Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IzabelaB

Jestem małomówna, nie wiem o czym rozmawiać z ludźmi..

Polecane posty

Gość melter
Ja natomiast dostaje takiej jakby blokady w rozmowie z dziewczynami, o ile w rozmowach z kumplami zawsze dużo się udzielam to podczas rozmowy z dziewczynami już nie tak dużo. Kiedy rozmawiam z dziewczyną którą już zam jakiś czas to jeszcze jakoś rozmowa się klei ale z dziewczyną której nie znam po prostu nie umiem rozmawiać, przez co boję się zagadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadomsielleMadeleine
Temat stary, ale jary ;-) Widzę, że jest nas małomównych dosyć sporo. Też mam 19 lat i ten sam problem. Po prostu nie mam o czym rozmawiać z innymi. W domu jestem bardzo rozgadana, ale podczas spotkań ze znajomymi czy dalszą rodziną, prawie w ogóle się nie odzywam. Jednak myślę, że nie można całej odpowiedzialności za przebieg rozmowy brać na siebie; jeśli gadka się nie klei, to niekoniecznie wina leży tylko po naszej stronie. I jeszcze jedno, niektórzy cenią sobie takie małomówne osoby. Dla przykładu moja kumpela jest niesamowitą gadułą i nie przeszkadza jej, że nie mówię zbyt wiele, wręcz przeciwnie. A ja również jestem zadowolona, bo nie muszę się stresować, co by tu powiedzieć, żeby nie było niezręcznej ciszy. Chyba było to też wspomniane w tym wątku, że wspólne pasje i zainteresowania ułatwiają nawiązanie rozmowy. Np. ja i mój kuzyn lubimy wycieczki rowerowe i zawsze można zapytać czy był gdzieś ostatnio, czy odkrył jakieś nowe fajne trasy, miejsca :p swoim znajomym też po prostu powiedziałam, że jestem taka małomówna i nie czepiają się, że mało się odzywam na imprezach. Kiedyś właśnie myśleli, że mi się nudzi albo mi się nie podoba, a to wcale nie tak. Żeby nie było za różowo, to muszę wspomnieć, że jednak nie wszyscy byli aż tak wyrozumiali i im to moje milczenie przeszkadzało, więc po prostu stwierdziłam, że to towarzystwo nie dla mnie i już. Po co mam na siłę udawać kogoś, kim nie jestem? Myślę, że na świecie żyje tyle ludzi, że zawsze znajdziemy kilku, przy których zapomnimy, że jesteśmy małomówni. Trzeba być optymistą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×