Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sherry123

STAN WOJENNY!

Polecane posty

Gość facepalm.........
Ogólnie czasy były nieciekawe. Wszystko na kartki, miesięcznie jeśli nie byłeś taksówkarzem to mogłeś wyjeździć tylko za 24 litry paliwa - ile ludzi wtedy zakładało fałszywe taksówki i handlowało paliwem... taksówkarze dostawali kartki do kupienia 300 litrów na miesiąc. W sklepach nie było nic. Po mleko dla małych dzieci mój ojciec chodził co ranek pod administrację i kupował od pana cwaniaczka który tym na lewo handlował. Wszystko trzeba było kombinować. Nawet talony na samochód - aby dostać pozwolenie na kupno małego fiata czy poloneza trzeba było mieć chody. A że mój dziadek był kiedyś w AK to go pomijała władza. W końcu mu dali talon.... na Syrenkę która wychodziła już z mody.... Chore czasy. Oby nie wróciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie miałeś jak piszesz 5 lat To co ty możesz wiedzieć jak było na prawdę! Owszem w sklepach nic nie było bo wszystko szło do Rosji a na Polski rynek rzucano tylko sporadycznie co jakiś czas. Wówczas żyło się trochę inaczej niż teraz!! Ja tobie to Ty mi znów tamto tak zwana wymiana towarowe. Każdy gdzieś pracował jeden w branży spożywczej drugi w Rzeźni a trzeci np w Zakładach nawozów sztucznych. I tak działał tam ten rynek. Cóż że dziś wszystko jest w sklepach spożywczych jak i innych jak 70% najzwyczajniej nie stać na lepsze życie.Gdyż opłaty pochłaniają do 60 do 70% naszych wynagrodzeń. Za Komuny pracowałem 8 lat W tamtych czasach stać mnie było by utrzymać rodzinę chociaż jej nie miałem. Pracowałem na Elektrowni w Firmie podległej i miałem 30% zniżki na Energię. Dziś tego nawet pracowncy Elektrowni nie mają. Jedynie jakieś limity które najczęściej kończą się po 3 lub 4 dniach. Gdy poszedłem odrabiać wojsko to na odchodne dostałem 3 krotną wypłatę. Żołnierz miał darmowy przejazd PKP i PKS dziś nic z tego nie ma za wszystko muszą płacić. Jest jeszcze jedna bardzo istotna sprawa Więźniowie pracowali po zakładach by zarobić na swoje utrzymanie a nadwyżki szło na Skarb Państwa. Dzisiaj Więźeń ma wczasy a nie areszt. Gdyż z Państwowych pieniędzy żyją. A ci którzy potrzebowali by pomocy finansowej nie dostają jej. Prawo Polskie bardziej broni złodzieja niż uczciwego człowieka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
W naszej miejscowości mleko w proszku można było dostać w delikatesach spod lady, ale trzeba było zapytać, na półki nie wykładali :D Pamiętam, że bebiko... tak bebiko :D było w niebieskim kartonowym pudełku po środku było białe kółko i w środku niebieski napis bebiko. Potem bebiko w takiej formie zniknęło i zastąpiło je takie oto mleko w woreczku, ale nie bebiko http://veggyandhunter.blogspot.co.at/2012/05/ekstremalna-sodycz-prl-u.html Kurcze, wtedy ludzie niemowlęta musieli karmić jedynym rodzajem mleka. Nie było dla niemowląt od tego do tego okresu życia, czy dla dzieci starszych. Jedno mleko w proszku i koniec. Moje ciotki w ogóle nie kupowały mleka w proszku, karmiły dzieci krowim mlekiem, potem stopniowo do wieku dziecka dodawało się kaszy mannej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
super że tyle pieniędzy dostawałeś i że mogłeś rodzinę utrzymać. pytanie tylko co za to kupiłeś ? Obawiam się że niewiele... Miałem 5 lat - piszę co widziałem i zapamiętałem i co opowiadali mi rodzice oraz dziadkowie. To były chore czasy. Osobiście wolę zdecydowanie obecną rzeczywistość w której mogę pieniądze zarobione wydać na porządne buty które mi się podobają, kupić sobie kiełbasę, szynkę i baleron i zatankować bak samochodu do pełna. Wiesz, są ludzie lubiący kary cielesne i masochizm w stylu ciekawe co dzisiaj zjem i jak przeżyję dzień kolejny. Ja do takich zdecydowanie nie należę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
