Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość larysssssssssa

dlaczego tak wczesnie planujecie ślub? z tak wielkim wyprzedzeniem?

Polecane posty

Gość larysssssssssa

jestem od niedawna narzeczoną więc powoli zaczybam myslec, co dalej. We wrzesniu 2013 wyjezdzamy na 8 miesiecy za granice - wiec chcialam slub i wesele w sierpniu. A jak patrze na Was, a Wy 2 lata wprzód planujecie... Czy to po to, żeby rozłożyć sobie przygotowania? Przecież i tak suknie, przystrojenie kosciolu, zamawianie żarcia zrobi się w ostatnim momencie. Osttanio moja znajoma brała ślub, trochę w przyspieszonym tempie, bo ciąża, ale spokojnie w 4 miesiące się ogarnęli, wesele, poprawiny, wszystko jak należy. Pytam się więc - czy do sierpnia nie zdąże? Ile miesięcy wcześniej trzeba załatwiać nauki przedmałżeńskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmlena7
W cztery miesiace da rade, nie widze problemu. Sama zaczelam 6 miesiecy przed. Nauki przedmalzenskie znalezlismy weekendowe, jeden weekend i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak kkkkkkkkk
ja zamawiałam 2 lata wcześniej salę i zespół, po to żeby mieć do wyboru taki termin, jaki będę chciała. I bardzo dobrze zrobiłam, moja koleżanka chciała zamówić tę samą salę rok przed swoim ślubem i nie było już miejsc.dlatego. oczywiście mozna zamiawiac pół roku przed slubem, ale wtedy nie masz terminu takiego jaki chcesz, sali jakiej chcesz i musisz brac to, co jest wolne. chyba ze chcesz zrobic małe przyjećie w jakiejsc mniej obeganej restauracji, albo w namiocie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssssssssa
nie no, wesele będzie raczej duże, bo mamy wielkie rodziny i sporo przyjaciół. Wiec sie troche ludzi nazbiera. Dziwne, u mnie w okolicy nikt tak wcześnie nie zamawia, a jednak są sale, restauracje i inne lokale wolne. Co do zespołu, to mamy zaprzyjaźniony, więc to nie problem. Czyli tylko sala determinuje ten czas? Mamy możliwość, że znajomy udoastepni nam pewną salę, gdzie sluby się nie odbywają, ale jest łądnie (stary dworek) tylko trzeba będzie przystroić. Kursy chcielibyśmy ząłatwić jednym weekendowym spotkaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak kkkkkkkkkkkkk
no raczej tylko sala, ewentualnie zespół. mieszkam w malej miejscowości, może to dlatego. chociaż domów weselnych jest sporo u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominiiikkkka
my zamowilismy sale, dj, kam i foto na 1,5 roku przed i nic wiecej nie planlowalismy i nie zalatwialismy. Reszta doslownie kilka miesiacy wczesniej jakies 3-4 przed slubem. A sala dlatego tak wczesnie, bo chcielismy miec juz zaklepana po ustaleniu daty i spac spokojnie. Nie lubie sobie najwazniejszych spraw zostawiac na ostatnia chwile. Rezerwujac sale wczesniej od razu mialam jasnosc ile pieniedzy nas to wyniesie, od razu wiedzialam ile talerzyk, ile mam na d przygotowac, ile na kamerzyste, fotografa. Tak to moglabym tylko gdybac, a rozrzut cen jest tak ogromny, ze pewnie bym nie trafila. A tak mam czarno na bialym i zalapalam sie na ceny jeszcze z 2012 roku. Teraz ludzie podpisujacy na 2013 maja juz nowe ceny np. talerzyki na mojej sali wzrosly o 10 zl, dj o 10%. Kmaerzysta i fotograf rowniez maja drozej pakiety niz jak my podpisywalismy. Takze to tez jest ten plus, ze my bedziemy mieli te uslugi po starych cenach. I plus o jakim wspomnialam o razu moglismy ustalic budzet i wiedziec w co sie pakujemy i powoli odkladac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chodzi o mnie przyznam, że zabrałam się wcześniej za ślubne przygotowania dla samej frajdy planowania; lubię dekoracje, rękodzieło, zastanawiam się, czy część ozdób nie przygotować samodzielnie, stąd moje poszukiwania na forach i różnego rodzaju stronach ślubnych; myślę, że poważne przygotowania - rezerwowanie sal, samochodu, etc zabiorę się dopiero za kilka miesięcy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssssssssssssa
