Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamamama29

I jak na zlość córka sie rozchorowała.Wyjazd pod znakiem ?

Polecane posty

Gość zostałabym z dzieckiem w domu.
człowiek mający choziaz odrobine empatii i zrozumienia dla drugiego człowieka zrozumie,ze nie mogliście przyjechać ze względu na dziecko. i to jeszcze wlec się pociagiem:O szok. ja bym nie pojechała,bez żalu zostałabym z synkiem w domu. nie raz ,nie dwa miałam taką sytuacje jak ty. zostawalismy w domu,dziecko do łozka i się bawilismy,czytalismy ksiązeczki itp. chyba tp tak naprawdę tobie zalezy najwięcej zeby jechać. chcecie sie nażreć i tyle. nie zasłaniaj się tesciami--oni napewno zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostałabym z dzieckiem w domu.
nie raz,nie dwa===zostawalismy z dzieckiem w domu,bo zachorowało i odwoływalismy wyjazd. jak chce twój mąz to niech jedzie sam,ty zostan z dzieckiem w domu. ja zostawałam bez żalu. albo jak juz bardzo chcielismy jechać to moja mama zostawała z wnuczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
ja nie chce jechac. dzis tesciowa dzownila i moj mowi ze corka kaszle kata, ze cos ja bierze i ze neiwiem czy przyjedziemy. a ona ze mamy byc. nawet ponziej chciala ze mna rozmwaiac i jej mowie ze T juz powiedzial. a ze tesciu powiedziala ze jak nas nie bedzie to oni tez do nas nie beda przyjezdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
pamietam jak syn miał 2 lata i nam sie rozchorował w 1 święto bożego narodzenia. na zapalenie krtani. mieliśmy umówionego sylwestra u moich rodziców zjazd rodzinny-impreza..choć już syn czuł sie lepiej i minął tydzień ,mieliśmy blisko bo 15km to nie pojechaliśmy bo jednak to było zapalenie. a byłaś u lekarza ze swoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
sorki ze nie skladnie pisze ale mam metlik w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
nie bylam. tak wczoraj popoludniu pokaslywala i lekki katar. wiec z katarem nie bede szla do lekarza. ale teraz dostala temp. i kiedy przejdzie niewiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
nie no co za tescie!! nie maja chyba wnuczki zdrowia na u względzie..to lepiej aby sie bardziej rozchorowała ... jednak tak podróż pociągiem i te przesiadki do tego zimno..nie radziła bym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
nawet na świeta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
to nie jest ich prawdziwa wnuczka-. bo moj M. nie jest biologicznym ojcem.Jestemy razem odkad corka miala 4 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
a teraz pytanie czy teście chcą widzeć was wszystkich ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
a nie masz gdzieś w pobliżu lekarza prywatnego? ja mam takiego na wszelki wypadek, nawet w święta późna godz przyjmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
oczywiscie ze tak. jak dzis tesciowa dzownila to ona nie beirze wogole pod uwage tego ze nas nie bedzie. bo sie obraza i do nas nie przyjada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujhfhdrhdhjgt
Dla Twojej wygody (nie myśląc chwilę o dziecku) jakby było lepiej? Jechać czy zostać? nie jedna do swoich rodziców chciałaby jechać i byłoby jej przykro jakby nie wypaliło, ale do teściów byłoby nie jednej na rękę. Jak jest u Ciebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
ja sie lepiej czuje u rodziny meza niz u swojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
ja bym na twoim miejscu poszła z małą nawet dziś do lekarza prywatnie i wtedy zdecydowała bys co dalej jednak lekarz powiedzał by jaki jest stan dziecka... bo sama nie wiesz co teraz się dzieje czy zadne zapalenie nie wchodzi w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy swój komp ma
jak są inne dzieci to po co jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
a gdzie mieszkacie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
jak mieszacie w mieście to moze zamówcie lekarza do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujhfhdrhdhjgt
Zrobiłabym tak: rano jutro do lekarza, przełożyłabym wyjazd na niedziele albo nawet poniedziałek. Podleczysz małą i NIE WIDZĘ żadnego przeciwskazania. To 4 latek, a nie niemowlak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
tylko ze w mojej przychodni zlikwidowali dyzur nocny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
a jak u was z wolnym..czy po świetach , macie wolne.. jeżeli ustaliliście z teściowa ze wspólnie robicie jedzenie ..to mozna i też to pogodzic. po prostu ty zrobisz częsć w domu pojedziecie w poniedziałek i wrócicie najwyżej dzień po świętach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
a jak nie przejdzie jej. jestem w kropce. prawie spakowani. 1 raz jestesmy w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
mamy wolne. dopiero po nowym roku do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
no to jutro rano..a macie połączenie w niedzielę...bo i moze dziś i jutro i córka lepiej sie będzie czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
no to tym bardziej nic się nie stanie jak pojedziecie jeden -2 dni później. a kiedy mieliście wracać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co kamannnn
Nie wiem o co ta panika? To duża pannica. Podlecz i jedź, reszte leków weź ze sobą i tam będziesz leczyła tak jak i tu to robiłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
zawsze jak do nich jezdzimy ja nic nie robie do jedzenia bo i po co jak nas nie ma. a po za tym tesciowa taka ze bez walowki nas nie posci. bo sie obrazi. pamietam jak bylismy u nich w wakacje. goraco a tesciowa uparla sie dac nam mieso- mowie jej ze nie trzeba ze i tak juz nie mamy gdzie schowac a po za tym cipelo i zeby sie nie popsulo. focha strzelila. nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama29
niewiem. to od nas zalezy. moze czartek a moze nawet dopiero w nowy rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muarrr
to zadzwoncie do teściów i powiedzcie że jutro idziecie z małą do lekarza i że przyjedziecie w niedzielę czy poniedziałek jak tylko gorączka córce zejdzie z katarem może spokojnie jechac mały kaszel też szkodzi najgorzej ta gorączka..a w odwecie zostaniecie te 2 dni dłuzej:-) jakiś kompromis zbudować aby żadna ze stron nie była zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawlasnietak
wiesz co, my z bratem jak byliśmy przeziębieni, a mieliśmy już koło 6-7 lat, to nawet do ciotki na drugi koniec miasta nie jeździliśmy, bo rodzicom bardziej zależało na naszym zdrowiu i komforcie (bardziej chyba na komforcie) niż na rodzinnych wizytach i fochach! Pomyśl o dziecku, czy ono naprawdę ma ochotę tłuc się pociągiem, chore, marudne??? przecież chory człowiek jest rozbity, często boli go głowa, jest senny, a Ty chcesz ciągnąć chorą czterolatkę w długą podróż? Nie do pomyślenia dla mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×