Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna, zła, rozczarowana

Mój mąż zarabia zbyt mało żeby stworzyć rodzinę

Polecane posty

Gość smutna, zła, rozczarowana
Pomoc odpada, czułabym się poniżona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, z tym "wykształceniem" i "etatem" teraz dojechałaś. Oczekujesz wsparcia i pociechy, oraz zwrotów grzecznościowych, sama jednak jedziesz po wszystkich, bo jakoś są bardziej normalni w swoich potrzebach??:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, jakie macie wykształcenie, ale dla nas nie ma pracy na etacie, ?? to jakie macie to wykształcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvvhj
z tego co widze to płacisz preferencyjny zus czyli połowe przez pierwsze 2 lata działalnosci, czyli wez pod uwage ze niedlugo bedziesz płacic drugie tyle zusu czyli ok 1000 zł, mysle ze od nowego roku bedzie to kwota 1000 zl po podwyzce płacy minimalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
pobierampliki - rzeczywiście "problem jest ze mną", bo nie czuję nie tylko satysfakcji, ale również nadziei na przyszłość, w momencie, kiedy zostaje nam 500/600 zł na życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvvhj
mysle ze wbrew pozorom duzo ludzi tak zyje... i jeszcze sie decyduja na dzieko bo zegar tyla itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Źle mnie zrozumiałeś/zrozumiałaś. Z wykształceniem miałam na myśli to, że dla mnie jako polonistyki nie ma pracy w szkole, więc dorabiam jako korektorka (i takich osób jak ja, czyli z takim wykształceniem, nikt nie zatrudnia na etat). Teraz rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajki to my ale nie nam :/ Wasze koszty w dużym mieście nie są w stanie przekroczyć 3000, 3500. I sądzę że je zawyżam o przynajmniej tysiąc. Wielu ludzi dzisiaj wynajmuje i nie zarabia 5 tys. Wielu z nas również zna ile kosztuje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie musisz pracowac jako polonistka w szkole, mój szwagier tez jest polonistą i pracuje w zupełnie innym zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Mi powiedzieli: "Chce Pani pracować? To musi Pani zaakceptować inne formy zatrudnienia, na umowę o pracę oprócz korporacji nikt dzisiaj nie zatrudnia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było jej wyliczenie kosztów
900 * ZUS męża 400 * ZUS mój 1500 * Wynajem KAWALERKI 200-300 * opłaty prąd / internet / woda 100* mój bilet miesięczny 500* paliwo / utrzymanie samochodu 800* rata kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Autorko, napiszę Ci tak. 5 tysięcy na dwoje doroslych ludzi, bez dziecka, to jest w chuj kasy, nawet w dużym mieście. Mój mąż zarabia prowizyjnie- od 1500 w górę, ile wyrobi, średnio 3 tysiące. Mamy dziecko roczne. Ja nie pracuję, bo na razie siedzę jeszcze w domu z małą. Dorabiam na korepetycjach tylko trochę grosza. I wiesz co? Jest ciężko, nieraz bardzo, ale w życiu nie pomyślałam, że KASA jest wyznacznikiem założenia rodziny. Liczy się co innego. Kasa to miły, ważny dodatek, ale nie najwazniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako polonistka możesz szukać pracy w szkole. A szkoła nie daje takich warunków zatrudnienia. Żadna placówka edukacyjna nie postawi tobie takiego warunku. Również prywatne placówki nie żądały by samozatrudnienia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
MamaCóreczki - A gdzie mieszkasz? Na swoim? Na wynajętym? U teściów/rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Ja nie narzekam na swoje zarobki. 2 tysiące to nie jest mało jak na kobietę, ale mam jedno pytanie: DLACZEGO W POLSCE NIE DA SIĘ ZA TO WYŻYĆ? Dlaczego firmy szukają oszczędności i na nas (młodych ludzi) zrzucają opłaty za ZUS itp. skurwysyństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makówka 150
