Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna, zła, rozczarowana

Mój mąż zarabia zbyt mało żeby stworzyć rodzinę

Polecane posty

5 tys na dwie osoby to malo??? Musisz chadzac do kina raz w tygodniu, na spacer nie laska??? To rusz doope i postaraj sie o lepsza kase. A samochod trzeba bylo kupic uzywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię rozumiem...
Co prawda jeszcze nie mamy ślubu, ale mieszkam z moim chłopakiem, ja 30 lat, on 35 i już bardzo naciska, że chciałby mieć dziecko... ale jak się zdecydować na dziecko, jeżeli ja będę zarabiać 2500 na rękę, a on ma wolny zawód i zarabia nieregularnie? Nie czuję się bezpiecznie i pewnie jeszcze ze 3-4 lata mi zajmie, zanim będę miała taką pozycję, żeby po ciąży i macierzyńskim móc wrócić do pracy... tyle, że on wtedy będzie miał 39, a i ja młoda nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Ja tylko chciałam sama i samodzielnie wychować swoje dziecko. Czy to jest luksus? Widzę, że w Polsce najwyraźniej tak... i tracę nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię rozumiem...
nieregularnie,tzn. np. teraz dostał 10000, ale następną taką kwotę może równie dobrze dostać za pół roku... brak poczucia bezpieczeństwa w naszym kraju, to niestety coś, co utrudnia podjęcie decyzji o dziecku.. a nie myśleliście, żeby wyjechać za granicę na rok, czy dwa i tam zarobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię rozumiem...
no właśnie, ci co się dziwią, że piszesz, że mąż mało zarabia, czegoś nie rozumieją. Teraz Wam starcza, bo oboje pracujecie, ale jak będziesz na macierzyńskim, to na niego spadnie konieczność utrzymania rodziny... a co, jak miałabyś zagrożoną ciążę i nie mogła pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunarlene25
"nie tylko mężczyzna ma być odpowiedzialny za rodzinę i nie tylko on ją tworzy może masz 30 lat ale myślenie masz jak dziecko z podstawówki." xxxxxxxx nie jak dziecko z podstawówki tylko poparte tysiącami lat takiej, a nie innej organizacji społecznej, gdzie mężczyzna zawsze był osoba odpowiedzialną za zapewnienie bezpieczeństwa finansowego rodzinie. ja bym sie nawet nie zainteresowała facetem, który nie potrafi zarobic przyzwoitej kasy albo zarabia mniej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia - znowu pijana
do smutna i zla JASNE, BUDUJA SOBIE PRZYPUDOWKI przy domach tesciow, a potem powstaja topici na 17985 stron jakie to one nieszczesliwe, bo tesciowa im sie wtraca! żalosne. Przyjrzyjcie sie swoim wydatkom ,widocznie zle nimi rozporzadzacie, skoro Wam nie starcza 5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie razem5000 dochodu i jesz
do;ifka* ona jest cholernie wygodna,tak mi się zdaje.jak mówilam wielu ma o wieeeeeele mniej i jakoś żyją ale nie!królewna musi mieć chuuuuj wie jakie luksusy!coś obrzydliwego jesteś autorko! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaa86
Uważacie, że 5 tys. na dwoje w Warszawie to dużo? Ja mieszkam w mieście powiatowym i mamy ok. 3-5 tys.na miesiąc, ja mąż i dziecko 5-letnie. Ja mam wynagrodzenie prowizyjne, także raz lepiej raz gorzej i też nam brakuje, niby te 5tys bez szaleństw byłoby ok, ale zawsze jakieś długi pozostają z tych "chudszych" miesięcy. Ale to jest nieduże miasto, a utrzymać się w Warszawie za tę kwotę miałabym ogromny problem. Też spłacamy mały kredyt hipoteczny 80tys, zaciągnięty na 15 lat, ratka ok. 700 zł, a tak rachunki, żywność, chemia itd. podstawy...Jedzenie tańsze, nie z delikatesów, ciuchy z lumpka, czasami coś nowego jak rzeczy typu buty, bielizna itp. Na wakacjach nie byliśmy X lat, kino raz na kilka m-cy, a kasa idzie. Wystarczy wyjść do sklepu, kupić coś na śniadanie, obiad i kolację i 50 zł idzie lekką ręką, pod warunkiem, że nie kupuję nic ekstra, tylko mięso, wędlina, warzywa, jakieś jogurty dla małego, owoce, pieczywo itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 tysięcy to nie jest mało...Niektórzy w dużych miastach żyja i za 1,5 tysiąca na 4 osoby i jakoś na wszystko starcza.Moja kuzynka tak żyje i jakoś sobie radzą..Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa____
