Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek_1519

Czy to normalne, że mając żonę, córkę od jakiegość czasu mam ciągłe pragnienie

Polecane posty

Gość ty zboczku
"o kochankach powiedziałam mu, bo ma prawo być spełniony seksualnie. skoro ze mną nie jest to możliwe" Skąd o tym wiesz, że nie czuje się spełniony z tobą? Jak rozumieć to niemożliwe w kontekście tego, że macie dziecko? Czy te kochanki to były powiedziane w kontekście ZAROŚNIĘTEJ twojej dziurki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty zboczku
czy jak ruszasz na wyręb to jako żona z klasą (a może nawet kilkoma ukończonymi klasami?) nie powinnaś mu sprowadzić jakiej fajnej dupodajki, przygotować im kolacyjki ze świeczkami i skropić pościeli odpowiednią (do stanu) perfumą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
Ola my tez byliśmy dla siebie pierwsi, i tez czekaliśmy do ślubu - a pzred znaliśmy się prawie 7 lat - tylko tobie pewnie zalezło na tym by się dopasować i czerpać przyjemność - moja żona miała to w nosie. Czego nie rozumiem, jak mozna nie troszyc się o strefę tak sexualną jak i empocjonalna - przyciez to się splata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
ty zboczku - masz rację, uważam że nie da się jednocześnie dbać o dwóch partnerów, zawse którys poczuje się zaniedbany - dziwne rozumowanie, że tak można ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche lat juz przezyłem i nie chce być złym prorokiem ale też miałem dziewczyne i tez dla siebie bylismy pierwsi prawie otarło sie o ślub. Zostawiła mnie na kilka miesiecy przed ślubem. Tak to jest z pierwszymi miłosciami. Z obeną zoną przed slubem wspóżylismy normalnie , poznalismy się miedzy innymi pod tym względem i teraz jest cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
Piotrek71 - a widzisz, też uważam że jak ludzie się kochają, to na tyle pragną, że nie patzrą na konwenase i inne takie tam. Ja tez byłem wychowany głęboko religijnie, moja żona mozę nie tyle religinije co z kolei w jekimś przesadnym pojęcie szacunku do siebie. ja słkonny byłem nagiac swoje zasady, ale ona nie, a ja że ją szqanowłem - wytrwałem - i sami przyznajecie w moim wypadku -0 chyba nie warto byó byc az tak szlachetnym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słomka__
Marku - dzieki, że ignorujesz moje pytania ;) czuję się nieeeeeeeeeewidzialna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
Z uwagi na to iz uważałem że mnie kocha, w czym sama mnie utwierdząła, nie sądziłęm że moze coś takiego byc jak niedopasowanie sexualne, przecież cóż bardziej pięknego i dającego pola do popisu na wyraenie jak się siebie klocha - jak sex i zblizęnie, pieszczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedopasowanie seksualne ale kurwa my tez od razu nie mielismy nie wiadomo jakiej przyjemności , sztuka doasowania się seksualnie zajmuje trochę czasu trzeba poznac partnerkę , partnera zobaczyc co mu sprawia przyje,nośc czasem nawet otwarcie spytac nic w tym wstydliwego nie jestesmy jasnowidzami. Z czasem kazdy sie dopasuje seksualnie wystarczy poznac cialo partmerki i jej reakcje na konkretne piesczoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marku właśnie wczoraj definitywnie doszlam do wniosku , ze mam ten sam problem.. poniekąd cie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Ola1981*
Cóż mi pozostaje powiedzieć, jak znów powtórzenie refrenu: wizyta u psychologa lub w poradni małżeńskiej. Trzeba spróbować jakoś ją odblokować, nawet jeśli będzie to trudne i bolesne - zasługujesz na uczciwe postawienie sprawy. Tak jak piszesz: jeśli się kogoś kocha, to stara się myśleć w kategorii dobra tej drugiej osoby, oczywiście nie za wszelką cenę (jak napisał wcześniej Piotrek, ja nie zgadzam się na jeszcze parę innych rzeczy, a i tak jest super), ale tak, by wypracować kompromis, który usatysfakcjonuje obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
Słomka__ - przepraszam "a Ty ile razy w tygodniu, miesiącu masz tę przyjemnośc? ja bym mogła codziennie." - ja podobnie jak Ty, ale jak mam 3razy w tygodniu, nie narzekam już za bardzo, poza tym, że w więkzości przypadków barkuje mi cech wzajemniosci - ciepła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
Piotrek71 - piotrek ale ja doskonale wiem o tym, ale własnie cała rzecz w tym, by chciec tego, chciec pozanć się, swoje potzreby, to co nam sprawia przyjemnosć - uszczęśliwia. Ona uznała, że zna powód dla którego mnie nie pragnie - nie zakochała mnie - no i w zwiaku z powyzszym, niec nie próbowąła zmienic ani dociekac -co mi w przypływie szczerosci parę miesiecy teu powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
cholera jak ja pisze - sory za trudności w rozszyfrowaniu mnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
piwna78 - a konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słomka___
Czyli brakuje Ci też ciepła, przytulenia, tego by czuć się kochanym, pożadanym. Brak tego może powodować frustrację. Kazdy pragnie czuć się pięknym w oczach ukochanego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a konkretnie to mam seks moze 3 czy 4 razy w roku, a jestem w twoim wieku , mąz uważa , ze problemu nie ma , jemu jest dobrze jak jest..kochanki nie ma , po prostu niskie libido, a co ze mną? i tak od dłuższego czasu myslę o seksie z kims innym , po wczorajszej rozmowie mój mąz jest kretynem , albo tylko kretyna udaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Ola1981*
