jestem w szoku...

Rany, kobieto, ale ty czytaj co ja pisze, a potem odpowiadaj. Piszę, ze mamy z męzem ustalone, ze w razie wypadku, gdy staniemy przed wyborem "ratowac dalej czy nie" wiedząc, że partner po wypadku będzie np. sparalizowany decydujemy "nie". Gdyby zyczeniem męża było zostac odratowanym oczywiście moja decyzja byłaby "tak" i oczywiście, ze bym się nim zajęła. Nie wiem skąd pomysł, ze brzydzą mnie chorzy czy kalecy ludzie, sama opiekowałam się długi okres czasu niepełnosprawną i schorowaną babcią, na co np. kuzynki sie wypięły.

No ja bym nie chciała żyć bez rąk i nóg, nie wiem jak ty.

ty sie chyba dziewczyno za duzo amerykanskich seriali lekarskich sie naogladalas...co to znaczy ze powiedzialabys "nie"...haha, juz widze lakarz ci mowi, pania maz jest sparalizowany a ty co do niego-to poprosze o eutanacje? Jasneeee.

Ja nie mieszkam w Polsce, więc dokładnie tak możemy zrobić:)

W Polsce póki co nie ma eutanazji więc będą Cię kika w razie czego i tak ratować i tak. To nie stany że podpiszesz deklarację na podstawie której nie będą cię resuscytować. Ale ty nic nie wiesz o takim życiu więc nie masz pewności czy w razie czego nie chciałabyś tak żyć. to że jesteś pusta i tchórzliwa nie znaczy że od razu trzeba cię skreślać.

Jezu, dziewczyno jestes prosta jak budowa cepa.....poczytaj o procedurach medycznych niezaleznie od tego gdzie mieszkasz...:O

nie mieszkasz w polsce? Z tego co wiem to pisalas ze wrocilas do polski z hiszpanii sciemiaro

Taaak? Ostatnio tak pisałam? Bo wydaje mi się, że było to dosyć dawno:) W każdym razie wyjechałam znowu jak cie to interesuje. Nie do Hiszpanii.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5114263 i masz kretynko na koncie 24 zlote:D:D:D:D:D:D a gdzie to w zlotowkach placa?

Przeciez to jest post sprzed roku:D:D:D Nie mas znic lepszego do roboty niż śledzić moje stare wątki? książkę o mnie piszesz?:P

a moze i napisze bo wiekszego debila od ciebie tu na kafe chyba nie ma

Bo co? Bo mam inne poglądy niż ty? troszkę tolerancji by cię nie zabiło, ze o kulturze nie wspomnę:)

18:30 kkkiiikkkaaa Jestem od niedawna w nowym mieście, zupełnie sama, a w pracy jak na złośc same baby. W związku z tym, postanowiłam poznać jakiegoś faceta na portalu randkowym I teraz pytanie do doświadczonych użytkowniczek tego typu witryn: jak zaczynacie znajomość? Chodzi mi o tego pierwszego maila, żeby nie wyszło, że jestem jakąś desperatką, co to szuka chłopa na siłę Autentycznie nie mam pomysłu Nie wiem też, jakie zwyczaje panują na randkach Ślicznie proszę o pomoc buahahah, to gdzie ten mąz co idiotko bajkopisarko?

No przecież o portalu randkowym nie ja pisaam:D:D:D Nie mam wyłączności na nicka:P

taaa, nie ty:D

Nie. Ale jak ci to poprawi nastrój to w książce o mnie napisz, ze ja:) Moze będzie bardziej poczytna:D

dziewczyny, dziś rano dostaliśmy smutną wiadomość. Dzieciątko zmarło

sorry, coś nie poszło - przykro mi:(