My również mamy 5 tys zl bez kredytów, w domu nie w mieszkaniu ja wiem, co to znaczy żyć za 5 tys i mieć kredyt, my mieliśmy przez 5 lat prawie 2,5 tys kredytu/miesięcznie a oszczędności poszły na generalne odremontowanie domu, który mąż dostał w spadku więc wiem co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie na reke i jakie
wydatki, moze uda sie przyoszczedzic? jesli rodzice chca Wam pomoc, to nic sie nie stanie, ze od nich wezmiecie pomoc (chyba, ze sami maja niewiele)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Nie chcę pomocy rodziców! Uważam, że zarabiamy nie najgorzej, tylko frustrujące jest to, że mimo tego, że zapieprzamy, to nic z tego nie mamy, zero oszczędności, bo po prostu nie ma z czego... i takie życie od ślubu, bez prezentów, bez urodzin, bez wyjść, bo na wszystko "szkoda"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
U fryzjera drogie Pani ostatni raz byłam w dniu ślubu, u kosmetyczki - w liceum. Nadal chodzę w kurtce ze studiów. Nie jestem księżniczką. Chciałabym tylko, żeby było mnie stać na kino raz w tygodniu i restaurację raz w miesiącu - to tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia - znowu pijana
napisz ile macie dokladnie pieniedzy? Bo najpierw pisalas ze 5 tys, a potem pisalas, ze to nie jest kwota netto? Jakie macie wydatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
No właśnie liczę, wspólnie 5 tys. jak policzę to napiszę, ile nam zostaje na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
900 * ZUS męża 400 * ZUS mój 1500 * Wynajem KAWALERKI 200-300 * opłaty prąd / internet / woda 100* mój bilet miesięczny 500* paliwo / utrzymanie samochodu 800* rata kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponawiam pytanie , to po co kupowaliscie samochód nowy na raty?? a teraz biadolisz? my mamy ok. 4 tys. na 3 osoby , w tym rata kredytu hipot. jakos nie narzekamy , stac nas jeszcze na nowe buty , kurtki itp. choc nie zyje się rozrzutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Widzicie tu nadzieję, żeby mieć dziecko? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Samochód nie był nowy, do kupna był mąż "zmuszony" przez firmę, to dostawczak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Nie mamy zdolności kredytowej. Obydwoje prowadzimy własną działalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast wywalac kase na wynajem kawalerki mozna sie zastanowic nad jakims kredytem na mieszkanie , a 800 zł rata na samochód? żal by mi dupe ściskał gdybym miała tyle kredytu płacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvvhj
czyli na zycie macie 500 zl na czysto, najgorsze te zusy, moze sporbojcie poszuac pracy na etacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Mąż musiał mieć ten samochód do pracy, więc wziął kredyt, ale na 3 lata, żeby za dużo prowizji nie płacić, tylko, że... nie spodziewał się, że przez te 3 lata będziemy musieli sobie odmawiać wszystkiego w związku z tym zakupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna, zła, rozczarowana
Nie wiem, jakie macie wykształcenie, ale dla nas nie ma pracy na etacie, szczerze mówiąc, nie znamy ani jednej osoby, która byłaby zatrudniona na umowę o pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga rozczarowana. Nie obrażaj się na kogoś że wypowiada się zdecydowanie, bo w większości taki ktoś ma rację. W dużym mieście 5 tys z kredytem samochodu i ZUSem idzie przeżyć bardzo spokojnie. Wiem, bo sam żyłem w dużym mieście za mniej niż 2000 tys, również wynajmowałem i również spłacałem kredyt samochodowy. Wszystko jest zależne od tego, czy twoje potrzeby są standardowe czy też wyższe. Tutaj tkwi problem. Zdaniem moim i zdaniem większości problem jest z tobą a nie z zarobkami męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne wyjście to zdecydowac sie na dziecko jak spłacicie ten kredyt na samochód;-) a moze jednak warto skorzystac z pomocy rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvvhj
ja bym nie widziala zeby sie decydowac na dziecko przy takim poziomie zycia, chociaz znam ludzi ktorzy zyja z 1 pensji i maja dwoje dzieci, nie wiem jak mozna sie decydowac na dzieci i skazywac je na zycie w biedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×