Kobiety które mówią że nie chcą faceta bez samochodu ...

Ale nie powiesz, że dziecko to nie argumet

przyjąć taką linię obrony i swoje nieudacznictwo i biedę usprawiedliwiać tym że są pociągi, autobusy itd ale nie pomyślałeś że samochód nie jest po to żeby komuś imponować tylko dla własnej wygody? Żadna we wsi cię nie chce, bo facet bez prawka i samochodu to ciota i nie dlatego że kobiety to materialistki, bo one też powinny to mieć ale dlatego że nikt nie chce mieć faceta tułającego się po przystankach i stacjach jak ten bezdomny bez kasy i klasy

Gdybys potrafil sie wziac za siebie i zarobic naauto to bys inaczej spiewal ptaszku. Wiec wez d*pe w troki i zapindalaj zarobic na auto. Dorosly chlop bez auta. wstyd i hanba

dokładnie- to jest takie pierdolenie, że dziewczyna która wymaga samochodu to materialistka... (oczywiście pomińmy dziewczyny takie, które nie wsiądą do matiza, czy punto , a tylko do bmw czy merca, bo to inna bajka). Auto oczywiście jest potrzebne, są różne przypadki.. : ktoś zachoruje i musisz szybko jechać, spóźniłeś się do pracy i zaraz szef Cię zabije, a na autobus musisz czekać 25 minut (w tym czasie już byś dojechał), Twoja dziewczyna rodzi a Ty stoisz i czekasz na tramwaj i tak jak tu już padło wiele innych przykładów typu wyjazd za miasto, dziecko chore, spocone grubasy w leci w mpk... no sorry człowieku.. Chcesz zabrać kobietę na romantyczną kolację i imprezę, po czym wracając marzniecie godzinę na przystanku czekając na nocny.. Okey, fajnie że Tobie jest ciepło, ale kiedy marznie Twoja dziewczyna to jak jest? Wali Cię to? No przecież kurtki jej nie oddasz jak jest -20.. A może zamówisz taxi za 50zł na miejsce? Podsumowując to Ty jesteś egoistą i biedakiem, skoro nie stać Cię na prawo jazy i najprostszy samochód. A po za tym, samochód to nie jest wcale aż taki wydatek, sama mam samochód z chłopakiem na własność i jakoś sobie radzimy bez problemu. Nie wyobrażam sobie życia, kiedy musiałabym prosić się ludzi o podwózkę co chwilę..

Mam samochód i korzystam z komunikacji miejskiej. Nie widzę niczego tak niezwykłego w posiadaniu auta, żeby trzeba było to argumentować.

Ja nie widzę wstydu w jeżdżeniu komunikacją miejską. Nie twierdzę jednak, że nie lubię jak mi się pupę wiezie autem. Na zasadzie "byle wóz, byleby dup* wiózł".

Do autora, kiedy kobieta na pierwszym spotkaniu zadaje pytanie czy masz auto not o faktycznie jest nieciekawie. Ale kiedy ona ma to w nosie kiedy sie poznajacie i nagle okazuje sie,, ze jednak masz auto to automatycznie stoisz wyzej niz inni. Bo to nie tylko o wygode chodzi tu chodzi o to ze Cie stac, ze sobie radzisz, jest es bardzije meski dlaczego? bo auto to synonim wolnosci, niezaleznosci. Ja kiedys jak nie mialem auta to tez bylo spoko, teraz nie moge bez samchodu zyc. nie muszi nic planowac, jade na spontana nad morze np.

No dokładnie, więc autorze pomyśl zanim coś napiszesz

podstarzały dziadem, wtedy, aby móc sobie jeszcze pobzykać szybciutko zakupisz autko i będziesz woził te wstrętne materialistki, którymi dzisiaj tak się brzydzisz!:D:D:D

proponuje ci nie jesc ,nie pic, i nie ubierac sie ,to kosztuje na co kase wydawac , jak ozna zyc jak w epoce kamienia lupanego!! NA TO SIE ZYJE BY MIEC NA CO PRACOWAC!!!!

taa jasne chyba dziadzio miliarder podyma reszta to se moze pogrzebac palcem w tylku:D

Dokładnie jak masz samochód to widać, że masz kase a wiadomo, że lecą na kase jak muchy do gówna.

samochód daje intymność, można się przytulić pocałować i tak dalej. W pociągu niby też, ale to już nie to