tez lubie rekodzieło itp., ale bardzeij w teorii - bawiłąm sie tym kiedys, jako nastolatka. Teraz przecież praca, szkolenia, wyjazdy, nie ma czasu na takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
A w mojej miejscowości problemem nie była sala ani zespół, tylko termin w kościele - mimo tego, że mamy dwa kościoły, w mojej parafii nie było już terminów na rok do przodu. Z kolei duże sale weselne, te najbardziej wykwintne i popularne, oraz najlepsze zespoły muzyczne - też mają u nas terminy zajęte na 2-3 lata do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski parasol
3 miesiące przed wystarczyło z palcem w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My 1,5 roku przed mieliśmy problem ze znalezieniem sali. Oczywiście jakieś tam sale miały wolne terminy, ale te co nam odpowiadały już nie. Z zespołem/DJ'em nie było większego problemu. Fotografa i kamerzystę szukaliśmy na rok przed - u fotografów było różnie z terminami, ale z kamerzystą była już masakra. Myślę, że z tym planowaniem to zależy od tego jak duży wpływ chcesz mieć na to co będzie składać się na ten dzień. Jeśli podchodzisz do tego na luzie i nie masz ściśle określonych preferencji to i na kilka miesięcy przed można się wziąć za organizację. W końcu dużo par tak robi, szczególnie te co niespodziewanie zaciążyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
ja myslę ze np jak ktos zaczyna 2 lata wczesniej przygotowania to nie chodzi o nic innego raczej niz zamowienie sali i zespolu zeby potem miec czas na inne pierdoły:) nie sądze aby ktos tak wczesnie wybieral suknie itd... pozatym jak ktos tez wczesniej zamawia tez inne rzeczy jak zaproszenia to wiecie zawsze to potem mniej wydatkow, mysle ze to ma swoje plusy takie sukcesywne "zbieranie materiału" ze tak to ujmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów
dopóki się nie ma tego za sobą, to się wydaje, że moje wesele będzie super i wyjątkowe, a tak naprawdę - wesele jak każde inne, ludzie zapominają jak każde inne szkoda tyle kasy na jedną noc teraz bym w ogóle inaczej wszystko zorganizowała, na miesiąc przed, dla najbliższej rodziny, w ogrodzie, małe przyjęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlassssnie
a potem chodza i mowia, ze rodzina mowila ze to najlepsze wesele na jakim byli (kazdemu tak mowia) a te mlode sie jaraja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów
mnie się wydawało, że ja i tak mam luzackie podejście mieliśmy niecałe 4 miesiące i się tym nie podniecałam zbytnio sukienka z allegro, fotograf znaleziony w necie, msza byłą wcześnie ale później się nie dało, sala na zasadzie - może być a jak sobie przypomnę wybieranie zaproszeń, kwiatów itp. - wszystko i tak wyląduje w koszu nie ma czym się podniecać pamięć jest ulotna, a przede wszystkim później liczy się zupełnie co innego ze swojego wesela pamiętam najbardziej nas, stres mojego męża, jak mnie przenosił, jak wstawaliśmy zażenowani przy gorzkiej wódce, błogosławieństwo i łzy mojej mamy pamiętam nas, ludzi i nic z całej oprawy pamiętam, że mąż był w czarnym garniturze, którego długo szukaliśmy, a za chiny ludowe nie pamiętam jaki to był garnitur itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zareczylismy sie w Wigilie pod koniec lutego zarezerwowalismy termin a w czerwcu byl slub ktory byl organizowany z odleglosci 300km. Dla mnie 2 lata to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
no to wlasnie tym bardziej lepiej wczesniej cos juz zalatwic kupic, zeby rozlozyc koszty, a nie potem wywalic tyle kasy na raz..to jest wtedy bardziej odczowalne. wiadomo ze nie kazdemu zalezy na jakiejs konkretnej sali, ale niektorzy maja problem bo np maja duze wesele. i np dodatkowo duzo przyjezdnych to wiadomo ze lepiej wczesniej tez zaklepac te noclegi niz potem po calym miescie ich rozrzucac itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grammmaniina