jasne..na umowe po prace nikt,oprocz korporacji,dzis nie zatrudnia?? to jak to sie dzieje,ze jednak wiekszosc ludzi pracuje na umowe o prace?. Nie wierz w cos,tylko dlatego,ze od kogos to uslyszalas,szukaj a znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem twego problemu
jestes jakas niemotna i twoj maz tez ja z mezem mamy razem okolo 4900 moj maz co mieiac wydaje 1100 na paliwo bo dojezdza do pracy w dwie strony ponad 150 km rachunki telefoniczne minimum 200 zl internet ,kablowka- 150 zl woda prad itd do tego wydaje 200 zl miesiecznie na fajki ( czego nie pochwalam) ostatnio naprawy kosztowaly go 2300( od takiego jezdzenia non stop cos sie psuje) nie mamy dzieci, stac nas na kino co tydzien, mnie na fryzjera co miesiac i jeszcze paznokcie sobie robie i ciuchy kupuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Ja wierzę w to, co przeżyłam... Po studiach rok szukałam pracy, masa rozmów kwalifikacyjnych i tak powolutku marzenia uciekały, aż w końcu trafiłam do wydawnictwa, które "kazało mi" założyć działalność i świadczyć im usługi... więc zarabiam 2 tys., ale od tego muszę sama płacić ZUS i siedzieć w weekendy w tonie papierów, rachunków i innych bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Do "nie rozumiem twego problemu": Po raz kolejny zapytam, kolejną mądrą Panią: A gdzie mieszkasz? Na swoim? Na wynajętym? U teściów/rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia - znowu pijana
jezeli rzeczywiscie pracujesz w duzym miescie, to po polonistyce mozesz tak naprawde wykonywac inny zawod, wieksze miasta daja takie mozliwosci, nie zastanwialas sie nad tym? mozesz byc np. lektorka i uczyc obcokrajowcow j. polskiego, widzialam takie ogloszenia. macie bardzo duzy kredyt na samochod i placicie za duzo za kawalerke, bo lacznie jakies 1800 zl, za taka kwote moj znajomy wynajmuje mieszkanie 2 - pokojowe przy metrze Natolin, Warszawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Bo to POLSKA właśnie:D Wynajmujemy kawalerkę w jednym z większych miast w Polsce. 1500 lekką ręką. Rodzice pomagali jakiś czas temu, teraz już tylko sami o siebie dbamy. Żadne obiadki, kolacyjki u rodziny nie wchodzą w grę, bo jesteśmy na drugim końcu Polski. I dajemy radę. A NIGDY nie mieliśmy na miesiąc więcej jak 3 tysiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem twego problemu
1500 wynajecie kawalerki ? o matko ja mam swoje na kredyt i place 500 zl kredytu miesiecznie ,maakra razem z mezem jestescie niemotami wiec nic nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem twego problemu
mieszkam na swoim od pol roku, co miesiac kredyt splacamy po 500 zl ,do tego dolicz czynsz swiatlo prad jedzenie minimum 1000 zl miesiecznie i jakos do kina nas stac pojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominji
wawa,maz 2300 ja 1200 kawalerka wynajem 1600,i mao co , rzygac sie chcezostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makówka 150
Naprawde szukaj wiec innej pracy,na normalna umowe i bez topienia sie w papierach w domu..nie mowie ,ze znajdziesz w miesiac(choc i tak moze byc) ale przeciez w koncu cos znajdziesz.Bo nie widze raczej innej mozliwosci poprawy waszej sytuacji biorac pod uwage wyliczenia ,ktore tu wpisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Kredyt 500zl za meiszkanie? Ile metrów? Gdzie? U mnie w mieście 1500 za kwalerkę to NISKA cena. A kawalerka duża i po remoncie. W rodzinnym mieście za 1500 to bym sobie domek wynajęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem twego problemu
a po drugie..sorrki ale kto placi teraz 800 zl kredytu na samochod? trzeba byc niemotnym by kupowac samochod na kredyt hehehe normalny czlowiek kupuje uzywany samochod , najlepiej od niemca albo prosto z salonu ale bez kredytu ,jak ma takie widzimisie zechce nowke sztuke i ma full kasyyy samochod to juz fajny za 10 tys kupisz, nie wiem jaki wy kupiliscie ze 800 zl kredytu ,zaalll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×