Czy to normalne, że mając żonę, córkę od jakiegość czasu mam ciągłe pragnienie

E , a nawet F - zobaczysz co bedize dalej, jak tak dłuzej bedize cie zaniedbywał i niezaspakajał - zrozumiesz jak on sie kiedyś czuł - mozę i dobrze, ciekawy jestem też jak długo wytrzymasz ;-)

to ,że on inicjował nie oznacza ,że ja byłam oziębła i bez namietności , nauczyłam się tego od niego i sama teraz zaczynam grę wstępną niby jest ok , ale nie jest , myślę ,że mam teraz większe potrzeby niz on

E , a nawet F - no i sama przyznaj, komfortowe psychicznie to to nie jest - nieprawdaż?

Marku, a może jakaś terapia małżeńska? A jak poza seksem się układa?

Nie wiem , trudna sprawa napisze tak moja zona ma 30 lat i jest atrakcyjna aż się dziwie że jest ze mną od tylu lat ja mam 41 i nie jestem jakims tam playboyem wygladam dość przecietnie taki facecik 175 cm , krótkie włosy mały brzuszek. Ale w łóżku jest po prostu bosko wulkan namietnosci a na 100% nie jestm jakis tam super podniecajacy i dlatego nie uwierzę w teorie że mąż którego sie kocha nie podnieca. Ludzie wyglad zewnętrzny to nie wszystko. Moja żonka zna duzo naprawde przystojnych facetów i nic . Nie rozumiem tego typu wypowiedzi ze namietnośc opadła czy miłość sie wypaliła. Nie wiem moze zbyt pochopnie zdecydowaliscie sie na ślub .Moze za wczesnie za szybko

E , a nawet F - a tak z ciekawości, interesuje mnie czy masz sama jakieś wytłumaczenie zwiększenia tych swoich potrzeb, dlaczego tak jest. Czyżby teraz jest tój partner barsdziej pociągajacy, umięśniony i wysportowany, energiczniejszy ;-)?

od jakiegoś czasu odstwiłam tabletki antykonepcyjne i to było głównym powodem , wróciła namietność , ochota i pragnienie tak na prawdę to mogłabym sie kochać bez przerwy i myślę ,że mąż nie nadąża za mną , kochamy się i jakoś to muszę znieść

Piotrku, bo po są różne rodzaje miłości. Kobieta nie zawsze wychodzi za mąż pałając do męża miłością namiętną, miłością kochanków. Czasem kocha tylko miłością braterską. Może ona się przerodzić w namiętną, ale nie musi. Czy siostrę, lub brata sie pragnie i pożąda? Nie. Stąd oziębłość.

Piotrek71 - wytłumaczenie tego jak masz dobrze jest proste - ona porostu szczerze cię kochała wychodzac za Ciebie. Ja tego szczęcia nie miałęm, tylk owydawało mi się że mam. Na twoim miejscu, prawdopodobnie trez uważał bym kogoś takiego jak ja za wariata - rzucac rodzinę dla cielesnych doznań - no cielesnych nie tylko, bo na psychikę ma to też ogromne znaczenie.

wiem że nie wypada pyatać kobietę o wiek, ale jest to trocjhę istotne z uwagi na temat - ile masz?

pzrepraszam to pytanie o wiek byo do E, a nawet F

u mnie to przeradza sie juz chyba w obsesję ,bo wszystko kojaży mi sie z sexem!!! POMOCY!!!

Ale ja Cię wcale nie uważam za wariata Mój błąd pospieszyłem sie z pierwsza wypowiedzią za co przepraszam. Problem jest trudny . A co do miłosci braterskiej to nie wiem jak sie to ma do małżeństwa . Mozna kochac kogos jak siostre czy brata ale to nie powód do wiązania się z tym człowiekiem. Nikt nie jest ułomny i każdy wie że związek obojga ludzi wiąże sie nie tylko z byciem w swoim towarzystwie ale również z sexem.