To nie chodzi o to : / no ale każdy nieudacznik będzie po kolei tu truć :D

A czemu to facet ma mieć samochód w związku a nie kobieta? Co to za różnica? Przecież samochód nie jest only for man.

nikt nie napisał, że kobieta nie może mieć auta. Ale albo jest się facetem i jeździ do kobiety, albo ciotą, która wymaga, że codziennie panna do jaśnie pana autkiem przyjedzie bo się nie chce tłuc pociągami czy autobusami... najlepiej aby oboje mieli auta, co dziś jest w miarę normalne, ewentualnie jedno wspólne, ale to raczej w przypadku poważnych związków.

czysta kalkulacja, skoro nie stać Cie nawet na smaochod to... nie stać cie na dziecko ,wakacje, itp. itd. czyli jesteś dziadem ,ofermą,ktora może tylko komus zycie spieprzyc

No dziewczyny, poziom macie zenujacy. Takie z was materialistki jak cholera. Wlasnie mnie takie cos nie interesuje. Ja np suzkam kobiety ktora ma rozum a nie pustej blachary. Zabrzmialyscie jak typowe ciagi u mnie takie co najwyzej moga mi lakier przetrzec na skryzowaniu nic wiecej. Juz nie mowi o tym zeby dopuscic do klejnotow.:D:D:D Ale autorze samochod to wolnosc mimo wszytko.

Kobiety nie chcą takiej "ofermy" a wolą kolesia co stać na dziecko by płacił alimenty

wtedy jest niezależna od frajera który myśli że bez jego samochodu ona sobie nie poradzi. Co jak co ale facet bez prawa jazdy i samochodu to frajer i biedak a kobieta lecąca na samochod to blachara!

nie kazdemu potrzebny samochod,jak sie mieszka w duzym miescie czesto mozna sie obyc,szczegolnie w europie.mieszkam w Kanadzie i tutaj raczej ciezko bez samochodu ale w Polsce ludzie tak malo zarabiaja ze czasem nie maja co do gara wlozyc ale samochod ,chocby najgorsza ruina,musi byc,zeby sie pokazac.Dla polaczka ;postaw sie a zastaw sie to motto zyciowe!

nie o samochód chodzi a o to czy facet chce się rozwijać auto zawsze można kupić a prawo jazdy zrobić po co lamenty

kobiety materialistkami... A czemu nie chcecie mieć auta ? Kobieta sama też pownna mieć, no ale nie wyobrażam sobie sytuacji jak miałabym po takiego wieśniaka jeździć i ciągle go wozić :o no sory

Sprowadzacie tematu do robienia komus za taksowke jest niedorzecznea, nie o to chodzi. Jak ktos napisale wyzej ze facet bez prawka to oferma. I zgoda z tym, to jest jak nauka jazdy na rowerze, to byc musi. Nie kazdego natomist stac na auto. To juz inna historia. I szczerze wam powiem keidys na mnie dzieczyny (te puste) patrzyly krzywo ze nie mam auta a inni owszem mielie ale porozpierdalane ople i stare merce. Dla mnie na to po prostu bylo szkoda wydac jakiekolwiek pieniedze. Ale skonczylem studia poszledm do pracy teraz jezdze bmw5, i w nosie mam wszytkich, Lubie porzadne rzeczy i tyle. I nie lansuje sie autem jak prostak, nie jestem dresem , metroseksem czy innym karkiem. Jak sie z kims umawiam, to jade busem czy metrem tylko dlatego ze nie muszie sie martwic o parkinng i moge sobie wypic alko. Jak widze, ze kobieta ma jakis sens w sobie, to za jakis czas moze sie dowie cos wiecej o moich rzeczach materialnych, ale oceninie kogos przez pryzma tylko i wylacznie auta to jest plytkie. Ale kazdy szuka czego innego.

Zapomnialaem dodac. Ze co to mi daje. No wlasnie wolnosc, pewnosc siebie, komfort, ze moge cos, ale najzwyczajniej nie musze . I to widac w zachowanie faceta, tak mysle. moze mneij kompleksow.:)

Bądźmy szczerzy, że tylko frustraci się sprzeciwią tezie, że auto nie przydaje się i że kobiety to materialistki :D

e tam. Nie wszystkie kobiety to materialistki. Kiedy ja byłem prawiczkiem to miałem samochód i nie miałem dziewczyny, a moi kumple bezrobotni nie mieli aut a dziewczyny mieli.

mam dużego i jak tylko wystawiam moją kiełbache kobiety się szarpią

:D

:D