Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Spiderka

Toksopozytywne dawniej i dziś

Polecane posty

Cześć junik jeśli mówisz ze masz zakażenie świeże to jeśli dziecko było by chore to pewnie skończyło by sie to poronieniem ponieważ prawdopodobieństwo zarażenia dziecka jest bardzo male a jak juz dojdzie do tego to najcześciej kończy sie to poronieniem także spokojnie napewno masz zdrowe dziecko u nas na forum prawie wszystkie miały świeże zakażenie i wszystkie urodziły zdrowe dzieci i brały oczywiście tabletki. Chodź do dr Kajfasza bo to bardzo dobry specjalista od tokso ( ja do niego chodziłam a moj przypadek tez był ciężki do zdiagnozowania ) i bierz tabletki ktore zabezpiecza malucha przed przeniknieciem tego pasożyta, polecam jeszcze dr Nowakowska z Łodzi tez bardzo dobra specjalistka. Trzymaj sie i pisz do nas. Zobaczysz na każdym usg ze wszystko z maluchem bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
junik,Aniap juz Ci wszystko napisala wiec ja nie bede sie powtarzala. Ja mialam wykryta toxo w 9tc ,swieze zakazenie ,w chwili obecnej lezy przy mnie piekny ,zdrowy 6- miesieczny synek. ROZUMIEM Twoj strach. Kazdego dnia drzalam i plakalam ,bo tak sie balam. FORUM BAAARDZO DUZO MI POMOGLO,jestem tu do dzisiaj-to nawyk hihi. GLOWA DO GORY,JESTEM PEWNA W 100%ZE TWOJ DZODZIUS BEDZIE ZDROWY. ZOBACZYSZ DOCZEKASZ TEGO DNIA ZE NAM TU NAPISZESZ ZE URODZILAS ZDROWE DZIECKO. BIERZ LEKI,CHODZ NA USG,MONITORUJ I CIESz sie ciaza .na tym i na drugim naszym forum nie ma przypadku zrby ktoras z Nas urodzila chore dziecko a naprawde jest Nas duuuuuzo. pisz do Nas,to pomaga:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
Ania a co u Was?Kuba zdrowy? Olaf z katarkiem ale daje mu dicortinef i juz jest oki:-) jutro Olaf konczy pol roczku ... Ale ten czas leci:-) Juz ponad rok pisze na forum toxo i chyba juz tu tak zostane.hihi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik
wow, ale mnie pocieszłyście... jest lepiej, ale na pierwszej wizycie u ginekolog, jak się dowiedziałam u niej (ram przyszły wyniki), że jestem zakażona, usłyszałam, że szanse są 50 na 50. i że to medycyna. i jak mi powie, że jest 10% prawdopod. na urodzenie chorego dziecka, to ja mogę akurat być w tych procentach, bo nigdy nie wiadomo... po prostu załamałam się kompletnie. i chyba dlatego tak to przezywam, bo cały czas mam w uszach jej słowa... u dra Kajfasza była raz (jestem z Krakowa, a od stycznia z Poznania) i mnie bardzo pocieszył... ale jak już byłam w krk u Pani dr poleconej przez niego, ona potwierdziła chorobę... a w poznaniu będę się leczyć u dr Paul. a do draKajfasza jadę z wynikami amnio. mam nadzieję, że to badania mnie uspokoi, ale na razie czekam z niecierpliwościa na genetyczne usg za tydzień. jeszcze raz dzięki za pocieszeznie. jeśli mogę podzielę się Wami wynikiami - może miałyście podobnie? ale to za kilka dni - teraz mam deadline w pracy ;) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogalik12345
Już 79 stron nabombałyście? Jestem! :) A właściwie jesteśmy, Ja i błękitnookiTomek, bo to głównie o niego chodziło cały ten czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