Decydując się na małżeństwo z rozsądku wiedziała, że będzie miała pewne zobowiązania (Boże, jak to brzmi...). Do kochania się niepotrzebne jest zakochanie, można pominąć ten etap, ale tak jak u Was zabraknie w związku namiętności. Powiedz mi proszę czy przed ślubem nie widziałeś tego braku pożądania z jej strony? Nawet u niedoświadczonych osób to jednak widać... Jeśli zawsze była taka oziębła, co spowodowało decyzję o małżeństwie? Zaraz okaże się, że sam jesteś winien tej sytuacji :( Trzeba ratować to, co masz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słomka___
piwna78 - 3-4 razy w roku???! Chłop??!! coś jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
piwna78 - hmm, no to nic inego nie pozostaje nam, jak razem sie umówic ;-), chociasz moi rozmówcy tutaj pewnie sie nie zgodza ze mną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzobardzogłupia
panie mareczku drogi, faktycznie mam problem z rozszyfrowaniem pana, drogie dziecko. Marzy sie panu takie zerżnięcie byle czego, żeby aż wióry poleciały. Takie stany sie zdarzają. Ale pan gładko przechodzi do niekochajacej pana żony i traktujacej wobec powyzszego seks jako spełnianie obowiązku, niestety przykrego obowiązku. Zerżnij pan raz swoją żonę tak jakbyś pan chciał zerżnąć byle co i sprawa stanie się prostsza. Jednoznacznie ustalicie czym dla siebie jesteście i określicie wzajemnie swoje miejsce, prawa i obowiązki w małżeństwie i nieprzekraczalne granice ekscesów pozamałżeńskich. Masz pan, panie mareczku juz parę ładnych latek. Pora pogadać z małżonką jak dorosły człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zła , sfrustrowana , mój mąż to cipa , a nie chłop.. przepraszam , ale zrozumcie sfrustrowaną kobietę;-) ale zeby było smieszniej nie wygladam na swój wiek tylko mlodziej , i adoratorów mi nie brakuje.. ale mąż mi wczoraj powiedział , ze w moim wieku to i tak kochanka juz nie znajde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
*Ola1981* - jestem sam winny - bo da mnie osobiście normalnym jej zachowanie się nie wydawąło , ale to hmm, mysąłem że moze takie subiektywne odbieranie moje - bo fakt porównajia za bardzo nie miaęłm - choć moja wyobraźnia podpowiadął że trochę inaczej to powinno wygladać. W akżdym bądź razie od poczatku kiedy jaz pozmałęm była niedostępna i zimna. Fakt, że jakiś okeres pzred ślubem no staął sie jakby troche inna, po czym po ślubie spowrotem zzimniała. Przed slubem usprawiedliwaiął sie jeszcze, że by sie odworzyć i stać dla mnie cieplejkszą, spontaniczną potzebowąła uregulowania sytuacji - czyli ślubu - ja uwierzyłem, mozę i faktycznia sama w to wierzyła,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słomka___
Piwna, daj spokój - nie słuchaj go! Na pewno byś znalazła. On zwsze mógł tak rzadko? Przecież to chyba jest niezgodne z męską fizjologią - u nich produkcja trwa na bieżąco. Musi gdzieś spuszczać. sorki za dosłowność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
bardzobardzogłupia - ale byo trak parę raży, że faktycznie śmiało to można nazwać że ją ostro przerżnąłem ;-), ale sam tego nie rozumiem, mimo że dąła odczuc że jej sie to podobłao, sama nie zabiega o to - a to bardzo mnie flustruje, tak jak by sex miał istnieć tylko dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
wcześniej mysąłem, że faktycznie mozę za mało meski jestem, ale teraz dochodze do wniosku, że póki co, ma porostu takie mizerne w tym wzgledize libido i nic nie poradze na to, nawę wątpię czy inny kochanek by to zmienił. Widzę dopiero w tym wieku, ze wy kobiety jednak znacznie się róznicie, bardziej niz my mężczyźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
libido nigdy nie miał wysokie , nie wiem czy spuszcza sie czy nie , nie przyłapałam go na tym , twierdzi , ze on juz seksu nie potrzebuje ( 37 lat), a co ze mną?? od dłuzszego czasu zastanawiam się nad odejsciem od niego , mamy dziecko 7 lat , nie satysfakcjonuje mnie taki zwiazek , wole byc juz sama i tak w pewnym sensie jestem sama,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
piwna78 - ciekawi mnie jesazcze czy na poczatku waszego zwiazku byo odwrotnie - mozę on wcześniej odczuwał podobnie i teraz sflustrowany latami niespełnien idzie w zaparte ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek_1519
ale sama tez nie będziesz mieć sexu ;-)? chyba ze takie od czasu do czasu wyskoki ;-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzobardzogłupia
panie mareczku, jest wiec tak jak podejrzewałam. Ona jest zimna bo ma w łóżku fujarę. A chciałaby mieć supersamca. A supersamiec zrobił jej dobrze tylko raz i mazgai się, że ona nie chce mu się zrewanżować tym samym. Przyzwyczajenie jest drugą naturą. Rżnij ją częściej a nawet sie nie spostrzezesz jak zacznie sie do ciebie dobierać na ulicy czy w kiblu podczas wizyty u mamuśki...... panie mareczku, jestes pan taka sama pierdołą jak pani od malutkiego piwka Marzy jej się rżnięcie ale czeka jak pan na trzęsienie ziemi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×