a co do reszty się zgodzę. Więźniowie powinni harować aby się utrzymać. Prawo zaś jest chore. Obronisz się uszkadzając bandytę to pójdziesz siedzieć bo ktoś kto Cię napadł skieruje sprawę do sądu o pobicie. Ale jak ty zostaniesz pobity to policja umorzy śledztwo bo sprawcy nie wykryją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile swojej pensji dajesz rodzicom na opłaty?? Teraz weź pod uwagę to gdybyś mieszkał sam i miałbyś za wszystko płacić wszystkie opłaty ile by ci zostało ?? Czy też żyłbyś jak do tej pory??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
rodzice są na emeryturach - nic im nie daję bo dają sobie radę sami. ja mieszkam ze swoją rodziną i ją mam na utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
facepalm, powiem ci szczerze, że z tym masochizmem to nie tak do końca, nie wiem jak było w twojej rodzinie, ale w mojej czy u innych mi znanych ludzi nie było takiego dylematu z jedzeniem, mimo że było na kartki i na przydział. W prawdzie np. ser żółty można było dostać np. na książeczkę zdrowia dziecka z przydziału, ale jak nie było sera, to nikt nie panikował i nie głodował. Wtedy nikt nie myślał, co dzisiaj zjem, miał jakiś swój oczywisty standard, zaś dzisiaj wielu ludzi zastanawia się czy w ogóle zjem. Ty może nie masz z tym problemu, ale jest wielu ludzi, którzy mają taki dylemat obecnie. Choć wcale nie potępiam dzisiejszych czasów, wszakże mnie żyje się dobrze, ale też widzę z jakimi dylematami borykają się ludzie dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
Wiem - niestety jest to przykre że wielu ludzi nie ma co jeść i za co żyć. Wiem też że niektórym za komuny było dobrze bo się ustawili / nakradli i byli panami. Nietety taki podział na równych i równiejszych, biednych i bogatych zawsze był, jest i będzie niezależnie od ustrojyu politycznego danego kraju. Mój dziadek walczył w partyzantce i po wojnie - za czasów komuny był gnębiony - to powinno wiele wyjaśnić. Ja piszę tutaj bardziej w kontekście tego że wolę sytuację kiedy idę do sklepu i kupuję co chce. A nie że mam kasę w portfelu i muszę kupować tylko to co rzucą do sklepu raz na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
Kolejna rzecz facepalm... twoi rodzice są na emeryturach, moi również, jak i wszystkim moi znajomych z Polski. Zobacz teraz ilu młodych ludzi boryka się z trudnością znalezienia pracy. Nie mówię o leniwych, ale są i aktywni, którzy mają dylemat. Wtedy człowiek po byle zawodówce pracę miał na pstryk, wypracował swoje i przeszedł na emeryturę. Wyobrażasz sobie emerytury naszych dzieci czy w przyszłości wnuków w obecnych czasach? Nie twierdzę, że będzie tragicznie, ale mam obawy. Jak pisałam wcześniej, wszystko ma swoje plusy i minusy. Za komuny 95% 25 latków już pracowało, popatrz tylko, co się dzieje obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
I nie mam na myśli prac dorywczych, ale stałe posady. Wiesz co to znaczy? No właśnie to, że mieli duże szanse wypracować emeryturę. Obecne pokolenie młodych ludzi nie ma tak oczywistej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
komunizm mamy na Kubie i widać jak jest tam fajnie... co z tego że ktoś ma pieniądze czy emeryturę jak nie może nic za to kupić ? a co do czasów dzisiejszych - niestety nic za darmo nie dostaniesz. Aby coś mieć trzeba pracować i ruszać głową. Za darmo pieniądze to właśnie się w komunie dostawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