28L

E , a nawet F - zapraszamy na dział erotyczny - nie jesteś sama ;)

na to, że żona widzi w tobie brata i ojca dzieci (jeśli je macie). ja wyszłam za mąż za bardzo, bardzo przystojnego faceta, mojego przyjaciela,ale nigdy nie przestałam w nim widzieć przyjaciela. po prostu nie podnieca mnie i tyle. całując się z nim czuje lekkie obrzydzenie nawet, chociaz kobiety stadami się za nim oglądają. a równolegle umawiam się z facetem z czata, brzydszy, starszy, ale tak mnie podnieca, że robię z nim dosłownie wszystko. nie ma na to lekarstwa, ja seksu z mężem unikam jak mogę. a jednocześnie go kocham jak brata, gotuję mu, piorę, opiekuję się.

tam za ostro

n owidzisz tty masz 28 i jaką masz ochotę, moja zona ma 32 - czekała za pewne będzie do 40-45 aby wpaś wwczas w desperację ;-), szkoda gadać

Piotrku, to, że nie potafisz tego zrozumieć to nie znaczy, że tak się nie dzieje. Kobieta jest inna od faceta. Większości kobiet zależy, wiążąc się na lata, na innych cechach partnera niż jego możliwości seksualne. Są np. kobiety, które wychowały się w chłodzie uczuciowym, w trudnych rodzinach, w domach z przemocą, alkoholem i szukając męża nie w głwoe im to jaki jest w łóżku, tylko to, czy je kocha i czy jest dobry. I to już im wystarcza żeby podczas oświadczyn odpowiedzieć "tak".

jakaś niesprawiedliwość !!! a może taka forma wyrównania , że jedno w związku chce , a drugie nie bardzo , bo jakby oboje chciało to by było za dużo ?

Piotrek, ale pomyśl: jak można odrzucić oświadczyny zaradnego, przytojnego faceta z dobrej rodziny, który cię kocha, którego dobrze znasz i mu ufasz? skąd wiadomo, że spotka się lepszego? ja nie spotkałam, a żoną jestem już 9 lat. niestety, takie jest życie.

To nie rozumiem po co za niego wychodziłaś ? Zdradzając go oszukujesz go , gdzie warość Twojego słowa ? jakies elementarne zasady ? Nie jestem jakims tam moralistą bo zdarzało mi sie będąc kawalerem przespac się z nie jedną dziwczyną , wypić w bramie z chłopakami kilka win czy dac komus po pysku ale przeraża mnie Twoja wypowiedź Łamiesz dane słowo , oszukujesz człowieka , który Ci ufa i kocha Cie jak sądzę.

jestem kobietą i stawiam - przykro mi ale właśnie ktos taki jak ty napawa mnie obrzydzeneiem, przecież z wolnej chyba i nieprzymuszonej woli odbierasz mu szczęscie - sobie przy okazji. Ja żłuję jdenego, tego że nie amiłęm gfasktycznie dioświadzczenie - nie miałem kobiet, nie miałem porównania jak isttonie się róznia w zachowaniu wobec mężczyzn.

tak, łamię słowo, ale jednocześnie pozwoliłam mu mieć kochanki. nie wiem, czy z tego korzysta, ale może- ma pełne prawo do tego. uważam, że to łagodzi moje postępowanie. z tym z czatu nigdy bym się nie związała, jest wyłącznie obiektem seksualnym. panowie chyba powinni zrozumieć, o co chodzi. ponoć sami tak bardzo często mają.

Marek_1519 masz rację doswiadczenie to bardzo ważna kwestia , nie mamy porównania i punktu odniesienia a teraz człowiek żałuje

"mając żonę, córkę od jakiegość czasu" ty zboczku to od kiedy świńtuszysz też z córką?

Jak mozna odrzucic oswiadczyny zaradnego i przystojnego ..... a czy wygląd to wszystko co jest w człowieku ważne ? jakies płytkie myslenie .

"z tym z czatu nigdy bym się nie związała, jest wyłącznie obiektem seksualnym" a nie chciałaś napisać wirtualnym?

nie tylko wirtualnym, bo się spotykamy. poza tym nie tylko o wygląd chodziło- znałam go, ufałam mu, ma swoje wady jak każdy, ale całokształt jest bardzo ok. więc co, miałam powiedzieć "nie", bo nie mam przy ni kisielu w majtkach?

jestem kobietą i stawiam - hmm, no włśnie panowie powinni, wiedzieć, sam jestem ciekaw jak jest naprawdę, czy gdybym ożenił się z taka kobieta, jakiej potztebuję teraz, nigdy nie miałebym potzreby szukania doznań z inna; Wydaje mi się ze tak, ale czy na pewno?