U nas jest to 15, roku wyprzedzenia. Wtedy zarezerwowałam salę i orkiestrę. Wszystko ze względu na finanse. chcemy wydać jak najmniej. Ta sala, którą wybraliśmy jest świetna, bo byłam tam na kilku weselach i chcą bardzo rozsądną cenę. Natomiast inne za ten sam standard coś niesprawdzonego. Poza tym co miesiąc- dwa staram się coś kupić: a to podwiązkę, a to winietki, a to zaproszenia, a to dekorację na samochód. Na pół roku przed weselem M. zaczął kupować wódkę, żeby nie wszystko od razu. Mniej odczuwamy te wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucz się dziewczyno planować
zobaczysz, że to co piszesz, że ze wszystkim można zdążyć w ostatniej chwili to gówno prawda. Dobre i sprawdzone sale weselne, zespoły, fotograf i kamerzysta mają w tzw sezonie pozajmowane terminy na co najmniej rok do przodu... Nauki jeśli chcesz za darmo to ileś tygodni wcześniej, ale najbardziej rozbawiło mnie twoje stwierdzenie, że suknię załatwia się na ostatnią chwilę hahaha w dobrym salonie suknię musisz zamówić ok 4-3 m-ce wcześniej. No chyba, że masz jakąś krawcową która nie ma roboty lub chcesz wyglądać byle jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kota bez butów
no i sama widzisz, wszystko miałaś "jakieś", a nie wyjątkowe dla ciebie. Nie pamiętasz szczegółów, bo nie zajmowałaś się tym wcześniej. Nie miałaś czasu na dopatrzenie tych szczegółów i cieszenie się z możliwości wyboru. Brałaś co było. Ja pamiętam wszystko ze swojego ślubu i wesela, było takie jak chciałam i jak sobie zaplanowałam od miejsc i oprawy do zdjęć i filmu, bez reżyserowania. Zadbałam o szczegóły wcześniej, a reszta sama się potoczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssssssa
ja nie chce mieć byle jakiego ślubu jak kot bez butów, ale też nie chcę nie wiadomo jakiej spiny. Sale już mamy (wczoraj zarezerwowaliśmy). Szukamy teraz zespołu. Kamerzysty nie chcemy. Fotograf jak sie nie znajdzie, to mamy kilku znajomych, którzy robia na[prawde dobre zdjęcia, jeden to zawodowy fotograf (ale nie slubny). Nie potrzebujemy rozkładać wydatków, bo pieniądze na ślub mamy zgromadzone. Wi ęc może być i wszystko naraz. A orientujecie się, czy można zrobić tak, że ja chcę mieć sl;ub udzielony przez księdza X, jednak w kościele księdza Y (ok. 60km odleglosci). Czy ksiądz Y może pozwolić w swoim kościele na ślub udzielony przez księdza X? Nie chcemy, żeby goście po slubie musieli godzine jechać na miejsce wesela.... Poza tym jest o wiele ładniejszy kościół w miejscu wesela, niż ten, w którym urzęduje nasz zaprzyjaźniony ksiądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
no z kosciolem to moze byc problem trzeba to zalatwic popytac, trzeba miec jakies tam pozwolenia nie wiem jak to dokladnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów
jakiś plan miałam pamiętam nawet, że sama wybierałam żywe kwiaty i dodatki do nich, ustalałam wysokość, żeby nie zasłaniały na stołach gości weselnych itp. ale to wszystko jest naprawdę nieistotne wszystkiego i tak nie zapamiętacie do końca życia podniecacie się tylko niepotrzebnie i nakręcacie przeceniony ślubny biznes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów
co do kościoła, to jak tak kiedyś załatwiałam pogrzeb, ale trzeba było obu proboszczom zapłacić może u Ciebie są bardziej ludzcy duchowni, w co wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie bez butów