a co do pracy młodych - nie mówię że wszyscy ale część bezrobotnych jest po prostu leniwa i ma zbyt duże wymagania / oczekiwania co do pensji. Praca jest - tylko najlepiej to siedzieć w domu, narzekać jak jest, nie mieć doświadczenia ale żądać nie wiadomo czego. Jest też druga strona medalu - ciężko o pracę. Rozumiem. Ale jak ktoś chce to ją znajdzie. Ja też zaczynałem od zera, nikt mi nic nie dał i dopiero po zdobyciu jakiegoś doświadczenia mogłem pomyśleć o większych kwotach na moim koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
facepalm, twierdzisz, że na przykład moi rodzice za darmo pieniądze dostawali za komuny? Mylisz się! Mój ojciec był najpierw sprzedawcą, a potem kierownikiem sklepu przez prawie 40 lat, moja mama pracowała w pks, najpierw jako bileterka (kanar?), a potem przenieśli ją na kasy, pracowała tak również 40 lat. Moi rodzice nie są wykształceni super, ale po skończeniu zawodówki (oboje handlową) znaleźli pracę, dostali umowę na stałe i wypracowali emeryturę. Ja na przykład skończyłam filologię angielską i ile gimnastyki zrobiłam aby zdobyć pracę i nie znalazłam pracy stałej przynajmniej. Pracowałam w różnych zawodach, ale nie w swoim. Ja pochodzę z niewielkiej miejscowości, widocznie nie było tam popytu na mój zawód. Pracowałam w sklepach, jako sekretarka w kilku prywatnych firmach, ale nigdzie nie zdobyłam umowy na stałe, wszędzie na czas określony. I tak człowiek musi ciułać za każdym razem i myśleć gdzie tu jeszcze można złożyć list motywacyjny i cv, aby tylko pracować. Wtedy przynajmniej dostawało się stałą posadę i człowiek nie bał się o własną emeryturę. Rozumiesz, co mam na myśli? I nie chodzi mi o tych wszystkich generałków i innych, którzy mogli nachapać się za komuny. Mój ojciec się nie nachapał, bo nie był ani w partii, ani nie lizał tyłka komunistom. Po prostu pracował całe życie, bo tą pracę mógł znaleźć bez większego trudu i na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej było od 1980 od jesieni Kiedy zakończyła się Olimpiada w Moskwie! Polska oraz inne kraje były głównymi sponsorami tych sportowych rozrywek. Właśnie po Olimpiadzie wszystko się waliło. Brak żywności co rz mniejsze pensje i coraz większe rozruchy!! Trwało to 6 lat! Dopiero po 6 latach poprawiało się w kraju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxiii
Wiesz, jakbyś szukała pracy kierowcy autobusów, to chyba też nie byłoby problemu żeby była na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
hjsdjafshdlsajdhf - nie mówię że każdy nic nie robił. Ale kapitalizm który przyszedł potem bardzo skorygował potrzebę zatrudnienia wielu ludzi. Co zresztą widać dzisiaj... Ludzie starsi zostali przyzwyczajeni że mają wszystko od państwa za darmo. I teraz siedzą i narzekają że za komuny było lepiej.... a niewiele tak naprawdę robili. Bo siedzieli na dupie w tych zakładach, pili kawkę czy herbatkę, zakład mięsny czy meblarski funkcjonował bo był państwowy i się człowiek nie przejmował niczym.Pensję miał na czas. A zakłady te potem poupadały bo ich produkty nadawały się na śmietnik i jak pojawiła się konkurencja to ich zmiotła. A niestety dla nich takie czasy już nie wrócą. Na wszystko trzeba zapracować - nikt za darmo ci nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
