brak wesela

witajcie, postanowiłam tutaj napisać bo już nie wiem co myśleć... mam 25 lat mój chłopak 28, jesteśmy w związku na odlegość ( 120 km). otóż.. chcialibyśmy zamieszkać w końcu w jednym mieście i się pobrać ale niestety mój chłopak pochodzi z rodziny która nic nie chce mu dać nawet zrobić wesela, ma rodzeństwo siostrę której dali działkę, zrobili wesele, dołożyli trochę do domu i wychowali dzieci (dwoje).A dla mojego chłopaka nie przygotowali nic jak twierdzą pomimo ze mają dochody stałe. moi rodzice oczywiście dadzą mi na wesele i pomogą finansowo a mojemu chłopakowi nic! przez tą sytuację on MUSI siedzieć w innym mieście bo tam więcej zarabia ale najgorsze jest to w tym że on nie zarabia na samochód czy mieszkanie czy cokolwiek dla nas TYLKO na wesele które zrobić powinni rodzice! poza tym ja mu powiedziałam ze mogę zrezygnować z wesela najwyżej tylko moi rodzice zrobią ( zaproszą moją rodzinę) przez tą sytuację mój partner w wieku 30 lat dorobi się tylko na wesele mam tego dość co ja mam zrobić? jestem taka zła że odechciewa mi się wszystkiego

rodzice nic nie musza! zapamietaj to sobie ....! chCesz impreze ?to rusz tluste dupsko i do roboty ...:D

Nie rozumiem - skąd pomysł, żeby rodzice sponsorowali wesele? Przecież to sprawa młodych. Zaróbcie na wesele. A skoro nie potraficie, to go nie róbcie. Nas nie stać na wielkie wesele, więc robimy tylko kameralne przyjęcie.

Autorko chyba z byka spadłas! Rodzice nie mają obowiązku wyprawiać dziecku wesela. Jeżeli tak uważasz to jesteś w głupim błedzie. To czy rodzice dadzą kasę na wesele to ich dobra wola a nie obowiązek. Ty ewidentnie jesteś zazdrosna o to że siostra partnera dostała więcej a twój facet musi sam na wszystko zapracować. Jeżeli nie stać was na wesele to zróbcie male przyjęcie- jakiś obiad, po co ładować 30 000 zł na wesele na jedną noc?

a tradycyjnie rodzice wydawali pieniądze na wesele. Co w tym dziwnego? Skąd młodzi ludzie mają na wszystko wziąć pieniądze???? Rodzice dziewczyny to dobrze rozumieją. Ja bym zrobiła wesele tylko dla jednej rodziny albo wzięła mały, rodzinny ślub

trochęwięcej pokory dziwucho, bo jesteśstrasznie roszczeniowa mnie rodzice nie dali NIC. mało tego, muszę utrzymywać bezrobotną matkę i całę mieszkanie. ojciec chce nam i tak to miezkanie odebrać i nie wiem gdzie będziemy mieszkać. nie mam ani działki, nigdy nie mieliśmy samochodu, ja nie mam nawet prawa jazdy, bo nawet na to podobno nie było. owszem, ojciec ma oszczędnosci, ale wydaje je komu chce i jak chce (najczęściej na adwokatów i na przekupienie sedziów). nie mam faceta i nigdy nie miałam. miezkam w nieremontowanym mieszkaniu, ażwstyd kogoś zaprosić. i ty śmiesz mieć pretensje o cośjeszcze do losu? spójrz na innych, którzy mają o wiele gorzej! i to prawda: rodzice nic nie muszą.

Czy musicie robić wesele skoro Was na to nie stać? Nie lepiej urządzić eleganckie przyjęcie w restauracji? Skromnie, tanio i bez wiochy. :)

Przecież jak to ślub bez wesela to jest wstyd na cała wies, dokonała okazja by sitter pokazać na bogato a tu lipa. autorko rusz tyłek do pracy i zarób na to wesele w końcu ty wychodzisz za mąż czy rodzice?

hmm od wieków wiadomo że rodzice robią wesele... chyba nikt z was książek nie czytał wstyd, po wypocinach widac ze nawet na książki w waszych domach stać nie było heh

wesele to tradycja dokładnie, masz rację, nawet z biednych domów robią wesela, znam przypadek rodziny bardzo biednej co nie mieli na własność NIC, a córce zrobili wesele! widocznie mieli po kolei w głowie i znają tradycje

Wesele robi się wtedy, gdy Cię na nie stać. Rodzice nie mają obowiązku fundowania całonocnej balangi, jest to tylko ich dobra wola. Skoro tak marzysz o weselu, to, niestety, sami musicie na nie zarobić, co też, jak mówisz, Twój przyszły mąż czyni.

'hmm od wieków wiadomo że rodzice robią wesele... chyba nikt z was książek nie czytał wstyd, po wypocinach widac ze nawet na książki w waszych domach stać nie było heh' Od tych wieków to też się trochę zmieniło i już nie wystarczy ubić świniaka i zrobić wesela na klepisku w stodole. Ceny wszystkiego są wysokie i niewiele rodzin stać na wyłożenie kilkudziesięciu tysięcy na orkiestrę, wódkę, limuzyny, kamerzystów, fotografów i suknię balową.

w restauracji:) po co wyrzucac tyle kasy na wesele (nawet jak sie ma, lepiej przeznaczcie na cos trwalego:))

ale te czasy już dawno minęły i nie jest to żadnym obowiązkiem. A co do rodziców twojego faceta to wcale im się nie dziwię! Synowa z którą ich syn widuje się raz na jakiś czas wróży tylko i wyłącznie rozwód wiec po co mają tracić kasę? A swoją drogą jak można chcieć wyjść za kogoś kogo zupełnie się nie zna? Nie wierzę że związek na odległość i spotkania raz na jakoś czas pozwalają się dobrze poznać.