to ty masz takie podejscie, ze nie bedziesz pamietała, że nieważne, że to wsyztsko nic nie warte. Ja swój ślub i wesele pamiętam doskonale, choć było to na tyle dawno, że mam prawie dorosłe dziecko. Pamiętam uśmiech męża, wyraz twarzy, najdrobniejsze szczegóły, pogodę, jakie były chmury wtedy na niebie, itp. Oczywiście wtedy nie było takich cudów z weselami jak dziś, mieliśmy wesele w plenerze na ławkach na łące przed domem :-) ale pamiętam nawet kolory balonów (wtedy to był szał pał). Ale przede wszystkim pamiętam uczucie spełnienia: że było tak, jak chciałąm, że gośce zadowoleni chwalili każdy szczegół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W jednym przypadku takie wielkie wyprzedzenie nie jest potrzebne, w innym jest - to determinuje sporo czynnikow. My zaczelismy planowanie i zaklepywanie na ok. rok-poltora przed slubem. Troche dlatego, ze zalezalo nam na konkretnym kosciele i konkretnym ksiedzu oraz na tym a nie innym miejscu na wesele. Ale przyznaje sie bez bicia, sama juz w momencie zareczyn nakrecilam sie na poszukiwanie sukni - bo po babsku lubie ubrania :) Z tym ze u nas doszedl jeszcze ten czynnik, ze mieszkalismy wtedy w sporym oddaleniu - Malzon w Polsce, a ja w Niemczech i pojawialam sie w Polsce raz na ruski rok, a on beze mnie nie chcial podejmowac wiazacych decyzji, wiec trzeba to bylo rozlozyc na te momenty, kiedy bylam na miejscu. Efekt - slub zaplanowany na sierpien 2011, przygotowania (zaklepywanie itp.) ruszyly w marcu 2010. A w miedzyczasie stwierdzilismy i tak, ze (z przyczyn osobistych) nie wezmiemy slubu konkordatowego, tylko najpierw wczesniej cywilny, a potem w planowanym terminie po prostu koscielny. I slub cywilny (w malym gronie, z wyjsciem do kawiarni z rodzina i obiadem w domu) zorganizowalismy w 3 miesiace :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yenna776
Tak wcześnie ( 2 lata, rok przed ślubem) zazwyczaj zamawia się upatrzoną salę, kościół, zespół i fotografa. Bo niestety może się okazać, że np. 4 miesiące przed Waszą wymarzoną datą, nie ma już wolnych terminów w tym dniu. A resztę masz rację - spokojnie można załatwiać 3 miesiące przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, że wiele przyszłych panien młodych potrafi się zafiksować na szczegółach. za bardzo przeżywa i wtedy wybór czcionki na zaproszeniu urasta do rangi problemu, ktory spędza sen z powiek. " Idealność " tego waznego dnia nie polega na ilości pracy włożonej w przygotowania i skali stresu z tym związanego. Im bardziej zrelaksowana Para Młoda tym bardziej udany dzień. i nie ma sensu zastanawiać się przez kilka tygodni czy miesięcy nad drobnymi szczegółami. poprzedni rok obfitował w śluby, miałam okazje być na 9. i naprawdę, jako gośc nie pamietam na którym w podziękowaniu dostaliśmy słodkie migdały, na którym aniołki z gipsu. to nie ma znaczenia. najwazniejsza jest atmosfera. i na tym nalezy się skupić. a miałam okazję niestety widzieć zmęczone, zestresowane, często na granicy płaczu przyszłe mężatki, bo serwetki były nie w tym odcieniu co trzeba. więcej luzu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, że wiele przyszłych panien młodych potrafi się zafiksować na szczegółach. za bardzo przeżywa i wtedy wybór czcionki na zaproszeniu urasta do rangi problemu, ktory spędza sen z powiek. " Idealność " tego waznego dnia nie polega na ilości pracy włożonej w przygotowania i skali stresu z tym związanego. Im bardziej zrelaksowana Para Młoda tym bardziej udany dzień. i nie ma sensu zastanawiać się przez kilka tygodni czy miesięcy nad drobnymi szczegółami. poprzedni rok obfitował w śluby, miałam okazje być na 9. i naprawdę, jako gośc nie pamietam na którym w podziękowaniu dostaliśmy słodkie migdały, na którym aniołki z gipsu. to nie ma znaczenia. najwazniejsza jest atmosfera. i na tym nalezy się skupić. a miałam okazję niestety widzieć zmęczone, zestresowane, często na granicy płaczu przyszłe mężatki, bo serwetki były nie w tym odcieniu co trzebaa takie uapatrzyła sobie już rok temu. więcej luzu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem rezerwowalismy sale na 2 lata do przodu. Ale to z tego wzgledu, że mieszkamy w małym miasteczku i nie ma u nas dużo sal weselnych, dlatego też trzeba się szybko decydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×