Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Teqi

Pogaduchy przy kawie

Polecane posty

ja juz 3 dni po terminie @ :) a mam jak w zegarku szwajcarskim :) i zciemnialy mi wloski jak przy 1 ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak znam zycie to jak tylko go kupie to dostane :) nawet do łazienki nie dojde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a musze iwdziec wczesniej o ile sie da, bo wyobraz sobie- jak bylam w ciazy z mlodym to nie wiedzac o tym skoczylam cos ala Bungee.... ale dalas sie wystrzelic z ziemi hehehe... i to pod Bydgoszcza akurat- w dodatku to byla impreza firmowa, a do kotleta spiewala nam Doda.... heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim najmłodszym jak byłam w ciąży miałam w Bydgoszczy przeprowadzone badania prenatarne byłam tam na 3 wizytach i wszystko dobrze :) a jak wracaliśmy to mieliśmy wypadek i samochód poszedł do kasacji , na szczęście miałam pasy inaczej założone , nie= na brzuch :) bo nie wiem co by było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheh joanna, ja mysle ze ok 2 tys osob siedzi i tylko czycha na watku anity.... czekali az cos napisze a tu nic.... az w koncu jeden nie wytrzymal :) zrobilam salatke- jajka, por, cebula, papryka i majonez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja grałam w monopol , ale jak zawsze mały wszystkie pinki pozabierał i znowu kilka banknotów podarł :( znowu mój będzie kserował i obcinał żeby do tego bankomatu się mieściły:) ile to roboty jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj walczy dalej z nartami, wlasnie dostalo mi sie ze moje sa prawie nie jezdzone, a skoro nie jezdze to po co mi narty? ja czasami go nie rozumiem, jak mala dziewczynka ;) szczegolnie przed podroza hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy czeka teraz na anitkę i ta jak się pojawi to wszyscy wyskoczą i będą pytania zadawali :) hihihin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekam :) Zycze Wam szalonego Sylwestra i szczesliwego Nowego Roku :) musze wczesnie wstac jutro papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Boona :) Dobrze :) dzieci poszły dopiero po 1 spać :) byli zafascynowani fejerwerkami :) dziś mój miał lekkiego kaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, a my wrocilismy okm 20, bo jazde zakonczylismy po 16 na stoku, ale po drodze pojechalismy do marketu w Krnowie, a potem siedzielismy sobie do ok 3 w nocy, dzisiaj nie wiem czemu obudzilam sie spuchnieta na buzi, dziwnie sie czuje, ni to przeziebienie .... test kupilam w czechach, zle go zrobilam, zamaiast polozyc go na plasko to ja go trzymalam w pionie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jestem strasznie nie wyspana, na domiar tego śniło mi się, że kupiłam 273 słioki dżemu ahhaah nie wiem po co , ale potem chciałam je oddać, bo kupowałam garnek :) a nie dżemy hahaha dobre co :) a swoją drogą ciekawe co to znaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne ze pamietasz ze 273..... moze to ma znaczenie, ta liczba? wlasnie wrocilam od tesciow, pyszny obiadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy płyn się rozlał po płytce czy nie miał na to szans :) bo pomimo to że w pionie i jak sie co całej rozlał to powinny pojawić sie jakieś kreski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, kontrolna(byl paskowy) a druga jakby "spadla" byla za folia ochronna, ale jak polozylam pozniej na plasko to zaczela wedrowac dam ci linka to tego testu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to było tak , poszłam z mężem na zakupy do reala i tam na palecie stał garnek i chciałam go kupić i wzięlismy tą palete podjechaliśmy do kasy i nawet nie patrzyłam co mi nabija tylko padałam kartę wklepałam pin i tyle i pojechaliśmy do domu. Maż rozpakował owe zakupy i przyniósł do domu 273słoiki dżemu hahahahah , pojechaliśmy z powrotem do sklepu i tam coś załatwialiśmy żeby zwrócić te dżemy , ale jak się skończyło nie wiem , obudziłam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×