Jak tak bardzo chcesz byc mezatka to wydz za maz, wesele finansowane przez rodzicow do niczego nie jest potrzebne.

po co robić jakieś kretyńskie wesele,szkoda na to badziewie kasy,lepiej wyjechac na wycieczkę,albo coś kupić

Autrce chodzi o to, że jak tacy z nich rodzice ,że dziecku sojemu do wesela się nie dołożą ,to ta i jednemu tak i drugiemu nie powinni. A robią z gęby dup* i jednemu dziecku pomagają a na drugiego leją. Co to kuźwa za wyrodni rodzice jakcyś popier*** jednemu dziecku Tak a drugiemu NIE. Bo nie i chu* !

Do Pfffff to że ty masz tak tragicznie nie znaczy, że wszyscy mają tak mieć. Mówisz, że inni mają gorzej, a mają i lepiej głupie gadanie. Ogarnij się!!

Dokładnie o to mi chodzi co napisała osoba powyżej

Wybacz ale co mają książki do robienia wesela?Kiedyś były nieco inne czasy,ludzie w większości robili biesiadę z tego,co mieli-bili świniaka,kury czy kaczki,gotowali z tego co posiadano w ogrodzie i w zagrodzie.Teraz na wszystko potrzeba pieniędzy i to nie mało...oczywiście,że 90% ludzi robi wesele,żeby się pokazać,żeby nie było wstydu na pól miasta czy wieś a później 30 lat spłacają kredyt.Rozumiem,że masz żal do rodziców faceta-cóż.Nic na to nie poradzisz,że jego siostra ma a on nie.Pewnie na weselisko siostry jego rodzice też brali pożyczkę i spłacają a na wesele drugiego dziecka już nie mają pieniędzy.Tak też bywa...Poza tym zawsze dla mnie najważniejsze są uczucia a nie ta cała "otoczka",żeby się pokazać.Nie stać mnie-nie robię wesela tylko skromny obiad dla najbliższej rodziny.Przecież liczy się milość tak?A ludzie się tylko najedzą,obrobią Wam tyłki i pójdą ;).

nie brali pożyczki na jej wesele i działkę mieli 20 arów i dostałam tylko ona mojemu rodzeństwu zrobili wesele moi rodzice i mnie też chcą zrobić

jeżeli pomogli córce, to powinni pomóc i synowi. Nie chcą, ok, ich prawo, ale w takim razie Wy zrobicie co uważacie. Na przykład mały, cichy ślub, a jego rodzicom wyślijcie tylko informację "o zawarciu związku małżeńskiego". Druga możliwość, to tak jak piszesz: zróbcie mniejsze wesele za pieniądze od Twoich rodziców i zaproście tylko Twoją rodzinę, w ostateczności jego rodziców, ale ani jednej ciotki, wujka, dziadka. Wtedy może się zastanowią, czy warto było.

jego rodzice mają emeryturę łącznie 2500 z na rękę i mieszkają na wsi spokojnie przez red lata zebrali na wesele:/ Moja babcia z dziadkiem mają 1300 na rękę i odkładają co miesiąc a dlaczego? Bo ludzie starsi na wsi nie mają wydatków jak nie chorują, sama babcia mi mówiła i odłożyła 10000 tys dla mnie, można?!

Podepnę sie pod temat, mam jednak odwrotny problem. Chciałabym wziąść ślub bez żadnego wesela, poprostu iść do USC i się pobrać. Rozmawaiłam o tym z chłopakiem i mówi że mu to odpowiada. Nie mam ochoty robić żadnego przyjęcia, całkowicie mieć święty spokój. Jego matka mnie nie cierpi. Jesteśmy w złej sytuacji bo nie mamy nic pieniędzy a ja nie mam nawet pracy. Mieszkam u ojca, który też jest przeciwny temu związkowi. Myśleliśmy nawet o ślubie w tajemnicy ale prędzej czy później wszyscy by się dowiedzieli i był by dym. Co wy o tym myślicie ?

Twoja babcia nie pali światła i je cały miesiąć dżem z Centrum KSIĘŻNICZKO

domagac sie od kogokowliek kasy na wlasne wesele. Slow brak. Moze powinien jeszcze twoim rodzicom zaplacic krowami?

no cóż, może ja w jakimś dziwnym towarzystwie się obracam, ale wśród moich znajomych jak tylko rodziców było stać, to organizowali swoim synom i córkom wesele. Jak nie to trudno, mogli sami zarobić, lub nie robić wielkiej imprezy. Nic na siłę. Niektórzy decydowali się tylko na obiad dla rodziny. Wesele to jest taki ostatni prezent na nową drogę życia.

Ale co Ty im tak wyliczasz ile maja emerytury i co dali corce? W mojej okolicy bylo akurat tak, ze to rodzice corce wystawiali wesele, rodzina pana mlodego byla od alkoholu i orkiestry. Ale to juz przeszlosc, teraz raczej jak mlodzi chca miec wesele to sami sobie robia, i rodzicow dobra wola czy chca sie dolozyc czy nie.

Dzem ile macie lat? Bedziecie mieli gdzie mieszkac? Czemu Twoj tato jest przeciwny zwiazkowi?

moim zdaniem skoro rodzice młodego "wyposażyli" jedno dziecko to i w miare mozliwości powinni również pomóc drugiemu. Owszem autorka przybiera postawę zdecydowanie roszczeniową i być może az za bardzo ale pomimo tego przyznaję jej rację. Rodzice nie powinni jednemu fundować wszystko a drugie dziecko mieć w d...