Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajakolwiekkkkkkkkkkkkkkk

Strasznie smutne życie jedynaka....

Polecane posty

Gość jajakolwiekkkkkkkkkkkkkkk

Czuje sie taka samotna i nieszczesliwa, mimo ze mam wlasna rodzine. Kiedys, gdy bylam w szkole sredniej czy na studiach, mialam mnostwo przyjaciol i w ogole nie odczuwalam jedynactwa, ale teraz, gdy kazdy poszedl w swoja strone, jest tragicznie. Szlam sobie dzisiaj z zakupow i tak myslalam - gdyby te moje 3 przyjaciolki byly moimi siostrami, byloby niebiansko. Spotkalbyysmy sie u rodzicow na wigilii, cudnie po prostu. A nasze dzieci razem by sie bawily i mialy MAGICZNe niezapomniane swieta... A tak jest smutno, pusto, ehhhh... Jezeli macie mozliwosci, nie kierujcie sie wlasnym egoizmem tylko dajcie swoim dzieciom rodzenstwo. To najlepsze, co mozecie im dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajakolwiekkkkkkkkkkkkkkk
Dodam, że jestem redaktorką katolickiego pisma i płacą mi za promowanie rodzin wielodzietnych :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajakolwiekkkkkkkkkkkkkkk
Ale kretynska prowokacja.... pisze tylko o odczuciach czlowieka, ktory nie ma bliskiej osoby w postaci brata czy siostry. a wy mozecie zrobic sobie z tym, co sie wam podoba. to wasze dzieci kiedys beda nieszczesliwe. Tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja popieram
autorkę,bo sama jestem jedynaczką.Mój mąż ma rodzeństwo i widzę jacy są szczęśliwi ze sobą,może często się nie widują w ciągu roku,ale każde ma siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila . . .
a ja będę się kierować egoizmem! mam syna i starczy! tylko z jednym dzieckiem nie mam czasu na nic, z mężem się od siebie oddaliliśmy, ja straciłam zajebistą figurę, w młodości dorabiałam jako modelka, a teraz? aż mi niedobrze jak na siebie patrzę, nigdy więcej ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdura! Jestem jedynaczką i nigdy z tego powodu nie było mi smutno! A mąż ma siostrę z którą kontakt jest znikomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka z szypułką
a ja mam starszego brata i szczerze mówiąc mogłabym go nie mieć, nigdy nie mieliśmy ze sobą dobrego kontaktu, przeżyłam przez niego wiele przykrości, i szczerze wolałabym być jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowalam ie w domu bez
a ja mam brata i ne utrzymujemy kontaktow. wychowywalismy sie razem ale po szkole sreniej trafilismy w rozne krance polski i nie kontaktujemy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem jedynaczka i zawsze było mi z tym źle. W moim otoczeniu rodzeństwa są zżyte ze sobą. Jak widzę jak mój mąż i brat się przyjaźnią... szkoda że ja nikogo nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem jedynaczka i zawsze było mi z tym źle. W moim otoczeniu rodzeństwa są zżyte ze sobą. Jak widzę jak mój mąż i brat się przyjaźnią... szkoda że ja nikogo nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki i koko
czyli tak jak myślałam,rodzeństwo niekoniecznie daje to szczęście,jak w totolotka będzie fajnie albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak masz rodzenstwo, to wiele zalezy rowniez od ciebie, jakie te relacje beda, masz szanse na wspaniale kontakty, nasz jakis tam wplyw na to, a jak jestes jedynakiem, tego wplywu jestes pozbawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale jak masz super kontakt ale mieszkacie od siebie o 350 km ( jak mój ojciec ze swoją rodziną) to też na nic. Ale przeciez ma się swoją rodzinę, znajomych, przyjaciół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irueur
To że określenie cipka jest ogólnie przyjęte i potoczne w prymitywnym języku nie oznacza że ma pozytywny wydźwięk. Słowo cipka jest ośmieszeniem i uproszczeniem zewnętrznego narządu kobiecego . Nic bardziej wulgarnego jak nazywać kobiece narządy cipką. Wydaje mi się że poczucie estetyki i poziom wielu osób nie pozwoliłby na to by przez język przeszło to słowo wobec narządów dziecka . Takie wyczucie trzeba mieć w sobie a jak się nie ma to potem dorosle dzieci przypominają sobie po latach jak mamusia mówiła umyj sobie cipkę albo cipę drogie dziecko (w końcu cipka to zdrobnienie od cipy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalszka29
Przepraszam nie ten temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzeństwo to świeża krew??? Raczej starsza niż mąż bo znasz ich całe życie:) Ja powtarzam, nigdy mi ani przez minutę rodzeństwa nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 3 rodzeństwa
