głodne nie latały ojciec robote miał i matka też. Mleko,chleb, ser, jajka były tanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudas śmierdzący
A teraz co moze jest lepiej? Napewno nie. Teraz jest jeszcze gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
Sherry, na ulicy ludzie z głodu umierali podczas wojny, w latach 90 ub. stulecia czy obecnie nikt z głodu na ulicy nie umiera raczej, ale znałam rodziny, gdzie po prostu był głód. To że ktoś na ulicy nie leży, nie znaczy, że problem głodu nie istniał i nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherry12356
no tak, podobnie jak istnieje alkoholizm. W sensie że niektórzy ludzie niekiedy nie potrafią zarobić na siebie i rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
Sherry, ja nie mówię tu o jakichś patologiach, typu że rodzice przechlewają wszystko, w lodówce światło, a dzieci głodne. Ma się rozumieć, że w takich przypadkach tak bywa. Ja znałam rodziny bez problemu alkoholowego, które borykały się z problemem głodu, zwłaszcza po fali upadków państwowych zakładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam mieszkam na wsi i wiem jak było. Rolnik za tonę ziemniaków miał 2 lub 3 tony nawozów sztucznych czy 2 lub 3 tony węgla. Dzisiaj nawet 0,5 tony nie kupi. Wychowywałem się bez ojca i mailem 3kę rodzeństwa. Mama pracowała wówczas w GS W Gminnej Spółdzielini i potrafiła nasz utrzymać i coś jeszcze uzbierać kasy. A jaka kobieta teraz z 3ką dzieci zarobiła by na to wszystko??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
jarek6776 mój tato też pracował w GS-ie, był tam kierownikiem i potem przenieśli go do innej filli GS-u, właśnie do tego chemicznego. Ale jak pracował w GS-ie tym, gdzie przewijały się towary takie jak zboże czy inne produkty rolnicze, był tam kierownikiem magazynu, pamiętam jak mój ojciec któregoś razu przyszedł do domu wkurzony i klął jak szewc, bo dostali rozporządzenie, że miesięczny zbiór zboża (czyli kilkaset ton) ma jechać pociągami towarowymi do Rosji (mieszkaliśmy wtedy w miejscowości przygranicznej). Jak mój ojciec klął, że ruskie flaki z nas wyssają :P bo mój ojciec dobrze wiedział, że od nas wiele wyjeżdż, ale nic nie przyjeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też pisałem wcześniej że wszystko połykał Wielki Brat za Buga czyli Rosja!! Cała Rosja żyła z wyzysku krajów podległych. Pamiętam jak w latach 80tych w Karlinie odkryto złoża Ropy Naftowej 300km od granicy z uwczasną Rosją i Rosjanie uznali że ta ropa jest z ich żyły. Nasz kraj nic z tego nie maił. Podobnie było Rosyjskimi jednostkami wojskowymi było ich około 50 ci. Utrzymywał to wszystko nasz kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
jarek6776, tu masz rację. Moja babcia mieszkała na wsi, miała niewielką gospodarkę, ze 3 krowy, 1 byka 8czasem rodził się cielaczek :D ), 4 świnki, kilka kur i koguta, pole (nie wiem ile arów czy hektarów) wielkie jakieś nie było, bo można było je spokojnie piechotą przejść :) Dziadek zmarł. Babcia miała 7 dzieci, w tym mój ojciec był najstarszy, reszta rodzeństwa np. we wczesnych latach osiemdziesiątych nie mieli swoich rodzin a najmłodsza ciocia i wujek to się jeszcze uczyli w liceum i babcia ogarniała całą gospodarkę (z pomocą niektórych starszych dzieci oczywiście), sprzedawała to co ziemia czy zwierzęta dały i żyli wszyscy przyzwoicie. Babcia nie martwiła się o węgiel, czy skąd nawozu weźmie. Dzisiaj rolnicy mają przechlapane, to fakt :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
ten wyższy post jest w nawiązaniu do tego co napisałeś, że dzisiaj rolnik za tonę ziemniaków nawet pół tony węgla nie kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherry12356