xxxxiii, no wiesz, jak by moim marzeniem było być kierowcą autobusu, to może zainwestowałabym w odpowiednie prawojazdy i złożyła list motywacyjny do pks (pochodzę z małego miasta i u nas nie było linii mpk), w każdym razie kierowcą chyba najlepszym nie jestem, a w pks-ie pracy żadnej nie dostałam... no wiesz, mimo że mama pracowała kupę lat po prostu byli wtedy już dużo młodsi pracownicy kadr w biurze, którzy odpowiednio według swoich znajomych dysponowali miejscami pracy :D Jakkolwiek, obojętne. Ja zdecydowałam się wyjechać za granicę, wyjechałam, dostałam stałą pracę i aktualnie nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też prawda że najzwyczajniej młodym nie chce się pracować! Po ukończeniu szkoły. No ale co się dziwić. Skoro mamy taki ustrój że po co On czy Ona ma iść do pracy za 1000zł jak 700 dostanie od Państwa. Po drugie gdzie ma pracować jak 70% Zakładów dzisiejszy Rząd zlikwidował niby to nie rentowne??! Tak po prawdzie to winę ponosi zachód za upadłość większości zakładów i Rząd Np chociażby Firma RTV Diora chyba każdy pamięta Taki sprzęt RTV w latach 90 w 2 giej połowie Diora była na 3 miejscu na światowym rynku! I komuś widocznie przeszkadzało że Polski sprzęt zupełnie nieznany na światowym rynku tak wysoko zaszedł. Drugim znanym zakładem była Hanka zakład przemysłu cukierniczego! Ta Firma była znana na całym świcie. Podobnie jak Olza czy Wedel. Dzisiaj co prawda te ostanie istnieją tylko że Włścicielem tych 2 ostatnich nie jest państwo Polskie Gdyż sprzedali te firmy za grosze. Ale ktoś za to dostał dobrą łapówkę by tak dobre firmy upadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxiii
to nie tyle młodym nie chce się pracować, tylko państwo ma ich w dupie, ich rodzice nie sa do konca nauczeni gospodarki wolnorynkowej i podobnie jest z młodymi. Szkoły są do dupy, system edukacyjny chujowy, ludzi nie uczy sie wspolrpacy ani pewnosci siebie. cala prace zabetonowali 50 latkowie itd itp Zresztą pracy nie ma nigdzie, takze na zachodzie a to dzieki bankom ktore zafundowaly nam kryzys i polityce panstw (USA) krotko mowiac to wszystko jest tak OKROPNIE skomplikowane ze MASAKRA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxiii
ale w zasadzie praca jest, jest jeszcze jeden probelm wg ze wzglud ktorego jest teraa kryzys a mianowicie - jakis taki kryzys swiadomosciowy, tożsamosciowy jesli chodzi o euope w dobie kompletengo przetasowania na scenie miedzynarowdowj, a jesli chodzi o polskie - ludzie nie za bardzo znaja sie i dyskutuja o problemoach, wola podniecac sie ubrankami kasi tusk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
jarek6776, jasne że pamiętam Diora. Jak pisałam nie mieszkam w Polsce, a wierzę Diora posiada do dziś mój znajomy (nie Polak), który modyfikuje ją na własne potrzeby :D To znaczy, wzmacniacz Diora podpina pod nowe sprzęty, bo te najnowsze nie wytrzymują :D I fakt, zniszczono nam Diora i nie tylko ja nad tym ubolewam (jako meloman), ale uwierz, że wielu ludzi w całej Europie posiadało sprzęt Diora i ubolewają nad tym, że nikt nie potrafi wyprodukować przynajmniej tak mocnych i ogromnie skalowych wzmacniaczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
sorry za orta w słowie wieża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ze szkołami zawodowymi??! Co się z nimi stało? Nie ma zawodówek i nie ma fachowców no bo skąd mają być jak nikt ich nie nauczy fachowej pracy. A czego można nauczyć się na 3 tygodniowym kursie?? Dzisiaj tylko szkoły wyższe i średnie zostały Większość etatów to biurowych. Dobra posada na foteliku w cieple przy komputerze!! Tylko niech się każdy zastanowi jakie pieniądze są z takiej pracy dla kraju?? Czy tacy biuraliści wypracowują jakieś pieniądze by inny miał pracę?? Nie z takiej pracy nie obrotu finansami. Jedynie z pracownika fizycznego wypracowuje się finanse by ktoś maił pracę i co jeść. Chociażby murarz czy zbrojarz buduje daje prace Hutnikowi Górnikowi kierowcy. To samo tyczy się murarza Czy innych prac fizycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxiii
sa technika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalm.........
