spotykamy się ale nie wiem co z tego będzie

Na życzenia odpisała, w jaki sposób czy ja wiem, odebrałem to jako miłe życzenia.

autorze kiedy sie widzisz z ta kobieta ?

Zaraz po świętach, a co?

ta kobieta loguje się regularnie na portalu randkowym, a to oznacza, że nie jest zranioną do granic, przestraszoną kurką, która po ciężkim związku boi się zaangażowania i potrzebuje czasu. jakby jej pasowało takie powolne budowanie relacji, to by się nie logowała. proste i oczywiste. pewnie jedyny powód, dla którego jeszcze się z Tobą spotyka, to to, że na tych portalach bardzo ciężko o kogoś w miarę normalnego i umawia się z Tobą, bo nie jesteś taki zły, nawet miły, czy co tam jeszcze. czyli z braku laku. jak tylko pojawi się ktoś lepszy (i szybszy) dostaniesz kopa w cztery litery. sama to wszystko swego czasu przerabiałam i doskonale wiem, co piszę.

pomaranczowa ma wiele racji.

Jak się nad tym zastanowić to pewnie sto procent racji niestety.

też kiedyś się spotykałam z takim chłopakiem, przy czym ja to odbierałam inaczej niż pomarańczowo :) mianowicie on od początku nie był dla mnie atrakcyjny i nie czułam tego czegoś. A że nie przyśpieszał i cały czas nasza znajomość to były spacery, knajpki i rozmowy o wszystkim i o niczym to traktowałam go szczerze jako dobrego kolegę. A potem poznałam innego, bardziej śmiałego, który dotyk uważał za coś normalnego i luidzkiego a nie kosmos. No i potem wyszło chamsko dla chłopaka. Bo zaproponował żebyś my poszli na koncert na który już byłam umówiona z kolegą nr 2(wtedy kolegą) i kilkoma innymi znajomimi. No i men 1 poszedł z nami... Wtdey mnie dotknął :D hehe jak zobaczył że men 2 złapał za rękę żebyśmy się nie zgubili w tłumie i men 1 za drugą :/ to dopiero była żenada i krępująca sytuacja no ale wyrzutów nikt nie prawił więc wieczór skonczył sie ok. Następnego dnia wiadomość na gg :( że coś tam coś, że tego nie rozumie itp.... I wtedy się dowiedziałam że byłam dla niego kimś wiecej niż koleżanką...

askabana heh super to opisałaś ,ale tak to wygląda od strony kobiety ;] Wiec autorze musisz przestać bać się dotyku i spróbować. Pamiętaj zasadę ,że zazwyczaj to facet "atakuje" dotykem ,a kobieta kontroluje sytuację i ustala granice do jakiego momentu da się dotknąć i ta granica powinna się przesuwać aż do seksu. Ja kiedyś też się tak czaiłem z dotykiem / bo nie wypada , bo ,a co sobie pomyśli ? / to chore ,ale raz zjebałem tak jak ty ,że laska dała mi kosza i się nauczyłem i następnym razem to od pierwszego spotkania inicjuję dotyk oczywiście taki na jaki mi laska pozwoli.

.

pewnie nic z tego nie bdzie

Czemu nic z tego nie będzie, ja myślę, że szanse jeszcze są.

bo ciota jesteś, dlatego nic z tego nie będzie

Dzięki za szczerą odpowiedź :(

Przeczytalam caly top i zgadzam sie- nic z tego nie bedzie. Jestes ciotka klotka:( Jednak jak czlowiek nie nabedzie pewnych umiejetnosci spolecznych w wieku mlodzienczym itd. to na stare lata nie wie jak wlasciwie zachowac sie. A nauczyc sie juz trudno w takim wieku.

kazda kobieta pierdoli i narzeka ze wszyscy faceci sa tacy sami a jak nie zlapiesz jej za cyce na pierwszym spotkaniu to koniec pamietaj musisz byc chamski pewny siebie i przytulac calowac a najlepiej lapac za cyce po 5min znajomosci inaczej koniec z toba powodzenia!

trzeba lapac po 1 minucie, obowiazkowo!!!!

tylko jak maja na imie 5min jest optymalne

I po dyskusji już tutaj masz bo gimbaza się pojawiła, także nieradzę nic więcej pisać.

No i wszyscy mieliście rację, nic z tego nie będzie i to z mojej winy, zdechnę samotnie jak pies, którego nikt nigdy nie chciał.

nikt sobie na nim nie poużywa, za to wszystko

sobie używać, ma czego chciał i tyle, czyli samotność na własne życzenie

mu ktoś coś na pocieszenie, bo się chłopak załamie całkiem

Albo zadzwon, jesli ci zalezy, napisz co czujesz, postaw wszystko na jedna karte. mozesz sie zaskoczyc co ona odpisze..