ta rozmowa jest trochę bez sensu. bo te rzeczy sa troche bardziej skomplikowane. jest wiecej czynników wpływających na sytuację. cena benzyny wzrasta bez wzgledu na rzady w Polsce. Poza tym na wsi nie ma już ludzi i nie wydaje mi się zeby cierpieli bardziej niż wtedy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I będzie jak sądze jeszcze grzej!! Kiedyś spało się w 3kę na jednym łóżku i było dobrze. Nikt nie narzekał!1 Kąpało się 3 w jednej wanie jeden po drugim i wszyscy byli zdrowi. Dziś mamy łazienki wanny z hydromasażem prysznice. Mimo to dzieci chorują jak i starsi! Dlaczego??!! Po prostu jesteśmy z pokolenia na pokolenie co raz słabsi genetycznie. W stresujemy się brakiem pracy małymi zarobkami lub że zwolnią nas z dnia na dzień bo kryzys. Po drugie we wszystkim jest chemia a najwięcej w jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
jarek6776, powiem ci, że wojsko rosyjskie nie tylko nasz kraj utrzymywał, ale Litwa, Ukraina, Łotwa itd. tak samo. Te kraje jako należące do ZSRR nie miały prawa nawet się zastanowić, bo decyzja była odgórna i już, a Polska przynajmniej teoretycznie prowadziła odrębną politykę, choć pod dyktando ruskich, ale taka np. Litwa, w ogóle nie miała nic do powiedzenia. Rosja doiła ich i to równo, ale że mało tego było, trzeba było doić i Polskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina26.26
teraz jest bieda w kraju nedza na ulicy ,ale hos sasa na ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
ja pamiętam ten okres - miałem 5 lat i nie bardzo wiedziałem co się dzieje. mimo to pamiętam że nie było teleranku, były czołgi na ulicach, żołnierze, nie można było wieczorem z domu wyjść... pamiętam też jak elektrownie w Warszawie potrafiły wyłączać światło na kilka godzin i się siedziało w blokach przy świecy. Pamiętam że były problemy z alkoholem (dostępność i kartki) i każdy radził sobie jak mógł (czyt. pędzenie bimbru). Ale ludzie sobie jakoś radzili... sąsiedzi wpadali, były rozmowy, zabawy w tej ciemnicy i wygłupy :) mimo wszystko uważam że teraz jednak jest o niebo lepiej. Wtedy nie można było nic w sklepie kupić oprócz słoniny i octu, chodziłeś w kozakach marki Relaks a po papier toaletowy stało się w ogromnych kolejkach i maksymalnie dostałeś 10 rolek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
facepalm, kozaki relax, haha :D też takie miałam, ale przyznasz szczerze, że ciepłe były i można było po śniegu hasać nieco dłużej niż jak dzisiaj kupi się kozaki w średniej czy niskiej cenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
no dzisiaj bym tego nie założył... ale wtedy brało się co było po wystaniu wpierw w dwukilometrowej kolejce :) jeśli ktoś mówi więc że za komuny było lepiej to uważam że ma coś z głową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherry12356
ale masz tych kozaków z 20 par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
A świeczki to chyba w każdym domu były, bo wyłączali prąd kiedy chcieli. Pamiętam jak wyłączyli prąd 24 grudnia, moja mama w kuchni przygotowywała jeszcze potrawy, lepiła na świeżo pierogi, a tu cyk i światła nie ma :D Musiała dokańczać przygotowania przy świeczkach i tak też zjedliśmy wigilię. Około 21 włączyli prąd a 25 grudnia to samo :D i przez cały dzień bez prądu. Pamiętam, że wtedy (w 1 dzień świąt) przyszło do nas dużo ludzi z rodziny i zeszli się sąsiedzi, siedzieli tak wszyscy przy świecach, rozmawiali, śmiali się, a i kolędy śpiewali. Fajny był klimat. Ja na dzisiejsze czasy nie narzekam w zasadzie, bo aktualnie wiedzie mi się dobrze. Nawet w złym można znaleźć odrobinę dobra i ja tamte czasy wspominam z sentymentem, ale ogólnie dobrze, że żyję w tych czasach, jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx luxxueyy
11:23 [zgłoś do usunięcia]Myrevin v v "Święty Michał miał koguta"(1972) ["San Michele aveva un gallo"] (opis za Filmweb) "Film polityczny ukazujący przemiany poglądów na cele i metody walki rewolucyjnej. Stary anarchista więziony przez wiele lat nie potrafi znaleźć wspólnego języka z socjalistami, reprezentującymi młode pokolenie rewolucjonistów. Jak zawsze w filmach braci Taviani treści te [dla polskiego widza - mało dzisiaj strawne], ujęte zostały w formę na poły alegorycznej opowieści i ukazane w wyrafinowanym kształcie plastycznym." v v Trzeba przyznać,iż oglądałeś wtedy film,że tak to ujmę,"na czasie".:D:D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx luxxueyy
Tyle,że dramat 13 grudnia miał inne postaci i inne role rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×