ja jednak trzymam się wersji że w tym momencie jest o niebo lepiej niż za komuny. Znane zakłady upadły bo ich produkty nie były po prostu w stanie sprostać zasadom wolnego rynku - po prostu konkurencja była lepsza, silniejsza i nowocześniejsza. A państwo przestało pomagać, pojawiła się prywatyzacja i kto nie potrafił dostosować się do rynku ginął. Tak skończyło FSO, FSM i wiele innych firm. Nie wiem jak Diora, Unitra czy Wedel - ale jeśli na rynku pojawiają się produkty zachodnie w stylu Sharp, Panasonic czy Sony i są może trochę droższe ale solidne i na lata - to chyba logiczne że ludzie kupią właśnie te produkty ? Co do młodych - znam przypadki że ja za 1000 PLN to nie będę pracował bo mi się nie opłaca. To lepiej siedzieć w domu i narzekać ? albo na bezrobocie pójść to niewiele mniej wpadnie do kieszeni za nic. Najlepiej to żeby mi dali 3000 PLN na rękę na początek, jeszcze samochód, laptopa i mieszkanie wynajęli. A, i jeszcze żebym pracował tylko w czwartki. Ja sam zaczynałem od 500 PLN na czarno. Ale chciałem, nie wybrzydzałem, uczyłem się i włożyłem mnóstwo pracy w to aby być w tym miejscu w którym teraz jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxiii
gospodarka sie przeksztalca, fabryki przeniesione do chin, w europie bardziej praca biurowa, intelekturalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxiii
no tak zgadzam sie z chlopakiem wyzej, po prostu po boomu lat 90 gdy byl brak kadr, i kazdy byle debil co dukal po angielksu dostawal super prace, nastaly czasy normy, w ktorej zaczyna sie od 500 zeta. mysle ze ludzie nie byli do tej wizji przyzwyczajeni i dlatego sie gubia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnoście facetplam!! Nie wiem gdzie pracujesz ale jak sądzę w biurze!!! Ciepła posadka przy kopie za sporą kasę. Jeśli pomyliłem się co do twojej pracy to Sorry!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjsdjafshdlsajdhf
Na temat fachowców zawodowych, to już w ogóle nie chce mi się mówić. Większość na budowach to samouki, wykształceni piekarze czy mechanicy, którzy w swoim zawodzie pracy nie znaleźli, a że liznęli trochę budowlanki, pracują na budowach, zwłszcza za granicą. W prawdzie wykonują swoją pracę nieźle, ale w na prawdę bywam zaskoczona, gdy w sklepie np. widzę Polaka w roboczym ubraniu, widać że wyskoczył z budowy kupić śniadanie i tak czasem zagaduję, heh. Ile ja się już zawodów wyuczonych pracujących na budowie nasłuchałam: piekarz, ciastkarz-cukiernik, ślusarz, mechanik samochodowy, mechanik maszyn i urządeń przemysłowych, handlówka, fryzjer. Długo by wymieniać. A wszyscy jak jeden mąż pracują na budowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×