i wolałabym być jedynaczką. Jeden brat to idiota, narobił bachorów i się nimi nie zajmuje, drugi brat pokłócony z nami wszystkimi, a siostra jest aspołeczna i nawet jak przyjeżdża do rodziców to zamyka się sama w pokoju. Ja mam kolezanki i to z nimi się spotykam i o wszystkim mogę pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z rodziny wielodzietnej. Było nas 7ro. Momentami wkurwiające, momentami tego nie akceptowalam, ale dzis mam 32 lata i nie wyobrazam sobie inaczej. pomagamy sobie, jestesmy razem, wspieramy. nawet jesli nie odzywamy sie do siebie dlugo, to zawsze w sercu jest to rodzenstwo gdzies..i świeta takie cudowne :) chociaz prawda jest ze z najmlodszym rodzenstwem (12 lat roznicy) juz mniejszy kontakt mam-inne pokolenie :) Sama mam 3 dzieci. Mam nadziej ze bedą mialy taka sama więz ze sobą.. za to dla rownowagi moj mąz to jedynak :) na poczatku mowil ze to fajne, wszytsko dla niego itd, ze nie brakowalo mu nigdy rodzenstwa, bo mial kolegow, ale potem zacząl sie przyznawac ze jednak to wazne, i sam jest bardziej za duzymi rodzinami niz ja... hah teraz w sumie dobrze wyszlo ze on w rodzinie jedyne "dziecko" bo u mnie tyle tego, ze jak sa imprezy rodzinne to juz jest problem z pomieszczeniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooooooo
mam 7 lat straszą siostrę od siebie. w dzieciństwie też czułam się jak jedynaczka, nigdy jej nie było. Teraz też nie ma. Nie mam z nią kontaktu. w ogóle nie mam kontaktu ze swoją rodziną. Czuję się też samotna. Mam swoją rodzinę, dwójkę dzieci i na szczęscie to mnie trzyma, jednak zazdroszczę mężowi, ze ma rodzenstwo, poprawne stosunki z rodzicami, a ja sama jak palce, swięta też spędzę z tesciami, bez mojej rodziny:( zawsze chciałam miec troje dzieci, ale niestety nie mam warunków, trzeba myślęc racjonalnie, ale ciesze się, ze maja siebie, bo nawet kuzynów nie mają w ogole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samo posiadanie rodzeństwa nie gwarantuje szczęscia i wesołej wielkiej rodziny :) wszystko zależy od charakterów i wychowania może być rodzeństwo bardzo bliskie sobie a może być też zupełnie obce. ja mam brata starszego o 2,5 roku. nie wyobrażam sobie życia bez niego. jest wspaniałym bratem! kocham go bardzo i nie wyobrażam sobie zycia bez niego. mój mąż ma też świetny kontakt z siostrą, bardzo się kochają - chociaż jest między nimi 9 lat róznicy. dlatego też chciałam, żeby moja córka miała rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jedynaczką i jest mi z tym dobrze. Jak byłam dzieckiem chciałam mieć rodzeństwo, ale chyba byłam nakręcana przez mamę żeby chcieć, bo ona bardzo chciała ale już nie mogli. Z perspektywy czasu uważam, że dobrze że tak było. Sama też chcę mieć jedno dziecko, głównie z kwestii finansowych, choć nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Ja rowniez jestem jedynaczka. Z tym mozna zyc. Nigdy nie ubolewalam z tego. A tez jestem juz dorosla. Mam 30 lat i nigdy nie mialam pretensji do rodzicow ze nie dali mi siostry czy brata. Zycie jedynaka tez jest kolorowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jedynaczką i jakoś nie miałam i nie mam smutnego życia :P Jak byłam młodsza koleżanki mi zazdrościły, że miałam własny pokój bez rozpuszczonego jak dziadowski bicz młodszego rodzeństwa. Nigdy nie czułam się samotna a jakbym miała spędzać swięta w kilkanaście osób to bym chyba jobla dostała bo najbardziej na świecie nienawidzę hałasu i stania przy garach. Mój mąż ma 10 lat starszego brata. Są dla siebie jak obcy ludzie a jak po śmierci ich ojca okazało się, że mąż otrzymał w spadku więcej to zostaliśmy przez tego brata oskarżeni o manipulację testamentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi doskwiera samotność ,jak byłam dzieckiem tak do 12 lat zanim się przeprowadziłam ,byłam strasznie zazdrosna że moje koleżanki mają rodzeństwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jama dwie siostry i bardzo sie ciesze że mamy siebie, siostra to nie kolezanka i nigdy jej nie zastąpi, razem jest razniej. Dla swoich dzieci chcialabym aby miały szanse stworzyc taka wiez z rodzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem jedynaczka i nie cierpie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
a ja mam brata 13 lat młodszego, kontakt zerowy bo całkiem się mijamy wiekowo:( ja mam męża dzieci a on 16 lat i wydaje mu się że pozjadał wszystkie rozumy.... mąż ma brata i siostrę 5 i 7 lat róznicy i są blisko ze sobą, jak go poznałam to zawsze mu zazdrościłam tego domu pełnego ludzi i gwaru:P teraz sama to mam i jestem szczęśliwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem jedynaczka ale znajoma tak. Ostatnio jej ojciec ma powazne problemy zdrowotne i ona jest zalamana. Bo zostala z tym wszystkim sama. Zawsze nie przeszkadzalo jej to ze jest jedynaczka teraz zaluje nia jest. Musi pomagac finansowo , jezdzic po lekarzach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej ja mam 4 lata młodszego brata a mimo to jak kilka lat temu nasza mama chorowała na nowotwór to wszystko ja załatwiałam. Czasami jest lepiej nie mieć rodzeństwa zwłaszcza jeżeli jedyne co was łączy to wzajemne pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×