ROGALIKU NARESZCIE!!! 79 stron,dobre jestesmy co??? No to opowiadaj co u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rogalikiu fajnie ze sie odezwalas pisz co u Was i:) Monia u nas też Kuba miał katar ale to było do przewidzenia dyrektorka żłobka powiedziała ze podczas aklimatyzacji i wymiany bakterii pewnie pojawi sie katar no ale juz mu przechodź także jest juz ok od jutra Kuba juz idzie na 8 godz zobaczymy jak będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Junik pewnie ze pisz to naprawdę pomaga i czekamy na info o Twoim maluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,dziewczyny tak mi starszy syn choruje że nie mam już sił, w październiku angina antybiotyk, w listopadzie leżałam z nim w szpitalu (Mała w domu sama beze mnie!!) antybiotyk dożylnie plus na 5 dni doustnie do domu, w zeszłą środę znów gorączka gardło i czwarty antybiotyk, nie mam juz sił, teraz mi Marcelina zasneła i mierze jej przed spaniem a ona ma 38... Siedze i rycze, czy to się kiedys skonczy?? Boje się o nią co jest,czy tylko zęby bo dwa jej się przebiły,czy 3dniówka tylko, czy sie rozwija coś poważniejszego ... Masakra jakas, nie mam juz slów i sił... Ani czasu tu sie z wami udzielac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
HEJ Spiderka. Dzielna babka z Ciebie :-) ciagle kurcze cos. MARCELINKA MA JUZ ZABKI???TO LADNIE. u Olafa jeszcze nic nie widac. Oby ta goraczka byla od zebow.trzymam kciuki i zdrowka zycze dzieciaczkom a Tobie kochana cierpliwosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
Ania a jak u Was z ząbkami? Junik co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Moja też ostatnio miała gorączkę (pierwszą) więc trochę spanikowałam... Na szczęście czopek z paracetamolem pomógł i gorączka zniknęła :) Póżniej podałam jej ibufen dla dzieci w syropku i mała zdrowa :) Pomimo jej 8 miesięcy nie ma jeszcze ząbków ale myślę, że już niedługo pojawią się, bo już conieco widać ;) no i nie spokojna jest :( w nocy potrafi się obudzić z mega płaczem, ta gorączka etc... Więc czekam... Dziewczyny a spadło wam dziecko z łóżka lub z podobnej wysokości kiedykolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nie, moja jeszcze się nie turla. ale i tak staram się jej nie zostawiać samej i na pewno nie na tapczanach czy sofach, czasem zdarzy mi się na łóżku w sypialni takie 160/200 i mam je bez nózek takie bardzo niskie, w koło poduchy a ja ide dzrwi komus otworzyc czy do wc choćby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik
wczoraj miała "genetyczne" - jak sama wiecie, byłam niesamowicie zestresowana ze względu na moją toksoplazmozę, którą złapałam na początku ciąży :( ale wszystko ok!!!! zdrowiutki, małe ryzyko wad genetycznych, idealne wyniki i chyba chłopak (zdaniem lekarza na 90%). niesamowicie się uspokoiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 razy 3 mln j. tyle, że zdaniem dra Kajfasza, nie można potwierdzić toxo, a ta niepewność była dla mnie baaardzo nerwowa. teraz, jak z dzidzią wg usg ok, to już nawet branie antybiotyku do końca mnie tak nie przeraża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik czyli gość
nie podałam w poprzednim poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak domysliłam sie że to Ty pisałas, dawka taka jak większość z nas brała, szybko zaczęłas więc nawet gdybys naprawde toxo miała złapać to teraz juz dzidzię chronisz. Amnio robiłas? Masz wyniki? U nas większość na forum chyba sie nie zdecydowała na to badanie. Kochana głowa do góry, bedzie dobrze!! A swoją drogą do dzis nie mogę pojąć jesli zarazilam się rzeczywiście na początku ciąży jak mogłam całe życie sie nie zarazić tylko akurat w danym tygodniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Spiderka a wiesz kiedy się zaraziłaś (od czego) tudzież podejrzewasz? Lub któraś inna dziewczyna podejrzewa kiedy to dziadostwo podłapała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Junik, skoro u Ciebie to podobno świeże zakażenie to analizowałaś ostatnie swoje miesiące kiedy to się mogło stać? Znasz możliwośc**przez jakie można się zarazić? Ja jak dowiedziałam się o tokso to męczyło mnie to aż w końcu dotarłam do źródła problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik
u mnie to dopiero 12 tc, ale na amnio jestem zdecydowana w 90%. W pierwszej ciąży też miałam (podwyższone NT) więc może z większym spokojem podchodzę do tego badania. A gdzie sie zarazilam - na początku obwiniałam się o wszystko, wiadomo, teraz odpuszczam, bo praktycznie mogłam wszędzie - od mięsa surowego (dtoykałam), od wędliny (w sklepie teraz dopiero zauważyłam że Pani niekiedy nie myje dokładnie rąk po odebrnaiu pieniędzy lub krojeniu mięsa), w warzywniaku (mogłam np dotykać warzyw potem kichnąć i wziąć do ust jakieś tam zarazki), mogło mi dać dziecko coś rękoma z piaskowanicy... tak więc odpuściłam. A Ty? jak się zaraziłaś? Mięsem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik
no i też nie mogłam ochłonąć (nawet do tej pory) - przez 35 lat nie złapałam tego świństwa i akurat w pierwszych tygodniach ciąży wyszło zakażenie!!!! ale cóż, pocieszacie mnie, że dzieci są zdrowe , moja na razie też, wieć czuję się wiele wiele lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Fajnie, że decydujesz się na aminopunkcję, nie zaszkodzi a może pomóc jeśli faktycznie byłoby coś źle. To Twoja druga ciąża? Ile lat ma pierwsze dziecko? Córka, synek? Rozumiem, że z tym podwyższonym NT wszystko skończyło się dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik
dziewczynka, prawie 3.5, zdrowiutka. podobno norma jest do 2.8. na amnio się decyduję, nie wiem, czy dobrze myślę, ale jeśli rzeczywiście miałoby to być tak niebezpieczne, nie byłoby tak łatwe do przeprowadzenia. Poza tym lekarz (b dobry specjalista) pisał, że u niego w gabinecie przez chyba 10 lat miał tylko klika przypadków, w których rzeczywiście amnio doprowadziła do śmierci dziecka, ale to były dzieci chore, z poważnymi schorzeniami... więc dla spokoju i ew dalszego leczenia dziecka decyduję się na ten zabieg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Moja lekarka twierdziła, że nigdy skutki uboczne amino u niej nie wystąpiły... :) a u kogo robisz? W klinice czy szpitalu? Ile za to płacisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Nie wiem czy dobrze to zdefiniuję ale spróbuję: wysokie ryzyko urodzenia dziecka z wadami genetycznymi tudzież zespołem Downa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik
(NT to przezierność karkowa) reszta , to to, co pisała aaaa123456. A amnio robię w szpital uniwersyteckim w Poznaniu. A ty też miałaś amnio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Też, również w szpitalu i bez zadnych komplikacji dlatego polecam i zachęcam. U Ciebie jest duże prawdopodobieństwo że dziecko jest zdrowe, zachodzi nawet podejrzenie że chorowałaś przed zajściem w ciążę, więc lepiej się przekonać, że wszystko jest ok niż całą ciążę przetrwać w niepewności. A jak u Ciebie kształtują się wyniki IgM i IgG, rosną/maleją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jak rozmawiałam z moja lekarka to powiedziała ze nigdy nie słyszała zeby podczas amnio cos sie stało ale ja np od razu powiedziałam ze nie bede robic. No dziewczyny właśnie zaprowadzilam Kubę do żłobka i jadę do pracy pierwszy dzien w pracy :) ciekawe po jakim czasie przejdzie mi ten entuzjazm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×